Kobiety nienawidzą demistyfikacji romantyzmu: produkty, rzemieślnicy i gra

Kobiety nienawidzą demistyfikacji romantyzmu - produkty, rzemieślnicy i gra

Kobieca Mistyka – Rollo Tomassi

Kobiety nienawidzą gry, ale jednocześnie nienawidzą facetów bez gry. Gracze patrzą na to i początkowo myślą, że te dwa poglądy nie mają sensu, bo na pierwszy rzut oka rzeczywiście go nie mają… kobiety powinny przecież chcieć, by faceci uczyli się gry/sztuki uwodzenia i nauczyli się, jak sprawiać kobietom przyjemność, zamiast odstraszać je niezręczną gadką, technicznymi rozmowami, gadaniem o sporcie, polityce, koszmarnej modzie, grach wideo itd. Wszyscy widzieliśmy, jak gra bywa demonizowana przez niektóre kobiety i feministki, które jednocześnie narzekają, że nie ma „dobrych” facetów (i jest w ich narzekaniu trochę prawdy, bo mężczyźni nie uczą się, jak być skutecznymi z kobietami). Prawdopodobnie nigdy nie powiedziałbym kobiecie w realnym życiu, że świadomie trenuję „grę”, choć kilka zachęciłem do przeczytania książki Neila Straussa (nienawidzą GRY, mimo że GRA sprawia, że mężczyźni stają się lepszymi partnerami, a kobiety częściej mają dobre randki).

O co chodzi? Proces uwodzenia i seksu jest chyba bardziej owiany mistyfikacją niż jakakolwiek inna powszechna ludzka aktywność… cała kultura zbiorowo produkuje tyle dymu i zamętu wokół uwodzenia i seksu, że kobiety same tego nie rozumieją i dlatego wiele kobiet zachęca mężczyzn do robienia rzeczy, których one same nie lubią, typu: „Po prostu bądź dla niej miły.” To dobra rada, jeśli jesteś o +2 lub +3 punkty powyżej niej pod względem wartości na rynku seksualnym i fatalna, jeśli nie jesteś. Mężczyźni nie rozumieją procesu uwodzenia ani kobiet.

Co się dzieje, kiedy zdejmiesz zasłonę mistyfikacji i zrozumiesz proces? Mężczyźni zyskują więcej władzy (przynajmniej ci nieliczni z nas, którzy to ogarniają) i często w rezultacie stają się mniej zainteresowani zaangażowaniem. Kobiety nienawidzą gry, bo demistyfikuje romantyzm i przesuwa seks z kobietą nieco bliżej statusu towaru.

Trochę teorii ekonomii: nikt nie chce być towarem, bo towar może być wytworzony przez wielu producentów, co spycha zysk do zera lub blisko zera. Każdy chce być zróżnicowany, bo zróżnicowany produkt może zarabiać ponad średnią rynkową. Apple zarabia więcej niż tysiąc producentów anonimowych komputerów, bo Apple jest produktem zróżnicowanym; gdyby konsumenci chcieli maksymalizować dochód, wszyscy kupowalibyśmy białe pudełka z Linuksem i przeglądarką. Większość użytkowników komputerów preferuje jednak markowe doświadczenie, a producenci chcą tworzyć aurę marki, żeby móc żądać wyższych cen. Mistyfikacja może sprawić, że wszyscy wygrają. Piszę to na MacBooku, nie na białopudełkowym laptopie z Linuksem, więc jestem winny tak samo jak każdy inny i wiem wystarczająco dużo, żeby wiedzieć lepiej.

Wielu facetów myśli: „Czego chcą kobiety?”, „Nie rozumiem kobiet”, „Miałem szczęście”. Jeśli nauczą się psychologii ewolucyjnej i Gry, dowiadują się, czego chcą kobiety i jak im to dostarczyć z dużo większą konsekwencją i przewidywalnością, niż gdyby nie znali psychologii ewolucyjnej ani gry.

Konsekwencja, niezawodność, precyzja: znaki rozpoznawcze rewolucji przemysłowej i zdolności człowieka do manipulowania i ulepszania świata naturalnego. Wiele kobiet nie ma w życiu nic wartościowego poza ich cipką, więc jeśli obniżysz wartość tego „zasobu”, ucząc się gry, kończą jako towar. Przystojni faceci z dobrą grą zabierają je na przejażdżkę, a potem odmawiają zaangażowania, zostawiając je z poczuciem wykorzystania i nieszczęśliwości. Dlatego kobiety demonizują grę i wierzą, że romans powinien „po prostu się wydarzyć”, tak jak w romansach, przy których się masturbują. W każdej powieści romantycznej na końcu jakiś przystojny facet bierze kobietę za żonę… zwykle kobietę o niższej wartości na rynku seksualnym niż on.

Wiele kobiet jest sfrustrowanych, bo łatwo udaje im się zdobyć faceta o +2 względem ich wartości na rynku seksualnym na seks, ale nie potrafią zdobyć go do związku. Facet, który ma wartość na rynku seksualnym równą jej lub -1 względem niej, może być skłonny do związku, ale on z kolei nie ma wartości, której ona szuka.

Cytując Davida Bussa, który radził koleżance:

„Ona jest ósemką, która goni za dziesiątkami, ale ścigana jest przez szóstki. Dotarło do niej, że pogoń za mężczyznami tuż poza jej zakresem wartości jako partnerki była źródłem jej nieszczęścia. Dlaczego mojej inteligentnej znajomej zajęło to tak długo? Jej przekonanie było wzmacniane przez mężczyzn o wysokiej wartości, którzy dawali jej sygnały długoterminowego zainteresowania, tzn. byli pomocni, zabierali ją do eleganckich restauracji, okazywali zainteresowanie jej życiem osobistym, znajdowali wspólne pasje. Mężczyźni zainteresowani seksem bez zobowiązań często wysyłają fałszywe sygnały długoterminowe, bo te sygnały działają.” (Źródło: When Men Behave Badly)

Wiele kobiet miota się w tej pułapce przez lata… Te, które tkwią w niej za długo, kończą jako stare zgorzkniałe panny, pisząc teksty o tym, dlaczego przystojni, bogaci mężczyźni nie chcą „zachować się jak mężczyźni” i poślubić 38-letnich kobiet dawno po ich szczycie świetności. Serial Sex and the City to fantazja o kobietach, które hulają przez lata, a mimo to magia sprawia, że wszystko idzie po ich myśli. Narracje kulturowe potrafią spełniać fantazje, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Gra podnosi męską wartość na rynku seksualnym (SMV), ale jednocześnie sprawia, że facet staje się bardziej wybredny i mniej skłonny do zaangażowania. Facet z wieloma opcjami nie będzie tak chętny do wchodzenia w związek jak grubiejący koleś, którego głównym hobby są gry wideo, a pornole i telewizja są na drugim miejscu.

Historia gospodarcza ma swoje analogie: wraz z rewolucją przemysłową ludzie zaczęli odkrywać, jak wytwarzać rzemieślnicze dobra na masową skalę. Rzemieślnicy walczyli jak lwy przeciwko masowej produkcji, twierdząc, że produkty masowe nigdy nie będą tak czyste i „prawdziwe” (cokolwiek to znaczy) jak te robione ręcznie. Zwykli konsumenci odpowiedzieli: „Pfff… jak tam chcesz, stary” i kupowali tanie + funkcjonalne. Przedsiębiorcy używali fabryk, aby zdjąć tajemniczość z procesu produkcji i uczynić wysoko wykwalifikowanych rzemieślników zbędnymi. Dzieci rzemieślników skończyły pracując w fabrykach, bo tam była efektywność, a więc i płace. Dziś niektóre rzemieślnicze dobra mają znów prestiż, ale ogromna większość z nas kupuje kubki, talerze i ubrania produkowane tanio przez maszyny. Ikea, Target i Amazon rządzą.

Wcześni rzemieślnicy byli wściekli, ale nieskuteczni, ponieważ towary wytwarzane maszynowo były i są lepsze, a lepszy produkt wygrywa w dłuższej perspektywie. Dziś mamy termin „luddyta” od XIX-wiecznych grup antytechnologicznych, którym nie udało się zatrzymać rozwoju technologicznego. Kobiety również nie chcą, by przedsiębiorcy od Gry stosowali psychologię ewolucyjną do procesu randkowego i seksualnego, ponieważ chcą być producentkami „rękodzieła”, a nie produktami masowymi. Żadna kobieta, poza kilkoma wyjątkami, jak biolog ewolucyjna Diana Fleischman, nie opisze sytuacji w ten sposób, ale instynktowna reakcja gniewu jest obecna. Kobiety lubią faceta, który „po prostu to ogarnia” i okazuje swoją inteligencję, charyzmę itd., właśnie przez to, że „po prostu to ogarnia”. Kobiety nienawidzą myśli, że przeciętni faceci mogą podrobić (albo bardziej realistycznie — nauczyć się) tych cech, a potem unikać angażowania zasobów finansowych i uwagi w kobiety. Osobiście uważam, że te obawy są przesadzone, bo ogromna większość mężczyzn jest zbyt leniwa i ma zbyt niski IQ, by cokolwiek z tego wprowadzić w życie… ale kilku nauczy się Gry, a w procesie może całkowicie wypisać się z rynku matrymonialnego. To frustruje kobiety. Inteligentni mężczyźni uczą się od siebie nawzajem i używają tej wiedzy, by zmniejszać kobiecą siłę rynkową.

Piszę Red Quest, bo jest widoczny w wyszukiwarkach i codziennie trafia na niego grupa nowych facetów… Jestem pewien, że większość nie zrozumie, co czyta, ale kilku załapie, wejdzie na ścieżkę i zacznie ogarniać. Tam na zewnątrz istnieje ruch, otwarty dla każdego, kto ma mózg i wolę. Blog też pomaga. Nie polegajcie zbyt mocno na cudzych platformach social media. Większości facetów brakuje zarówno mózgu, jak i woli, więc są „bezpieczni” przed wiedzą, ale nie wszyscy. Rozmawiałem kiedyś z graczem i złapałem się na tym, że mówię: „Jestem jak Jezus seks klubów.” Wbrew temu, co się słyszy o nie monogamii i kobiecej hipergamii, dla topowych facetów to wszystko jest krokiem w kierunku komercjalizacji… średnio rzecz biorąc, to faceci są bardziej głodni większej liczby partnerek niż kobiety partnerów.

Faceci często sami siebie zamieniają w towary. Powiedzmy, że jesteś facetem na aplikacji randkowej, parę kilo za dużo, zwykła praca… Przedstawiasz się jako potencjalny „facet-żywiciel”. Dla nawet lekko atrakcyjnych kobiet istnieje ogromne, wymienne morze „podstawowych dostawców szóstek”. Jesteś towarem, a jeśli nie wybierze ciebie, wybierze następnego „ciebie”. Czerwona Pigułka, społeczności uwodzenia itp. próbują cię wyróżnić i wyciągnąć z rynku towarowego (skomercjalizować  twoje komplementarne [dopełniające] cechy). Nawet faceci z ponadprzeciętnymi dochodami jak programiści czy inżynierowie wciąż nudzą kobiety seksualnie i sprawiają wrażenie towarów, bo kobiety przede wszystkim cenią emocje bardziej niż dochody. Znałem takich gości… W innym świecie sam mógłbym stać się jednym z nich… Praktycznie żadna kobieta nie dba o twoje programistyczne osiągnięcia, przykro mi. Możesz być królem wśród programistów i parobkiem wśród atrakcyjnych kobiet.

Kobiety nie lubią być zamieniane w towary, mężczyźni też nie lubią być zamieniani w towary, a mężczyźni lubią uczyć się, czego chcą kobiety, podczas gdy kobiety lubią ideę „naturalnych” emocji/połączeń („naturalność” to w tym kontekście totalna ściema, ale ma dla kobiet wielkie znaczenie). Rozmawiałem o tym w bardzo prymitywnej formie już w gimnazjum czy liceum… teraz mamy na to cytaty z książek i doświadczenia… ale sens jest wciąż ten sam. Gra to po prostu uzbrojona biologia ewolucyjna… i tyle. Kobiety żyją dziś w świecie będącym owocem wolności, feminizmu i rewolucji seksualnej. I odkrywają, że wielu facetów bardzo chętnie korzysta z seksualnej wolności… co ustawia wiele kobiet w pozycji, po prostu… towaru. Wątpię, by wczesne feministki przewidziały, że seksualna wolność ostatecznie zamieni kobiety w towary dla topowych mężczyzn, ale tak się stało i dlatego wiele kobiet stoi dziś na półce, nieszczęśliwych.

Narodziny Feminizmu w 1848 roku, w Seneca Falls, w stanie Nowy Jork

Wiele atrakcyjnych kobiet może mieć dzikie seksualne przeżycia w swoim wieku 20-30 lat, ale nie prowadzą one do niczego trwałego i ważnego w ich wieku 30 lat i później, kiedy zmuszone są brutalnie konkurować z młodszymi kobietami o topowych facetów. Przeciętna kobieta nadal chce mężczyzny i rodziny, a jednak feminizm i seksualna wolność utrudniły jej to. Feminizm jest świetny dla kobiet aseksualnych, kobiet nienawidzących mężczyzn, kobiet chcących super kariery (typu Sheryl Sandberg), oraz dla kobiet, które chcą być seks pozytywnymi mega-sukami i mieć mnóstwo kutasów. To jednak bardzo małe grupy… przeciętna kobieta ma gorzej, jest bardziej narażona na rozwód itd. Przeciętny mężczyzna też ma gorzej, bo jest bardziej narażony na rozwód, brak szacunku ze strony kultury itd. Za to topowy mężczyzna bawi się doskonale.

Sheryl Sandberg

„Szukając partnera życiowego, radzę kobietom umawiać się ze wszystkimi: seksownymi łajdakami [złymi chłopcami], fajnymi kolesiami, chłopcami z lękiem przed zaangażowaniem, szalonymi chłopcami. Ale nie wychodź za nich za mąż. Rzeczy, które sprawiają, że źli chłopcy są seksowni, nie czynią z nich dobrych mężów. Kiedy nadejdzie czas na ustatkowanie się, znajdź kogoś, kto chce równego partnera. Kogoś, kto uważa, że kobiety powinny być inteligentne, opiniotwórcze, zdecydowane i ambitne. Kogoś, kto ceni sprawiedliwość i oczekuje, a nawet lepiej, chce mieć swój udział w domu. Tacy mężczyźni istnieją i uwierz mi, z czasem nic nie jest bardziej seksowne.” – Sheryl Sandberg, Lean In: Women, Work, and the Will to Lead (Pochyl się: Kobiety, Praca i Wola Przywództwa)

Randki online kiedyś były świetnym sposobem dla kobiet o wysokim popędzie seksualnym (jeśli chcesz ladacznicy) na spełnianie się. Może te kobiety nadal tam są, ale przeniosły się do innych przestrzeni. Możliwość pieprzenia się bez spieprzenia swojej reputacji społecznej jest dla wielu lasek ekstremalnie ważna. To jeden z tych tematów, o których NIKT nie mówi w kulturze głównego nurtu, bo główny nurt jest w totalnym zaprzeczeniu wobec kobiecego libido i kobiecej rzeczywistości.

Nagie zdjęcia kobiet już są towarem, dlatego proszenie kobiety o „nudesy” stało się demonstrowaniem obniżonej wartości. Jeśli chcesz je mieć, to rób je sam, serio (lub wideo). Wideo też zmierza w tę stronę, jeśli już tam nie jest. Gracz, jeśli chce, może stworzyć własną szaloną bibliotekę porno. To jeszcze bardziej demistyfikuje romans… i udowadnia innym kobietom, że został on zdemistyfikowany.

Gracze-mężczyźni próbują zamienić kobiety w towary. Kobiety próbują rozpoznać, który mężczyzna nie jest towarem… ale wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy, albo nie obchodzi ich to, że same zamieniły się w nierozróżnialny towar.

Wielu graczy zachęca facetów, by szybko odcinali kobiety za złe zachowania. To myślenie towarowe. Jeśli ta zachowuje się źle, to przejdź do następnej. Faceci bez gry prawie nigdy tak nie myślą i dużo częściej tolerują złe zachowania, bo czują, że nie mają wyboru. Gra daje mężczyznom możliwość wyboru.

Kluby seksu i związki niemonogamiczne to największy krok naprzód dla doświadczonego gracza w tworzeniu obfitości, a mimo to niewielu graczy naprawdę włączyło to w swoją praktykę.

Źródło: Women hate the demystification of romance: commodities, artisans, and the game

 

Zobacz na: Czy Gra sprawia, że kobiety stają się nadmiernie pewne siebie?
Zbieżność: Biznes „Ja” (budowanie marki wokół własnej osoby)
Gendernomika: Wycena waginy
Męskie wartości i kobiece wartości
Kobiety zachowują się tak gównianie, jak im na to pozwolisz
Media społecznościowe a poczucie własnej wartości kobiet

USA: Fascynująca historia tego, jak zaloty stały się „randkami”
Pomogłam mojemu bratu z aplikacjami randkowymi. Teraz mam depresję.
Seks, aplikacje randkowe i luksusowe przekonania – Rob Henderson i Jordan Peterson