Żadna szanująca się kobieta nie wyjdzie z domu bez makijażu
14 styczeń 2013
Z jakiegoś powodu jednym z najczęściej wysyłanych e-mailem artykułów w NYT były te dotyczące tematu, czy kobiety powinny czy nie powinny się malować. „New York Times? Brzmi postępowo”. Tak.
Siedem osób zostało zapytanych o opinię w kolumnie zatytułowanej „Room For Debate [Miejsce na debatę]”, kłamcy, nie było żadnej debaty, wszyscy powiedzieli „chyba tak”, ich głównym wkładem było zabezpieczenie: „to wybór kobiety”. Więc udając, że to jakaś debata z przeciwstawnymi opiniami, wszyscy mieli tę samą opinię, co powinno automatycznie dać ci znać, że jest ona błędna.
Kiedy mówią „to wybór kobiety”, mają na myśli „to nie jest wybór mężczyzny, to kompletna głupota nosić makijaż tylko dla mężczyzn, jedynym akceptowalnym powodem jest to, że robisz to dla siebie, jeśli sprawia ci to przyjemność”.
Pozwól mi przedstawić przeciwne stanowisko, niesmaczne, ale warte rozważenia: jedynym odpowiednim momentem na noszenie makijażu jest to, aby wyglądać atrakcyjnie dla mężczyzn. Albo kobiety, w zależności od tego, które genitalia chcesz lizać, miejmy nadzieję, że jedno i drugie. „Ech, kobiety nie są przedmiotami”. To dlaczego je malujesz? Nie mówię, że musisz dobrze wyglądać dla mężczyzn, mówię, że jeśli noszenie makijażu nie dla mężczyzn sprawia, że czujesz się lepiej, nie masz silnego „ja”, i nie, krzyczenie tego nie zmieni. Każdy wie, że nie należy oceniać książki po okładce, a teraz mówisz, że okładka książki wpływa na to, jak książka odbiera samą siebie?
Narcystyczne i Echoiczne fantazje, paliwo, zranienie i wściekłość
Tylko białorycerze, kobiety i feministki uprzedmiotawiają kobiety
Prawda o samoocenie kobiet i dlaczego TY masz władzę
Nie wątpię, że w rzeczywistości czujesz się lepiej, mówię, że ten fakt jest zarówno patologiczny, jak i całkowicie celowy. Ponieważ ta sztuczka poznawcza pomaga ci poczuć się lepiej, śmiało, ale w którym momencie przestaniesz naciskać na inne kobiety, aby się na to zgodziły? Kiedy przestaniesz tego „wymagać”, jak wtedy, gdy mówisz: „och, ona jest taka ładna nawet bez makijażu”, jakby domyślnym był makijaż?
Oszustwo, w które wierzą kobiety, polega na tym, że wyglądanie dobrze tylko dla mężczyzn jest złe, jako cel sam w sobie; postępowe złudzenie polega na tym, że wyglądanie dobrze dla mężczyzn jest synonimem uległości, więc chociaż możesz wyglądać dobrze dla mężczyzn, powinno to być zawsze drugorzędne w stosunku do wyglądania dobrze dla siebie. To szaleństwo. Poprawiasz swój wygląd zewnętrzny, co jest świetne, ale potem udajesz, że to z wewnętrznych powodów?
Jak chciałabyś żyć w świecie, w którym mężczyźni musieliby się malować? „Och, uwielbiam makijaż u facetów, szczególnie eyeliner”. Oczywiście, że tak, masz udar. Zapytaj w ten sposób: jak chciałabyś żyć w świecie, w którym mężczyźni powiedzieliby: „Och, czuję się o wiele lepiej, kiedy mam na sobie makijaż”. Uciekłabyś do najbliższego reżimu totalitarnego.
Sztuczka w debacie o makijażu polega na tym, że udaje się, że chce się uwolnić od męskiej presji, podczas gdy presja, by wyglądać w określony sposób, jest w rzeczywistości o wiele gorsza ze strony kobiet. Więc ten wynik jest taki, że „patriarchalna”, kontrolująca siła, niedopuszczalna, jeśli pochodzi bezpośrednio od mężczyzn, jest utrzymywana przez dawanie bata innym kobietom. Żaden szef nie przetrwałby, gdyby powiedział: „och, powinnaś się trochę umalować, trochę się wystroić”, ale kobiety mówią to innym kobietom cały czas – szczególnie w pracy. „Wyglądasz na naprawdę zmęczoną”, mówi kobieta w MAC Greensmoke do innej, która nie jest zmęczona. Chciałabym, żeby choć raz odpowiedź brzmiała: „Jestem, twój mąż nie dawał mi spać całą noc”. Niezbyt postępowe, ale zabawne.
Ewolucja od „zwiększa atrakcyjność seksualną” do „robienia tego dla siebie” jest zdecydowanie krokiem regresywnym, a przez regresywny mam tu na myśli „cofanie się do wieku dwóch lat”, ale to kolejny krok, który ujawnia obecność nerwicy: rekrutowanie nauki jako uzasadnienia dla zachowania: „Badania wykazują, że makijaż sprawia, że wyglądasz bardziej kompetentnie”. Nie mogę się doczekać, aby przeczytać o tym badaniu w książce Jonaha Lehrera. Ajć. Oto ewolucja teorii feministycznej, zanotuj: „Chcę wyglądać lepiej” przez „Chcę czuć się lepiej ze sobą” do „Chcę, żeby ludzie myśleli, że jestem lepsza”. Szaleństwo.
„Badania nad postrzeganiem twarzy koncentrowały się na rozmiarze, kształcie i konfiguracji odziedziczonych cech lub fenotypie biologicznym i w dużej mierze ignorowały wpływ ozdób lub rozszerzonego fenotypu. Badania nad ewolucją sygnalizacji wykazały, że zwierzęta często zmieniają cechy wizualne, w tym wskazówki kolorystyczne, aby przyciągać, zastraszać lub chronić się przed innymi gatunkami. Ludzie angażują się w świadomą manipulację sygnałami wizualnymi za pomocą narzędzi kulturowych w czasie rzeczywistym, a nie zmian genetycznych w czasie ewolucji. W tym badaniu badamy jedno narzędzie – stosowanie kosmetyków kolorowych. W dwóch badaniach poprosiliśmy widzów o ocenę tych samych kobiecych twarzy z kolorowymi kosmetykami lub bez nich, a także zróżnicowaliśmy styl makijażu od minimalnego (naturalnego), przez umiarkowany (profesjonalny), po dramatyczny (efektowny). Każdy wygląd zapewniał rosnący kontrast luminancji między rysami twarzy a otaczającą skórą.
Twarze były pokazywane przez 250 ms [0.25 sekundy] lub przez nieograniczony czas, a badani oceniali je pod kątem atrakcyjności, kompetencji, sympatyczności i wiarygodności. Przy ekspozycji 250 ms kosmetyki miały znaczący pozytywny wpływ na wszystkie wyniki. Długość czasu inspekcji nie zmieniła efektu dla kompetencji lub atrakcyjności. Jednak przy dłuższym czasie inspekcji wpływ kosmetyków na sympatię i zaufanie różnił się w zależności od konkretnego wyglądu makijażu, co wskazuje, że kosmetyki mogą mieć różny wpływ na automatyczne i świadome oceny. Wyniki sugerują, że kosmetyki mogą tworzyć nadprzyrodzone bodźce na twarzy, a jednym ze sposobów, w jaki mogą to robić, jest wyolbrzymianie wskazówek dotyczących dymorfizmu płciowego. Nasze wyniki dostarczają dowodów na to, że oceny wiarygodności i atrakcyjności twarzy są przynajmniej częściowo rozłączne, że piękno ma znaczący pozytywny wpływ na ocenę kompetencji, uniwersalny wymiar poznania społecznego, ale ma bardziej zniuansowany wpływ na inny uniwersalny wymiar ciepła społecznego, oraz że rozszerzony fenotyp znacząco wpływa na postrzeganie biologicznie ważnych sygnałów na pierwszy rzut oka i przy dłuższej inspekcji.” – Źródło: PLoS One. 2011;6(10):e25656; Cosmetics as a feature of the extended human phenotype: modulation of the perception of biologically important facial signals https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/21991328/
Kolejną wskazówką, że problemem nie jest płeć, ale… ty… jest to, że znajdujesz tę pseudonaukę, przeglądając internet, tzn. to twoja rozrywka, twój wolny czas; twój wolny czas spędzasz na usprawiedliwianiu zachowania, którego nie możesz nie robić. „Ale ja nie szukałam tych artykułów, po prostu na nie trafiłam”. Dokładnie.
Powodem, dla którego debata na temat makijażu jest nierozwiązywalna, jest to, że nie ty ją rozstrzygasz. Wybór noszenia makijażu nie jest wcale wyborem, wiem, że myślisz, że sama do tego doszłaś, ale mieszkasz w Ameryce, nie podejmujesz tu wolnych wyborów, wolność to marka. Branża makijażu jest warta 8 mld dolarów rocznie, dotyczy to tylko makijażu twarzy, więc nie ma mowy, żebyś dokonała wyboru bez użycia karty kredytowej. W porządku, jeśli nie lubisz makijażu, oto płyn do demakijażu za 30 dolarów. Pamiętaj tylko, że nie robisz tego dla mężczyzn, tylko dla siebie.
II.
Skorzystałem ze wszystkich pornografii w internecie, więc włączam telewizor, a tam marionetka o imieniu Diane Sawyer przeprowadza wywiady z 20 senatorkami, najwięcej w historii, klaszcze i chichocze, jakby w końcu odkryto zimną fuzję. Oczywiście, że to „dobra rzecz”, że kobiety są senatorkami, o ile niedopuszczanie ich do bycia senatorkami jest złą rzeczą, ale poza tym, co to oznacza? Że kobiety są w końcu wystarczająco odważne, żeby kandydować, albo że Ameryka jest wystarczająco odważna, żeby je zatrudnić? To nie tak, że Kapitol je odrzucał, więc dlaczego to jest ważne? Wiedziałem, że mnie oszukują, ponieważ powiedziano mi, że to historyczne osiągnięcie ABC Network. Demokraci ABC nigdy nie zostaną senatorami, założyłbym się o dziesięć bilionów dolarów, że nie potrafią nawet wymienić żadnego ze swoich senatorów, a o bilion bilionów dolarów, że tak naprawdę nie mają pojęcia, co robią senatorowie, więc dlaczego to jest puszczone w najlepszym czasie antenowym stacji ABC?
Myślę, że odpowiedź powinna brzmieć: „to daje kobietom siłę”, ale powinieneś się zastanowić: im więcej kobiet wchodzi do danej dziedziny, tym mniej mężczyzn tam idzie, a jeśli mężczyźni przestają tam chodzić, to dokąd idą? Dlaczego odchodzą? Zakładam, że nie są w domu z dziećmi, prawda?
Nie chcę być cyniczny, ale o rany, chłopaku, trudno nie zauważyć, że w tym samym momencie w naszej historii, kiedy mamy najwięcej kobiet w Senacie, Kongres jest postrzegany jako żałosny, kłótliwy, łatwy do zmanipulowania i bezsilny, i zaryzykuję reakcję i powiem, że to wszystko są stereotypy dotyczące kobiet. Spokojnie ludki z HuffPost, wiem, że to nie jest przyczynowe, mówię odwrotnie: jeśli jakaś dziedzina zachowuje atrybuty władzy, ale traci prawdziwą władzę, kobiety wchodzą do niej tłumnie, a mężczyźni ją porzucają, jak w kolonii Roanoke. Ponownie musimy zadać pytanie: jeśli mężczyźni szukający władzy nie kandydują do Senatu, to dokąd idą? Tymczasem wszyscy lobbyści i bankierzy z Wall Street to mężczyźni, czy to nie dziwne? „Kobiety nie są tak skorumpowane ani chciwe pieniędzy”. Tak, takie samo było moje doświadczenie z kobietami.
To działa również w drugą stronę, weźmy dziedzinę tradycyjnie przeznaczoną wyłącznie dla osób z chromosomami XX, taką jak pielęgniarstwo, i, no cóż, co ty na to – w czasach, gdy pielęgniarstwo jest potężniejsze niż kiedykolwiek, jest w nim również więcej osób z XY niż kiedykolwiek. Ale kto sprawił, że stało się potężniejsze? Nie pielęgniarki. A jeśli grasz w tę grę, zapytaj, czy powód, dla którego „seksowne pielęgniarki” jako fetysz wypadły gdzieś w latach 90., nie miał nic wspólnego z tym, że kobiety w końcu przejęły kontrolę nad swoją seksualizacją, ale wręcz przeciwnie, przyszli mężczyźni i odseksualizowali tę dziedzinę. „Nie jestem gejem”. Spokojnie Ruchaczu, nikt nic nie sugerował.
Wiem, że dla kobiety musi to być przyjemne, „hurra, jestem senatorem!” i nie umniejszam indywidualnemu osiągnięciu kobiety, która zostaje senatorem. Ale jakie to ma znaczenie dla wszystkich innych? Jedna z senatorek Tych-Kobiet zasugerowała, że rząd skorzystałby na całym tym makijażu, ponieważ „styl kobiet ma tendencję do większej współpracy” i dokładnie w momencie, gdy powtórzyła okropną banalność konwencjonalnej mądrości, jednocześnie wyszła za mąż za szefa firmy lobbingowej. Myślę sobie, to jest postęp.
Kobiety rywalizujące wewnątrzpłciowo radzą innym kobietom, aby ścinały więcej włosów
Problem nie leży w kobietach w Senacie, ale raczej w jego świętowaniu, w którym ci idioci ślepo uczestniczą. Czy to nakładanie makijażu na twarz amerykańskiej opinii publicznej, tak jak ma to miejsce z twarzą, którą widzę na stronie internetowej Goldman Sachs, gdzie jest czarna kobieta? Czy to kosmetyka? Prawdopodobnie jest dumna, powinna być dumna, że dostała się do Goldman Sachs, ale jakie to ma znaczenie dla reszty czarnoskórych i kobiet? Pytanie o to może być regresywne, ale jest oświecające: „hej… dlaczego pozwolili tak wielu z nas wejść?”
Jest to część większego, systemowego problemu związanego ze sposobem, w jaki władza przesunęła się nie z Grupy A do Grupy B, ale z dołu do góry na dół, a władza z góry działa w bardzo specyficzny sposób: oddaje atrybuty władzy, jednocześnie zachowując faktyczną władzę.
III.
W tym przypadku widzisz, że zmiana władzy została przepakowana jako walka płci. I jest całkiem oczywiste, że władza jest o pokolenie lub dwa przed tobą, więc w 1990 roku 40-latek, który dorastał w otoczeniu odnoszących sukcesy prawników, mówi do swojej 5-letniej córki: „Córeczko, powinnaś zostać prawnikiem! ”, a ona prawdopodobnie w pewnym momencie współpracuje, aby potępić brak kobiecych wzorców do naśladowania, a następnie, zanim ukończy szkołę prawniczą, odkrywa, że jest bardzo małą wartością, władza została wycofana, o krok do przodu; i w tym tempie w pełni oczekuję, że Aspirujące 14% w 2013 roku popchnie swoje 5-letnie córki w kierunku bankowości inwestycyjnej, aby mogły być częścią wielkiej konferencji Women In Investment Banking [Kobiety w Bankowości Inwestycyjnej ] w 2033 roku. Nie przejmuj się, to będzie w Newark.
Nie potrafię przewidzieć kolejnego pola władzy, cieszę się, że słyszę twoje prognozy, na razie chodzi o to, że podczas gdy władza wyprzedza ciebie i twoją rodzinę, pozostawia za sobą pozór walki płci (lub rasy); a natychmiastowym skutkiem tego jest to, że ludzie uważają to za osiągnięcie społeczne, że po prostu grają, nawet jeśli to, co robią, ostatecznie nie ma znaczenia. Więc podczas gdy kobiety (odpowiednio) walczyły o równy dostęp do wykształcenia wyższego i go uzyskały — a teraz kobiet jest nawet więcej niż mężczyzn na studiach — dzisiaj odkrywamy, że studia są nieistotne. No cóż. Uwaga: to, o co kobiety nie walczyły, i to jest mój punkt widzenia, to szczególna moc bycia traktowanym poważnie bez wyższego wykształcenia. „Ale skąd świat będzie wiedział, że jesteśmy równe?”
Skupiamy się tutaj ponownie na tym, dlaczego kobiety tak bardzo walczyły o to, co stało się nieistotne? Dlaczego dzieje się to cały czas? A dokładniej, czy dążyły do tego, ponieważ uważały, że ma to moc [władzę], czy też dążyły do tego, ponieważ miało to atrybuty [cechy] władzy? Nie jestem czepialski, to śmiertelnie poważne pytanie.
Jeśli jakiś dentysta zwolni swoją higienistkę, bo jest zbyt ładna, Stany Zjednoczone Ameryki pójdą na Defcon 1, ale jeśli Goldman Sachs nie zatrudni wystarczająco dużo kobiet, jakiś idiota z The Atlantic napisze artykuł na ten temat. „Najwyraźniej panuje tam seksistowska kultura”. Wiesz, że rządzą światem, prawda?
Praca z wysokim statusem za darmo, czy gówniana za grube siano?
Wiem, wiem, kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni. Ech. Jest milion powodów dlaczego tak się dzieje, ale najważniejszy jest najprostszy: niektórzy ludzie chcą otrzymywać więcej pieniędzy poprzez swoją pracę, a inni ludzie chcą, aby praca oferowała im więcej pieniędzy, a to nie są ci sami ludzie. Zazwyczaj pierwszą grupą są mężczyźni, a drugą kobiety, ale nie chodzi o płeć, ale o nastawienie: ta druga grupa chce, aby praca płaciła im więcej, nie chcą mieć żadnego wkładu w decydowanie o ich własnym wynagrodzeniu. Często rozmawiam o tym z kobietami i za każdym razem wygląda to dokładnie tak:
Ona: Zaoferowali mi tylko X dolarów.
Ja: Dlaczego nie poprosiłaś o więcej?
Ona: Nie wiem… Po prostu cieszyłam się, że dostałam tę pracę.
I ręce mi opadają, no nic, cokolwiek powiem, nie przekona tej pani senator, żeby bardziej się starała. Tę samą rozmowę prowadzę również z mężczyznami, rzadziej, ale nie nigdy, choć jest ona nieco inna:
On: Zaoferowali mi tylko X dolarów.
Ja: Dlaczego nie poprosiłeś o więcej?
On: Nie wiem… Byłem po prostu szczęśliwy, że dostałem tę pracę.
Ja: Kim ty jesteś, dziewczyną?
Działa za każdym razem.
IV.
Wszystko, co musisz wiedzieć o tym, jak system cię postrzega, jest wyrażone w najczystszy sposób w reklamach. Tak więc, zupełnie nie na temat, oto reklama, spokojnie, to nie ma nic wspólnego z bronią:
Nigdy nie widziałem tej reklamy, ponieważ nie była ona dla mnie. Reklama jest skierowana do mężczyzn, którzy potrzebują broni, aby poczuć się jak prawdziwy mężczyzna, a broń potwierdza ich męskość – a przynajmniej tak brzmiałaby zwykła, pseudo-feministyczna dekonstrukcja. Tyle że nie o tym mówi reklama. Mówi ona wyraźnie, że najwyższym weryfikatorem męskości nie jest broń, ale karta.
Zostałeś wyszkolony, by patrzeć na te rzeczy w kategoriach płci, zapomnij o tym, patologią pokolenia jest narcyzm, reklama wie o tym i działa tylko na społeczeństwo pogrążone w narcyzmie, które wymaga, by jego tożsamość była nadawana przez markowe przedmioty, ale potwierdzana przez innych ludzi. Ponieważ ta reklama wyraźnie mówi, że posiadanie broni nie czyni cię mężczyzną; kiedy posiadasz broń, jakaś inna wszechmocna istota ogłosi cię mężczyzną.
Nie mówię, że właściciele broni muszą się nią chwalić, mówię, że ta reklama to zakłada. Był czas, kiedy samo posiadanie fetyszyzowanego przedmiotu wystarczało do samoidentyfikacji („jestem zajebisty, uprawiam seks z blondynką”; „samo posiadanie mojego 9mm w kurtce sprawia, że czuję się źle”), ale to już nie wystarcza, nie jest już wystarczająco potężne, aby przeniknąć przez twoją grubą czaszkę, musisz być w stanie pokazać go komuś innemu, patrzeć, jak jego oczy zapalają się z uznania, abyś wiedział, że przekonałeś go, kim jesteś.
Czy to kosmetyka? Zauważ, że logika ewoluowała od „poczujesz się lepiej ze sobą” do „inni ludzie będą cię postrzegać jako bardziej kompetentnego”.
Zapomnij o interakcji między bronią a męskością, to mylny trop; problem polega na tym, że chcesz, aby osoby z zewnątrz powiedziały ci, kim jesteś, dlatego pusta celebrytka działa tak samo dobrze, jak spełniona celebrytka, dlatego nie możesz powiedzieć, czy Kanye West umniejsza się do Kim Kardashian, czy ona umniejsza się do niego.
Ale jak na zawołanie pojawiła się najbardziej oszukana z kobiet, nie tylko feministka, ale samozwańcza „feministyczna ewangelistka”, która całkowicie przegapiła sedno sprawy, więc zmieniła to, co było wyraźnym przykładem pokoleniowej patologii narcyzmu, i Jessica Valenti przepakowała ją jako kwestię płci:
„My?” Jak w „my na blogu Feministing?”.
Jeśli przyjąć, że konsument nieświadomie rozumie, że jego męskość jest potwierdzana z zewnątrz, przez innych ludzi, to Valenti jest właśnie tą osobą, z którą ta reklama się kłóci: „Te suki myślą, że nie jesteś mężczyzną. My w Busmaster mówimy inaczej. Komu uwierzysz?” Do diabła, uwierzę Sleestakowi, zanim posłucham Jessiki Valenti, naprawdę, to są moje jedyne dwa wybory? Reklama nie miała na mnie żadnego wpływu; jej tweet sprawia, że chcę dołączyć do milicji.
Zauważ, że tak naprawdę nie chce o tym dyskutować, zakłada, że jest to oczywiste, tak jakby sam fakt, że męskość i broń są powiązane, był sam w sobie zły, tak jakby rozwiązaniem było rozłączenie tych dwóch. Ale co stałoby się później? Problemem, jak wyżej, nie jest broń, ale potrzeba zewnętrznej walidacji, co oznacza, że jeśli zabierzesz broń, coś innego musi ją zastąpić, a nie będzie to to, co działa dla niej, np. odsłonięta cegła i świetny serial Girls. „Jest super!” To straszne.
V.
Aby dokładnie zrozumieć, dlaczego „feminizm” lub cokolwiek, co Jessica Valenti uważa, że na nowo wynalazła, nie tylko utknął w martwym punkcie, ale szkodzi całej ludzkości, wystarczy udać się do źródła. Zupełnie przypadkowo trafiłem na Huffington Post Women. Zobaczmy, co robią feministki, oto pięć najlepszych artykułów:
- The Reason The Academy Passed On Kathryn Bigelow [Powód, dla którego Akademia odrzuciła Kathryn Bigelow] (odpowiedź: seksizm).
- Confessions Of A Mistress [Wyznania kochanki] (protip: „Oto mądrość, którą mogę zaoferować kochankom: nie przywiązujcie się za bardzo”).
- Why You Should Be Nervous– And Yet Not– About Sunday Night [Dlaczego powinnaś być zdenerwowana – a jednak nie – na niedzielny wieczór?] (ponieważ Złote Globy będą w konflikcie z Dziewczynami (Girls), tylko Dziewczynami ze świata filmu, a poza tym Lena Dunham będzie na Złotych Globach).
- ‘Girls’ Star Talks Nudity And Season 2 [Gwiazda „Girls” opowiada o nagości i sezonie 2] (nawet nie kliknąłam)
- Meet The Woman Who’s Only Eating From Starbucks [Poznaj kobietę, która jada tylko w Starbucks]
Słuchajcie, łatwo jest wyśmiewać te artykuły, nie chodzi mi o to, że kobiety czasami czytają bzdury. Chodzi o to, że są one markowane jako dla kobiet, tak Huffington Post Women myśli o kobietach, podejrzewają, najwyraźniej słusznie, że kobiety lepiej zareagują na te artykuły, jeśli zostaną poinformowane, że są „dla kobiet”.
Oto cytat z artykułu nr 5, o kobiecie, która jada w Starbucks przez rok:
„Jak więc jedzenie tylko produktów jednej firmy może na mnie wpłynąć, ktoś coś? Cóż, pan McDonald’s udowodnił jaka jest odpowiedź na to pytanie lata temu swoim dokumentem, a pan Subway również przedstawił swoje podejście do odchudzania w wyzwaniach żywieniowych. Ale kiedy oglądałam tych facetów robiących swoje, zadałam sobie pytanie„Gdzie są KOBIETY rzucające sobie wyzwania na świecie?”. „Gdzie jest pokazany wpływ na kulturę kobiety? Rodzina i dzieci kobiety? Kobieca dieta, waga, moda, książeczka czekowa, społeczność i świat poprzez wyzwania?” „Gdzie jest JEJ GŁOS na temat tego, w jaki sposób międzynarodowa firma bezpośrednio lub pośrednio wpływa na wszystko, od jej talii po wyniki finansowe, a także na każdą inną kobietę, mężczyznę, dziecko, społeczeństwo i świat planet poprzez swoją obecność?”
Co jest szalonego w tej szalonej osobie, to to, że jest szalona, gdyby zrobiła to w imię własnej psychopatologii, moglibyśmy ją zignorować, ale ona robi to dla kobiet, mówi, że to dla kobiet, kiedy to, co chcesz powiedzieć, to: „wiesz, że to sprawia, że ludzie nienawidzą kobiet, prawda?” Pan McDonalds nie zrobił tego dla mężczyzn, ani nawet jako mężczyzna, po prostu to zrobił, dlaczego musisz wciągać resztę kobiet w swoje urojenia?
Ale to jest rodzaj solidarności spopularyzowany przez Lori Gottlieb i resztę – a ja się pytam, jakim kosztem? Strony takie jak Jezebel i Feministing są o wiele, wiele gorsze od pornografii, każdy artykuł, który piszą, cofa kobiety o tydzień, policz, wyrządzają kobietom krzywdę, ponieważ biorą ich narcyzm i przerabiają go na kwestie płci, a ty jesteś w tym uwięziona. Co jeśli nie uważam, że kontrola broni jest kwestią płci? Co jeśli oglądanie serialu Girls sprawia, że chcę nakręcić film snuff? Używając twojego niemożliwego języka, „gdzie jest moja bezpieczna przestrzeń, aby kwestionować twoje przywileje?”
Nie chodzi mi o to, że kobiety nie mają uzasadnionych pretensji do systemu ani że nie ma już seksizmu, chodzi mi o to, że większość tego, co uważasz za „feminizm”, jest w rzeczywistości dziełem, chwytem marketingowym. To po prostu konsumpcjonizm, przerobiony na kwestię płci. Przykładem jest sezon 1 i 2 serialu Girls.
I co najważniejsze: jeśli na tym polega solidarność kobiet, to jak dużego wsparcia mogą się one od siebie spodziewać? Czy to solidarność, czy atrybuty władzy? „Widziałaś wczoraj Girls?” Nie, przepraszam, byłam gwałcona. „Och, szkoda. To był dobry film”.
VI.
W filmie Django Unchained zły właściciel niewolników Leonardo DiCaprio zadaje pytanie. Przepraszam, cofnijmy się: dlaczego wszyscy nazywają go złym właścicielem niewolników? O ile wiem, był dość przeciętnym właścicielem niewolników, powiedziałbym nawet, że był „miły”, w tym sensie, że wszyscy jego niewolnicy go „lubili”, a on rzadko „torturował” kogokolwiek, a używając cudzysłowów, widać, że się wycofuję, chodzi mi o to, jak szybko ludzie muszą dawać wyraz swojemu oburzeniu.„On jest zły”.Czyli mówisz, że jesteś przeciwko niewolnictwu?Dzięki za wyjaśnienie.
To wyjaśnia niemal powszechny niepokój z powodu częstego używania w filmie słowa „czarnuch”, a ktoś zapytał Tarantino, czy uważa, że użył go w filmie za dużo, a jego odpowiedź była idealna: „za dużo, w porównaniu do tego, jak często było używane wtedy?”. Czarnuch i przemoc to wszystko, co denerwowało wszystkich. Terry Gross, mentalna sztuczna pochwa z organizacji medialnej NPR, zadał Tarantino swoje typowe wnikliwe i pełne niuansów pytania: „czy lubisz mniej brutalne filmy po tym, co wydarzyło się w Sandy Hook?” Ech. Oto lista kontrolna Terry Gross do recenzowania Django: broń=zły i stwierdzenie, że czarnuch=zły. Sprawdzaj i sprawdzaj. Wiesz, co nikt nie uważał za złe? Kiedy biały facet poprosił, żeby pewna niewolnica została wysłana do jego pokoju, żeby wypróbować jej obfitą waginę, a pruderyjna biała dama domu z radością ją odprowadziła. „No dalej, rób, co ci każą, dziewczyno”.
Odważyłbym się powiedzieć, że Terry Gross i ekipa z HuffPostWoman woleliby być chłostani niż – to przecież gwałt, prawda? – ale ta scena nie rozświetliła ich ciał migdałowatych, dokonało tego tylko usłyszenie „czarnuch”. Uważam to za wysoce podejrzane, albo zadziwiająco tępe, albo jedno i drugie.
Tak czy inaczej, zupełnie zwyczajny właściciel niewolników DiCaprio zadaje pytanie retoryczne, fundamentalne pytanie, które przyszło do głowy każdemu białemu chłopcu w 7 klasie i około 10% białych dziewczynek w 7 klasie, a głębokie pytanie, które zadał, brzmiało: „Dlaczego oni po prostu nie powstaną?”
Uklęknij, bo Quentin Tarantino jest geniuszem. To pytanie powinno wyjść z ust niemieckiego dentysty: to nie jest jego kraj, on tak naprawdę nie ma instynktownego wyczucia systemu, więc jest całkowicie uzasadnione, aby facet, który nie zna partytury, zadał to pytanie, dlatego zadają je chłopcy w 7 klasie; oni sami jeszcze nie odczuli miażdżącego ciężaru systemu, więc natychmiast powinieneś zapytać, jak wcześnie dziewczyny zostały zmiażdżone, że nie pomyślały, żeby o to zapytać? Ale Tarantino wkłada to pytanie w usta władzy, wypowiadają je same usta tego systemu; ponieważ oczywiście powodem, dla którego nie powstają, jest to, że on — ten system — nauczył je tego nie robić. Kiedy system mówi ci, co masz robić, nie masz innego wyboru, jak tylko słuchać.
Nietzsche: Owce i Wilki
Jak tworzyć niewolnika – List Williego Lyncha
Jeśli „system mówi ci, co masz robić” nie wydaje się zbyt przekonujące, pamiętaj, że film, który oglądasz, to Django UNCHAINED. Dlaczego Django się podniósł? W ciągu 15 minut zmienił się z wychłostanego niewolnika w stylowego rewolwerowca. Jak to możliwe, że Django tak szybko uwolnił się nie tylko z niewoli fizycznej, ale także z 40 lat powtarzającej się opresji psychologicznej, która wciąż powstrzymuje każdego innego niewolnika przed samokontrolą? Czy połknął czerwoną pigułkę? Jak nagle zdobył odwagę emocjonalną, by zabijać białych?
„Uwolnił go dentysta”. No i co? Mnóstwo wolnych czarnoskórych na Południu, żadnych powstań. „On jest „jednym na dziesięć tysięcy”?” Każdy jest 1 na 10 000, sprawdź wykres. „Ma broń?” To nie pomaga, nawet dzisiaj w całej Ameryce są posiadacze broni, którzy uważają, że nie są wolni. Nie. Powinieneś przeczytać następne zdanie, napić się i rozważyć swoje własne niewolnictwo: system powiedział Django, że mu wolno. Dostał dokument, który mówił, że jest łowcą nagród, a jako agent systemu miał pozwolenie na zabijanie białych ludzi. To, że jego nowa praca zbiegła się z przywilejami władzy, to w 100% przypadek, system decydował, ile jest wart i co może zrobić ze swoim życiem. Jego moce były pożyczone, nie był nawet wasalem, był narzędziem.
Nie chodzi o to, aby umniejszać indywidualnemu osiągnięciu Django, który stał się wolnym człowiekiem. Ale jakie to ma znaczenie dla innych niewolników?
Oczywiście Tarantino wiedział, że kwestia złego właściciela niewolników ma ukrytą, stłumioną ciemną stronę: DiCaprio jest właścicielem niewolników w trzecim pokoleniu, nie posiada niewolników, ponieważ nienawidzi czarnych, posiada ich, ponieważ taki jest system; tak potężny jest ten system, że spędza swój wolny czas nie na kokainie czy dziwkach, ale na badaniu naukowych uzasadnień niewolnictwa – próbując zracjonalizować to, co robi.
Przerażająca lekcja, której uczą nas nazistowskie Niemcy, a którą MUSISZ znać
Jak zwykli ludzie stali się nazistowskimi mordercami – prof. Jordan Peterson
To nie jest zachowanie człowieka pogodzonego z samym sobą, niezależnie od tego, jak bardzo myśli, że lubi białe ciasto, to zachowanie człowieka w konflikcie, który podejrzewa, że nie jest wolny; który zdaje sobie sprawę, że fakt, iż jego praca zbiega się z pułapkami władzy, jest w 100% przypadkiem… rozumiesz? „Dlaczego po prostu nie powstaną?” okazuje się być symptomem pytania, które zostało stłumione: „Dlaczego biali posiadają niewolników? Dlaczego po prostu… nie przestaną?”. I nigdy nie przychodzi do głowy siódmoklasistom, aby zadać to pytanie, ponieważ są zbyt młodzi, ale każdy dorosły myśli, że gdyby żył w tamtych czasach, byłby wyjątkiem. Chyba 1 na 10000. I tutaj widzimy, jak represja zawsze pozostawia za sobą sygnał tego, co zostało stłumione – jak inaczej wytłumaczyć współczesną potrzebę dodania kwalifikatora „zły” do słowa „właściciel niewolników”, jeśli nie głęboko zakopanym podejrzeniem, że w rzeczywistości byłbyś wtedy właścicielem niewolników? „Ale przynajmniej nie byłbym zły”. Powtarzaj to sobie. A gdyby pojawił się jakiś facet w fikcyjnym statku kosmiczny TARDIS i zapytał, o co chodzi z tobą i wszystkimi niewolnikami, co byś mu odpowiedział? Powiedziałbyś to, co wszyscy: „Słuchaj dzikusie, nie pytaj mnie, taki jest system. Nie można go zmienić. Chcesz może zgwałcić czarną laskę?”.
IV.
Mówiąc o tym, że nikt nie jest zdenerwowany gwałtem, oto historia, która zaczyna się źle i staje się jeszcze gorsza w sposób, którego się nie spodziewasz: 16-letnia dziewczyna zemdlała pijana na imprezie, jest rzekomo zgwałcona przez dwóch licealnych piłkarzy, a następnie przenoszona nieprzytomna na inne imprezy i pokazywana i/lub gwałcona, i najwyraźniej dlatego, że miasto ma „kulturę piłkarską”, nie dokonuje się aresztowań, sprawa jest wyciszana, chłopcy są chronieni, a ja myślę sobie, och, to dziwne, czy to miasto wciąż jest w 1986 roku? Prawdziwa historia: w 1986 roku, na imprezie w domu bractwa Delta Gamma, Lacoste Football Guy podrywa 16-letnią z siostrzeństwa Benetton Girl i żeby zdjąć jej dżinsy, uderza ją lampą w głowę, więc żeby nie zdejmować dżinsów, ona kopie go w usta, a on zakrwawiony i wściekły krzyczy, że ją pozwie, wiesz, kto jest moim ojcem? Uwaga: został prawnikiem i nie, nie zmyślam.
„Ech, nawet teraz, 25 lat później, to wciąż jest hipermęska kultura gwałtu”. Ha! Nie. Hipermęska? Skąd jesteś, z Dominikany? Nie, co jest niesamowite/oczywiste, to to, że po 25 latach Diane Sawyer i debat o makijażu, żadna inna dziewczyna na tej imprezie nie przyszła z pomocą ofierze; żadna dziewczyna nie zobaczyła, co się dzieje na imprezie i jednocześnie nie zadzwoniła pod numer 911 i nie zadzwoniła na FaceTime, żeby zobaczyć przestępstwo; ani jedna dziewczyna nie zadzwoniła do wszystkich kobiet, które znała i nie ściągnęła gniewu Ateny na to miasto. Nie. Nic. Dużo śmiechu i chichotania, ale okazuje się, że gwałt jest zabawny, ktoś jest winien Danielowi Toshowi ogromne przeprosiny. „Styl kobiet ma tendencję do współpracy”. Widzę, że współpracowały, żeby trzymać język za zębami. W 1986 roku dziewczyny z siostrzeństwa również współpracowały, żeby obwinić ofiarę za to, że była tak brutalna wobec Lacoste Guy: „Jak mogłaś mu to zrobić? Jego twarz jest, jakby, całkowicie skorodowana”. Hej, no chodź, spójrz, jak był ubrany, sam się o to prosił.
„Potrzebujemy więcej kobiet u władzy”. Zły przyimek, głuptasie, ale i tak je masz. Masz sędziów, prokuratorów i dwadzieścia senatorek, co ci to dało? Twoje własne kobiety z parteru nie chronią się nawzajem, wiesz, kto musiał przyjść z pomocą tej nastolatce? Anonim. Mężczyźni.
Oczywiście nie wiem, czy chłopcy naprawdę robili te rzeczy, czy nie, okej? Ale jeśli powodem, dla którego chłopcy byli chronieni, była „kultura futbolu”, to znaczy, że ludzie w mieście zostali nauczeni, aby ich chronić. A jeśli dziewczyny nic nie zrobiły, to znaczy, że nauczono je, aby nic nie robiły, a osobami najbardziej odpowiedzialnymi za tę lekcję były inne kobiety.
„Nie, miasto było skorumpowane, zamiatali takie rzeczy pod dywan przez lata”. Jeśli od lat wiesz, że miasto nie pomoże kobietom, jeśli od lat wiesz, że to „hipermęska kultura gwałtu”, czy to nie sprawi, że kobiety będą chciały trzymać się razem?
To nie tak, że tym nastoletnim dziewczynom odmówiono edukacji lub musiały znosić molestowanie seksualne w pracy lub musiały jechać do Szwecji, aby dokonać aborcji, jeśli kiedykolwiek było pokolenie, które powinno czuć się najbardziej władne [wzmocnione], to byłyby to one, ale one – nie tylko jedna z nich; wszystkie – jakoś „wiedziały”, że mogą/powinny nic nie robić. Co oznacza, że nauczono je tego skądś, a jedynym miejscem, z którego mogło to pochodzić, były starsze kobiety. „Inna lekcja brzmi: makijaż to wybór”. Dziś niczego się nie nauczyłem.
Oto wasza kobieca emancypacja [upodmiotowienie], oto wasz postęp feministyczny, katastrofalnie poddany dywersji od góry do dołu, jak w związku przemocowym, zadowolony z domu, samochodu i 4/7 dobrych dni i po prostu nie chce mącić wody, więc marnuje gorączkową energię na to, co ostatecznie jest bzdurą. Każdy głupi rodzic uczy swoje córki, żeby nie dawały się gwałcić, no jasne, ale czy któraś matka poświęciła trochę czasu na indoktrynację swoich córek, co robić, gdy inna kobieta jest gwałcona? Czy uczyniły z tego odruch obrony, ataku? „Czy to nie jest oczywiste?” Zapytajcie ludzi na mieście. „Musimy się wspierać!” jasne, o ile dzieje się to z bezpiecznego miejsca, zza monitora komputera, hurra, kobiety. Czy wyraźnie powiedziałeś swoim córkom, że jeśli kobieta jest pijana i odleciała, a ty widzisz jak jakiś koleś w czapeczce z daszkiem wspina się po kanapie na której leży, to twoim obowiązkiem jest chwycić puszkę aerozolu i zapalniczkę i zagrozić Armagedonem, albo przynajmniej krzyknąć „stop”? „Cóż, to trochę niebezpieczne”. Tak, o to właśnie chodzi, ale przyznaję, że bezpieczniej jest chichotać i pozwolić chłopcom być chłopcami. Chcesz władzy czy atrybutów władzy? Ktoś ją będzie miał, nie możesz sprawić, żeby zniknęła. Nie byłem przy tym konkretnym gwałcie, obrona miasta zadziwiająco wydaje się być taka, że była dziwką i sama się o to prosiła, a ja chcę powiedzieć: i co z tego? Dlaczego inne kobiety tego nie powstrzymały? Dlaczego po prostu nie powstały?
Źródło: No Self-Respecting Woman Would Go Out Without Make Up
Zobacz na: Teoria ‘Dostosowanie Przebija Prawdę’ – Donald Hoffman
Huśtawki i Piaskownice – zasady w Kobiecej Matrycy Społecznej – Ian Ironwood
Męska matryca społeczna: powrót do piaskownicy – Ian Ironwood
Zachowania przesądne – gołębie i nagrody
Prawdziwi mężczyźni chcą pić Guinnessa, ale nie oczekuj, że za niego zapłacą
Narcystyczne osoby mogą angażować się w feministyczny aktywizm, aby zaspokoić swoje pompatyczne skłonności
Najnowsze komentarze