35+ – Miłość i przelotne związki w epoce Internetu. Kobiety stają się zdesperowane cz. 2

35 + Miłość i przelotne związki w epoce Internetu 2

35+ – miłość i przelotne związki w epoce Internetu. Kobiety stają się zdesperowane – cz. 1

– Miłość i randkowanie w epoce Internetu. Oto 2. część materiału pod tym samym tytułem i kolejne interesujące wątki. Ale zanim przejdziemy do właściwego materiału – ReplicantPhish z tej strony. Mam nadzieję, że zdrowie wam służy i mieliście udany weekend. A zatem – jakie konsekwencje dla psychiki wiążą się z posiadaniem wielu partnerów seksualnych lub posiadaniem wielu opcji? Czy powoduje to, że dana osoba nie nadaje się do związków romantycznych lub czyni ją niezdolną od wchodzenia w takowe? Obie te rzeczy? Tak. Ale dość tego ględzenia. Zaczynamy.

– …zajmuje się ona badaniem historii kulturowej randkowania. W swoich pracach porusza temat historii poszukiwania partnera romantycznego w okresie od początku 20. wieku po dzień dzisiejszy. Umówiliśmy się z nią na wywiad w Ferrarze we Włoszech, gdzie wraz z mężem została zaproszona do wygłoszenia wystąpienia na międzynarodowej konferencji.

ReplicantPhish: Mąż, ona ma męża. Uwaga, uwaga.

Moira Weigel, historyczka: Kiedy przygotowywałam materiały do książki, robiłam wywiady w wieloma osobami i kiedy te osoby dowiedziały się, że piszę książkę o historii randkowania, opowiadały mi o swoich doświadczeniach związanych z randkowaniem i często moją uwagę zwracał stosowany przez nich język, język zmęczenia, język wyrażający irytację. W swojej książce wyrażam te doświadczenia pisząc o tym, że randkowanie jest sprzedawane jako zachowanie konsumenckie czy rozrywka, a tak naprawdę bliżej tej aktywności do czegoś, co traktujemy raczej na równi z pracą zarobkowa przynajmniej pod dwoma względami.

ReplicantPhish: Tak, sprzedawana jako zabawa dla najatrakcyjniejszego klienta, czyli kobiet. Kultura randkowania oczywiście to coś, co wielu mężczyznom się podoba, jednakże to nie mężczyźni ją budują i promują, lecz wyłącznie z niej korzystają jako sposób na seks lub w ogóle ignorują.

Moira Weigel: Po pierwsze, jest to coś na wzór transakcji ekonomicznej i tak było zawsze.

– Na platformach randkowych winniśmy sprzedawać siebie niczym pożądany towar, oferując towar lepszy od konkurencji.

ReplicantPhish: Jak wspominałem w części pierwszej, na ile chodzi bardziej o wygląd zewnętrzny, a na ile o samą osobę, prawdziwą, autentyczna osobę? Tak, na to pytanie odpowiedz otrzymamy w dalszej części materiału.

Moira Weigel: …a także wymaga od osoby pracy nad samym sobą. Nie wiem, na ile takie idiomy są przekładalne na inne języki, ale w języku angielskim stosowane określenia na randkowanie mają swoje konotacje rynkowe, czyli np. wchodzimy czy wychodzimy z rynku matrymonialnego. Używa się mało eleganckiego określenia “wybrakowany towar”.

Rozwiązłe kobiety. Świat staje się bardziej hedonistyczny dzięki kobiecemu wyzwoleniu.
Istnieje różnica pomiędzy przygodnym seksem w przypadku mężczyzn i kobiet, i nauka to potwierdza

ReplicantPhish: Wybrakowany towar. Wybrakowany towar. Szybka i oczywista uwaga – wiele kobiet staje się być niechcianymi dlatego, że właśnie są takim wybrakowanym towarem i takimi pozostaną na skutek właśnie posiadania wielu partnerów. Owszem można upierać się, że to wina mężczyzn i że to oni doprowadzili je do tego stanu. Niemniej argument wciąż jest w mocy – to kobieta wybrała sobie mężczyzn, z którymi się bzykała. To był jej wybór. Ileż można popełniać ten sam błąd. Tak, te seksualne błędy.

To badanie stawia kobiety w BARDZO niekorzystnym świetle.

Moira Weigel: Używa się mało eleganckiego określenia “wybrakowany towar”. Idea kreowania i sprzedawania siebie niczym towaru na rynku matrymonialnym i jednocześnie poszukiwanie na tym rynku partnera dla siebie jest ideą stosunkową młodą w analizowanym przeze mnie okresie historycznym i co wywiera na ludzi pewną presję, by bezustannie pracować nad sobą.

– W ekskluzywnej dzielnicy Monachium Schwabing umawiamy się na rozmowę z psychoanalitykiem Wolfgangiem Schmidtbauerem, najsłynniejszym niemieckim terapeutom specjalizującym się w związkach. Jego praca pozwoliła mu naocznie przekonać się odnośnie skali problemów i wyzwań związanych z poszukiwaniami partnera na platformach cyfrowych.

Wolfgang Schmidbauer, psychoanalityk: Poznawanie nowych osób, nowych potencjalnych partnerów romantycznych, jest znacznie łatwiejsze dla osób, które mają odwagę zaangażować się w cyfrową scenę randkową, ale jednocześnie jest to doświadczenie wzbudzające większe obawy. Ostatecznie generuje zupełnie nową, wcześniej nie doświadczaną sytuację, gdzie nie jesteś w stanie odnaleźć się w tych wszystkich potencjalnych związkach. Wcześniej możliwości były bardziej ograniczone. Nie było tylu potencjalnych stymulantów prowadzących do sytuacji, gdzie osoba nie była w stanie stwierdzić, że oto teraz znalazłem sobie osobę i jestem zadowolony. Zamiast tego zastanawiamy się, czy to jest ten moment, by przestać. Przecież gdzieś tam może być atrakcyjniejsza oferta.

Paradoks wyboru – Barry Schwartz
Hipergamia i hipogamia
Zasada 80/20: Zasada Pareto w relacjach męsko damskich

ReplicantPhish: W punkt. Atrakcyjniejsza oferta. Lepsza oferta to coś jak najbardziej możliwego, a wiele kobiet żyję nadzieją, że taka lepsza oferta istnieje i to do tego stopnia, że staje się to głupotą i wręcz niemożliwością. Jeśli gdzieś tam są mężczyźni, których poszukuje każda kobieta, pragnie go zdobyć, to niemożliwym jest, by każda z nich osiągnęła cel. W ten sposób wiele kobiet czeka gorzkie rozczarowanie tym ciągłym gonieniem za mężczyzną, który nie istnieje, bo nie są szczęśliwe ze swoim obecnym mężczyzną.

– …jak kobieta…

ReplicantPhish: Smutne jest to, że wiele z tych kobiet mogło zdobyć wspaniałego faceta już dawno, ale przegapiły szansę, ponieważ były zbyt zajęte uganianiem się za mężczyzną, który nie istnieje.

(“Nikogo to nie obchodzi”)

ReplicantPhish: Takich kilka uwag ode mnie.

Wolfgang Schmidbauer: Ponieważ każdy poszukuje dla siebie partnera, jednocześnie zastanawiając się, czy gdzieś tam nie czeka lepsza okazja, co tylko napędza poczucie chronicznej niepewności.

ReplicantPhish: Bez wątpienia. Rozejrzyj się wokół siebie. Te jej prądy, prądy niepokoju. Sęk w tym, że będąc mężczyzną randkującym z określonym typem kobiet staje się to praktycznie niemożliwe, gdy dostrzegasz te symptomy. Niektórzy tego nie pojmują i dostrzegają w tym hejt. Tak, hejt! “To hejt!”. Nie, to nie jest hejt, lecz próba dostrzeżenia i zrozumienia problemów, z którymi musisz się mierzyć na scenie randkowej. Jezu Chryste, spójrzcie tylko – nieważne jak lubisz obcować z kobietami zawsze musisz bacznie analizować ten wysyp kobiet, z których przyjdzie ci wybierać. Dotrzeć do źródła tych ich idei i narracji, które powielają. Potrzeba dotrzeć to tego źródła, niejako na drodze inżynierii wstecznej odkryć istotę nowoczesnych kobiet by dojść do wniosku, że na miłość boską:

– Ponieważ kobiety są nic nie warte.

ReplicantPhish: Te przekonania, idee, złudzenia, te puste nadzieje niczym nie poparte. Nie poparte niczym. Ale kto wie, tak sobie tylko ględzę, ale dobre ględzenie nie jest złe.

Sarah: Stajesz się skrajnie obojętną, bardziej powierzchowną osobą, niż w rzeczywistości jesteś. Ja pewnie także stałam się bardziej powierzchowną osobą.

ReplicantPhish: Jednak czy w pewnym sensie wiele osób takimi się nie stało? Chciałoby się rzecz wszyscy, ale mogę się wypowiedzieć wyłącznie w swoim imieniu, ale poważnie – nie jestem płytką osobą, a raczej realistą.

– Bzdura.

ReplicantPhish: Tak sądzę. Ale teraz na poważnie. Na pewien sposób dzięki współczesnej wizualnej, obrazowej kulturze natychmiastowości, w której przyszło nam żyć, wielu z nas owszem staje się bardziej powierzchownymi. Oczywiście wielu z nas goni za czymś, co nie istnieje do tego stopnia, że każe to nam się zastanowić, czy człowiek tak bardzo angażuje się w swoje urojenia, że nie jest w stanie budować związków? Czy może bardziej dotyczy to kobiet, które do tego stopnia oddają się swoim urojeniom, że choć mężczyzna stara się znaleźć przyzwoitą kobietę, to trafia na kobietę w wielu, wielu aspektach “wybrakowaną” w wyniku jej mnogich “doświadczeń”, uciech, za którymi goniła. Kto wie, kto wie.

Sarah: Wystarczy zaledwie jedna fotografia w kolekcji, byś zaczęła zastanawiać się, że może on nie jest to właściwą osobą, następnie przesuwasz palcem w lewo, co oczywiście oznacza, że go wykreślamy z listy.

– Heike Melzer jest seksuolożką i terapeutką par. Od nie dawna zaczęła udzielać porad odnośnie poszukiwania parterów seksualnych na platformach randkowych. Uważa ona, że cyfryzacja zmieniła nasze podejście do poznawania innych osób oraz naszej seksualności. Przestrzega ona przez nadmierną seksualizacją naszych społeczeństw.

ReplicantPhish: Przestrzega, ale czy już z tym zjawiskiem nie mamy do czynienia? I to już od dłuższego czasu? Chodzi mi o to, że powszechnie pojawiają się artykuły i materiały traktujące o tym, że wiele młodych osób, czy ogólnie kobiet i mężczyzn staje się nieco wyobcowanymi jeśli chodzi o seks? Można się zastanowić, czy to nie jest wina starszych pokoleń? Czy to może wina społeczeństwa jako całości?

Heike Melzer, terapeutka seksualna: Obecnie żyjemy w swego rodzaju raju. Wszystko mamy wyłożone na stole i tylko wybierać wśród tych mnóstwa możliwości, całodobowo i zazwyczaj za darmo. Nasz kolejny partner na romantyczny wieczór jest z łatwością do znalezienia na aplikacji czy GPSie, być może jest jeden przystanek autobusowy od nas, albo w tym samym pociągu. W dzisiejszych czasach pierwszym tematem poruszanym w rozmowie jest seks. Ludzi nie interesuje to, czy w ogóle mogą nawiązać rozmowę. Znasz preferencje seksualne drugiej osoby zanim poznajesz jej czy jego imię, a czasami nawet nie znasz imienia partnera.

ReplicantPhish: Ciekawa uwaga. Ciekawe spostrzeżenie. Bardzo ciekawe. Cieszę się, że wyszło to z ust osoby zajmującej się tematem zawodowo. Często dostaję komentarze, że mówię dużo o seksie i często się do niego odwołuję. Zmierzam do tego, o czym wiele razy wspominałem i wielu mężczyzn wie, że owszem, obecna kultura to kultura przelotnych związków. Nie dziwi zatem, że seks będzie jednym z pierwszych i głównych tematów rozmowy.

“To co, będzie seks czy nie?” Oczywiście nie odbywa się to w tak bezpośredni sposób. Raczej robimy to z większą klasą. A jakże. (“Szczerze, moja droga, nic mnie to nie obchodzi”) Tak, w 2021 roku (sarkazm). (“Mój boże”) Tak, współczesna miłość. Raczej przelotna miłość i to czysto fizyczna.

Heike Melzer: Jest to sfera anonimowości, pełna dostępnych opcji. Otrzymujemy pełną, wręcz nieskończoną wolność. Pierwsze, czego musimy się nauczyć, to radzić sobie z tą wolnością.

ReplicantPhish: Ok, tutaj będę musiał dokonać edycji tego filmu (Partner już dawno nie jest koniecznością do seksu – wibratory)

Heike Melzer: W mojej praktyce spotykam się z 3 głównymi różnicami. Po pierwsze, znane problemy seksualne przybierają nowe formy. Młodzi mężczyźni z problemami z erekcją. Kobiety i mężczyźni mający problem z orgazmem lub brakiem entuzjazmu jeśli chodzi o seks, co kiedyś przypisywano wyłącznie kobietom, ale w duchu równości mężczyźni doganiają i nawet przeganiają kobiety.

– Że co?

ReplicantPhish: Kurczę, stary. Intrygujące i przerażające jak ja pierd*le zarazem. Kurczę. Tak, to prawda, wspominałem o tym wielokrotnie, że młode osoby czy to rezygnują z seksu czy nie potrafią się zachęcić w takim czy innym zakresie. Przyczyną jest Internet? Intrygujące pytanie i zarazem smutna konstatacja. Interesujące w kontekście tego, jak współczesny model związków, w sensie czym się stały. stajemy się niczym androidy, replikanci. Wiele osób jest lub nie jest w stanie znaleźć sobie partnera właśnie przez te zwane inteligentnymi urządzenia na Androidzie. Przedmiotów, które zawładnęły naszym życiem, że w pewnym sensie że tak powiem zaczipowaliśmy się, z braku lepszego określenia. Wielu z nas gubi się w tym cyfrowym labiryncie. (“Śmieci, do śmieci z wami!”) W tym wizualnym spektaklu, gdzie prawdziwe uczucie gdzieś zanika, a wraz z nim troska i emocje. (“O mój boże”) W rzeczy samej. Coś jak akwen pełen możliwości z tym, że to są same płycizny. Same płycizny. Ciekawe. Ciekawe.

Heike Melzer: Problemem nie jest brak pożądania, lecz brak pożądania seksu z partnerem.

ReplicantPhish: Pozwolę sobie pominąć te fragmenty filmu, (Sztuczne kut*sy!) gdzie pokazuje się sporą ilość zabawek miłosnych dla kobiet, wiecie, mechanicznych urządzeń dla kobiet. Elektronarzędzia.

Heike Melzer: Obserwuję również zmiany jakościowe. To, co kiedyś było uznawane za hardcore porno, teraz jest zaledwie softcorem. Rzeczy takie jak wojeryzm, fetyszyzm. eksibicjonizm czy BDSM, dawniej traktowane jako perwersje, obecnie są akceptowalne społecznie. Nie traktuje się tych zjawisk jako zachowania abnormalne.

ReplicantPhish: Dokładnie tak, dokładnie tak. Wszystkie te rzeczy istniały już wcześniej, a Internet tylko sprawił, że stały się czymś powszechnym. Dlatego każdy mężczyzna powinien zrozumieć, że jeśli żywisz klasyczne idee i poglądy odnośnie kobiet i świata w ogóle, to musisz sobie uświadomić jak bardzo być może nie nadążasz za czasami. Jak bardzo jesteś ograniczony. Tyle rzeczy się kompletnie zmieniło. Mężczyźni o klasycznym czy tradycyjnym podejściu skazani są na przegraną w dużej mierze dlatego, że gonią za czymś, co być może już nie istnieje. Starają się znaleźć kobietę, ale nie uświadamiają sobie, że po prostu teraz jest ich kolej. Ona nie jest twoja, po prostu teraz przyszła twoja kolej. Czasy współczesne, epoka Internetu, idealnie obrazują tę sytuację. Jako mężczyzna musisz pamiętać, że ona nie jest twoja. Przyszła po prostu na ciebie kolej.

Heike Melzer: Nie traktuje się tych zjawisk jako zachowania abnormalne. Dalej mamy różnice ilościowe. Stopniowo rozszerza się przepaść pomiędzy dziewicami i prawiczkami, którzy doskonale zaspokajają swoje potrzeby w świecie wirtualnym, którzy posiadają całą wiedzę teoretyczną, ale nie mają doświadczenia praktycznego a osobami, które skaczą z kwiatka na kwiatek. To jest prosta droga do pornografii i uzależnienia od seksu. To dotyczy zarówno dziewic jak i osób rozwiązłych i osoby te zatraciły możliwość oparcia się nałogowi lub nie potrafią angażować się intymnie w związki miłosne. Dotyczy to obu tych grup, tych, co angażują się w przygodny seks oraz tych, którzy jak tylko opada bielizna uciekają w popłochu.

Czy filmy dla dorosłych są dla ciebie DOBRE – porada Jordana Petersona

ReplicantPhish: Niesamowite. Niesamowite. Szokujące. Owszem, pomiędzy tymi dwoma zjawiskami jest korelacja. Od dłuższego czasu już o tym mówię i cieszę się, że badacze i zawodowcy tłumaczą to lepiej, niż ja byłbym kiedykolwiek w stanie. Zmierzam do tego, że nie ważne, czy jesteś facetem zaliczającym laski na potęgę, czy wręcz przeciwnie. (“Nikogo to nie obchodzi”) Zmierzam do tego, że dotyczy to wielu obszarów naszego mózgu odczuć i uczuć. Owszem, są osoby doświadczone jak i niedoświadczone, ale w pewnym sensie współcześnie zlało się to w jedność. Czyż nie tak? Poprawcie mnie, jeśli się mylę. To, co doświadczone i to, co nie doświadczone w pewien sposób zlało się w jedno. Dziwna amalgamacja tych niegdyś różnych procesów myślowych związanych z zaliczaniem i nie zaliczaniem, które stały się czymś tożsamym. Dotyczy to nie tylko mężczyzn, ale także kobiet, choć z innych i dziwniejszych powodów, lecz nie w ten sam sposób. Zaiste intrygujące. Dobry boże, dobry boże. Ględzenie owszem, ale kto wie?

Wolfgang Schmidbauer: Sądzę, że w kwestii ludzkiej wierności i niewierności nic się nie zmieniło, jednakże ilość okazji do skoków w bok znacznie wzrosła, gdy ekonomiczna presja na dotrzymywanie wierności znacząca zmalała. W przeszłości zostałby jakiś ślad, list na przykład, czy zdrada zostałaby nakryta na gorącym uczynku, czy też rachunek z pokoju dwuosobowego w hotelu pozostawiony w garniturze oddanym do pralni. Konsekwencją była by ostra awantura i zazdrość, aferę by umniejszono czy wymuszono by przyznanie się do winy. Ale otchłań otwierająca się, gdy przeglądamy czyjś telefon, czytamy emaile, przeglądamy zdjęcia, wszystkie aspekty związku objawiające się przed naszymi oczami w postaci zdjęć i tekstu. Cóż, to jest istny szok zwłaszcza, jeśli partner w ogóle nic nie podejrzewał. To moim zdaniem jest kompletnie nowy problem w związkach.

ReplicantPhish: Problem w rzeczy samej, który nawet zaczął mieć wpływ na statystykę rozwodów do tego stopnia, że wiele rozwodów i zerwanych związków ma swoje przyczyny właśnie z powodu mediów społecznościowych. Facebook, Instagram oraz inne platformy, w tym witryny dla dorosłych. Intrygujące wydaje się to, że wiele związków rozpada się, nie tyle są budowane, co kończą się za pośrednictwem tego doniosłego wynalazku zwanego Internetem.

Czego o ojcostwie nauczyło mnie reprezentowanie mężczyzn w sprawach rozwodowych – Marilyn York

Komik: Osoby poznane w Sieci kłamały, mówiąc, że poznaliśmy się na lokalnym targu. Gdy ktoś powie, że poznali się w Sieci, to równie dobrze mogliby powiedzieć, że poznali się za kulisami po pikantnym show lub przez ogłoszenie w hardcorowym czasopiśmie porno.

– Milcz, głupcu!

ReplicantPhish: Jest tego więcej, więc jeśli chcecie części trzeciej, to dajcie mi znać. Zabiorę się za to po tym, jak zrobię kolejny materiał, więc część trzecia może nawet pojawi się we wtorek. To jest niezwykle intrygujący dokument. Pojawia się tam wiele oczywistych problemów, które ja i inny mężczyźni już poruszaliśmy i wy także macie świadomości ich istnienia.

Ciekawą wydaje się przeszła, obecna i przyszła ewolucja tych problemów. W przyszłości czeka nas wzrost liczby niechcianych kobiet i mężczyzn. Jako mężczyzna dlaczego miałbyś wybrać ślub z tak wybrakowaną kobietą? (“Polać mu!”)

Innymi, innymi, innymi słowy – skupcie się, obserwujcie i pamiętajcie: Świat należy do was. Życzę miłego dnia.

 

35 lat i więcej – miłość i przelotne związki w epoce Internetu – cz.2 [napisy PL]