Żona zaszła w ciążę z kochankiem z otwartego małżeństwa
„Codziennie próbuje doprowadzić do zbliżenia między nami i odnosi bolesną porażkę. W tym momencie nie odczuwam potrzeby bycia z nią, nie mam na to ochoty, ani nie czuję pożądania względem niej. Jest dla mnie zaledwie współlokatorką.”
Moja żona powiedziała, że identyfikuje się jako poli i chce otwartego małżeństwa…
Kobieta Otworzyła Swoje Małżeństwo i tego Żałuje
Witajcie ponownie w „They Did What?! [Co tu się odwaliło]”, waszym źródle najbardziej szalonych i zabawnych historii w internecie. Kanale na którym je omawiam, analizuję i oczywiście się z nich śmieję. Dzisiaj omówię historię zatytułowaną „Jak obiecałem, oto cała historia”. Dotyczy młodego faceta, dwudziestolatka, który jest żonaty od dwóch lat. Jest dopiero po dwudziestce i jest już żonaty od dwóch lat. Klasyczny przykład głupoty. Żonaty od dwóch lat. I nie wiadomo skąd zaczyna mu rzucać aluzjami i mówić o rzeczy zwanej otwartym małżeństwem. Po miesiącach zawracania mu głowy, przełamywania jego oporu, facet w końcu się poddaje, tak jak wielu zielonych w tym temacie facetów, i rozpoczynają swoje otwarte małżeństwo. I jak możecie sobie wyobrazić, jest to o wiele lepszy układ dla niej niż dla niego. Jednak przekonacie się, że koniec końców zdaje on sobie sprawę z tego, jakie to jest głupie, uświadamia sobie swój błąd i idzie po rozum do głowy. Mniej więcej w tym czasie ona zdaje sobie sprawę, że może stracić tego faceta. Zobaczycie, że sprawy naprawdę szybko przybiorą niekorzystny obrót. I to nie w jego przypadku, ale w jej. Zatem to kolejny przykład historii, dlaczego po pierwsze, masz niedobrze w głowie biorąc ślub w bardzo młodym wieku i szczerze mówiąc, biorąc ślub w dzisiejszych czasach.
Ponadto ten pomysł z otwartym małżeństwem, otwartym związkiem pojawia się dosłownie wszędzie. To niesamowite. I te związki nie sprawdzają się. Jedynym sposobem na to, żeby działały jest to, że obie osoby zaczynają od związku w takiej formie. I po raz kolejny zobaczycie sytuację, z której to facet wychodzi zwycięsko. I cóż, sprawy nie do końca układają się korzystnie dla tej dziewczyny. Dla faceta zawsze najlepiej jest po prostu od razu to zakończyć. Tak więc zamierzam zagłębić się bardziej w tę historię i w międzyczasie będę komentował wydarzenia. Zaczyna od następujących słów:
„Byłem wtedy żonaty od dwóch lat. Moja żona jest naprawdę uzależniona od TikToka i wysyła mi ich jakieś 20 dziennie”.
Czy ona w ogóle pracuje? Jak znajduje czas na oglądanie TikToków i wysyłanie ich po 20 dziennie do ciebie? TikTok jest dla kretynów.
Andrew Tate wyjaśnia, jak kobiety tracą do ciebie szacunek
Matt Walsh o toksycznych poradach randkowych na TikTok
„Oboje jesteśmy po dwudziestce. Zaczęła mi wysyłać te o otwartym małżeństwie, a także kilka audycji. Przeprowadziliśmy kilka długich rozmów na temat tego jacy to jesteśmy młodzi i że powinniśmy tego spróbować zanim będziemy starzy i będziemy mieć dzieci. Po kilku miesiącach nieustających nacisków z jej strony, poddaję się i ustalamy pewne granice.”
Liść! Po pierwsze, to liść dla ciebie, cholerny idioto, za bycie żonatym w tak młodym wieku. A po drugie, liść za to, że się na to zgadzasz. Nawiasem mówiąc, jeśli są tak młodzi i się pobrali, to dlaczego, do cholery, są małżeństwem, skoro ona chce mieć otwarty związek? Serio, dlaczego się w ogóle pobrali? Powiem wam dlaczego. Bo w ten sposób może mieć ciastko i zjeść ciastko. Może mieć męża w domu, który płaci rachunki, bo oczywiście ona jest zajęta oglądaniem filmików na TikToku przez cały dzień, zamiast zająć się pracą lub studiowaniem na studiach licencjackich czy czymkolwiek innym w college’u. Ale może wyjść i jeździć na karuzeli, i dostać tyle kutasów ile chce. A ten facet, jak wielu innych, jako że nie znają żadnego z braci, są słabi i zgadzają się na to. Lecz ustalają pewne granice. Zgadnijcie na chybił trafił kto prawdopodobnie wyznaczył te granice.
„Granica numer jeden: żadnego seksu bez zabezpieczenia. Granica numer dwa: żadnych zabaw z innymi w naszym domu i żadnego zostawania na noc u kogoś. I granica numer trzy: jeśli dojdzie do seksu z kimś innym, żadnych szczegółów, żadnego dotykania się przez 30 dni, a przed jakimkolwiek zbliżeniem między nami wizyta u lekarza i badania.”
No i jak to z nią będzie? Bo jeśli ona co tydzień umawia się z nowym kolesiem i bez wątpienia figluje z nimi na sianie, to nie będzie żadnego dotykania. „Seks bez zabezpieczenia” – chciałabym sobie to wyobrazić. Ale co z numerem jeden, podpunkt a? Ja bym również zarządził, że kiedykolwiek, cokolwiek ląduje w jej ustach, to po wszystkim musi płukać usta przez około 45 minut, z użyciem Listerine’u, zanim w ogóle zbliży się do tego faceta. W każdym razie dalej pisze tak:
„Otwieramy nasze małżeństwo i zaczyna chodzić na randki w piątkowe wieczory. Ja i tak pracuję i wracam do domu zwykle około 22.00. Przez pierwszy rok było całkiem fajnie. Idzie na randkę, a kiedy wracam do domu, ona już wróciła lub wraca o tej samej porze i opowiada mi, co robili w ciągu dnia i rzuca się na mnie”.
Jak można się na to godzić? Jaki mężczyzna… Jak on może patrzeć na siebie w lustrze i nazywać siebie mężczyzną, żeby się na to godzić? Wraca do domu i opowiada mu o tym. Zwariowałeś, do cholery?
„To są tylko randki bez seksu i bliskości.”
Jasne, koleś. Akurat w to wierzymy.
„W ciągu pierwszego roku, sam poszedłem na trzy randki. Każda z nich przebiega dokładnie tak samo. Dowiadują się, że jestem żonaty i mówią mi, że to nie jest to, czego szukają i że było im miło mnie poznać. Po trzech randkach rezygnuję.”
Miał więc trzy randki w ciągu roku i wszystkie kobiety go spławiają, kiedy dowiadują się, że to otwarte małżeństwo. Jednak jeśli chodzi o nią, to jestem przekonany, że prawdopodobnie ma trzy w tygodniu, jeśli zechce. I jestem pewien, że tych kolesi nie obchodzi czy jest mężatką. Myślą sobie „Dobrze wygląda, ma ładne ciało, ponieważ jest po dwudziestce. Żaden problem”. Widzicie, jak to zawsze działa na korzyść dziewczyny. Dlatego właśnie to proponują, ponieważ ich facet nie będzie miał zbyt wielu opcji. Powiedzmy sobie szczerze, dobrze wyglądająca dziewczyna w wieku 20 lat, w kwiecie wieku, nie musi trzymać w dłoniach znaku z napisem „DARMOWY SEKS,” żeby kolejka facetów ustawiła się do niej wzdłuż ulicy.
Analiza Przypadku: Zdradziła go z 50 facetami
„Potem, pewnego piątkowego wieczoru, nie wraca do domu do 3 nad ranem. Przychodzi, żartuje, że jest zbyt obolała i zmęczona, że ma kilka malinek na jej klatce piersiowej i udach. Nie będę kłamał, zabolało mnie to i wkurzyło. W poniedziałek i wtorek – nie pamiętam, kiedy to dokładnie było – próbuje zaciągnąć mnie do łóżka i przypominam jej wtedy zasadę numer trzy.”
Koleś, dlaczego więc się na to zgodziłeś? Każdy facet, który się na to godzi ma niską samoocenę/poczucie własnej wartości. Tylko słaby facet się na to godzi. A niestety w dzisiejszym świecie jest ich mnóstwo. Dlatego właśnie prowadzę ten kanał. A drugim powodem jest pomoc w uświadomieniu tego facetom, żeby tego nie robili, żeby słyszeli te straszne historie i budowali siebie, żeby nie tolerowali tych bredni.
„Pyta mnie: ‘Ty tak na poważnie, 30 dni bez dotykania i wizyta u lekarza?’ Odpowiedziałem: ‘Tak, śmiertelnie poważnie’. Staje się to dla nas zwyczajem, że ona wychodzi ze swoim łobuzem w piątkowe wieczory i zabawia się z nim, a resztę tygodnia spędza na próbach nakłonienia mnie do zmiany zasady numer trzy. Czuje się tak, jakby odstawiła mnie na boczny tor.”
Tak, te zasady nie zostaną… Przede wszystkim wie, że cię do tego namówiła. Zatem to tylko kwestia czasu zanim ugniesz się we wszystkich zasadach, na które się zgodziłeś.
„Zaczynam jej unikać. Więcej pracuję, przebywam poza domem, nawet jeśli jest to tylko spacer. Jestem o wiele bardziej aktywny fizycznie. Zaczynam chudnąć. Jest całkowicie oszołomiona przez energię nowego związku, więc tego nie zauważa i myśli, że wychodzę i umawiam się z innymi. Po pięciu miesiącach bycia odstawionym na boczny tor nie widzę powodu, dla którego miałbym pozostać w tym związku małżeńskim. Sprzedawałem swoje szczęście, żeby ona mogła być szczęśliwa. I kończyły mi się rzeczy na sprzedaż.”
Serotonina vs dopamina – 7 różnic pomiędzy przyjemnością a szczęściem – dr Robert Lustig
Tłumaczenie: bycie miłym facetem, odkładanie mojego szczęścia na bok, żeby ona była szczęśliwa. Typowe zachowanie miłego faceta. A jak kobiety traktują takich facetów, którzy są popychadłami, którzy nie mają siły charakteru? Ogólnie rzecz biorąc, jak gówno. Możecie mi wierzyć, że faceci, z którymi się spotyka, nigdy nie postawiliby jej na piedestale, nigdy by się jej nie podlizywali, ale też nigdy nie poświęciliby swojego szczęścia i nie robili takich rzeczy, żeby ją uszczęśliwić. Bądźmy poważni.
„Do tej pory nie przekroczyła żadnych ustalonych granic. I za każdym razem…”
Przekroczyła.
„I za każdym razem, gdy poruszam temat tego, że może powinna się od niego odsunąć, słyszę, że przesadzam lub za bardzo to rozdmuchuję [gaslighting]. To tylko zabawa w jedną noc w tygodniu. Nadszedł dzień naszej czwartej rocznicy ślubu i wziąłem wolne w pracy, aby przygotować dla niej kolację w posprzątanym domu.”
Dlaczego? Co zrobiła, żeby na to zasłużyć? Więcej nagradzania jej okropnego i podłego zachowania. Co z tego masz?
„Wraca do domu z pracy i o 16.00 wskakuje pod prysznic, ubiera się, i mówi mi, że idzie do baru, aby zobaczyć występ lokalnego zespołu, i mam na nią nie czekać. Zupełnie zapomniała o naszej rocznicy. Jestem zdruzgotany. Budzę się w sobotę rano, o 9.00 i okazuje się, że nie wróciła do domu.”
Wszystko jasne. Zakończ to małżeństwo. Nie ma sensu być jej mężem. Serio, jaki to ma sens? To znaczy, ten facet wszedł w to z wielkimi nadziejami. Wspomniał, że nawet trochę schudł. Oczywiste jest więc to, że wyglądała lepiej od niego. Myślał, że ubił niezły interes. Źle. Zobaczcie, co się dzieje z miłymi facetami, którzy myślą, że zdobyli tę atrakcyjną dziewczynę. Nie, ustatkowała się tylko po to, żeby on mógł zająć się oczywiście jakimiś rachunkami, żeby mieć pierścionek na palcu. Jednak teraz umawia się z facetem, którego naprawdę chce. Mieć ciastko i zjeść ciastko. Najlepsze z obu światów.
Przestań wybaczać kobietom [zbyt szybko]
„Granica numer dwa została przekroczona. Wysyłam jej bezpośredniego SMSa: ‘Złamałaś naszą zasadę dotyczącą zakazu nocowania. Mam dość.’ O 11.30 dzwoni do mnie. Mówi, że po prostu zamknęła oczy na sekundę i szybko zasnęła. Że to był przypadek [testowanie granic], jest jej bardzo przykro i że to już nigdy więcej się nie powtórzy.”
Co za bzdury! Z nami koniec. Wielu ludzi będzie wam wciskać mnóstwo bzdur. Lecz kiedy uświadomią sobie, że posunęli się za daleko, to koniec. I najwyraźniej to jest to, co dzieje się tutaj.
„Moja niechęć do rozmowy na ten temat powoduje, że trochę budzi się ze swojego oszołomienia nowym związkiem. Przychodzi do mojej pracy tuż przed otwarciem i robi scenę na oczach całego personelu i właścicieli. W końcu udaje mi się ją wystarczająco uspokoić i wychodzi. Obiecuję jej, że w niedzielę o tym porozmawiamy. Wracam do domu z pracy w sobotę wieczorem, a ona po raz kolejny próbuje uprawiać ze mną wiecie co i znów przypominam jej o zasadzie numer trzy. Następnie mówi mi, że nie będzie się już z nim spotykać, chce wrócić do normalnego małżeństwa i pracować nad ponownym zbliżeniem się do mnie”.
Ach, więc kiedy ten facet mówi, że to koniec i że odchodzi, to nagle ona chce wrócić do normalnego małżeństwa. Wyobraźcie to sobie. Zamykamy otwarte małżeństwo.
Wyobraźcie sobie co by się stało, gdyby na samym początku ustalił zasadę, że tego nie robią, bo w przeciwnym razie ich związek się zakończy. To potęga mężczyzny nakreślającego granice, stającego w obronie siebie i odchodzącego od kobiety. Problemem tkwi w tym że wielu facetów musi osiągnąć punkt, w którym mają absolutnie dość tej sytuacji, aby to zrobić. A kiedy to robią, ona ustępuje. Jednak na tym etapie to już nie ma znaczenia.
„Wygląda na to, że spanikowała, kiedy obudziła się i dostała mojego SMSa, a on się z niej naśmiewał. I zdała sobie sprawę, jakim jest dupkiem.”
Niemożliwe, jej łajdak od przygodnego seksu jest dupkiem. Nigdy bym nie pomyślał.
„Codziennie próbuje doprowadzić do zbliżenia między nami i odnosi bolesną porażkę. W tym momencie nie odczuwam potrzeby bycia z nią, nie mam na to ochoty, ani nie czuję pożądania względem niej. Jest dla mnie zaledwie współlokatorką. Mija 30 dni, idzie do lekarza i się bada. Nie złapała żadnej choroby, ale jest w ciąży.”
Ja pier**lę! Ten palant ją zapłodnił.
„Nie jestem pewien, co sobie myślała, ale wróciła do domu podekscytowana i powiedziała mi, że jesteśmy w ciąży. Mówię jej: ‘To dobrze, mam nadzieję, że wasza dwójka będzie razem szczęśliwa.’ Przez kilka minut patrzy na mnie zdezorientowana i zaczyna płakać.”
Tak, on jako mąż z nią się nie bzykał [od miesięcy]. To nie jego problem. Ale jej się wydaje, że skoro jest na tyle słaby, że zgodził się na otwarte małżeństwo, to na pewno będzie wychowywał dziecko jakiegoś innego kolesia. Myśli sobie, że może przełamać jego opór w tej kwestii tak samo jak wcześniej. Niestety, już nie z tym facetem.
Ukryta strona oszustwa dotyczącego wrabiania w ojcostwo
Powód, dla którego kobiety nie chcą, aby wrabianie w ojcostwo było karalne
Czy testy na ojcostwo powinny być obowiązkowe przy urodzeniu (testy DNA)?
„Kilka dni później, wysyła temu kolesiowi SMSa z informacją o ciąży, a jego odpowiedź brzmi: ‘O rany, przerąbane być na twoim miejscu. Możesz je później wcisnąć swojemu mężowi.’ Wkrótce potem składam pozew o rozwód.”
Tak trzymaj. Widzicie, jej łajdak od bzykania nie chce mieć nic wspólnego z dzieckiem.
„Zaczyna robić wszystko, żebym zmienił zdanie w sprawie rozwodu: składa obietnice, błaga, usprawiedliwia się, oferuje absolutnie wszystko prosząc o szansę na naprawienie tego.”
Co będziesz naprawiała? Zniszczyłaś ten związek. Miał dobre intencje. Był dobrym facetem. Był lojalny. Nawet posunął się do tego, żeby ją uszczęśliwić. Wykorzystała to. Przesrane.
„Jestem kulturalny i uprzejmy w tej sprawie, ale nic z tego nie mam. Utknąłem z nią pod jednym dachem na jakiś czas, dopóki nie skończy się umowa najmu. Wpadamy w nowy schemat: próbuje zaciągnąć mnie do łóżka, a ja ją odrzucam. Denerwuje się, a ja idę pobiegać. Moja niechęć [uraza] do niej rośnie tak samo jak jej ciążowy brzuch. Trzy tygodnie temu weszła do mojego pokoju, żeby porozmawiać i przyniosła do domu pizzę na kolację. Zaczyna mi opowiadać o tym, że ciąża sprawia, że cały czas jest super napalona i po raz kolejny próbuje uprawiać ze mną wiecie co. W tym momencie, kończą się uprzejmości. Mówię jej: ‘Przepraszam, ale nie kręcą mnie grube laski. Może wejdź na Tindera. Na pewno ktoś tam będzie chciał to z tobą zrobić.’ “
Każdy mężczyzna powinien o tym wiedzieć
Zaledwie garstka mężczyzn rozumie ten aspekt kobiet
No i proszę. Wracaj do Tindera, kochanie.
„Wychodzi z mojego pokoju z płaczem. Mieliśmy też pierwszą rozprawę rozwodową i sędzia zobowiązał nas do odbycia terapii małżeńskiej przez 6 tygodni.”
Musi zmarnować 6 tygodni na poradnictwo małżeńskie w imię związku małżeńskiego, w którym nie chce być. A doradca małżeński ma ich nakłonić do tego, żeby spróbowali zostać razem, mimo tego, że robiła to wszystko. Cóż za absurd.
„Idziemy na dwie sesje. Spotykamy się i witamy, ale rozmawiamy z doradcą osobno, aby, jak sądzę, mógł poznać nasze wersje wydarzeń. Chcę tylko mieć to za sobą, żebyśmy mogli ruszyć dalej z naszym życiem. W ostatnią niedzielę były moje urodziny i w piątek przed nimi poprosiła mnie, żebym świętował je razem z nią. Odrzuciłem jej zaproszenie, a ona nadal na to naciska. W końcu puszczają mi nerwy i mówię jej, że nie będę dłużej marnował moich specjalnych okazji na spędzanie czasu z nią. Ostatnią była nasza czwarta rocznica, w czasie której wyszła i dała się zapłodnić jakiemuś zjaranemu frajerowi. Zostawiłem ją płaczącą w kuchni, poszedłem do pracy i powiedziałem jej, że zobaczymy się w poniedziałek na naszej zarządzonej przez sąd stracie czasu.”
Bardzo podobna mi się to, w jaki sposób ten facet odzyskał swoje jaja, jak odzyskał swoją męskość po tym wszystkim. Powiem to po raz kolejny. To smutne. Tak, to dobrze, że finalnie zamierza zakończyć związek z nią. Jednak gdyby ten facet od początku był silny, ustalił zasady i wyznaczył granice, to prawdopodobnie nie doszłoby do tego. Ale w takim wypadku utknąłby z nią, więc można analizować ten problem w nieskończoność. Lecz ostatecznie zyskał swoją siłę. To dlatego wszyscy faceci muszą być silni, wyznaczać granice, nie przyjmować żadnych bzdur, nic z tych rzeczy. Nie mogą godzić się na takie bzdury i to, że przechodzą przez to upokorzenie, żeby ją uszczęśliwić. Jednak wszyscy faceci koniec końców nauczą się tego w swoim czasie.
„W poniedziałek rano jestem w poradni małżeńskiej, ale ona się w niej nie pojawia. Dzwonię do niej. Nic. Dzwonię do jej przyjaciół. Nic. Dzwonię do jej rodziców i okazuje się, że została aresztowana w niedzielę rano za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i bezmyślne narażenie na niebezpieczeństwo. Jej rodzice są już w drodze do nas.”
Jest naprawdę dobrą partią, co?
„Mówię im, że mogą zatrzymać się w naszym domu, a ja ląduję na kanapie w domu mojego przyjaciela. Mój prawnik poszedł do sędziego i przyspieszył rozwód, który został sfinalizowany w zeszły piątek.”
Super.
„Wczoraj pomogłem im spakować część jej rzeczy. A dzisiaj pomogę im załadować samochód przeprowadzkowy z U-Haul, który wynajęli. Jutro zostanie zwolniona z aresztu i zabiorą ją ze sobą do domu. Chce się ze mną zobaczyć, ale uważam, że byłoby to o wiele gorsze dla nas obojga. Oboje musimy żyć dalej.”
No i proszę. To już koniec tej historii. Nie jest super długa, ale jest kolejnym przykładem na to, że te rzeczy całkowicie się nie sprawdzają i prowadzą do druzgocącego rozpadu. Chylę czoła temu facetowi. W końcu miał dość i nie mogła nic zrobić, żeby z powrotem go do siebie przekonać. Teraz jest rozwódką. Jest młoda i wychowuje dziecko jakiegoś innego kolesia. A jego, oczywiście, to nie obchodzi. Ale oczywiście, jeśli wie, że to jego dziecko, to na pewno pozwie go o alimenty. A przynajmniej zrobią testy DNA. Jednak wie, że to nie jest dziecko jej męża czy też byłego męża. Tak czy inaczej to całkiem zabawna historia. Morał z tego taki: nie żeńcie się w tak młodym wieku. Musielibyście postradać zmysły, żeby to zrobić. Po drugie, w ogóle się nie żeńcie, chyba że jesteście z kimś przez długie lata. Prześwietlcie je na wylot, zobaczcie jakie są, poczekajcie, aż będziecie bliżej trzydziestki. I oczywiście nie zgadzajcie się na te otwarte małżeństwa. Robiąc to macie nierówno pod sufitem. One wszystkie kończą się katastrofą. Teraz dla zabawy, jak zawsze, kilka komentarzy z loży szyderców. Jeden facet pisze:
„Najśmieszniejsze jest to, że trzymałeś się zasad i dałeś jej szansę na poprawę, a i tak złamała każdą z nich. Próbowała konsekwentnie łamać rzeczoną zasadę numer trzy, okazując mu kompletny brak szacunku. Dostała dokładnie to, co chciała, a i tak nie było to dla niej wystarczające. A potem myślała, że nakłoni cię do pozostania z nią po tym, jak złamała każdą z zasad. Ale nie zrobiłeś tego. I dzięki temu, że się nie ugiąłeś jesteś cholernym bohaterem. Naprawdę myślałem, że ta historia potoczy się w inny sposób, ale to było najlepsze jej zakończenie. Pozbyłeś się żałosnej osoby, która próbowała cię wykorzystać na każdym kroku.”
Inny facet mówi:
„O rany, przykro mi, że musiałaś przez to wszystko przejść. Otwarte związki zazwyczaj nie działają. Otwarte małżeństwa w szczególności. Chciała się bawić i mieć ciebie jako gwarancję stabilności i plan awaryjny. To, co wprawia mnie w zakłopotanie, to tupet, z jakim oczekuje od ciebie opieki nad dzieckiem, które nie jest biologicznie twoje, ponieważ szczegóły nie powinny mieć znaczenia, a wasze małżeństwo powinno po prostu wrócić do stanu pierwotnego, jak gdyby jej działania nie miały na nie wpływu lub nie miałyby żadnych konsekwencji.”
Cóż, ten facet jest zakłopotany, ja nie. Powtórzę się. Ten facet zachowywał się słabo na początku i chyba przez cały ich związek. I zorientowała się, że może go namówić na otwarte małżeństwo i wszystkie te inne rzeczy, więc to tylko kwestia czasu, zanim namówi go, aby przyjął ją z powrotem i wychowywał dziecko tego kolesia. Ale myliła się. Inny facet pisze:
„Może jestem staroświecki – jestem z tego dumny – ale po co w ogóle brać ślub, jeśli chcesz otwartego małżeństwa? Po prostu rozwiedź się i podążaj swoją radosną drogą”.
Dokładnie. Ale ten facet prawdopodobnie bał się, że ją straci, bał się samotności, więc dlatego się na to zgodził. Ostatni pisze:
„Myślę, że to dlatego nasze dwudziestolatki są za młode, aby wziąć ślub. Zawsze czuję się super nieswojo, gdy widzę zdjęcia na mojej stronie głównej przedstawiające młodych ludzi, którzy się zaręczają lub biorą ślub, bo po co? Jeśli się wie, to się wie. Lecz niektórzy z nich nie wiedzą i po prostu chcą mieć społeczną siłę przebicia [i/lub poklask].”
Tak, dokładnie. Zaczynają widzieć, jak ich znajomi się żenią lub zaręczają i dziewczyny dochodzą do wniosku, że chcą być mężatkami, narzeczonymi lub raczej narzeczonymi, a potem mężatkami, że chcą mieć pierścionek zaręczynowy na palcu, że chcą się pokazać, zaplanować swój ślub, ich magiczny dzień. I znajdują tego miłego faceta, aby za niego wyjść, co nie jest zbyt trudne. A ta biedna ofiara to robi. I wtedy wychodzi na jaw jej prawdziwe oblicze.
Nie mówię, że wszystkie są takie, ale niestety w dzisiejszym świecie, jest ich cholernie dużo. Więc miejmy nadzieję, że ten filmik pójdzie w świat i niektórzy faceci obejrzą go i pomyślą dwa razy zanim popełnią ten sam błąd co ten facet. No dobra, to wszystko na dzisiaj. Zostawcie komentarz poniżej. Zastanówcie się nad tym. A jeśli natkniecie się na dobrą historię lub artykuł i chcecie, abym podzielił się nią na tym kanale, to dajcie znać. A na pewno zabiorę się za niego w przyszłości. I koniecznie polubcie filmik, udostępnijcie go znajomym i zasubskrybujcie. Złapię was następnym razem.
Żona zaszła w ciążę z kochankiem z otwartego małżeństwa
Czyli był ze 2 lata w tym “otwartym burdelu”? Zniewieścienie społeczeństw Zachodu postępuje.
Zabrakło dzieci – nie miała się czym zająć.
Brakuje info czy będzie płacił alimenty na cudze dziecko z automatu to jego dziecko bo był w związku cywilnym, to przecież USA.
Nie żenić się młodo, czekać do ok. 30
To kiepskie rady
Dodając z ‘byle kim’ jest ok.
Dawać mi tą kurwe.. Mojemu psu się chce.
pojechaliście obaj na max! 😆
coś dodam od siebie:
panie powinno się zamknąć w sztucznych, izolowanych światach, gdzie będą mogły swawolić w opór. Jedynymi zasadami, wartościami będą ich własne wymysły/marzenia narzucone przez gospodarkę hormonalną i nakazy biologiczne oraz sztucznie kreaowane mody atencyjne (żeby “każda była inna”). Musi zostać zaspokojna gadzia potrzeba bezpieczeństwa i potomstwa. Dostęp do wielu “nalewaków” i absolutny, surowo karalny zakaz krytyki płynącej od chopów.
Wszyscy chyba mamy tutaj świadomość, że zagryzłyby sie w takim środowisku, prawda? 😉 “tylko wygrane jesteśmy niepokonane”. I o to chodzi…
„Nie próbuj zrozumieć kobiet, kobiety rozumieją kobiety i nienawidzą się nawzajem!” – Al Bundy