Niebezpieczeństwo konformizmu

Niebezpieczeństwo konformizmu

Dr Philip Zimbardo, dyrektor Heroic Imagination Project: To oczywiste, że nie interweniujemy w wielu sytuacjach awaryjnych, zbyt duże ryzyko, zagrożenie dla naszego życia lub zdrowia. Ale gdy znajdziesz się w sytuacji, w której jeśli nie podejmiesz działań, ryzykujesz swoim życiem? Wyobraź sobie, że jesteś w pokoju i włącza się alarm pożarowy, spod drzwi wydobywa się dym i jeśli szybko nie opuścisz pomieszczenia, to dosyć szybko może wybuchnąć pożar i udusisz się czy oparzysz na śmierć. To oczywiste, co zrobisz. Ale co się stanie, gdy jesteś w tym samym pokoju z dziesięcioma innymi osobami i każda z nich nic nie robi? Czy podejmujesz działania, gdy inni ludzie w tej sytuacji nie robią nic, kiedy twoje życie jest zagrożone, poprzez podążanie za stadem?

N: Zachowywanie się inaczej niż twoja grupa może sprawić, że staniesz się wyrzutkiem. Ale co byś zrobił, gdybyś wiedział, że twoja grupa całkowicie się myli? Czy na przykład siedziałbyś w płonącym pokoju tylko dlatego, że wszyscy inni to robią? Ten hotelowy apartament konferencyjny został przygotowany na dyskusję w grupie fokusowej na temat zakupów internetowych. Ale nie wszystko jest takie, jakim się wydaje. Dodaliśmy coś ekstra. Pomieszczenie jest wyposażone w cztery ukryte kamery i sześć ukrytych mikrofonów. Profesor psychologii Dominic Abrams obserwuje pomieszczenie w pokoju obok.

Prof. Dominic Abrams: Teraz pozostaje nam poczekać.

– Tak, więc to jest kwestionariusz dotyczący nawyków zakupowych… Zabiorę to z twojego krzesła.

N: Naszą pierwszą uczestniczką jest Mary Mizuno, studentka z Londynu, przekonana, że przybyła wcześniej. Nie wie jednak, że za tymi drzwiami wybuchnie poważny pożar w kuchni hotelowej, a raczej symulacja takowego stworzona przy użyciu maszyny do generowanie dymu i efekty dźwiękowych. Co zrobi w tej sytuacji?

Prof. Dominic Abrams: Właśnie zauważyła dym i jest zaniepokojona. Postanawia sprawdzić co się dzieje. Natychmiast bierze odpowiedzialność i stara się sprawdzić, jak powinna zareagować. Mary postępuje rozsądnie i szybko się ewakuuje. Zostawia nawet swoją torbę i płaszcz.

– Ponieważ nigdy wcześniej nie byłam w sytuacji pożaru, starałam się przypomnieć sobie co w takiej sytuacji należy zrobić, więc zostawiłam swoje rzeczy i po prostu wyszłam.

N: Ale Mary była sama w pomieszczeniu. Tym razem w pomieszczeniu umieściliśmy siedmiu aktorów świadomych udziału w eksperymencie i poinstruowaliśmy ich, by w momencie pojawienia się dymu nie reagowali. Drugim uczestnikiem eksperymentu jest Lauren Heffernan, również studentka. Jak ona zareaguje?

– W tej sytuacji będzie postępować zgodnie ze skryptem. Skrypt jest częściowo w jej umyśle, to scenariusz zapożyczony z takich sytuacji jak egzamin pisemny. Większość takich sytuacji posiada jakiś element oczekiwanego lub unormowanego zachowania.

N: Co z owym scenariuszem, gdy raczej typowa sytuacja stanie się dosyć nietypową? Na początek puszczamy dym, by przyciągnąć jej uwagę. Ile czasu minie, zanim wybiegnie z pokoju?

Zaczyna niecierpliwie sprawdzać, co myślą inni. Ale do kogo może się zwrócić? Odpowiedź brzmi: do nikogo. Zatem odwołuje się do normy grupy – ignoruje dym. W przypadku prawdziwego pożaru ludzie z tej grupy byliby w bardzo poważnym niebezpieczeństwie.

– Szukałam jakiejś reakcji ze strony innych, choćby najmniejszego sygnału że widzą, że coś jest nie tak, żebym mogła na ten sygnał zareagować i coś faktycznie zrobić. Potrzebowałam impulsu.

– Czeka na reakcje innych osób i zastanawia się na jej brak. Czuje się nieswojo i nie chce zrobić sobie wstydu przejmując inicjatywę, podejmując działanie. Wie, że coś jest zdecydowanie nie tak.

N: Lauren pozostała w pokoju przez 20 minut po tym, jak zauważyła dym. Zaniepokojona, ale niezdolna do działania. Strażacy stwierdzili, że gdyby ten pożar był prawdziwy, nawet gdyby płomienie nie przedostały się przez drzwi, po tym czasie poniosłaby śmierć w wyniku uduszenia. W końcu musieliśmy poprosić ją o wyjście.

– Zapraszam.

– Byłam zaskoczona, że w ogóle nic nie zrobiłam. Dosłownie czekałam i sądziłam, że ktoś inny na pewno wkrótce coś powie, ale ponieważ nikt nie zareagował, ja również nic nie zrobiłam.

N: Powtórzyliśmy eksperyment 10 razy i za każdym razem wynik był taki sam. Jeśli dana osoba była sama w pomieszczeniu, szybko je opuszczała, ale w grupie trzech lub więcej osób, zostawali niczym przyklejeni do krzesła. Średni czas przed opuszczeniem pomieszczenia? 13 minut. W prawdziwych pożarach ludzie giną z powodu takich właśnie zachowań. W 1979 roku w pożarze w Woolworths w Manchesterze zginęło 10 osób.

– Do pożaru doszło w ciągu dnia, kiedy w sklep przebywały setki osób, większość z tych osób zdołała wydostać się bezpiecznie. Ludzie, którzy zginęli w pożarze, byli wtedy w restauracji.

N: Ale skąd tak wiele ofiar śmiertelnych w restauracji? Śledczy w końcu ustalili, że ludzie po prostu się nie ewakuowali. Czekali, żeby zapłacić rachunki za posiłek. To było rutynowe zachowanie.

– Wchodzimy do restauracji, siadamy, czekamy na kelnera, zamawiamy posiłek, spożywamy posiłek, płacimy i wychodzimy. To jest nasz skrypt, że tak to ujmę, obejmujący jedzenie posiłku.

N: Co gorsza, wszyscy podążali za tym samym skryptem i nikt nie chciał być tym, który się wyłamał.

– Jednym z głównych powodów, dla których ludzie zginęli w pożarze Woolworths, ponieważ nikt nie chciał być tym pierwszym, który zareaguje, nikt nie chciał wyróżniać się z tłumu i dlatego podążali za zachowaniem grupy.

N: Tylko jedna osoba w naszym eksperymencie nie poddała się konformizmowi grupy.

– James McEachney, artysta.

– Co to jest? Dym spod stołu? Czy to ogień?

– Nie wiem.

– To ogień.

– Myślę, że powinniśmy po prostu poczekać, aż ona wróci.

– Powiedziała, żeby tu poczekać, prawda?

– Powiedziała, żeby tu poczekać, prawda? Zaraz pewnie tu będzie.

N: James nie zamierza siedzieć w niebezpiecznym pokoju tylko dlatego, że wszyscy inni tak robią. Ale czy na pewno? Siła grupy okazuje się nie do odparcia.

– Zapewnienia reszty grupy, że ktoś inny się tym zajmie, zdaje się była wystarczająca, by został, zamiast wyjść i szukać pomocy. Teraz wszyscy patrzą na dym i w pewien sposób to tylko umacnia wpływ grupy. Ponieważ wszyscy dostrzegli dym i nikt nie panikował, to byłoby szaleństwem gdyby on sam zaczął panikować.

N: James pozostaje w pokoju kolejne 10 minut, zanim w końcu wyjdzie. W przypadku prawdziwego pożaru nie byłby w stanie oddychać, straciłby przytomność i byłby bliski uduszenia się.

Zobacz na: Konformizm – eksperyment w poczekalni
Eksperyment Beara Gryllsa, który uwypukla kobiecą naturę
5 eksperymentów psychologicznych, które pomagają zrozumieć współczesny świat
Dr Mattias Desmet i Psychologia Totalitaryzmu
Badanie uprzedzeń poznawczych: Eksperyment z bliznami

Niebezpieczeństwo konformizmu [napisy PL]

https://rumble.com/v3lbni1-niebezpieczestwo-konformizmu.html