Życie po 35-tce – Czego kobiety nie mówią sobie o życiu po 35 roku życia

“Niedola lubi towarzystwo, a obłęd je przywołuje”

Życie po 35-tce - Czego kobiety nie mówią sobie o życiu po 35 roku życia

„Kto w szpony dostał się hipostaz, rzeczywistości już nie sprosta, bo spoza gęstej mgły abstraktów najprostszych już nie widzi faktów” – Janusz Szpotański

 

– Witam wszystkich w kolejnym materiale. Chloe z tej strony. Dziś chciałabym nawiązać otwartą, szczerą dyskusję bez mydlenia oczu odnośnie losu kobiety po 35. roku życia. Jest to temat którego wiele kobiet woli unikać i nie mam zamiaru tutaj nikogo straszyć, raczej zależy mi na obiektywnej prawdzie.

Wiele kobiet nie chce przyznać przed sobą, że się starzeją, że mają problemy, życie im się nie układa lub że mają nikłe pojęcie jeśli chodzi o mężczyzn.

Wiele kobiet boi się przyznać, że popełniły mnóstwo błędów jeśli chodzi o związki z mężczyznami. Jest im wstyd, gdy zostają wykorzystane, oszukane lub dociera do nich, jak dużo czasu spędziły z bezwartościowym facetem.

Żałuję, że byłam szmatą – Bridget Phetasy
Istnieje różnica pomiędzy przygodnym seksem w przypadku mężczyzn i kobiet, i nauka to potwierdza

Kobiety przejawiają tendencję do cierpienia w milczeniu i zbyt mało rozmawiamy z kobietami o tym, jak mogą wrócić na dobrą drogę. Nie rozmawiamy na ten temat z naszymi matkami, babciami, ciotkami. Mnóstwo kobiet po przekroczeniu 35. roku życia uświadamia sobie, że nikt ich nie przygotował na to, jak będzie wyglądać życie po 35-tce.

Nikt nie uświadamia kobiet na temat stopniowych zmian, które zaczynają się u kobiet po 35. roku życia, a jest to znacząca zmiana, o której kobiety powinny bardziej otwarcie rozmawiać.

Żyjemy w społeczeństwie, które oczekuje, że kobieta będzie na zawsze 20-latką. Prawda jest taka, że wszyscy się starzejemy, a my kobiety mamy wyraźnie określone kamienie milowe w życiu, które chcemy osiągnąć.

Jednak po 35. roku życiu w przypadku wielu kobiet brutalna proza życia skutkuje pojawieniem się depresji zwłaszcza, jeśli nie potrafią odnaleźć się w hipergamii. Przejdźmy więc do sedna.

Czego kobiety nie mówią sobie o życiu po 35-tce.

 

Zacznijmy od niezależności, że bycie “miss niezależności” po 35. roku życia, robienie tych wszystkich rzeczy, jest dla ciebie wyczerpujące. Gdy jesteś młoda, możesz sobie być “miss niezależności”, ale po 35-tce taka niezależność jest męcząca. Nazywa się wyczerpaniem, przebiegiem, walką czy zmęczeniem materiału.

Po jakimś czasie taka skrajna niezależność zaczyna coraz więcej kosztować nasze organizmy. Choć wydaje się, że jest to standard wyznaczony sobie przez kobiety czarnoskóre, potrzeba i konieczność polegania wyłącznie na sobie generuje stres i wpływa na nasze zdrowie dlatego, że energia, którą kipiałaś mając te 20 lat nie jest taka sama po przekroczeniu 30-stki. Idźmy dalej.

Wszystko mnie boli po 30-tce

Po 35. roku życia nikogo nie obchodzi jak bardzo starasz się realizować ideał “miss niezależności”. Drogie panie, jeśli aktywnie przeciwstawiacie się swojej kobiecej naturze, to ona stopniowo zacznie was opuszczać. Konsekwencje zaczną wpływać na waszą urodę oraz waszą kobiecość jako zespół cech postrzeganych przez innych. Jeśli więc jesteś niezależna, ale wyglądasz jak zmora z bagien, to nikt się tobą nie zainteresuje, ponieważ bycie wiecznie zapracowanym koniem roboczym sprawia, że kobieta staje się “męska”.

To wpływa na strukturę ciała, bo robienie wszystkiego samej odciska swe piętno na organizmie. Dlatego tak wiele naszych sióstr jest złamana pod względem cielesnym, ponieważ pani “wszytko zrobię sama” nie ma czasu i energii, by inwestować w swoją kobiecość.

Nie stawia siebie na pierwszym miejscu, ponieważ nauczyła się robić wszystko sama kosztem siebie, podobnie jak nikogo nie obchodzi, jak uroczy jest “bad boy” po 35-tce, jeśli klepie biedę, nikogo nie obchodzi, jak to ciężko sobie pracujesz dlatego, że ludzie zaczną cię oceniać na podstawie innych kryteriów życiowych, jak czy masz czy nie masz dzieci, czy jesteś mężatką, czy jesteś zabezpieczona życiowo, czy posiadasz rodzinę.

Ludziom nie imponują karierowiczki po 35. roku życia, lecz kobiety, które już zdobyły wszystko. Zdaję sobie sprawę, że to smutne, ale taka jest prawda. Feminizm nie przygotowuje kobiet na to jak będą oceniane w życiu, gdy przekroczą 35-tkę. Kolejna kwestia.

„Nie potrzebuję mężczyzny” – jak niezależne kobiety stają się niechcianymi kobietami.
35+ – miłość i przelotne związki w epoce Internetu. Kobiety stają się zdesperowane.
35+ – Miłość i przelotne związki w epoce Internetu. Kobiety stają się zdesperowane – cz. 2

Jeśli nadal jesteś singielką, randkowanie po 35. roku życia to istny koszmar. Po tylu wiosnach wasza pula kandydatów i szanse są mniej niż niskie zwłaszcza, jeśli jesteś czarnoskórą kobietą szukającą swego wymarzonego czarnoskórego księcia.

Większość mężczyzn w tym wieku posiada już dziecko lub dzieci pod opieką, czy też płaci spore alimenty, będzie to facet po rozwodzie czy może szukający sobie trzeciej żony, a ty być może na tym etapie będziesz szukać ojczyma dla swojego dziecka, podobnie jak Ciara, z tą różnicą, że ona jest wyjątkowo piękną celebrytką, ale w przypadku zwykłych kobiet po 35-tce faceci w zbliżonym wieku zazwyczaj wloką za sobą spory bagaż życiowy. Ponieważ są biedni. Nie stać ich na randkowanie czy zaimponowanie kobiecie, o którą się starają, co jest dla nich niezwykle frustrujące.

Randkowanie w tym przedziale wiekowym oznacza konieczność wybierania z dysproporcjonalnie większej puli odrzuconych, czyli spośród facetów agresywnych, psychicznie niezrównoważonych, narcyzów, mizoginów.

Odrzuceni to zazwyczaj tzw. niechciani [niedobitki], mężczyźni, których kobiety porzuciły i nie chcą. Dlatego tak ważnym jest, by kobiety zrozumiały, że hipergamia… że hipergamię trzeba pokonać, a im wcześniej kobieta zacznie walczyć z tą skłonnością, tym lepiej, ponieważ randkowanie po 35. roku życia to katorga. Kolejna kwestia. Porozmawiajmy o wadze ciała.

Po 35. roku życia ciało kobiece zaczyna przybierać na wadze i się starzeć. Po 35-tce kilogramów tylko przybywa i nie jest już tak łatwo je zbić. Utrata wagi może oczywiście nastąpić w każdym etapie życia kobiety, ale po 35. roku życie metabolizm kobiecego organizmu drastycznie wyhamowuje i nasza gospodarka hormonalna jest bardziej bezwzględna jeśli chodzi o braki odżywcze w diecie. Niektórym udaje się długo unikać skutków diety typu fast food, ale koniec końców te i tak są nieuniknione.

Spójrzcie na światowy kryzys odnośnie przypadków cukrzycy. Cukrzyca była do niedawna problemem osób otyłych, a obecnie problem ten potrafi dotykać osoby dwudziestoparoletnie. Po 35. roku życia nasz organizm nie jest w stanie skutecznie uporać się z śmieciową dietą, jak za młodu.

Dlatego właśnie kiepska dieta może przyspieszać procesy starzenia. Owszem, zdaję sobie sprawę, że osoby czarnoskóre rzadziej mają zmarszczki, ponieważ melatonina w skórze spowalnia proces starzenia się. Prawda, kobiety czarnoskóre zazwyczaj mogą się dłużej cieszyć młodo wyglądającą skórą tworzy, ale nasze ciała to osobna historia [np. niższy poziom wit. D].

Kobiety czarnoskóre po 35. roku życia wykazują tendencję do nadwagi, otyłości i ryzyka stanów zapalnych związanych ze złą dietą. W tym właśnie obszarze naszego ciała procesy starzenia są najbardziej wyraźne, ponieważ znacząca nadwaga jest skutkiem ubocznym starzenia się.

Niestety, ale z tą gładkością skóry na twarzy też bywa różnie i ostatecznie każda kobieta spotka się ze ścianą zwaną starzeniem się zwłaszcza, jeśli zawczasu nie dbała o swój wygląd. Idźmy dalej.

Po 35. roku życia mężczyźni tracą tobą zainteresowanie, a po 50. wiośnie dla mężczyzn stajesz się niewidzialna.

Nie jest żadną tajemnicą, że kobiety lubią przyciągać uwagę [atencje] mężczyzn, a mężczyźni zamożni, obrotni raczej szukają kobiet młodszych, urodziwszym, zdrowszych.

Trzeba jednak dodać, bo starsze kobiety potrafią być atrakcyjne, seksowne i mogą przyciągać młodszych facetów i takie związki nie są rzadkością wśród kobiet po 35. roku życia, gdyż fakt pociągania młodszego mężczyzny jest zastrzykiem dla jej ego, ale najczęściej takie związki oparte są wyłącznie na seksie i po jakimś czasie taki układ skazany jest na porażkę, ponieważ młodsi faceci są emocjonalnie niedojrzali, nie mają pieniędzy, nie są w stanie was utrzymać finansowo, nie dzielą zainteresowań i rzeczy sprawiających przyjemność starszym kobietom, ponieważ te przyjemności kosztują pieniądze i najczęściej młodzi faceci wchodzący w związki seksualne ze starszymi kobietami mają kompleks mamusi, szukają kobiety-skarbonki lub sypiają ze starszymi, ponieważ te – co zrozumiałe – obniżają swoje standardy, a niekiedy nawet są zdesperowane i biorą kogokolwiek.

Dynamika związku młodszy mężczyzna-starsza kobieta zazwyczaj się nie sprawdza, ponieważ nie da się zbudować związku wyłącznie bazując na pociągu seksualnym.

Ona się obudzi, gdy tylko uświadomi sobie że ściana jest już blisko – Rollo Tomassi

Kolejna kwestia – i to z kategorii tych wrażliwych – czyli płodność. Po 35. roku życia płodność spada. Wiele kobiet uważa, że może mieć dziecko w każdym wieku, ale nasze organizmy mają określone okienko czasowe do rodzenia dzieci.

Płodność kobiety spada po 35. roku życia. Jeśli chcesz dzieci, założyć rodzinę, to zrób to przed 35. rokiem życia, ponieważ po tym wieku zajście w ciążę, choć niektóre kobiety mają te szczęście i cieszą się długowieczną płodnością, ale prawda jest taka, że rodzenie po 35. roku wiąże się z całą gamą komplikacji, jak autyzm czy wady wrodzone, ponieważ po 35. roku życia chromosomy w komórkach jajowych nie są optymalne.

Można przytoczyć szereg przykładów celebrytek, które urodziły po 40-stce, ale uwierzcie mi na słowo, korzystają z pomocy najlepszych lekarzy od płodności i choć o tym się nie mówi głośno, gwiazdy hollywoodzkie korzystają z dawców komórek jajowych oraz surogatek, dlatego, że organizmy wielu kobiet po 35. roku życia nie są w stanie unieść ciężaru ciąży nie wspominając o tym, że pomoce medyczne kosztują pieniądze.

Mnóstwo pieniędzy. Dlaczego? Bo życie wymaga pieniędzy. Wreszcie, życie po 35-tce staje się drogie. Wtedy właśnie pieniądze stają się czynnikiem i siła decydującą w randkowaniu w przypadku kobiet, ponieważ kobieta po 35. roku życia zaczyna dostrzegać wartość poczucia bezpieczeństwa, bezpieczeństwa dla siebie, dla swoich dzieci, kobieta chce stabilności.

Zazwyczaj kobiety, które twierdzą że małżeństwo to tylko kawałek papieru i nie przeszkadza mężczyznom w zdradzaniu, najczęściej takie właśnie kobiety nie pojmują finansowych korzyści bycia w związku małżeńskim z mężczyzną, który utrzymuje rodzinę. Po 35. roku życia, uwierzcie mi, będzie zupełnie inaczej śpiewać.

Ponieważ życie kosztuje pieniądze. Nic nie jest za darmo

Po 35. roku życia kobieta chce wyjść za mąż, ponieważ utrzymanie oferowane przez mężczyznę oznacza ubezpieczenie na przyszłość, ubezpieczenie zdrowotne, składki na emeryturę, wyższa pensja męża i zapis w testamencie, zabezpieczenie dla dzieci.

Po 35-tce drogie panie chcecie mieć poczucie bezpieczeństwa i dobrobytu. Masz już dość harówki, chcesz sobie zafundować manicure, pedicure, pragniesz pójść do fryzjera, na zakupy, chcesz zaimponować swoim przyjaciołom. Jadać w eleganckich restauracjach, podróżować, doświadczać nowych rzeczy.

Chcesz kupić coś fajnego dzieciakom na Święta, pragniesz budować udane wspomnienia, a do tego wszystkiego potrzeba pieniędzy.

Kiedy patrzysz na te wszystkie “kobiece” kobiety, które mają faceta dającego im to wszystko, co sama pragniesz innym pokazywać, to w takiej “pannie wszystko-zrobię-sama” zaczyna się gotować złość, olbrzymia złość.

Staje się zazdrosna i czuje się urażona, ponieważ “panna wszystko-zrobię-sama” bezwzględnie nienawidzi kobiet, które wykorzystują swoją kobiecość w celu osiągnięcia tego, co pragnie każda kobieta, czyli bezpieczeństwa.

Tak więc jeśli masz lub przekroczyłaś 35 lat życia, to subskrybuj ten kanał i dowiedz, się jak nawrócić się na ścieżkę hypogamiczną, bo jeszcze nic straconego, ale czas działa na twoją niekorzyść.

Jeśli jednak jesteś przed 35. rokiem życia, subskrybuj kanał i ciesz się, że masz szczęście żyć w epoce informacji, gdzie są kobiety takie jak ja, które starają się naprawdę pomagać innym kobietom.

Smutna prawda jest taka, że mnóstwo kobiet nie lubi pomagać innym kobietom. Wolimy raczej cieszyć się z porażek innych kobiet, zamiast pomóc. Często też w przypadku kobiet po 35. roku życia, ciężko mi o przyznać, ale czują się one zawiedzione, nieszczęśliwe, a z wiekiem stają się tylko bardziej zgorzkniałe.

Nieszczęście polega na tym, że nie mamy takiego otwartego forum, gdzie możemy szczerze porozmawiać ze sobą także o tych problemach, ponieważ większość czasu jesteśmy małostkowe, konkurujemy o resztki, zwłaszcza kobiety czarnoskóre.

Wspominałam już o tym w jednym z wcześniejszych materiałów, że konkurujemy ze wszystkimi kobietami, wszystkich ras, w wyścigu po tego upragnionego czarnoskórego faceta. Tak więc to jest najwyższy czas popracować nad swoją kobiecością i hipergamią.

Zachęcam zatem do komentowania. Czego żałujecie, że nie wiedziałyście przed 35. rokiem życia? Czego żałujecie, że nikt wam nie powiedział. A jeśli materiał się wam nie spodobał, piszcie dlaczego. Zachęcam do śledzenia kanału i widzimy się w kolejnym materiale.

Zobacz na: Paradoks wyboru – Barry Schwartz
Dlaczego kobiety mają nierealistyczne standardy odnośnie mężczyzn, randkowania i małżeństwa – Rebecca Lynn Pope
USA: Wzrost gospodarczy oparty na kobietach – Morgan Stanley Research
Seks, aplikacje randkowe i luksusowe przekonania – Rob Henderson i Jordan Peterson
Problemy, z którymi mężczyźni i kobiety mogą się zmagać w trakcie randkowania! Stephan Speaks & Lewis Howes

 

Życie po 35-tce | Czego kobiety nie mówią sobie o życiu po 35 roku życia [napisy PL]

Co powinna oznaczać ciałopozytywność, a co obecnie oznacza.