Jak kobieta pokazuje ci, że nie jest twoja, to tylko twoja kolej

Jak kobieta pokazuje ci, że nie jest twoja, to tylko twoja kolej

Ona nie jest twoja, to tylko twoja kolej

– Z tej strony Replicant Phish. Witaj z powrotem. Cieszę się, że możesz ponownie do mnie dołączyć. Mam nadzieję, że u ciebie wszystko dobrze, że miałeś udany weekend. Na początek, tytuł drugiego filmiku, który stworzyłem, brzmi: „Ona nie jest twoja, to po prostu twoja kolej”, i powstał gdzieś w styczniu 2017 roku.

„Ona nie jest twoja, to po prostu twoja kolej”

Mówiłem to od 3 lat. Chodzi o to, jak łatwe stało się udowodnienie tej tezy. I oto jak potężna jest teraz. Krótko mówiąc, twierdzenie „ona nie jest twoja, to tylko twoja kolej” bierze się ze zrozumienia współczesnych czasów. Feminizm – kobiety same mówią: Nie jestem własnością jakiegokolwiek mężczyzny, żaden mężczyzna nie może mnie posiadać. Jestem wolną, niezależną kobietą. Nigdy nie będę własnością żadnego mężczyzny”.

Moim komentarzem do tego było to, aby to zaakceptować i powiedzieć: „Tak, oczywiście. Zgadzam się z tym. Nie jesteś moją własnością. Rozumiem, że czas spędzony z tobą to jedynie moja kolej”.

Tym samym zrozumiesz, że każdy mężczyzna ma swoją szansę z każdą kobietą. Czy nie o to właśnie chodzi? Owszem. Czy ktoś się z tym nie zgadza? Jednak celem tego pojęcia jest pozwolenie kobietom na udowodnienie ich tezy. Kobiety same argumentują za tym twierdzeniem. A kiedy mężczyźni nie rozumieją tego, że „ona nie jest twoja, to tylko twoja kolej” to są tymi, którzy są tak zafascynowani kobietą, że zrobiliby głupie rzeczy po to, by zwrócić na siebie jej uwagę albo ją podtrzymać. Co oznacza, że ci mężczyźni zrobiliby wiele głupich i szalonych rzeczy.

Walczyliby z innym mężczyzną o kobietę, która nawet nie jest ich. Nawet jeśli są z kobietą to zapominają o faktach związanych z samą kobietą: o tym czym się zajmuje, kim jest, co myśli i czego chce. I to niekoniecznie musi być dla niej lepszy mężczyzna.

Jednak, by zrozumieć jej intencje, jako dorosła osoba powinieneś spróbować spotykać się z inną osobą. To proste. Powtórzę się. Jestem mężczyzną i to, że to mówię robi ze mnie mizogina. Phish, wystarczy tego ględzenia. Naprawdę zacznijmy.

Z artykułu opublikowanego w The New York Times, zatytułowanego „Wyznania byłej seryjnej randkowiczki,” wynika, że jego autorka poznała interesujących ludzi i rozwinęła u siebie umiejętności weryfikacyjne. Jednak odkryła, że jej życie randkowiczki poprawiło się, jak tylko zaczęła angażować się w relacje z mniejszą liczbą osób. Brianna Holt pisze: „Po raz pierwszy zostałam nazwana seryjną randkowiczką przez moją współlokatorkę, po tym, jak przyznałam się jej, że umówiłam się na dwie randki tego samego dnia z dwoma różnymi facetami”.

O rany, jest napalona, czyż nie? Ma na to dużą ochotę.

„Pamiętam, że denerwowałam się tym, że pierwsza randka nie skończy się na czas, abym mogła zdążyć na drugą.”

Cóż, przynajmniej przejmuje się punktualnością. Próbuje zdążyć na, powiedzmy, bycie rozwiązłą. Kontynuujmy.

„Drugi raz był wtedy, kiedy moją przyjaciółka Nikki nie zaprosiła mnie na swój wieczór filmowy, bo założyła, że miałam już jakieś plany związane ze spotkaniem się z kimś z apki randkowej.”

Najwyraźniej wystawia się na widok publiczny, jak to się chyba robi w nowoczesnym świecie randek. Rzucasz się w wir wydarzeń. Tworzysz przynętę.

„Po zerwaniu zaręczyn z moim narzeczonym w czerwcu 2018 roku, i późniejszym oficjalnym rozstaniu…

Więc w zasadzie nadal ze sobą sypiali.

…weszłam w okres poszukiwania…

Brzmi ciekawie, odważnie, dziko.

…jak to robi większość singli, po zakończeniu długich związków. (Weź pod uwagę fakt, że było to na długo przed wszystkimi rzeczami związanymi z…”

Zagrożeniem biologicznym z 2020 roku.

„Ściągnęłam kilka aplikacji randkowych i nawet zaczęłam rozmawiać z paroma mężczyznami, których uznałam za atrakcyjnych w czasie moich podróży metrem.”

Zwróć uwagę na jej słowa. Mężczyznami, których uznała za atrakcyjnych. Czy wygląd nie ma znaczenia? Tak, ma. Oczywiście, że ma.

„Doprowadziło to do kilku randek.”

Powtórzę się. Jest bardzo napalona. Tak samo, jak byłaby twoja kobieta.

„Od początku mówiłam jasno o swoich intencjach.”

Bzykanko. Serio.

„Wchodzenie w poważny w związek zaraz po zerwanych zaręczynach nie było czymś, na co byłam gotowa. Jednak randkowanie było dobre dla mojego poczucia własnej wartości.”

Prawda o samoocenie kobiet i dlaczego TY masz władzę
Dlaczego powinieneś przestać bezinteresownie dawać dziewczynom swoją uwagę – Andrew Tate

Dobre dla jej poczucia własnej wartości. Jak wielu z nas wie istnieje związek pomiędzy uwagą [atencją], a poczuciem własnej wartości. Dlatego pewne kobiety w związku z zagrożeniem biologicznym z 2020 roku nie mają dostępu do tej uwagi, co tym samym wywołuje u nich brak poczucia własnej wartości. W sieci je mają, ale wychodząc i spotykając mężczyzn twarzą w twarz brakuje im go. Posłuchaj tego:

„Pomogło mi to w odkryciu tego, że nadal byłam urocza i interesująca w momencie, kiedy łatwo przychodziło mi wątpienie we własną wartość”.

Powtórzę się. Nawet w czasach feminizmu nadal widzisz, jak bardzo kobiety oparły poczucie własnej wartości na nas, którzy ich chcą i ich pragną, na uwadze [atencji], którą im dajemy.

„Wielu terapeutów ds. randkowania faktycznie zaleca umawiania się na randki po rozstaniu.”

Wychodzenie na zewnątrz, ponowne rzucanie się na głęboką wodę, do randkowego basenu z mnóstwem ryb, podpalanie tych podpałek i rozżarzonych węgielków jedynie płomieniami…

– Bzdura.

– W rzeczy samej. Dziękuję.

„Na początku wymiany zdań były dla mnie wyzwalające. Lecz na im więcej pierwszych randek poszłam, tym bardziej stałam się zafiksowana na punkcie poznawania nowych ludzi, a mniej radości sprawiało mi spotykanie się w kółko z tymi samymi ludźmi. Nie zdawałam sobie sprawy, że moje nawyki randkowe szybko zmieniały się w raczej samolubne hobby niż moje pierwotne intencje”.

Zatem ta kobieta w zasadzie zaliczała kolejnych facetów. Kiedy to mówię, ktoś może powiedzieć, że jest to uwłaczające dla kobiet. Jednak moje pytanie brzmi: z kim według was się bzykam? Tak jakby nie było to robione za obopólną zgodą, tak jakby same kobiety nie były na to chętne i nie były tym zainteresowane. A przecież są. I to bardzo. Tak, jak wam to właśnie pokazała. Moja krótka uwaga na ten temat sprowadza się do pytania: jak wiele kobiet według was naśladuje tego rodzaju styl życia? Po pewnym czasie nudzą się jednym mężczyzną i chcą kolejnego, i kolejnego, i kolejnego. Potem zadajesz sobie pytanie: ile wacków kobieta mogłaby, powiedzmy, zaliczyć w ciągu 30-stu lat swojego życia? Można by pomyśleć, że całkiem sporo. Całkiem sporo. Dlaczego powinienem być mężczyzną, który pojawi się na jej drodze i będzie postrzegał tę kobietę jako niewinną? Czy nie byłbym głupcem gdybym był czyimś człowiekiem od sprzątania?

Ponieważ naprawdę wielu mężczyzn było w tym miejscu przed tobą. Ta uwaga nie ma służyć uwłaczeniu kobietom, ale wyrażeniu opinii na ten temat. Chodzi o kwestię nie do ruszenia, czyli że wielu mężczyzn to nadal wielu mężczyzn bez względu na to, jak to upiększysz i odsprzedasz. To ta sama rzecz.

Jak ukryć swoją rozwiązłą przeszłość przed nowym mężczyzną
Jak zdradzać i nie dać się złapać – Shallon Lester
Animowany filmik w sprytny sposób przekazuje prawdę o uzależnieniu, która jest druzgocąca

Ona się obudzi, gdy tylko uświadomi sobie że ściana jest już blisko – Rollo Tomassi

Dodajmy jednak do tego punkt widzenia specjalisty, bo sam jestem tylko androidem. Jedynie potworem bez serca przechowującym swoje serce w mini lodówce obok puszki RedBulla.

„Uzależniona od romansu”

Paulette Sherman, psycholog z Nowego Jorku i autorka książki pt. „Randkowanie od podszewki”… Brzmi jak bycie chorym. …mówi, że seryjni randkowiczeczęsto uwielbiają gonić króliczka, ale nie angażują się”.

To ten dreszczyk emocji związany z tym, że ktoś poświęca nam uwagę [dopamina]. Kobiety przyciągają teraz ogrom uwagi w Internecie, jak i poza nim.

„W zasadzie są uzależnione od romansu związanego z wczesnym etapem randkowania, ale szybko się nudzą i idą dalej”,

powiedziała dr Sherman, która specjalizuje się w związkach. (Właściwie w zeszłym tygodniu Netflix ogłosił, że nowe randkowe show, „Too Hot to Handle”… Och, to brzmi jak coś gorącego.

– Bzdura.

…zadebiutuje na antenie 17 kwietnia. Zgodnie z tym co pokazano w zwiastunie, uczestnicy to dobrze znani seryjni randkowicze, starzy wyjadacze apek randkowych i osoby, które nie angażują się w relacje). Brzmi to jak opis bandy idiotów. Dr Sherman mówi, że istnieją wyraźne powody popadania w ten nawyk. Poznajmy cechy seryjnych randkowiczów: to ci, którzy nieustannie szukają zabawy i nie chcą tworzyć żadnej poważnej relacji;

którzy uwielbiają dreszczyk emocji związany z pogonią za króliczkiem i zdolnością romansowania z wieloma partnerami/kami;

którzy boją się angażować, ale również boją się samotności… To ostatnio powszechnie używane słowo, czyż nie?

…którzy mają problemy z przywiązywaniem się; którym naprawdę podoba się urok stylu życia singla/singielki;

którzy umawiają się na randki, by zaspokoić swoje narcystyczne potrzeby; i którzy są zdezorientowani i naprawdę nie wiedzą czego chcą.

Dziękuję dr Sherman. Lecz jest coś, o czym wielu z nas, mężczyzn, już wie. Już to wiemy. Możemy to już dostrzec. Widzisz, ona nie jest twoja, to tylko twoja kolej. To dla mężczyzn, aby zrozumieli, że to nie jest cel tego, co robisz w swoim życiu. To tylko kobieta. Chodzi o rundkę [kolej], jaką masz z tą kobietą.

Innymi słowy, powinieneś skupić się na tym, co robisz, twoich staraniach, postępach, zainteresowaniach, podróżach, sposobie życia, staniu się największym skurczybkiem jakim w ogóle możesz być. I to ułatwia ci zmianę w skurczybyka. Żeby nie być konwencjonalnymi mężczyznami, musimy być czymś innym. Nie potworami, jakimi nas przedstawiają, ponieważ nasze punkty widzenia dostosowują się do tego, co robią kobiety. Nie, to niedorzeczne.

Przekształć się w potwora – prof. Jordan Peterson

Powinno się tego oczekiwać od każdej inteligentnej osoby. Ale wtedy – powtórzę się – tak, w tym świecie jest to kontynuowane. Moja ogólna uwaga brzmi: tak, jak ci pokazałem, jak wiesz, same kobiety pokazują ci, że „ona nie jest twoja, to tylko twoja kolej”.

Potrzebują uwagi, dreszczyku emocji, podekscytowania, przygody, spontaniczności, a nie nudy, bycia zamkniętą w domu, konieczności życia z myślami o, powiedzmy, przeżywaniu na nowo tych doświadczeń.

Dzieje się tak właśnie teraz, w czasie lockdownu, w przypadku, powiedziałbym wielu kobiet. I oczywiście w przypadku mężczyzn, ale wiesz o co mi chodzi. Kiedy zrozumiesz, że to tylko twoja kolej, to zrozumiesz, jak powinieneś ukierunkować swoje życie, co powinieneś robić.

Kobiety mogą uczynić wasze życie lepszym, niektóre mogą wam pomóc z pewnymi rzeczami, jeśli potrzebujecie pomocy.

Lecz jako mężczyźni, prawdziwi, niezależni mężczyźni, powinniście nauczyć się robić wszystko sami i nigdy nie polegać na kobiecie w żadnej sprawie. Pomijając potrzebę uprawiania seksu. Uprawiania seksu. Jeśli potrzebujecie.

Jeśli nie, to wasze życie jest waszym własnym życiem. Miejcie je na własność i żyjcie nim. Bądź skurczybkiem, jakim chcesz być. Dla siebie, nie dla nich. Ale to nie znaczy, że trzeba być niechlujnym. Nie oznacza to, że masz zaniedbywać samego siebie, swoje zdrowie, ukierunkowanie, i styl życia, tylko dlatego, że nie chodzi o nie.

Nie, ponieważ rozumiesz, że nie chodzi o nie. To wszystko powinno dotyczyć ciebie. Jeśli zrozumiesz, że to tylko twoja kolej, to wtedy łatwiej będzie ci odpuścić, nie rościć sobie do nich prawa, nie próbować ich posiąść, nie próbować rzucać się im na ratunek, kiedy tego nie potrzebują.

Chodzi o to, żebyś pozwolił im być. Żyj swoim życiem. Lecz póki co skup się, obserwuj, pamiętaj, że świat należy do ciebie. Miłego dnia.

 

Jak kobieta pokazuje ci, że nie jest twoja, to tylko twoja kolej [napisy PL]

 

 

 

Hipergamia - Jest lepszy niż tez z wczoraj