Żona narzeka: “Zmieniłam mojego męża w potwora” po tym, jak zaszłam w ciążę z kochankiem

Zmieniłam go w potwora

Cześć. Witajcie z powrotem na kanale Strong Successful Male. Dzisiaj na tapecie mamy bardzo zabawną historię zatytułowaną „Zmieniłam go w potwora i mam nadzieję, że mogę zmienić go z powrotem w mężczyznę, którym kiedyś był”.

Wielkie dzięki Ted za przesłanie mi tej historii. Historia ta jest opowiedziana z perspektywy kobiety, żony. Krótko mówiąc, ma to, co opisała jako idealne małżeństwo. Wszystkie tak mówią. Aż pewnego dnia zdradza swojego męża. I teraz przechodzi załamanie dosłownie na skalę topnienia rdzenia reaktora w Czarnobylu z powodu tego, jak mąż ją traktuje. Mówi wprost, że zmieniła go w potwora.

Bo ten facet był wspaniały dla niej i dzieci, robił wszystko, co mógł, żeby zadbać o rodzinę, poświęcał się im bez reszty. A jednak ich małżeństwo nie było tak wspaniałe, jak starała się to przedstawić. Przejrzałem ją na wylot przez to jej pieprzenie od rzeczy. Koniec końców, zdradza go. A teraz, cóż, sposób w jaki on sobie z tym radzi nie jest dokładnie taki, jakiego oczekiwała. Wydawało się jej, że przeprosiny i inne tego typu rzeczy sprawią, że będzie lepiej. Mówiłem wam to wiele razy.

Zaufanie nie jest uczuciem, jest przekonaniem – Rich Diviney

Kiedy kobieta zdradza zaufanie dobrego faceta, który naprawdę kocha swoją żonę lub dziewczynę, kimkolwiek ona jest, to nie ma od tego odwrotu. Nigdy nie wyrzuci tego z głowy, zwłaszcza jeśli (…) Cóż, nie zdradzę wam za dużo. Pozwolę wam to odkryć w czasie rzeczywistym. Bo powiedzmy, że – tu mała wskazówka – nie dopuściła się jedynie zdrady. Było coś, co pojawiło się na skutek tej zdrady – ten, teges – czyniąc całą sprawę bardziej szaloną. A sposób, w jaki facet sobie z tym radzi – poza tym, że jest tym, co ona określa mianem potwora – jest również dość zabawny i nie jest tym, czego się spodziewała. Tak czy tak, pozwolę wam się przekonać w czasie rzeczywistym, co naprawdę się tutaj dzieje i co nadal trwa. Zaczyna od słów:

„To będzie nieco długa historia, ale jest to dla mnie sposób na danie upustu emocjom i poproszenie innych krnąbrnych kobiet o radę dotyczącą naprawienia mojego małżeństwa”.

Cóż, odniosę się do tego już teraz – nie naprawisz swojego małżeństwa, kochanie.

„To trwa już siedem miesięcy, ponieważ mój mąż odkrył mój romans. Oboje mamy po 39 lat. A mój mąż, przed odkryciem mojego romansu, był uroczy. Nie jest idealnym człowiekiem, ma swoje dziwactwa, ale byłam dla niego całym światem. Nasza rodzina była jego całym światem. Pracował do późna, abym ja mogła zostać w domu i dobrze wychować naszego syna i córkę. Zawsze robił dla mnie te słodkie rzeczy tylko po to, żeby umilić mój dzień i tak też się działo. Mój mąż był zupełnie inny w szkole średniej. Był prymitywny, czarujący i nieznośny. Zdarzało mu się wdawać w bójki i miał wiele dziewczyn. A jednak z jakiegoś powodu, latem przed maturą, chciał rozmawiać właśnie ze mną.”

Zatem są w bardzo długim związku sięgającym aż do czasów szkoły średniej. To licealna miłość. Opowiedziała o tym jaki jest dla niej kochany i o wszystkich innych rzeczach, ale wspomniała też, że ma swoje dziwactwa. Jednak jest kochany i robi wszystkie te rzeczy dla mnie i rodziny, abyśmy byli szczęśliwi. To powinno być spełnienie marzeń każdej kobiety. A jednak, ile już historii wam przedstawiłem, które skończyły się zdradzaniem facetów ot tak?

„Byłam frajerowatą dziewczyną, która interesowała się grami wideo, komiksami i cosplay’em. Odkąd wprowadził się do naszego miasta w ósmej klasie zawsze był dla mnie miły. Był inny. Jego rodzina była inna. I wszyscy chcieli się z nim zadawać. Dzięki niemu zostałam zaproszona na moją pierwszą imprezę. Nauczył mnie tańczyć salsę. A potem stał się popularny i myślałam, że to już koniec. Jednak tego lata wszedł do sklepu z komiksami, w którym pracowałam, i po prostu spędził tam cały dzień rozmawiając ze mną, a nawet odprowadził mnie do domu. Jeden dzień stał się wieloma i przed końcem lata byliśmy parą.”

Co to jest? Musical pt. „Grease”?

„To był najlepszy ostatni rok nauki w moim życiu. Byłam częścią paczki popularnych osób w szkole i chodziłam na mnóstwo imprez. Lecz moje ulubione chwile z tego okresu to te, kiedy byliśmy tylko we dwoje. Oczywiście nigdy się nie obijałam. Poświęcałam dużo czasu nauce i zmusiłam go do tego, żeby uczył się razem ze mną. Oboje dostaliśmy się do tego samego college’u i pobraliśmy się wkrótce po ukończeniu studiów”.

Liść! Za wcześnie.

„Nasz syn przyszedł na świat półtora roku później, a córka 20 miesięcy po nim. Mój mąż ciężko pracował dla nas w czasie tego całego okresu. Miał problemy ze znalezieniem pracy, bo nie miał doświadczenia, więc imał się różnych fuch: pracował na budowie, przy kopaniu grobów, jako woźny i recepcjonista, aż znalazła się firma, która dała mu szansę jako serwisantowi komputerowemu.”

Tak więc ten facet jest dobrym człowiekiem. Haruje jak wół, robiąc to, co musiał zrobić dla swojej rodziny. Oczywiście to było jakieś 20 lat temu. Myślicie, że typowy 22-letni Amerykanin – mówię, że typowy, a nie każdy – kopałby groby, pracował na budowie i był woźnym, żeby związać koniec z końcem, zanim dostałby się gdzieś, gdzie mógłby się zahaczyć na stałe? Że wykonywałby te fuchy, aż ktoś da mu szansę? W dzisiejszych czasach, nie byłoby na to szans. Zatem to facet, za którego, jako ojca i męża, ta kobieta powinna być dość wdzięczna. Zrobi to, co musi dla swojej rodziny.

„Mój mąż w tym czasie sporo przytył, ale nigdy nie zmniejszyło to jego apetytu na seks.”

Niedobrze, mężu. Rozumiem, że harówka przez długie godziny może być trudna, ale nie możesz się zaniedbywać. Mówię to bardzo wyraźnie. Kobiety nie mogą tego robić i mężczyźni nie mogą tego robić.

„Jeśli chodzi o mnie, zachowałam swoją figurę i utrzymałam ją. Wyglądaliśmy jak para z kreskówki – gruby, umięśniony mężczyzna ze smukłą, wysportowaną żoną. Nawet przebraliśmy się za Barney’a i Betty Rubble [Flintstonowie] pewnego Halloween, co podkreśliło tę oczywistość. To nie tak, że nie ćwiczył, po prostu ciężko było mu zgubić tkankę tłuszczową. Lecz jego apetyt na seks był zawsze duży.”

System Operacyjny Umysłu – ROZDZIAŁ II: Przyczyny Problemów w Psychice i Biznesie

Z pewnością. Jak sądzę, miał wtedy 20 kilka lat, może nawet 30. I jestem pewien, że gdyby stosował dietę, to wyglądałby dobrze.

„W moim przypadku, ten apetyt zmniejszał się. To nie tak, że nie chciałam uprawiać seksu. Po prostu nie byłam w nastroju. A w miarę upływu lat, nie byłam też w nastroju na przysługi związane z seksem. Byłam nieustannie zmęczona. Dzieci naprawdę mnie wykańczały, podobnie jak gotowanie i sprzątanie. Tak, pomagał w praniu, gotowaniu i sprzątaniu, pilnował tego, żeby sobota była dniem zamawiania jedzenia na wynos, a niedziela dniem, kiedy gotował tatuś. Jednak ja wciąż byłam zmęczona i nie w nastroju. Kiedyś uwielbiałam, gdy egzekwował to ode mnie, ale wciąż częściej mu odmawiałam. Im dłużej go nie uprawialiśmy, tym bardziej wpływało to na jego nastrój. Puszczały mu nerwy i narzekał, gdy nie uprawialiśmy wiecie czego. Zamieniał seks w maraton, a ja tego nienawidziłam, bo byłam potem obolała przez następny tydzień, a on wciąż chciał więcej.”

Tak więc ich małżeństwo zmienia się w stereotypowe. Faceci, którzy to oglądają, a są żonaci, rozumieją to. Wcześniej byli pełni namiętności. Zanim się pobrali. Potem rodzą się im dzieci. To zrozumiałe, że małe dzieci mogą być wykańczające. I cała odpowiedzialność, która się z tym wiąże. To dlatego mama i tata nie bzykają się już tak często. Jednak w zdrowym związku nadal będą uprawiać seks co najmniej kilka razy w tygodniu. Lecz to brzmi jakby ich życie seksualne nie istniało. A ten facet ma swoje potrzeby. Wypruwa sobie flaki i zapewnia im wszystko, gotuje i sprząta, a ona twierdzi, że brakuje jej energii. Zazwyczaj u kobiet ich seksualny okres rozkwitu tak naprawdę przypada na okres po 30. roku życia. Wtedy naprawdę gwałtownie rośnie ich apetyt na seks.

„Jednym z powodów, dla których częstotliwość seksu spada u kobiet po romantycznym zaangażowaniu, jest to, że pilność seksu, która była konieczna przed [formalnym] zaangażowaniem [lęk przed konkurencją/lęk współzawodnictwa], zostaje zastąpiona przez seks będący nagrodą/wzmocnieniem w ramach tego długoterminowego związku” – Rollo Tomassi.

Lecz w przypadku facetów, jeśli chodzi o seks, kiedy bzykają wszystko co się rusza, ich szczytowy moment wypada w okresie nastoletnim i zaraz po 20-stce. Powtórzę się. Pamiętajcie, że mówi o tym, że seks prawie w ogóle jej nie interesuje. A potem patrzcie co się stanie. Zobaczmy, gdzie skończyłem.

„Prosił mnie, żebym się dla niego przebierała w kostiumy, a ja nie chciałam. Aczkolwiek nie miałam problemów z noszeniem kostiumów, które stworzyłam na potrzeby zjazdów i konwentów poświęconych komiksom i grom wideo wiedząc, że naprawdę mu się to nie podobało. Brak seksu był dla niego dużym problemem”.

Jeśli się nie bzykają, to są tylko współlokatorami. Są jedynie współlokatorami wychowującymi wspólnie dzieci. A mężczyzna ma swoje potrzeby.

„Poszliśmy do poradni dla par i nasz doradca powiedział, że mój mąż był na granicy uzależnienia od seksu. Bez przerwy chciał uprawiać ze mną wiecie co. Następnie poddałam się badaniom i wynikało z nich, że mam niski poziom estrogenu. Podano mi nawet na to kilka leków, ale to wciąż nie działało. Niedługo potem mój lekarz powiedział mi, że cierpię na kobiecą impotencję, na coś, co uważałam za wymyślone”.

W tym miejscu zauważcie, że brzmi to tak, jakby mąż, mimo że bardzo chciał uprawiać seks, to jednak nie uprawiał go z innymi kobietami na boku. Był lojalnym mężem. Inni faceci bez wątpienia po pewnym czasie szukaliby go gdzie indziej. To wiele o nim mówi. Pisze tutaj:

„Romans – ding, ding, ding – nie był zaplanowany. Nie był romantyczny, ani niesamowity. To było coś, co się po prostu stało. Byłam na mieście z przyjaciółkami.”

Ach, babski wieczór.

„Wszystkie jesteśmy mężatkami, chodzimy do tego samego kościoła i po prostu grałyśmy w kręgle i dobrze się bawiłyśmy. Spotkałyśmy się po raz pierwszy od czasu kwarantanny i świetnie się bawiłyśmy. Pod koniec rozgrywki wszystkie panie wyszły, a ja zamiast wrócić do domu, poszłam do baru, żeby trochę przeczekać aż poziom procentów w mojej głowie opadnie. Tak też zrobiłam. I właśnie tam poznałam mojego kochanka. Był młody, zaraz po 20-stce i zauważył, że czytam mangę na telefonie. Zaczęliśmy rozmawiać. Chciałabym zwalić to na alkohol, ale byłam tylko lekko wstawiona. Chciałabym, żeby to była wina samotności, ale mój mąż zawsze mnie pragnął i poświęcał mi mnóstwo uwagi. Chciałabym móc powiedzieć, że miałam nieszczęśliwe małżeństwo, ale byliśmy bardzo szczęśliwi.”

Jesteś tego pewna, kochanie?

„Szczerze mówiąc, nadal nie wiem, dlaczego to zrobiłam. To znaczy wiem, jak to się stało. Rozmawialiśmy przez kilka godzin. On flirtował, a ja odwzajemniałam flirt. Odprowadził mnie do samochodu i pocałował. Zamiast go odepchnąć, pocałowałam go z powrotem i uprawialiśmy wiecie co w motelu obok.”

Chwileczkę. Czy nie słyszeliśmy, że przeszła kilka badań i rzekomo zdiagnozowano u niej kobiecą impotencję? Ale nagle… Nie jest zainteresowana bzykaniem się ze swoim mężem, ale nagle jakiś młody facet zwraca na nią uwagę (…) Uwaga i walidacja. No cóż. Motel obok kręgielni.

„Ale nie wiem dlaczego to zrobiłam.”

Cóż, ja wiem dlaczego to zrobiłaś – uwaga i walidacja.

[Walidacjauznanie lub potwierdzenie, że dana osoba, jej uczucia lub opinie są ważne lub warte uwagi]

„Nie trwało to długo. Na początku próbował mnie zmusić żebym zrobiła mu loda, ale odmówiłam. Po prostu chcieliśmy to zrobić i było to bardzo niesatysfakcjonujące. Mniej więcej w połowie drogi zdałam sobie sprawę, co ja, do cholery, robię i zepchnęłam go z siebie. Przeprosiłam, ubrałam się i wyszłam.”

Cóż za ładne, gorące podziękowanie dla męża za wszystko co dla niej zrobił, za wszystkie jego poświęcenia, itede, itepe.

„Kiedy wróciłam do domu mój mąż spał z dzieckiem na sofie, a ja weszłam pod prysznic i płakałam nad tym co zrobiłam. Powiedziałam sobie, że to był błąd i że to nigdy, przenigdy się nie powtórzy. Gdy wyszłam spod prysznica, pozwoliłam mężowi i dzieciom spać na sofie, a sama poszłam do łóżka. Zwinęłam się w kłębek i płakałam aż usnęłam. Następnego dnia chciałam powiedzieć mu prawdę, ale byłam zbyt przerażona, więc udawałam, że to się nigdy nie zdarzyło. Przez pięć tygodni udawałam, że to się nigdy nie stało i wkrótce zdałam sobie sprawę, że okres mi się spóźnia. Zrobiłam test ciążowy i okazało się, że jest pozytywny. Nie mogłam zrozumieć jak to możliwe.”

Zatem zdradzanie tego faceta nie jest wystarczająco złe. Faceta, którego nieustannie odrzucała z miłości do niego. Jeszcze zachodzi w ciążę z innym, młodym kolesiem, z którym bzyknęła się po tym, jak wyszła po raz pierwszy na babski wieczór po kwarantannie z powodu COVIDu.

„Mój mąż i ja uprawialiśmy seksu dwukrotnie. Lecz on miał wazektomię. A w noc romansu dopilnowałam tego, żeby ten facet założył prezerwatywę. Poza tym nie doszedł. Poszłam do lekarza i jak się okazało, byłam w ciąży, co doprowadziło do bardzo niezręcznej rozmowy. Doszliśmy do wniosku, że mój kochanek musiał zdjąć prezerwatywę. A lekarz mówi: “Jakim trzeba być kutasem, żeby to zrobić?”

No świetnie.

„Byłam przerażona i zaplanowałam aborcję. Nie mogłam zatrzymać tego dziecka. Nie mogłam mu tego zrobić. Planowałam zachować to w tajemnicy. Wróciłam do domu, płakałam i próbowałam uspokoić się przed powrotem dzieci do domu. Lecz mój mąż wrócił do domu wcześniej. Gdy wrócił do domu wymusiłam na sobie uśmiech, ale on patrzył na mnie z wściekłością.”

Takie rzeczy zawsze wychodzą na jaw.

„Nasz przedstawiciel z HealthEquity wysłał mu e-mail z nowym roszczeniem wobec zakładu ubezpieczeń. Zapytał kto jest ojcem, a ja zaczęłam płakać. Powtórzył się i zapytał jak długo trwał ten romans. Byłam szczera. Powiedziałam mu, że to była jednorazowa sprawa i odepchnęłam go od siebie, ale nie uwierzył mi. Powtórzył się, ale tym razem krzyknął i poczułam, jakby jego krzyk przeszył moje ciało na wylot. Powiedziałam mu prawdę, a on złapał mnie za podbródek i cisnął mną o ścianę”.

Niedobrze. Nie można go winić za to, że jest zły i w ogóle, ale to nic dobrego. To może spowodować całą masę problemów.

„To był pierwszy raz, kiedy zrobił mi coś takiego. Jego oczy były przekrwione i powstrzymywał się od płaczu. Chciał znać szczegóły: co robiliśmy, jak wyglądał, gdzie się spotkaliśmy. Następnie, zanim wyszedł z domu, nazwał mnie dz-i-w-k-ą po hiszpańsku.”

Nie winię go za to. Pamiętajcie, że jest to dla niej ten wspaniały mąż, który cały czas jej pragnie, ale ona nie jest zainteresowana seksem. Jednak idzie na babski wieczór, na kręgle i nawiązuje znajomość na jedną noc z przypadkowym kolesiem w miejscowym, obskurnym motelu. Jak myślicie, jak on się wtedy czuje? Gdyby sytuacja była odwrotna, to jak według was by się czuła?

„Płakałam. Kazałam siostrze odebrać dzieci, bo potrzebowałam być sama kiedy wróci do domu. Wrócił dopiero po północy. Spotkałam go przy drzwiach i westchnęłam, bo miał podbite oko, plamy krwi na koszuli, a jego pięści były posiniaczone. Zapytałam, czy wszystko z nim w porządku, ale zanim wszedł do łazienki i zatrzasnął drzwi, odepchnął mnie i powiedział, że krew nie jest jego. Siedziałam przy schodach czekając aż wyjdzie, a kiedy to zrobił, spojrzał na mnie z pogardą i poszedł do salonu. Znów próbowałam z nim rozmawiać. Chciałam wiedzieć z kim się pobił. Na początku mnie ignorował. W końcu na mnie spojrzał i powiedział: “Jak myślisz, z kim musiałem się bić?” Zbladłam, a on wrócił do oglądania telewizji. Następnego dnia poszłam do kręgielni i zasięgnęłam języka. W jakiś sposób mój mąż dowiedział się kim był ten facet i pobili się. Bójki w zaułkach to w naszym mieście niemal codzienność. Doszło do tego, że jeśli ktoś nie zostanie postrzelony, zadźgany lub zabity, to szeryf nawet nie pofatyguje się na miejsce zdarzenia.”

W jakim mieście oni mieszkają, do cholery? Chyba czas zmienić miejsce zamieszkania.

„Przez następny tydzień wyrzucał mnie z naszego pokoju i kazał spać na sofie.”

No i proszę. W wielu przypadkach jest odwrotnie.

„Dwa razy próbowałam wkraść się z powrotem do łóżka. Za pierwszym razem krzyknął na mnie, żebym się wynosiła. A za drugim razem zepchnął mnie z łóżka. Gdy podniosłam się z podłogi tylko na niego spojrzałam i nie padły żadne słowa. Wróciłam na sofę i płakałam. W dniu mojego zabiegu powiedział mi, że lepiej, żebym to zrobiła, a ja przytaknęłam. Bałam się zrobić to sama, a on patrzył na mnie z ogromną nienawiścią w oczach. A gdy poprosiłam go, żeby poszedł ze mną, powiedział mi, żebym się pie***liła.”

Powtórzę się. Nie można winić kolesia za to, co robi.

„Kiedy wróciłam z zabiegu, na zewnątrz garażu stały kontenery, a mój mąż i jego przyjaciele pakowali do nich zawartość garażu. Zapytałam co się dzieje, a on powiedział mi, że to nie mój cholerny interes. Jego przyjaciele patrzyli na niego w szoku, a ja weszłam do środka. Kilka godzin później, usłyszałam walenie młotkiem i poszłam sprawdzić co się dzieje. Zmieniał garaż w mieszkanie. Próbowałam go przeprosić i porozmawiać z nim, ale mnie ignorował. Aż pewnego dnia wybuchłam przepraszając za wszystko, ale tylko go tym rozzłościłam. Powiedział mi wtedy, że nie zamierza tracić na mnie energii. Powiedział mi, że gdyby mógł robić co chce to rozwiódłby się ze mną. Lecz według wielu prawników, z którymi rozmawiał, po zapłaceniu alimentów na dzieci, nie będzie go stać na życie na własną rękę. Tak więc był na mnie skazany.”

No i proszę. Po tym jak rozmawiał z kilkoma prawnikami, aby dowiedzieć się jakie są jego opcje, dobrze wiedział, że nawet jeśli to ona to zrobiła, to on nadal musiałby płacić alimenty na dzieci i bez wątpienia straciłby dom. Ona dostałaby dzieci, a on nie mógłby z tego powodu żyć na własną rękę. Cóż za wspaniała nagroda dla faceta, który był idealnym mężem. Wprowadzam się więc do garażu i robię co chcę, do czasu aż dzieci nie będą wystarczająco dorosłe, aby ukończyć szkołę. A potem się z tobą rozwiodę.

„Pierwszy miesiąc był niezręczny, ponieważ trudno jest wyjaśnić dzieciom co się dzieje. Próbowałam zapraszać go na posiłki, ale mnie ignorował. Przychodził do domu, sprawdzał dzieci, ignorował mnie i szedł do swojego mieszkania w garażu. W czasie drugiego miesiąca błagałam go, żeby poszedł ze mną do poradni i tak też się stało. Jednak odzywał się wyłącznie po to, aby wykrzyczeć mi, że go zdradziłam, a ja nie miałam żadnej wymówki na to co, co zrobiłam. Wtedy nadszedł potężny cios”.

Posłuchajcie tego.

„Dowiedziałam się, że pieprzył się z wieloma kobietami. Myślałam, że kłamie tylko po to, żeby mnie zranić, ale wyraz jego twarzy mówił co innego. Doradca zapytał go z iloma, a on odpowiedział, że ich nie liczy. Powiedział, że przez ostatnie trzy tygodnie bzykał się z przypadkowymi kobietami prawie co drugi dzień.”

To sporo lasek w trzy tygodnie. Sytuacja przedstawia się następująco. Rozwiódłby się z nią, gdyby mógł. Nie może, bo niemalże musiałby mieszkać w kartonowym pudle. Nie mógłby opłacić wszystkiego i żyć na własną rękę. Tak więc zrobił z garażu mieszkanie, do którego, szczerze mówiąc, powinien był wyprowadzić ją. A jako że w zasadzie są małżeństwem, ale nie są parą, to on po prostu dobrze się bawi. Ma apetyt na seks, który musi zaspokoić. A ona nazywa to „potężnym ciosem”. Sama to na siebie sprowadziła.

„Doradca zapytał go z iloma, a on odpowiedział, że ich nie liczy. “Muszę czuć się jak mężczyzna oraz czuć, że ktoś mnie pożąda.” Używał do tego celu stron internetowych i aplikacji. A kiedy doradca powiedział mu, że zemsta nic nie daje, odparował jej, że nie mścił się jedynie raz.”

Kobieta-doradca, co? Ta, która chce prawdopodobnie sprawić, by facet jej wybaczył, itepe, itede.

Doradztwo małżeńskie jest jak medycyna z XVII wieku

„To ja byłam tą, która zdradzała, złamała przysięgę, kłamała, zaszła w ciążę i próbowała to ukryć. On po prostu próbuje dostosować się do nowej sytuacji, w której udajemy szczęśliwą parę lub działamy jako taka, kiedy jesteśmy na zewnątrz, a gdy wracamy do domu jesteśmy jedynie współlokatorami. Boli mnie to, ale postrzegałam to jako sposób na to, żeby go odzyskać.”

Kobieto, to się nie wydarzy. Przez te wszystkie lata starał się być wspaniałym mężem i ojcem, i oto co się stało. Złamałaś go. Koniec historii. I to jest to, czego wiele z tych kobiet nie rozumie. Facet jest załamany, nie da się go naprawić. I odszedłby, gdyby mógł, ale nie może. Przynajmniej nie do czasu, aż dzieci będą wystarczająco dorosłe, aby opuścić dom, a on nie będzie musiał już płacić na nie alimentów.

„W kolejnym miesiącu zaczął przy mnie rozmawiać z różnymi kobietami i tym razem miałam dość. Powiedziałam mu, że chcę rozwodu, a on mnie wyśmiał. Powiedział, żebym się nie krępowała, a on tymczasem dopilnuje tego, żeby wszyscy dowiedzieli się co się między nami stało. Wykrzyczy to ze wzgórz, napisze na ten temat posta na naszej rodzinnej stronie na Facebooku i umieści informacje na ten temat w naszym corocznym biuletynie świątecznym skierowanym do wszystkich naszych przyjaciół i rodziny. To szybko mnie uciszyło. Kazał mi wyjść, ale ja nie chciałam. Kłóciliśmy się w nieskończoność. Czułam się dobrze, że dostałam od niego jakiś rodzaj emocji. I jakoś skończyło się na tym, że uprawialiśmy wiecie co i trwało to godzinami.”

Po pierwsze, bzykają się. To zły pomysł. A po drugie napisała tutaj: „Kłóciłam się z nim i wydobyłam z niego jakieś emocje”. O czym wam ciągle mówię? Nie kłóćcie się z kobietami, bo chcą z was wydobyć emocje. Czasem będą wszczynać kłótnie w tym celu, lub robić inne rzeczy, żeby to osiągnąć. Rzecz, która doprowadzi je do szału – mówię to po to, żebyście to pojęli – to cisza. Gdy zaczynają się kłócić, zachowują się jak osły, to po prostu odchodzisz. Chcą żebyś się zagotował. Chcą emocji. Chcą wydobyć z ciebie emocje. Właśnie tutaj macie tego idealny przykład.

„Kiedy skończyliśmy, byłam szczęśliwa. Myślałam, że nasze rany się goją, ale on powiedział mi, żebym się wynosiła, że moja przydatność nadużywa jego gościnności. Nie mogłam uwierzyć, że mi to powiedział i wyszłam. Od kilku miesięcy jest tak, że co jakiś czas uprawiamy seks, a jak tylko skończy to mnie wyrzuca za drzwi.”

Traktuje cię w sposób, w jaki się zachowywałaś.

„Wciąż wychodzi na miasto i wiem, że nadal sypia z różnymi kobietami. Aczkolwiek więcej rozmawiamy, zwłaszcza podczas naszych wizyt w poradni. Lecz nasze rany się nie goją. Podczas jednej z naszych sesji powiedział doradcy, że coś w nim pękło.”

Co ja wam powiedziałem? Facet jest załamany.

„Kiedy patrzy na mnie, czuje, że zmarnował całe lata swojego życia, a teraz jedynie zachowuje pozory. Zapytałam go, czy jest jakiś sposób, żebyśmy zaczęli od nowa. Odpowiedział, że jak tylko dzieci będą na tyle dorosłe, że nie będzie musiał płacić na nie alimentów, to się ze mną rozwiedzie. A potem wyszedł.”

No i proszę. Stawia sprawę jasno. Niczego nie ukrywa. Bzykam się z innymi kobietami. Odmierzam czas. Jestem tu w razie nagłej potrzeby. Oczywiście płacę rachunki za dzieci. Ale jak tylko te dzieci będą na tyle dorosłe, żeby się wyprowadzić z domu, przekroczą 18. rok życia, to spadam stąd. Czuje, że to wszystko, co może zrobić w tej sytuacji.

„Jeśli tak obstaje przy rozwodzie, to dlaczego nadal chodzi ze mną do poradni co tydzień? Jestem przekonana, że mówi te rzeczy tylko po to, żeby mnie zranić. Niedawno była nasza rocznica i rodzina wyprawiła nam z tej okazji przyjęcie. Grał rolę szczęśliwego męża, a ja nienawidziłam siebie za to, co mu zrobiłam. Tęskniłam za tym, jak kiedyś wyglądało nasze małżeństwo. Trzymał mnie za rękę i całował w policzek podczas przyjęcia. Chciałam uwierzyć nawet w tę ckliwą przemowę, którą wygłosił. Gdy wróciliśmy do domu, położył dzieci do łóżka. Próbowałam zainicjować seks. I udało się. Lecz jak tylko skończył, wstał i wyszedł. Błagałam go, żeby został, ale po prostu mnie zignorował. A ja płakałam do czasu aż zasnęłam. Potrzebuję pomocy. Chcę odzyskać mojego męża. Chcę odzyskać nasze życie. Czy jest tu jakaś krnąbrna kobieta, która przeszła przez to samo lub coś podobnego, która może mi doradzić, jak mam naprawić to małżeństwo? Proszę, pomóżcie mi.”

Oto rada. Zaakceptuj to. Nie da się tego naprawić. Nie da się wrócić do tego, co było. On jest załamany. To już koniec. Koniec historii. Niech to będzie lekcja dla wszystkich kobiet, tych 4%, które mnie obserwują. Oto co się dzieje, gdy facet jest dla ciebie naprawdę dobry, a ty zdradzasz jego zaufanie. Ten niesamowicie wspaniały mężczyzna, porządny mężczyzna, uprzejmy mężczyzna może z dnia na dzień zmienić się w potwora. A ty nie chcesz mieć z kimś takim do czynienia.

Najlepsze co może zrobić w tej sytuacji to dać mu przestrzeń, dać mu spokój. Wycofać się, zostawić go w spokoju. Jakąkolwiek szansą na naprawienie tego, jest danie temu facetowi przestrzeni. Zostaw go w spokoju. Rób dokładnie to, co mówi. Koniec historii.

Co robić gdy żona zdradziła | Operacja “Spalona Ziemia”

Nie chcę dawać jej złudnych nadziei. W tym właśnie tkwi cały problem. Ma rozbudzone nadzieje. I mogę też dodać, że nie miała problemu z wyrwaniem faceta na przypadkowe bzykanko, bo faceci będą uprawiać przygodny seks i tyle. Lecz teraz, gdy jest dobrze po 30-stce, chyba w tym momencie już po 40-stce, to życzę jej powodzenia w próbach zbudowania sensownego związku w tym wieku. Nie obchodzi mnie jak dobrze wyglądasz. Gisele, która rozwodzi się z Tomem Brady – nie wiem ile ma lat, chyba ze 45, albo jest zaraz po 40-stce – może mieć całe mnóstwo facetów, którzy będą chcieli się z nią przespać. Ale czy uważacie, że zdobędzie faceta, który fatycznie będzie chciał tworzyć z nią związek? No chyba że robi to dla pieniędzy. Jedynym facetem, który będzie chciał być z Gisele w związku, będzie staruszek, bo dla niego posiadanie młodszej laski będzie powodem do dumy. Tak samo będzie w jej przypadku. Może jest atrakcyjną dziewczyną – ta kobieta z tej historii – ale naprawdę życzę jej powodzenia w próbach zbudowania stałego związku. Wydaje mi się, że ona to wie. A myśl o byciu samotną przeraża ją. No i oczywiście będzie musiała dostać cholerną pracę. Bo przywykła do środków finansowych, które on jej zapewnia.

Jednak ani trochę nie winię tego faceta. Życzę mu jak najlepiej. A kiedy dzieci będą wystarczająco dorosłe, by wyprowadzić się z domu, mają 18 lat, są dorosłe w świetle prawa i nie musi dłużej płacić alimentów, to może się z nią rozwieść i ruszyć naprzód ze swoim życiem. I nadal będzie miał całe życie przed sobą. Ludzie, to jeszcze jedna historia tego typu. Zwróćcie uwagę na sygnały ostrzegawcze, na to, co może się stać. Powiem to kolejny raz. Uważam, że rzeczą, która prawdopodobnie najbardziej go wkurzyła, poza zdradą, było to, że ona w ogóle nie była zainteresowana seksem z nim, mimo że w jego mniemaniu robił dla niej te wszystkie wspaniałe rzeczy, bla, bla, bla. A przy pierwszym wyjściu na babski wieczór bzyka się z jakimś przypadkowym, młodym facetem, którego spotkała przy barze. I zapewniam wam, że zrobiła to wyłącznie dla uwagi i walidacji. Proszę bardzo. To sprawia, że on kwestionuje wszystkie tak zwane problemy natury fizycznej, które mogła mieć. No dobra, ludzie, to wszystko na dzisiaj. Do następnego razu.

 „Ciężkie czasy tworzą silnych mężczyzn, Silni mężczyźni tworzą dobre czasy, Dobre czasy tworzą słabych mężczyzn, Słabi mężczyźni tworzą ciężkie czasy” – G. Michael Hopf

Zobacz na: Czy temat rozwodów w manosferze jest przesadzony?
Kobiece etapy niewierności – Michelle Langley

 

Żona narzeka: “Zmieniłam mojego męża w potwora” po tym, jak zaszłam w ciążę z kochankiem.

 

Stosunek płci dorosłych w regionach europejskich przewiduje subiektywne samopoczucie kobiet, ale nie mężczyzn.

 

Najlepszy przyjaciel mężczyzny to nie pies, tylko lęk przed konkurencją, który podnosi u kobiety poziom jej atrakcyjności względem ciebie, lub motylków, albo chemii, zwał jak zwał. Badanie empiryczne potwierdzające efekt lęku przed konkurencją [Competition Anxiety]. Kobiety są nieszczęśliwsze w regionach, w których istnieje większa liczba kobiet w stosunku do mężczyzn.

„Stosunek płci dorosłych ludzi, czyli liczba mężczyzn w stosunku do kobiet w danym środowisku, wpływa na wiele zachowań. Zbadałem związek między stosunkiem płci dorosłych a subiektywnym samopoczuciem u ponad 29000 respondentów w 133 regionach Europy. Okazało się, że kobiety zgłaszały niższe subiektywne samopoczucie na obszarach o bardziej zróżnicowanym stosunku płci. Stosunek płci nie miał wpływu na subiektywne samopoczucie mężczyzn. Podwyższony subiektywny dobrostan kobiet na obszarach, gdzie proporcja płci jest mniejsza niż u mężczyzn, nie jest wyjaśniony wskaźnikiem małżeństw ani warunkami ekonomicznymi. Stwierdziłem również, że wyższa gęstość zaludnienia wiązała się z niższym subiektywnym dobrostanem. Jednym z ograniczeń obecnej pracy jest to, że jest ona korelacyjna; możliwe jest, że odwrotna przyczynowość napędza wyniki.
Może być tak, że szczęśliwsze kobiety preferencyjnie przenoszą się do obszarów, w których dominują mężczyźni, lub odwrotnie, mniej szczęśliwe kobiety przenoszą się do obszarów, w których dominują kobiety. Alternatywnie, może to sugerować “mechanizm siły przetargowej” bardziej ogólny dla relacji międzypłciowych, w których kobiety cieszą się przewagą w stosunku płciowym płci męskiej niezależnie od stanu cywilnego. Istnieją uzasadnione powody, by przewidywać, że stosunek płci mężczyzn do kobiet powinien wpływać na zmienne ekonomiczne, ponieważ mężczyźni cenią sobie zdrowie bardziej niż kobiety i wydaje się, że istnieje uniwersalny wzorzec konkurowania mężczyzn o partnerów poprzez gromadzenie zasobów.” – Źródło: March 2021Current Psychology 42(3); The adult sex ratio of European regions predicts female, but not male, subjective well-being