Dziewczyny ze snów i dzieci z dynamitem – Rollo Tomassi

22 wrzesień 2011

Miłość własna [dbanie o siebie] nie jest tak wielkim grzechem jak zaniedbanie samego siebie” – Henryk V

Dziewczyny ze snów i dzieci z dynamitem

Duma to jedna z rzeczy, co do której ludzie bardzo się mylą. To zdrowa rzecz mieć dumę z siebie, być dumnym z swoich osiągnięć; to bardzo realne źródło pewności siebie. Pokora jest godną podziwu cechą, nie zrozum mnie źle, ale pokora jest prawdziwa tylko wtedy, kiedy jesteś pewny swoich umiejętności. Potrzeba pokory, by zrezygnować z walki, co do przebiegu której się wie, że można ją wygrać, ale decydujemy się w nią nie angażować. Co do zasady pokora jest samozadowoleniem, bo rzadko kiedy inni docenią ją jako pokorę (ci, którzy znają twoje umiejętności) i nie uznają jej za tchórzostwo, a w najlepszym razie za brak pewności siebie. Duma często wydaje się arogancka, ponieważ ludzie o mniejszych osiągnięciach stają się zazdrośni, a ludzie o większych osiągnięciach mają tendencję do patrzenia z góry. Bardzo ważne jest, aby nie sprawiać wrażenia zbyt doskonałego, ale równie ważne jest, aby nie sprawiać wrażenia pozbawionego kręgosłupa.

Zupełnie inną rzeczą jest bycie “dumnym” i to właśnie tutaj pojawia się przepalenie styków u wielu przeciętnych kolesi, szczególnie tych z ego silnie zainwestowanym w moralność, rycerskość, honor, itp. Mój dawny sfrustrowany frajer we mnie też się z tym borykał. Przeciętny sfrustrowany frajer idealizuje siebie; deprecjonuje siebie, ponieważ wierzy, błędnie, że ta ideologia oddzieli go od stada, uczyni go “niepodobnym do innych facetów”. Błędnie uważa, że jest w tym wyjątkowy, podczas gdy w rzeczywistości jest w większości. Dlaczego? Aby uzyskać odpowiedź, wystarczy spojrzeć na najczęstsze wątki, jakie pojawiają się u facetów dopiero odkrywających tę społeczność.

Nie wątpię, że są faceci, którzy przechodzą od zera do rasowego podrywacza, a następnie parają się tym w jakiś uwodzicielski sposób. Twierdziłbym też, że są to rzadkie wyjątki. Faceci nie szukają forów społecznościowych czy blogów takich jak to, bo zdobywają za dużo cipek. Przeszukują je, ponieważ to, co robili do tej pory, nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Kiedy się nad tym zastanowić, robią dokładnie to, za co inni krytykują Grę – działają według scenariusza. Lubimy wskazywać na wady autonomicznego trzymania się skryptu w odniesieniu do technik podrywu; stajesz się społecznym robotem, a nie “sobą”. Ale z drugiej strony, to co robisz teraz, lub robiłeś, jako przeciętny sfrustrowany chłopak (Gra Bety) to również podążanie za scenariuszem. Jedyną różnicą, i o wiele bardziej podstępną, jest to, że oni zinternalizowali te “skrypty/scenariusze” przeciętnego frustrata, które społeczeństwo jako całość uwarunkowało w nich jako osobiste inwestycje w ciągu całego życia.

Po porzuceniu swojego sposobu myślenia przeciętnego frustrata na rzecz tego opartego na własnym interesie, co się stało? Prawdopodobnie zacząłeś dostrzegać rezultaty. Możesz spotykać się z kobietami, których kaliber był dla Ciebie wcześniej niedostępny, a wszystko co wystarczyło zamienić, to zastąpienie swojego zachowania i mentalności frustrata na skupienie się na sobie i postawienia siebie jako priorytetu. Mogłeś czuć się jak dupek, ludzie mogli powiedzieć, że się zmieniłeś lub stałeś się zgorzkniały, lub jesteś kimś, kim nie jesteś, ale nie mogłeś się kłócić z rezultatami.

Mentalny Punkt Wyjścia
Głęboka Wewnętrzna Gra, cz.1 [David DeAngelo i dr Paul Dobransky]
Sztuka życia według stoików – Piotr Stankiewicz

Jednym z największych niebezpieczeństw osiągnięcia ideału związanego z podrywem jest to, że nie robi nic, aby rozwiązać leżący u podstaw problem przeciętnego sfrustrowanego frajera. Przeciętnie sfrustrowani frajerzy nie chcą przestać być sfrustrowanymi frajerami. W dużej mierze chcą tylko, aby Ta Jedyna (lub ich “wymarzona dziewczyna”) związała się z nimi długoterminowo, a następnie dryfują z powrotem do wygodnego “bycia sobą”.  Według Gry nawet Mystery [Erik von Markovic], z całą swoją sprawnością w podrywie, przeradza się w simpującego samobójczego frustrata, kiedy zdaje sobie sprawę, że jego skrypty podrywu nic nie dają w długoterminowym związku z Katią (jego Tą Jedyną). Najbardziej znany podrywacz we współczesnej historii wciąż był przeciętnym sfrustrowanym frajerem, ponieważ nie zabił tej zinternalizowanej mentalności – nie zabił swojego wewnętrznego sfrustrowanego frajera.

Innym bardzo częstym zjawiskiem jest “zreformowany” przeciętny sfrustrowany frajer, który robi postępy w kierunku stania się bardziej obeznanym z Grą, i w rezultacie zdobywa swoją “wymarzoną dziewczynę”, tylko po to, aby ją stracić po powrocie do [starej] Ram sfrustrowanego frajera, gdy jest z nią w długotrwałym związku. Nie jestem wielkim fanem Rossa Jefferiesa, ale powiedział on kiedyś coś bardzo głębokiego, że “uczenie umiejętności podrywu tych głupków jest jak dawanie dynamitu dzieciom”. Jest to prawdopodobnie prawdziwsze niż zdawał sobie z tego sprawę, ponieważ potencjał katastrofy jest znacznie wyższy. Większość facetów chce tej srebrnej kuli, panaceum, magicznej formuły, dzięki której zdobędą dziewczynę, ale to nie przygotowuje ich do idyllicznego [sielankowego] związku, o którym ich natura bety fantazjowała przez tak długi czas. Oni nie stają się mężczyznami, oni stają się dziećmi z dynamitem. Więc czy naprawdę jesteśmy zaskoczeni, kiedy facet, który w końcu zdobywa swoją Wymarzoną Dziewczynę w następstwie uczenia się Gry, staje się przygnębiony i ma myśli samobójcze, kiedy traci “najlepszą rzecz, jaką kiedykolwiek będzie miał”, kiedy ona go opuszcza? Czy jesteśmy zszokowani, gdy Ta Jedyna okazuje się być dziewczyną z zaburzeniem osobowości typu borderline (BPD), a jego życiowe ambicje wpadają w spiralę śmierci, ponieważ nie był przygotowany do radzenia sobie ze związkiem po wykorzystaniu Gry w celu jej zdobycia?

„Kto w szpony dostał się hipostaz, rzeczywistości już nie sprosta, bo spoza gęstej mgły abstraktów najprostszych już nie widzi faktów” – Janusz Szpotański

Problem z zastosowaniem umiejętności podrywu [PUA]  do zdobycia jakiejkolwiek kobiety jest taki, że czasami zdobędziesz JAKĄKOLWIEK kobietę. Nie ma procesu weryfikacji, rozeznania, nauczanego jako część techniki. Sfrustrowani frajerzy są tak zaaferowani swoją nowo odnalezioną pewnością siebie jako podrywacze i zdobywaniem coraz gorętszych kobiet, zainteresowaniem swojej starej dziewczyny, która wrzuciła go do strefy przyjaciela, lub zdobywaniem kobiet w ogóle, że nie mają motywacji do zastanowienia się z kim powinni się związać. Są nieprzygotowani na emocjonalnie manipulujące kobiety, a zwłaszcza gdy są bardziej atrakcyjne niż jakakolwiek osoba z którą mieli wcześniej do czynienia. Mają obsesję. Przewidywalnie zdobywają Tę Jedyną, ale rozwijają do tego stopnia tunelowy obraz świata, że w tak skrajnym przypadku gdy ten obraz zaczyna się rozsypywać, mogą pojawić się myśli samobójcze z powodu kobiety, której wcześniej nie byliby w stanie zdobyć.

Umiejętności podrywu są narzędziami, i to wartościowymi, ale przyjęcie pozytywnego męskiego sposobu myślenia przygotowuje sfrustrowanego frajera na więcej. Przeciętny sfrustrowany frajer musi uwolnić się od głęboko osadzonych społecznych i psychologicznych schematów – musi oduczyć się samooszukiwania i złudzeń do których zinternalizowania go w swojej osobowości zmusiło go całe życie. Dawanie sfrustrowanemu frajerowi  umiejętności Gry przed tym przejściem skaże go tylko na rozczarowanie i rozpacz w długotrwałym związku. Ważniejszą lekcją jest odrzucenie tego starego, beta, sposobu myślenia, przy jednoczesnym zrozumieniu narzędzi i technik do zastosowania nowego, pewnego siebie, pozytywnego męskiego sposobu myślenia.

Źródło: Dream Girls and Children with Dynamite

 

Zobacz na: Gra to Czerwona Pigułka – Hawaiian libertarian
Gry o władzę: przewodnik terenowy – Rian Stone
Rotacyjna poliandria – i jej egzekutorzy – F. Roger Devlin
Czerwono Pigułkowe role: Prakseologia dominującego mężczyzny – Ian Ironwood

Szesnaście przykazań bzykania – Roissey
Żelazne Zasady Rollo Tomassiego