Kobieta Otworzyła Swoje Małżeństwo i tego Żałuje
Tribe Of Men: Witam was powrotem, moje plemię. Wkraczamy do akcji. Ten filmik nosi tytuł „Ta kobieta postanowiła spróbować otwartego małżeństwa przez 12 miesięcy.”
– Naszym kolejnym gościem jest kobieta, która była mężatką, kiedy zdecydowała, że musi przeżyć swoją burzliwą młodość. Robin Rinaldi była mężatką od dziewięciu lat, kiedy poprosiła swojego męża o rozważenie otwartego małżeństwa. Zgodził się. I przez następne 12 miesięcy uprawiali seks z innymi ludźmi. Robin opisała to doświadczenie w książce pod tytułem „Projekt burzliwa młodość”. I jest teraz ze mną. Cześć, Robin.
Robin Rinaldi: Cześć.
– No dobrze, więc w przeciwieństwie do innych naszych gości, nie zaczynałaś od otwartego związku.
Robin Rinaldi: Zgadza się.
– W jaki sposób zaskoczyłaś tym swojego męża?
Robin Rinaldi: Cóż, biorąc pod uwagę to, co powiedział ekspert, zrobiliśmy to w zły sposób. Zrobiliśmy to w kryzysowym momencie naszego małżeństwa, a także w czasie mojego kryzysu wieku średniego. Więc poniekąd był to armagedon.
MoT: Armagedon. Jasne. Zwróćcie uwagę na to, kto zainicjował otwarte małżeństwo – kobieta w kryzysie wieku średniego. Nuda. Mówiliśmy o tym w poprzednim odcinku.
Robin Rinaldi: Od kilku lat rozmawialiśmy o posiadaniu dzieci i zdecydował, że nie chce ich mieć.
– Aha.
Robin Rinaldi: A ja, mając 42 lata, pomyślałam sobie „Nie mam dzieci…
MoT: Chcę zdradzić. Pozwól mi otworzyć moje małżeństwo. Nie chcę być niezamężną kobietą. Podoba mi się to, co mi zapewnia. Nie chcę z tego wszystkiego rezygnować, zamiast tego będę sypiać z innymi mężczyznami i spróbuję przekonać go do tego samego.
Robin Rinaldi: Nie będę ich mieć. Miałam tylko kilku kochanków, bo byliśmy razem przez 20 lat.
– Poznałaś go, gdy miałaś 25 lat.
Robin Rinaldi: Tak. I pomyślałam sobie, że nie mogę odejść z tego świata posiadając tak skąpe doświadczenia w tym temacie. Potrzebuję czegoś więcej. Mój mąż był raczej wolny od uprzedzeń. Właściwie to zdecydował się na wazektomię. I wydaje mi się, że to, że dał mi trochę czasu na przetrawienie tego i dopuszczenie się młodzieńczych wybryków było poniekąd ustępstwem z jego strony.
– Czy przed tym wszystkim uważałaś, że jesteś głęboko zakochana w tym mężczyźnie, że macie między sobą tę nić porozumienia? Czy wasze pożycie było udane? Jeśli nie masz nic przeciwko temu, że o to zapytam.
R.R.: Było udane. I byłam w nim zakochana. Oczywiście, że tak. W końcu byliśmy razem 18 lat.
MoT: Słuchajcie tego bardzo uważnie – „byłam, było”. Więc teraz ma lepsze życie seksualne. Oczywiście ma jakiegoś obcego faceta, który pewnie jest w tym lepszy od jej męża. Mówi jeszcze, że „była w nim zakochana.” Teraz to już tylko kooperacja. Nie ma już miłości. I to już nie jest małżeństwo. To po prostu dwoje ludzi, którzy gardzą sobą nawzajem.
R.R.: Każdy powie ci, że po 18 latach nie ma już sielanki przez cały czas. Mieliśmy swoje problemy. Jednak powiedziałbym, że mieliśmy całkiem przyzwoite małżeństwo. Lecz tkwiliśmy w takim poważnym zawieszeniu przez tę kwestię z dzieckiem. A ja zaczynałam tę przed menopauzalną szaloną jazdę wieku średniego.
– No tak, tak.
R.R.: Myślę, że panie tutaj prawdopodobnie wiedzą o czym mówię.
– Ja nie wiem. Poproszę o pytanie do przyjaciela w tej kwestii. Zdecydowałaś, że się nie wyprowadzisz, ale wynajęłaś własne mieszkanie. Kiedy w nim przebywałaś?
R.R.: To był bardziej…
MoT: Tak, ta kwestia związana z dzieckiem spowoduje, że kobieta będzie miała pretensje do ciebie jak nikt inny, koleś. Jeśli jesteś z kobietą i nie chcesz mieć dzieci, a ona chce, to wiedz, że w prawie 100% twój związek jest skazany na porażkę. Nie możesz tego robić. Nawet udowodniono w badaniach, że kobiety faktycznie tracą pociąg, jeśli są z mężczyzną wystarczająco długo i nie zachodzą z nim w ciążę. To praktycznie tak, jakby matka natura podpowiadała jej, że z nasieniem mężczyzny jest coś nie tak. Że nie sprawdza się on w kwestii reprodukcji. Pamiętam, że czytałem takie badanie, które mówiło że zaczynają tracić pociąg, jeśli nie zajdą w ciążę w określonym czasie z mężczyzną, z którym są. To tak, jakby matka natura wbudowała w nie swego rodzaju mechanizm (wyrękę), umożliwiający im porzucenie danego mężczyzny. „Hej, coś tu jest nie tak. Nie rozmnażamy się. Odejdź od niego.” Koleś, to szaleństwo. Teraz dodaj do tego fakt, że bardzo chciała mieć dzieci, a ten facet odkłada to na później. Tak czy tak, i tak ten związek zmierzał w tym kierunku. Zastanawiam się, jak brzmi jego wersja. Zastanawiam się, czy po cichu chciałby, żeby do tego doszło. Przede wszystkim mój facet przeszedł wazektomię i teraz też jest na rynku randkowym.
R.R.: To był bardziej pokój. Przebywałam tam w tygodniu, a potem, w weekendy, byliśmy razem. W tygodniu oboje mogliśmy się umawiać i w zasadzie spotykać z innymi ludźmi. A w weekendy… To znaczy, nie chcieliśmy kończyć tego związku… Widzisz, próbowaliśmy iść na ustępstwa, ale nie kończyć przy tym związku.
– No tak.
R.R.: Próbowaliśmy tego zamiast…
MoT: Powtórzę się. To nie tak, że próbowaliście. Wymusiłaś to na swoim mężu, a on pewnie się ugiął, bo nie dał ci dzieci. Pomyślał sobie: „No cóż, tu mnie ma. No dobra, spróbujmy otwartego małżeństwa. Też mogę przynajmniej spróbować przespać się z innymi kobietami”.
R.R.: (…) po prostu się rozwieść czy zdradzać. Tak to ujęliśmy.
– Mogę cię zapytać o pierwszą noc, kiedy spałaś z innym mężczyzną?
R.R.: Tak.
– Jakie to było uczucie?
R.R.: Było wspaniale, a zarazem strasznie.
– No tak.
R.R.: Tak. Kiedy jest się z kimś przez 18 lat… A ja byłam wielką zwolenniczką monogamii. Nazywałam siebie „dobrą dziewczyną”. Wiesz, to taki typ dziewczyny, która zawsze stara się mieć same piątki i wszystkich zadowolić. Za pierwszym razem pojawiło się wiele emocji.
– Na przestrzeni…
MoT: Nuda. Już ją straciłeś. Jest super podekscytowana. Poczucie winy, człowieku. Czuje się atrakcyjna. Nie może uwierzyć, że naprawdę to robi. Wiesz, jak bardzo podekscytowana jest ta kobieta? Nigdy nie zamierzała wracać do związku na wyłączność. To nigdy nie miała być jednorazowa sprawa. Coś, co robią przejściowo, aby pozbyć się nudy. Kiedy już poznała smak tego stylu życia, gra skończona.
Serotonina vs dopamina – 7 różnic pomiędzy przyjemnością a szczęściem – dr Robert Lustig
– Z iloma mężczyznami spałaś w czasie tego roku?
R.R.: Hmm, z dwunastoma.
MoT: Widzisz o co mi chodzi? Nie widziałem całego klipu, ale Jezu, to jest jak książka, stary. Z każdą stroną łatwo zauważyć, że to się zbliża.
– Czy wszystkie osoby, z którymi spałaś, to mężczyźni?
R.R.: Nie.
– Och, mamy dodatkową zaletę.
R.R.: Tak. Cóż, miałam rok, musiałam odhaczyć wszystkie pozycje na mojej liście rzeczy do zrobienia.
– Więc ilu mężczyzn?
R.R.: Dziesięciu mężczyzn i dwie kobiety.
– Dziesięciu mężczyzn i dwie kobiety, no dobrze.
MoT: Biorąc pod uwagę te dwie kobiety, prawdopodobnie był też jakiś trójkąt. Prawdopodobnie doświadczyła seksu z parą. Prawdopodobnie doświadczyła seksu z wieloma osobami na raz. Powiedziała: „Musiałam odhaczyć wszystkie pozycje na mojej liście rzeczy do zrobienia”. Powiedziała, że poświęciła na to rok. Robili to przez rok. Jestem bardzo ciekawy jej wrażeń z seksu z kobietą.
– Jak było?
R.R.: Wcześniej nie było prawie nikogo.
– O to właśnie w tym chodziło. Ta liczba była tak niska, że chciała trochę pożyć. Jak wyglądała sytuacja z… Bo nie jesteś lesbijką. Po prostu próbowałaś tego.
R.R.: Zgadza się.
– Więc jak było?
R.R.: Powiem ci, że po pierwszym seksie z kobietą, myślałam, że mogę być lesbijką. Pomyślałam sobie wtedy: „O mój Boże, w tym tkwi problem. Jestem lesbijką“. Dokładnie wiedzą co mają robić.
MoT: To mówi ci dużo o ich pożyciu. Powiedziała, że ich życie seksualne było bardzo udane. Co ja wam powiedziałem na samym początku? To było wszystko, co znała i to było okropne. Zawsze to mówiłem w poprzednich filmikach. Kiedy masz kobietę, która spała z wieloma mężczyznami i wchodzisz z nią w relację jako ostatni, jesteś ostatnim facetem, z którym będzie, to musisz się zmierzyć ze wszystkimi jej doświadczeniami z przeszłości. Twoje szanse na niespełnienie jej oczekiwań radykalnie rosną. To coś, o czym wielu mężczyzn nie chce rozmawiać. „Nie obchodzi mnie to. Spała z wieloma mężczyznami, tylko dlatego, że jest rozwiązła i w związku z tym nie mogę jej ufać w kwestii tego czy to moje dziecko czy nie.” Tak, stary, to tylko część większego problemu. Jednak jest to siniak na ego dla mężczyzny z powodu niepewności co do tego, jak wypadniesz. Społeczeństwo, mężczyźni w ogóle, mówią o sprawności seksualnej z kobietą. O tym, jak dobrze to zrobiłeś. A jeśli miała 10 innych kolesi, to będziesz musiał zmierzyć się z tym, że jest 9 innych kolesi, 10 innych kolesi, którym musisz dorównać. I prawdopodobnie nie dorównasz panu numer jeden. Właśnie to jest problem z mężczyznami. Nie chcą się do tego przyznać.
DODAĆ – WDOWA PO SAMCU ALFA
Niektórzy mężczyźni powiedzą w komentarzach: „Nie obchodzi mnie to. Po prostu nie chcę rozwiązłej kobiety, która spała z całym mnóstwem mężczyzn.” Tak, ale pod tą rozwiązłością, pod tą niepewnością, kryją się pytania typu: dlaczego jej nie chcesz, o czym myślisz, jakie emocje powodują, że czujesz obrzydzenie do rozwiązłej kobiety? Jest z tym związana niepewność, a nie tylko to, że możesz nie wiedzieć, że dziecko jest twoje, bo ona prawdopodobnie będzie sypiać z innymi facetami. To nie tylko poczucie bezpieczeństwa dotyczące ojcostwa. To niepewność co do twojej sprawności seksualnej.
Ukryta strona oszustwa dotyczącego wrabiania w ojcostwo
Powód, dla którego kobiety nie chcą, aby wrabianie w ojcostwo było karalne
R.R.: Ale tak, to naprawdę przyjemne.
ToM: Więc jej mąż był tak kiepski, że jedna kobieta, która wiedziała, co to jest łechtaczka, w zasadzie rzuciła ją na kolana. Możecie sobie wyobrazić, jak ekscytujące życie mieli w sypialni? To szokujące. Nie macie pojęcia jak złe może być czyjeś życie seksualne. To dlatego, kiedy ludzie mają romanse i tego typu rzeczy, mówią rzeczy takie, jak w tym poprzednim filmiku, mówią rzeczy w stylu: „Uratowałem małżeństwo lub dwa, ponieważ ich perwersje zostały zaspokojone. I teraz są gotowi wrócić do spokojnej nudy”.
R.R.: Z czasem mi to przeszło. Zdałam sobie sprawę, że seks to całość pod kątem romantycznym, emocjonalnym i seksualnym.
– Tak.
R.R.: I że jestem heteroseksualna.
– Jak było między wami, gdy wracaliście z mężem do siebie w weekendy?
R.R.: Cóż, nie spotykaliśmy się i nie omawialiśmy wszystkiego.
– Ale wiedzieliście. Wiedzieliście.
R.R.: Oczywiście, że wiedzieliśmy. I powiem ci, że to było dziwne. Lecz muszę też dodać, że po 18 latach monogamii, rutyny, zacisza domowego, wszystkich tych dobrych rzeczy, które mogą też stać się nieco męczące, świadomość, że inna kobieta była z nim na randce w tym tygodniu…
– Mhm.
MoT: Podnieciło ją to.
R.R.: (…) trochę mnie to podkręciło jeśli chodzi o niego. Muszę wrócić do gry.
– Mhm.
R.R.: Wiesz o co mi chodzi?
– Wiem.
MoT: Ile filmików muszę jeszcze nakręcić o tym, jak utrzymać zainteresowanie swojej kobiety? A przecież to takie proste. Po prostu musi widzieć, jak flirtujesz z innymi kobietami. Nawiasem mówiąc, kiedy mam na myśli flirtowanie – zwracam się w tym miejscu do wszystkich ludzi, którzy skomentowali ostatni filmik, którzy twierdzili, że facet nie powinien w ogóle flirtować z innymi kobietami, dlaczego miałbyś to robić, to brak szacunku – chodzi mi o to, że celem flirtu jest to, że nie masz właściwie żadnych intencji ukrytych za tym flirtem. Po prostu chodzi o utrzymywanie swojego podrywu na wysokim poziomie. To pozwalanie sobie na to, aby być w stanie oddawać wet za wet, tam i z powrotem, wplatać romans między wierszami, szlifować umiejętność konwersacji, która jest wymagana, aby zachować świeżość w relacji ze swoją kobietą. Bo to jest tak, jak w teledysku Patrice. Gdy już wiedzą, co powiesz, gdy już wiedzą, co zrobisz, nudzą się. Stary, musisz pozostać w tym świeży. A pozostanie świeżym oznacza lekki flirt bez ukrytej intencji za nim, ale utrzymywanie swojego podrywu na wysokim poziomie. Widząc jak wielki uśmiech możesz wywołać u innej kobiety, widząc jak sprawnie z nią flirtujesz, widząc, że inna kobieta jest tobą zainteresowana, flirtuje z tobą, śmieje się, twoja kobieta zaczyna się nad tym wszystkim zastanawiać. I robisz to w nonszalancki sposób, z szacunkiem. Po prostu rozmawiasz, nie masz zamiaru zdobyć jej numeru, nie wymieniasz się z nią informacjami mając nadzieję na kolejną randkę, nic z tych rzeczy.
Przekształć się w potwora – prof. Jordan Peterson
Po prostu serdeczna, zwyczajna rozmowa, gdy siedzisz ze swoją kobietą zamawiając obiad, czy coś w tym guście, albo pijesz drinka w barze, albo jesteś na spotkaniu towarzyskim, coś się dzieje i przedstawiasz się ludziom. Twoja kobieta tam jest i tym podobne. Po prostu to, że widzi, jak kobiety lustrują cię wzrokiem od stóp do głów, są tobą zainteresowane, bawią się włosami, to dawanie subtelnych sygnałów za pomocą ciała, które pokazują zainteresowanie ze strony kobiet, spowoduje doładowanie pociągu twojej kobiety względem ciebie. To tylko otwiera drzwi do tej lubiącej współzawodnictwo natury, którą posiadają kobiety. Chłopaki, to nie jest jakaś wielka filozofia. To po prostu umiejętność, którą musisz zachować na wysokim poziomie i jest to coś, co społeczeństwo stłumiło. Próbują zrobić z ciebie czarny charakter za to, że próbujesz utrzymać podryw na wysokim poziomie, ponieważ kobiety lubią izolować mężczyzn. Izolują cię od twoich przyjaciół. „Nie lubię twoich przyjaciół, nie chcę, żebyś z nimi wychodził”. Izolują cię od innych kobiet, jak tylko mogą. „Dlaczego na nią patrzysz?!”. Bla, bla, bla. Próbują nawet kontrolować twoje spojrzenie. Np. jeśli spojrzysz na inną kobietę w miejscu publicznym, to natychmiast zostaniesz uderzony w ramię i zapyta cię: „Na co się gapisz?!”. Bla, bla, bla. I robią z tego problem. Chodzi o to, żeby zatrzymała cię dla siebie. A jedynym sposobem, by czuła się bezpiecznie, jest dosłownie odebranie ci ust i oczu. Gdyby mogły to zrobić, to by to zrobiły. Nie pozwól im na to.
Punkt zagrożenia – Dalrock
Jak zagwarantować satysfakcję – Dalrock
R.R.: I on też to zrobił.
– Tak się czuję, gdy widzę inne kobiety patrzące na mojego męża grającego w tenisa.
R.R.: Dokładnie.
– To są najlepsze noce dla Douga. Po prostu tak to zostawię.
R.R.: Tak, dokładnie. Dokładnie.
MoT: Czy trzeba mówić coś więcej?
R.R.: Poniekąd podkręciło to sprawy między nami. Przynajmniej na początku.
MoT: Przynajmniej na początku.
– Robin Rinaldi, która próbowała otwartego małżeństwa ze swoim mężem w 2009 roku. Jeden z naszych widzów chce wiedzieć, jak poznawałaś tych mężczyzn.
R.R.: Cóż, to było przed Tinderem i tymi wszystkimi aplikacjami randkowymi. Dałam ogłoszenie na nerve.com, który był portalem randkowym. Wyłożyłam w nim wszystko. Powiedziałam, co się dzieje, że jestem mężatką. I jeśli umieścisz w sieci ogłoszenie dla mężczyzn mówiące, że jesteś mężatką i nie możesz się zaangażować, i chcesz jedynie doświadczenia seksualnego, nie martw się, odpowiedzą na nie.
– To naprawdę działa.
R.R.: Nie ma problemu.
– No dobrze, ale ostatecznie w twoim małżeństwie pojawił się problem.
R.R.: Tak.
– Zatem po tych 12 miesiącach decydujecie, że wracacie do siebie i spróbujecie ponownie monogamii, a potem co?
R.R.: Zrobiliśmy to. Byliśmy razem przez kilka miesięcy. To była prawdziwa przemiana. To tak jakbyś otworzyła pudełko, a potem próbowała z powrotem do niego wskoczyć, ale to pudełko nie jest już takie samo. Pracowaliśmy nad tym.
MoT: Mój mężczyzna poznał smak innej kobiety, nieobowiązującej zabawy, a potem pojawia się problem z… Kiedy mężczyźni otwierają swój związek pojawia się problem z przywiązaniem emocjonalnym, ponieważ mężczyźni również nawiązują głęboką więź przez seks. Nie jest tak tylko w przypadku kobiet. Ponieważ mężczyźni i kobiety kochają w inny sposób. Widzicie, mężczyźni uważają, że kobieta naprawdę ich kocha, kiedy uprawia z nimi seks, prawda? Zatem ona po prostu przeżywała naprawdę przyjemne, przelotne romanse z facetami, ale to emocjonalne przywiązanie, które czuła do swojego męża, nie mogło być łatwo odtworzone w czasie przygodnego seksu. Jednak jej mąż dostawał seks od innych kobiet i to wywoływało bardzo silną emocjonalną więź, której brakowało mu ze strony jego własnej żonie. Widziałem to już wcześniej. Miałem przyjaciół, którzy otworzyli swoje małżeństwa. I zwykle bywa tak, że gdy facet posmakuje innej kobiety, to już nie próbuje zamknąć tego związku i zaczyna inaczej postrzegać swoją żonę i swoją sytuację. Zastanawiam się, czy właśnie to chce tu wyjaśnić.
R.R.: Mój mąż miał w tym czasie dziewczynę.
MoT: No i jest.
R.R.: Poniekąd zaangażował się w tę relację.
MoT: Widzicie o co mi chodzi? To przeszło od tego, że bawimy się niezobowiązująco przez rok, do tego, że koleś natychmiast zakochał się w innej. Dosłownie zabrała jej mężczyznę.
Kobiety nienawidzą tracić emocjonalnej przewagi, jaką mają, więzi emocjonalnej ze swoim mężczyzną. Jeśli facet wraca do domu i oznajmia: „Zdradziłem cię. To była jakaś głupia laska, którą niedawno poznałem. Nawet nie pamiętam jej imienia. Chodziło tylko o seks“, to kobiety są bardziej skłonne ci to wybaczyć niż twoją biurową dziewczynę, o której ciągle opowiadasz po powrocie do domu. Na przykład: „Och moja mała Stacy, żona z pracy, jest taka niesamowita, słucha mnie cały czas. Opowiadam jej o swoich problemach. Chodzimy na razem na kawę.” Bla, bla, bla.
Możecie mi wierzyć, to stanowi o wiele większe zagrożenie dla kobiet niż sam akt fizyczny. W momencie, kiedy ta kobieta dostała się do głowy tego mężczyzny, nawiązała z nim więź emocjonalną, jego kobieta czuje, że traci wszystko. Bo mężczyźni to mężczyźni. Powie: „Tak, mężczyźni to psy na baby, sypiają z kim popadnie. To nie ma znaczenia do czasu aż kontroluję jego umysł”.
– Co jest wbrew zasadom. Nie powinniście tworzyć więzi emocjonalnej z tymi ludźmi.
R.R.: Tak, ale, żeby było jasne, ja też złamałam zasady. Jednak w pewnym sensie przepracowaliśmy to. Ta kobieta poniekąd dobrze to przyjęła. A potem mężczyzna, którego poznałam i w którym naprawdę się zakochałam – z tego też powodu od razu zakończyliśmy tę relację – odezwał się do mnie kilka miesięcy później. I skończyło się na tym, że zostawiłam dla niego męża. Szczerze mówiąc, do dziś mam wyrzuty sumienia z tego powodu.
– Naprawdę?
R.R.: Tak.
– Ale dlaczego? Przecież twój mąż się na to zgodził.
R.R.: Tak, zgodził się. I jest teraz z kimś związany i wydaje mi się, że bardzo do siebie pasują. Jesteśmy przyjaciółmi. Wszystko sobie poukładaliśmy. Lecz nadal czuję, że…
MoT: Przegrała. Przegrała, brachu. A przegrała, dlatego, że mężczyzna, dla którego zostawiła męża, nie zapewni jej wszystkiego innego, co dawniej zapewniał jej mąż, tj. miłości, wsparcia, więzi emocjonalnej. Właśnie to jest to, czego kobiety nie rozumieją i trzeba im to uświadomić. Sypianie z innym facetem jest dla kobiety łatwe. Tak jak powiedziała, wystarczy dać ogłoszenie, że jesteś mężatką i szukasz tylko przelotnego romansu, a mężczyźni ustawią się do ciebie w kolejce. To, czego ci mężczyźni nie mogą jej zapewnić, to wszystkie te inne rzeczy poza seksem, które zapewnia jej mąż. Musi tego szukać. Musi poświęcić całe lata, dekady na tworzenie tej więzi emocjonalnej, gdzie mężczyzna będzie przy niej, będzie emocjonalnym wsparciem, zapewni jej rzeczy, zapewni jej cały styl życia, stary. To dużo trudniejsze dla kobiety. Zbudowanie tego zaufania u swojego mężczyzny, by zapewnił jej wszystkie te rzeczy, wymaga czasu. Partner życiowy. Ci faceci dają jej w zasadzie jedynie swojego fiuta. To wszystko.
Życiowa rada Simona Sineka która zmieni Twoją przyszłość
Zaufanie nie jest uczuciem, jest przekonaniem – Rich Diviney
I nie oferują jej tej emocjonalnej strony relacji. A jeśli nawet oferują tę emocjonalną stronę, to uważacie, że te więzi z ośmiomiesięcznego romansu mogą w ogóle dorównać sile dwudziestoletniego małżeństwa? Nawet kiedy przechodzą przez problemy jest świadoma tego, że ten facet nigdy nie będzie z nią związany tak, jak jej mąż, gdy poznali się w wieku 25 lat, kiedy była w kwiecie wieku. Tkwiła u jego boku przez ponad 20 lat.
Ten mężczyzna był gotów otworzyć małżeństwo, był gotów zrobić całkiem sporo i nagiąć całkiem sporo swoich zasad dla niej. A teraz utknęła z facetem, z którym, jak wie, nie łączy ją tak głęboka więź emocjonalna i który po prostu może odejść z jej życia w każdej chwili, gdy tylko znajdzie inną, młodszą wersję jej. To szaleństwo, stary. Wcale nie skończyło się to dla niej dobrze. Tymczasem – jestem tego pewien – jej mężczyzna nie miałby nic przeciwko byciu z nią. To była jego pierwsza miłość. Pobrali się. Była dla niego wszystkim. Ale kiedy zobaczył drugą stronę, gra skończona. Ten koleś jest teraz szczęśliwy. Mówi: „Cóż, otworzyliśmy nasze małżeństwo. Też sobie kogoś znalazłem. Koniec końców, i tak mnie zostawiłaś”. Wiemy, jak wygląda historia kobiet wracających na tę karuzelę, bracie. To wcale nie jest fajne. Kończy się to katastrofą.
R.R.: Nie wiem. Może dlatego, że moim największym lękiem było to, że zostałabym porzucona, nadal czuję, że…
MoT: Przyczyniła się do rozpadu tego związku.
R.R.: To boli, gdy krzywdzi się kogoś, kogo się kocha. Ale tak to się potoczyło. A ja do dziś jestem z tym mężczyzną. I oczywiście znów jestem wielką zwolenniczką monogamii.
– Tak?
R.R.: Tak.
– Zatem rozwiodłaś się. Czy wyszłaś ponownie za mąż, czy po prostu…
R.R.: Nie mamy ślubu. Mieszkamy razem już od dłuższego czasu i jesteśmy w monogamicznym związku.
– To naprawdę fascynujące, ponieważ prowadziliśmy dyskusje w przerwach reklamowych i większość publiczności jest temu przeciwna. Ale jest kilka osób, które mają inne zdanie na ten temat. Nasi eksperci wciąż tu są. Terry i Stephen. Czy istnieje jakaś liczba określająca procent otwartych małżeństw, które się udają?
– Nie mam żadnych informacji na ten temat. Wiem, że około 3% lub 4% ludzi w związkach, w USA, w Kanadzie, zgłasza, że są w jakimś rodzaju zgodnego, niemonogamicznego związku, który obejmuje otwarte związki, poliamorię i przelotne romanse.
– Zgodny związek niemonogamiczny?
– Tak.
– Możemy zrobić skierować kamerę na widownię? Chciałabym was zapytać o to, ilu z was byłoby otwartych na spróbowanie jednego z tego typu związków. Podnieście ręce. Dwóch kolesi.
– Dwóch.
– Dwóch facetów. Ok, tak. Jedna kobieta. A ilu z was powiedziałoby „nie ma mowy”?
– Nie ma mowy!
– Wykrzykują to. Wykrzykują to głośno. Dr Sider, mylą się w tej kwestii?
MoT: Większość rąk podniosły kobiety.
To oczywiste, ponieważ rozumieją wartość i czas, jaki trzeba było poświęcić na zbudowanie tej więzi emocjonalnej ze swoim mężczyzną. Wiedzą, co jest stawką w przypadku, kiedy otwierasz związek. Wiedzą, że końcową fazą tej rozgrywki będzie to, co spotkało tę kobietę.
– Zostaliśmy wychowani tak, by wierzyć w coś, co pod względem kulturowym jest po prostu normą.
– Monogamia to taniec, którego wszyscy jesteśmy nauczeni. I jak wszystko inne, prawdopodobnie część z tego to biologia, ponieważ jesteśmy przystosowani do łączenia się w pary. Jesteśmy takim gatunkiem. A kultura tylko to wzmacnia. I celebruje to. Więc rzeczywistość jest taka, że ludzie są różni. Są ludzie, w przypadku których to naprawdę działa i są szczęśliwi w związkach monogamicznych, a inni ludzie tak jakby z tyłu głowy, wiedzą, że mogliby to zrobić inaczej.
Transgenderowa mania jest oznaką upadku kulturowego – Camille Paglia
– To zabawne, bo napisałam o tym mojemu mężowi, Dougowi, w SMSie i odpisał mi: „Nie można kochać Yankees i Red Socks. Kropka”.
MoT: Ważny argument na koniec. To prawda. Dla jednych monogamia się sprawdza, dla innych nie. Trzeba przeprowadzić prawdziwą rozmowę z samym sobą, spojrzeć w lustro i zadać sobie pytanie: chcesz być żonaty, chcesz być oddany jednej osobie do końca życia? A jeśli nie, to przestań się tym zadręczać próbując znaleźć rzecz, która tak naprawdę nie sprawia, że czujesz się spełniony, bo będziesz walczył z tymi pragnieniami, tymi instynktami, które możesz mieć, by robić inne rzeczy. A to doprowadzi cię do bardzo smutnego życia, stary. Będziesz miał depresję.
I skończysz raniąc swoją partnerkę, która może być kimś, kto jest naprawdę dobry, ale po prostu nie jest dla ciebie, bo to nie jest to, czego szukasz. Analogicznie, jeśli szukasz innego stylu życia, po prostu upewnij się, że twoje cele i wymagania są zgodne z tym, czego szukasz i mów o nich, powiedz o nich ludziom, których spotykasz. Nie bój się, nie owijaj w bawełnę, nie próbuj tego przełknąć i żyć życiem, które nie jest ci pisane, jeśli tak właśnie czujesz w głębi duszy. Stawiajcie swoje żądania, uświadamiajcie swoje potrzeby swojej partnerce od samego początku.
Byłem w obu typach związków. Wiem jak to jest. Wiem, że jeśli po prostu będziesz szczery na ten temat, brutalnie szczery… Na przykład tryb pierwszy – idź na randkę i powiedz:
„Słuchaj, jestem typem monogamisty, nie potrzebuję żadnej innej kobiety, szukam kogoś, z kim stworzę rodzinę, potrzebuję kogoś z silnymi wartościami, tradycyjnymi wartościami, takiego samego jak ja, bo właśnie takiego stylu życia szukam. Jeśli z jakiegoś powodu ci to nie odpowiada, to po prostu daj mi znać w tej chwili. Nie chcę tracić niczyjego czasu”.
Analogicznie, możesz powiedzieć to samo w przypadku drugiej sytuacji. „Byłem w związku z kobietą, która jednocześnie miała dziewczynę“. Albo „Moja kobieta lubiła trójkąty, była biseksualna, i tym podobne, i właśnie ku takiemu stylowi życia obecnie się skłaniam. To był najlepszy związek jaki miałem. Myślę, że jestem typem faceta, który potrzebuje wielu kobiet. Nie widzę siebie ustatkowującego się z jedną osobą. Nie wierzę w monogamię”.
Bla, bla, bla, bla, bla.
Jeśli jesteś szczery w tej kwestii, to będziesz zaskoczony tym, że są kobiety, które mają ten sam wewnętrzny zegar co ty, jeśli chodzi o monogamię lub nie. I powiedzą: „Świetnie, chcę tego samego. Chciałabym założyć rodzinę, chciałabym mieć jednego mężczyznę do końca życia”. Inne kobiety mówią: „Może lubię bardziej inne kobiety lub lubię innych mężczyzn”.
Nie mówię, żebyś szedł tą drogą, ale jeśli znajdziesz sobie kobietę, która jest biseksualna i lubi inne kobiety, i lubi wprowadzać je do związku, to dobrze dla ciebie, bracie. To może zadziałać. I działa bardzo dobrze, gdy jest zrobione poprawnie i chcą tego obie osoby.
Jeśli jedna lub druga strona wymusza to na mężu i to nie jest to, czego chcieli od początku, to wtedy ten związek może się popsuć. Lecz jeśli wy dwoje spotkaliście się i posiadacie ten sam pogląd na te sprawy, byliście szczerzy na ten temat, nie macie nic przeciwko i mówicie, że ta trzecia osoba, którą zaprosiliście do tego związku, jest po prostu kolejną zabawką lub narzędziem, aby dodać pikanterii, urozmaicić życie, itp., to wtedy ten związek będzie funkcjonował bardzo dobrze .
Ale jeśli zmusisz kogoś do tego, jeśli masz kryzys wieku średniego, jeśli czujesz, że potrzebujesz czegoś nowego i ekscytującego, to już zmierzasz do katastrofy, tak jak ta kobieta.
Dajcie mi znać co myślicie na ten temat w komentarzach poniżej. Widzimy się w następnym filmiku, chłopcy. Trzymajcie się. Nie zapomnijcie polubić, zasubskrybować, wszystko co dobre. Wiecie, że mają nas na celowniku. Pokój.
Zobacz na: Dzieci Grillują Poliamoryczną Kobietę | TBYS
Mężczyzna i kobieta nie mogą być przyjaciółmi – Matt Walsh
Zdradziłam mojego IDEALNEGO męża i żałuję tego. [Kompilacja]
Moja żona powiedziała, że identyfikuje się jako poli i chce otwartego małżeństwa…
Kobieta Otworzyła Swoje Małżeństwo i tego Żałuje [napisy PL]
https://rumble.com/v2bct2i-kobieta-otworzya-swoje-malzestwo-i-tego-zauje-napisy-pl.html
Najnowsze komentarze