Gra w Przerażenie. Co dokładnie chcesz, żeby robiła dla ciebie twoja kobieta.
Miesiąc miodowy się skończył – Ten wykres dowodzi tego, co żonaci mężczyźni już wiedzą.
Wojny plemników – Robin Baker
Rian Stone: To już trzecia z rzędu historia [raport] faceta, który zabrał się za siebie i wrócił odmieniony. Czuję się jak w Boże Narodzenie!. Witam w kolejnym odcinku Mids Watch. “Jacktenofhearts” odpowiada użytkownikowi “Echofriendlythrowaway”, kolejnemu żonatemu facetowi, który pyta, czy czasem zbyt daleko nie posunął się z Przerażeniem (dread game).
Jeśli jesteś nowym widzem i nie wiesz, o co chodzi z tym Przerażeniem, to istnieje wiele różnych definicji tego typy gry emocjonalnej na przerażenie [lęk], ale posłużę się definicją zaproponowaną przez “Jacktenofhearts”, znanego użytkownika na Reddicie, które definiuje to tak:
Gra w Przerażenie – “Proces uczenia się, jak nie być branym za pewnik”.
Co to jest Przerażenie [dread]; albo, dlaczego nikt nie ma jakiejkolwiek ramy – Rian Stone
Nasz użytkownik pisze:
“Panowie, minęło sporo czasu od mojego ostatniego posta. Po części dlatego, że wszystko układa się po mojej myśli, po części dlatego, że z powodu pracy i siłowni…”
Klasyczny MPD – Męski Plan Działania, nie to inne MPD (zaburzenie dysocjacyjne świadomości).
“Ta metoda działa. Jest super. W każdym razie, moja żona wieczorem zaczęła mi robić awanturę, że nie dbam o nią i że nie czuję się dobrze w związku. Wielokrotnie pytałem ją, o co jej chodzi…”
Pytanie o doprecyzowanie krytyki – jedno z narzędzi asertywności, nie będę wdawał się w szczegóły, mam osobny materiał wyjaśniający wszystkie te terminy, więc… Jest to jedna z technik psychologicznych stosowanych w radzeniu sobie z tego typu konfliktami interpersonalnymi.
“Nie potrafiła udzielić mi odpowiedzi. Starałem się obrócić jej krytykę w żart, wielokrotnie powtarzałem, że ona sama odpowiada za swoje uczucia i nie jest moim obowiązkiem bezustannie niańczenie jej uczuć”.
Zatrzymajmy się tutaj. Zauważcie, że za dużo mówi. Świetnie, że stosuje wszystkie te techniki, ale zachowuje się trochę jak koszykarz, który komentuje każdą stratę punktu. Nie cytuj podręcznika zasad gry, po prostu graj.
Ok, gdzie skończyliśmy? Dalej pisze, że nie chce marnować czasu na takie bzdury, po czym ona zaczyna drwić z niego, więc on ma już dosyć i mówi:
“To, co teraz robisz, jest wyrazem braku szacunku i jest nie do zaakceptowania”.
Tak na marginesie, w ostatnim odcinku omawialiśmy temat braku szacunku, więc można sobie odświeżyć tę wiedzę. On jest trochę rozgniewany, ubiera się, idzie do kawiarni, a ona wrzeszczy, jak to on traktuje ją jak śmiecia, itd. Ona nie przestaje krzyczeć więc mówi jej, że to jest ostatnie ostrzeżenie. Jeśli jeszcze raz okażesz mi brak szacunku, to cię zignoruję i po drugie, jeśli nie podoba ci się, to wiesz gdzie są drzwi.
Facet niemalże idealnie to rozegrał, ale potyka się, bo za dużo gada. Tak a propos, to właśnie przykład, dlaczego umiejętność “zamknięcia własnego ryja” jest tak cenioną umiejętnością, jak najbardziej przydatną facetom w tego typu sytuacjach. Pisze dalej, że zachował spokój, ale gdzieś tam ton głosu zdradził jego gniew i sądzi, że za bardzo zagrał na jej przerażenie o rozpad związku, ona wróciła do swoich obowiązków, a ja spędziłem czas w kawiarni z lekturą.
“Mój problem polega na tym, że mam gdzieś jej złość i powód, ale lubię spokój w domu no i mamy dziecko na wychowaniu”.
Później pisze, że coś tam pominął. Zawsze po kilku komentarzach od użytkowników autorowi wpisu/wątku przypomina się, że zapomniał dodać jakiś nieistotny szczegół.
“Żona ma w zwyczaju zostawianie poduszek dekoracyjnych po mojej stronie łóżka, gdy idzie spać. W przeszłości zdejmowałem je z łóżka, kładłem delikatnie na podłogę, by jej nie obudzić i kładłem się spać. Kilka dni temu zaczęło mnie to już irytować. Wystarczy, by przed snem kładła poduszki na podłodze zamiast po mojej stronie łóżka i problem rozwiązany. Poprosiłem ją więc, by przed snem kładła poduszki na podłodze po swojej stronie i że nie lubię, gdy zostawia je po mojej stronie. Tej samej nocy poduszki znów są po mojej stronie”.
Ona wyzywa go od dupków… Widzicie, że problem jest gdzie indziej. Wystarczy dokładnie przeanalizować ten problem. Okazuje się, że problemem są te poduszki ozdobne. To jest świetny przykład facetów, którzy zaczynają chwytać o co biega, ale nie do końca rozumieją.
Ktoś cię zapyta, co to jest ta “rama”? Mówisz, że trudno to opisać, ale gdy ją masz, możesz ją zobaczyć, to ją od razu poznasz. To jest świetny przykład – on myśli, że przyswoił czerwoną pigułkę, że jest super, że ogarnął temat, ale popełnia oczywiste błędy dlatego, że wcale jeszcze tematu nie ogarnął. Zbyt dużo mówi, stara się negocjować jej pożądanie, a to jego “bo jak nie”? Nigdy nie formułujcie takich gróźb, ponieważ kobieta złapie cię na blefie. Zawsze. Ich biologia jest zaprogramowana by wyłapywać takie blefy.
Szczerze, ostatnie 100 razy kiedy groziłeś jej “bo inaczej” w związku i ani razu słowa nie dotrzymałeś, więc dlaczego teraz miałaby ci uwierzyć? A on dalej swoje – myśli, że to działa na zasadzie listy porad i trików.
“Super sprawa. Po 3 godzinach wróciłem do domu, ona potraktowała mnie ciszą, jakby nic się nie stało, a po pół godziny klei się do mnie. Napisałbym tego posta wcześniej, ale byłem zajęty baraszkowaniem”.
Tak, dobra robota, stary. Tak czy inaczej, Jack śledził od jakiegoś czasu jego posty i pisze, że bazując na opisie, ona robi mu testy na komfort.
Gry o władzę: przewodnik terenowy – Rian Stone
Mamy dwa rodzaje takich testów – fitness test, zwany także gówno testem oraz komfort test. Gówno test to takie zachowanie, kiedy zainteresowana tobą seksualnie kobieta, żona, dziewczyn, talerz (przelotna partnerka seksualna), nie ważne, stara się zweryfikować, czy atrakcyjność względem ciebie jest prawdziwa czy to fałszywy sygnał.
Stąd robi ci taki test, generalnie jakieś gówniarskie zachowanie z jej strony.
[Walidacja – uznanie lub potwierdzenie, że dana osoba, jej uczucia lub opinie są ważne lub warte uwagi]
Komfort test natomiast polega na tym, że ona boi się, że cię straci, twoją afekcję, walidację i wysyła ci sygnały o pomoc czy zainteresowanie.
Na przykład kiedy córka chce, by ojciec patrzył, gdy coś tam robi. Dalej pisze o swoim Męskim Planie Działania [MPD], jak pracuje na siłowni. Świetnie, że celujesz w siłownię. ale ważniejsze, jak układało się z twoją żoną przedtem? Być może wszedłeś na poziom wyżej, że jesteś zadowolony, że żona ci nie robi awantur, że nie reagujesz jak beta-łajza? Owszem, to jest ważne, ale kolejnym krokiem jest cieszenie się małżeństwem, o czym powiem więcej na końcu. Dalej opisuje, jak żona wpada w tryb chomiczka:
“Piszesz, że jej wcześniejsze gówniane testy odnosiły się do konkretnych sytuacji czy urazów. Zostawianie brudnego kubka w zlewie, nie zniesienie torby teściowej po schodach… Wygląda na to, że gdyby ci robiła gówno test, to powołałaby się na konkretne zdarzenie. Ponieważ nie była w stanie podać przyczyny problemu, nawet jeśli problem był wyssany z palca, to każe mi sądzić, że raczej robi ci test na komfort. Zgaduję, że nieświadomie zdaje sobie sprawę, że zająłeś się sobą, stałeś się atrakcyjniejszy i to ją niepokoi”.
Tak na marginesie, istnieje szereg wskazówek, które mogą być pomoce dla mężczyzn, którzy mają problem z stwierdzeniem, czy mają do czynienia z fitness testem czy komfort testem. Uogólniając, jeśli rzecz dotyczy twojej osoby, to jest gówno test lub fitness test. Jeśli dotyczy jej, jest to komfort test.
“Jesteś dupkiem” – fitness test. “Podobam ci się, czy nie?” “Nie wiem, czy mogę tak dłużej” – komfort test, chce się upewnić co do ciebie.
Jak radzić sobie z tymi testami, to osobny temat i nie będę was teraz tym zanudzał. Dalej pisze, że starał się rozwiązać konflikt humorem, że powtarzał jej kilka razy, że ona jest odpowiedzialna za swoje emocje, swój gniew, a nie on. Jack pisze, że jego zdaniem nie było to dobre podejście.
Po pierwsze, techniki takie jak asertywny humor [Amused Mastery], czy “przyznaj rację i sprowadź do absurdu” najlepiej się sprawdzają kiedy żona narzeka czy czepia się rzeczy błahych.
Na przykład, w markecie wybierasz kasę 4, choć do kasy 3 jest krótsza kolejka. Żona wierci ci, dlaczego nie wybrałeś krótszej kolejki, że przed nami jest koleś z dwoma pełnymi wózkami i że do domu przed piątą to nie zdążycie, itd., itd. To jest sytuacja gdzie te techniki mają zastosowanie, które pozwalają jasno dać znać, że to jest błahostka i że masz to gdzieś. Teraz, w sytuacji, gdy ona zarzuca ci, że o nią nie dbasz, technika obrócenia krytyki w żart nie jest tutaj dobra.
Nieco wcześniej, jakieś 2 czy odcinki wstecz, mówiłem o tym, że wielu facetów ma z tym problem… Ten wątek to było jakieś 6 miesięcy wcześniej, więc nie mieliśmy o tym poście pojęcia, ale jeśli nie jesteś w stanie ocenić, czy to jest komfort test czy gówno test, technika “przyznaj rację i sprowadź do absurdu” jest dobrym sposobem sprawdzenia tego.
Gdy użyjesz tej metody i ona tylko bardziej przyciśnie, to jest to komfort test, ale jeśli zareaguje na tę technikę w sposób bliższy przyznania się, że ją poniosło, to był to gówno test.
Oto kolejna nauka do wyciągnięcia. Warto mieć to na względzie. Jak sądzę tak to właśnie jest, gdy przeglądasz stare raporty terenowe sprzed dekady, że pewne rzeczy zostały doprecyzowane, wyklarowane, zaktualizowane i po drodze naprawione, dlatego wskazuję tego typu rzeczy, by nikt nie pomyślał sobie, że techniki asertywnego humoru nie należy nigdy stosować. Ma swoje zastosowania.
“Druga sprawa, bądź konsekwentny w tonie wypowiedzi. Wygląda na to, że zacząłeś od asertywnego humoru, a ona dalej ciśnie, że o nią nie dbasz – a to dlatego, że technika ta nie jest dobrą reakcją na komfort test – po czym uderzasz w poważniejsze tony. Ona zaczyna się z ciebie szydzić zapewne dlatego, że twój asertywny humor potraktowała jako kpinę z jej osoby”.
Pamiętacie, jak w poprzedni odcinku poruszaliśmy temat kiepskich reakcjach na zachowania o charakterze protekcjonalnym, “pięknym za nadobne”, czyli jak dziecko, nie osoba dorosła. Żona tak się zachowuje. Owszem, gdy ponoszą ją emocje, to tak właśnie reaguje, musisz być na to przygotowany. Nie brnij w to. To jest jej rama, twoja rama to “jesteśmy dorośli, nie będziemy się kłócić jak dzieci”.
“Ona starała się zachować powagę, ty odpowiedziałeś asertywnym humorem” – zraniłeś jej uczucia, czyli oblałeś komfort test – “a gdy wrzuciłeś powagę, ona wyczuła okazje, by cię zranić poprzez drwinę, bo test oblałeś co do zasady. Bądź konsekwentny w swoim zachowaniu”.
Celem jest umiejętność identyfikowania tych testów i konsekwencja w twojej reakcji. Gdy nie masz pewności, przyznaj rację i sprowadź problem do absurdu, ona w tym akurat przypadku zaczęła bardziej naciskać. Z tej sytuacji powinieneś wyciągnąć wniosek, że źle odczytujesz jej intencje, jej komunikat. W tym przypadku jest to potrzeba poczucia komfortu. Boi się, że cię straci, niepokoi ją, że stałeś się bardziej atrakcyjny. Dalej piszę, że dał wyraz wściekłości w tonie swojego głosu, choć starałem się zachować spokój.
“Stary, osobiście nie byłbym wstanie powiedzieć komuś, że wie gdzie są drzwi nie okazując gniewu. Jasno widać, że byłeś wtedy wk*rwiony. Na pewno gdzieś w nieświadomości wiedziałeś, że była zerowa szansa, że ci podziękuje, przyjęłam do wiadomości, koniec drwin. Dlatego jawne grożenie nie miało żadnego sensu. Zacznij się ubierać, a gdy ona spyta, gdzie się wybierasz, czy co robisz odpowiedz jej, że nigdzie nie idziesz, chyba że nie przestanie odstawiać cyrków”.
– błąd podwójnego zaprzeczenia, ale ogólnie chciał powiedzieć, że zostawiasz ją dopóki się nie ogarnie – to jest prawidłowe ostrzeżenie. Pierwsze ostrzeżenie ustanawia twoje granice, to jest jego sens. Wystrzegajcie się gróźb. Groźba to forma ultimatum, a ultimatum nigdy nie działa, kobieta zawsze sprawdzi twój blef, co widać na tym przykładzie. To jest instynkt. Nie oduczysz jej tego tak samo, jak nie jesteś w stanie nauczyć się nie czuć głodu.
“Jeśli czujesz, że rozmowa jest skończona, po prostu wyjdź. Groźba, że to jest jej ostanie ostrzeżenie, jest zwyczajnie głupkowata”.
To o czym mówi, czyli postawa “mam to gdzieś”, jest na to termin, “faza gniewu resztkowego”, pewien stan, kiedy jesteś na rzeczy tego typu znieczulony, w ogóle na takie rzeczy nie reagujesz, ale jednocześnie nie powodują u ciebie gniewu. To jest część procesu. Dalej Jack piszę, co w jego ocenie jest głównym problemem twórcy wątku.
“Żona robiła ci fitness testy czy gówno testy wcześniej, testowała cię pod kątem atrakcyjności, ale teraz gdy połknąłeś czerwoną pigułkę, takie testy po tobie spływają. Pracujesz nad ciałem, w pracy ci się powodzi, co rodzi u twojej żony poczucie niepewności i lęku”.
To jest cel Przerażenia [Dread]. Teraz, gdy już nie jest pewniakiem, jest atrakcyjniejszy, ona zaczyna się niepokoić. Witamy w świecie atrakcyjnych facetów.
“Czuje się zagrożona, ale jej wewnętrzny chomik racjonalizuje to sobie jako “masz mnie gdzieś”. To jest solipsyzm, termin oznaczający że kobieta nie widzi nic poza własnym ego. W takiej sytuacji nie ważne co zrobisz, co powiesz, jest filtrowane pod kątem “jak to wpłynie na mnie”.
Musisz wiedzieć || #60 Solipsyzm
W tym konkretnym przypadku ona nie stara się nawet poszukać winy u siebie, lecz automatycznie zakłada, że on już jej nie kocha. Widzicie, w czym rzecz? Zawsze chodzi o nią, ona jest najważniejsza.
“Ona się boi, że twoja wartość wzrośnie na tyle, że ją olejesz i pójdziesz r*chać inne laski”.
Za te stany emocjonalne odpowiada układ limbiczny.
“Teraz ona robi ci Komfort testy, nowość dla ciebie, mające na celu upewnienie się, że z nią zostaniesz. Najczęstszą przeszkodą u mężczyzn w kontekście komfort testów jest co następuje – powinieneś nadal inwestować w małżeństwo i budować szczęśliwe relacje z otoczeniem. Nie mogę się powstrzymać od analogii do kapitana i pierwszego oficera, więc pozwolę sobie na zastosowanie jej i tutaj. Komfort test wynika z tego, że twoja żona obawia się, że nie jest już twoim pierwszym oficerem, myśli sobie – kapitan przejął ster, ale w ogóle do mnie nie mówi, nie daje mi rozkazów. Koniec z nami? Dzieje się tak, ponieważ wielu kapitanów nigdy nie zadaje sobie pytania, czego oczekuje od pierwszego oficera. Żona okazuje jakieś pożądane zachowania, on nie wie, jak je rozpoznać i nagrodzić, czuje ulgę, że żona mu jazd nie robi, nie zadaje sobie pytania, że skoro już nie jest negatywem w moim życiu, to co z pozytywami?”
Do tej kwestii jeszcze wrócimy, bo to trafna uwaga.
“Po drugie, nie lubią już swojej żony. Przez tyle lat siedzieli pod pantoflem, czują silne rozgoryczenie [urazę], więc takie gówno testy są jak woda na ich młyn, ponieważ dają im okazję, by demonstrować jej swoją psychologiczną dominację. Uwielbiają oblewać komfort testy, bo uwielbiają patrzeć, jak ich małżonki trawione są kompleksami tak jak oni wcześniej. Krótkoterminowo jest to dla nich korzystne, ale w dłuższej perspektywie prowadzi do rozwodu. Tracą w dwójnasób – są przez większość małżeństwa pod pantoflem i żona daje mu rozwód za znęcanie emocjonalne. Moja rada odnośnie następnego kroku – wróć do niej, otocz opieką, daj jej nieco więcej, ale nie za wiele” – mało potrafi zdziałać cuda – “w swoje małżeństwo, coś w rodzaju “pracowałem nad sobą fizycznie i zawodowo dla nas”. Dla małżeństwa na lata”
To, co opisuje, to tzw. rozmowa o nawróceniu, o czym za chwilę.
“Zatem jeśli chcesz uniknąć komfort testów w dłuższej perspektywie, nagradzaj żonę za bycie dobrym pierwszym oficerem w takim samym stopniu, jak każesz ją za bycie niedobrym”.
Na dwie rzeczy chciałem zwrócić uwagę. Po pierwsze, analogia kapitana i pierwszego oficera. Jasne, to nie jest idealne porównanie, ponieważ ona nie jest pierwszym oficerem, gdy sytuacja będzie kiepska, to po prostu odejdzie, więc to nie jest pierwszy oficer zaangażowany w misję. Zasada “tatuś wie najlepiej” w tym przypadku lepiej pasuje, czyli jesteś dobrodusznym dyktatorem, który wie najlepiej. W takim przypadku, zapomnijcie o wszystkim, co powiedziałem i to nie bez powodu.
Wpiszcie sobie to w jaką ramę chcecie. Zmierzam do tego, że większość facetów jest w tak dramatycznej sytuacji w relacjach z kobietami, kobietą, żoną, nie ważne, że nie wiedzą, czego chcą. Wiedzą tylko, czego nie chcą.
Ale to jest świetny punkt wyjścia. Usuń wszytko to, czego nie chcesz. W tym konkretnym przypadku, bycie trzymanym pod pantoflem, kiedy żona nigdy nie robi mu fitness testów by sprawdzić, czy nadal jest seksualnie pożądana. Kiedy on uświadamia to sobie, zaczyna eliminować te negatywne czynniki. Ona już nie robi cyrków, jest skora do seksu, wszystko ładnie i pięknie. Ale nie pomyśleli, czego oni chcą. I tutaj pojawiają się komfort testy.
Możemy zastosować tutaj analogię do kapitana i pierwszego oficera, ale użyj jakiej tam analogii chcesz. Nigdy nie zastanowił się, co żona takiego robi, co pozwala mu ją traktować jako coś więcej, niż laskę [talerz] do weekendowego seksu. Gdy już odpowiesz sobie na to pytanie, to możesz zacząć stosować metodę nagradzania pożądanego zachowania i nienagradzania niepożądanego. To jest sedno. Każdy o tym mówi, ale w praktyce to nie wychodzi. Oto i przykład.
Jeśli ona nie jest pewna, czy jest dobrą kobietą dla ciebie, to czy zastanawia się, co powinna robić, by taką być? Czy w ogóle wie? Powiedziałeś jej? Nie, nie mówcie mi, że kobieta automatycznie wie… Otóż nie. Wystarczy posłuchać jak się komunikujemy w związkach – jesteśmy idiotami. Owszem, musisz jej jasno to zakomunikować.
“Kochanie, obiad był wspaniały. Najlepsza rzecz pod słońcem. Ale ze mnie szczęściarz, że mam taką kobietę”. Czy na przykład, gdy robi ci masaż pleców po ciężkim dniu w pracy: “Nikt mi nigdy nie robił takiego masażu. Co ja bym bez ciebie zrobił”. K*tasa też pomasuj. Oto właśnie chodzi.
Rzeczy, które robi, by zapewnić sobie twoją lojalność. Te rzeczy nagradzasz. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że gdy wystarczająco dużo cech alfy posiadasz, jesteś atrakcyjny, nie jesteś nieatrakcyjny, i tego typu inne rzeczy, rzeczy zwane zbiorczo zachowaniami samca alfa, gdy posiadasz te atrybuty, w większości przypadkach twoja walidacja jest dla niej wystarczającą nagrodą.
Rollo Tomassi o dychotomii związanej z samcami alfa i beta
Nie musisz jej kupować kwiatów za każdym razem, gdy masuje ci plecy. Nie w tym rzecz. To trochę tak, gdy córka daje ojcu ręcznie malowany rysunek, a on go wiesza na lodówce. Ty jesteś tym ojcem, ale bez całej tej otoczki rodzinnej. Tak czy inaczej. Druga kwestia? A, już sobie przypominam.
Druga kwestia to “gniew resztkowy”, gdy on już nie lubi swojej żony. Są dwie sytuacje, których to dotyczy, co odkryliśmy lata później. Pierwsza to “faza gniewu resztkowego”.
Wielu facetów głowi się i nie potrafi zrozumieć, zrobiłem MPD, jestem atrakcyjniejszy, […], dlaczego nie lubię już swojej żony? To jest przejściowe uczucie, ten stan minie. Chodzi o to, że żona jest wciąż przykładem zj*ba, którym wcześniej byłeś i gdy patrzysz na nią, to przecież nie jest twoja wina, że w niej odbijają się wszystkie twoje gówniarskie zachowania z przeszłości, więc to musi być jej wina. Co objawia się jej zmniejszoną atrakcyjnością. To z czasem minie.
To jest przykład metamodelu nazwanego przez nas “trzysta metrową liną holowniczą”. Idea pochodzi od holowania statku, masz 300 metrową linę holowniczą za sobą i potrzeba czasu, by lina się naprężyła, więc na zmiany z jej strony trochę poczekasz, To jest ta faza początkowa, zanim cię nadgonią i zorientują się, że jesteś atrakcyjny i masz wobec niej oczekiwania. Kiedy to nastąpi, stan ten minie i wszystko będzie znów w porządku.
Druga sytuacja to gdy facet jest emocjonalnie na poziomie dziecka, jawna osobowość narcystyczna i tego typu g*wno i chce ją ukarać, bo teraz on rządzi. On musi jej to pokazać. Kiedy słyszę, gdy facet mówi o pociąganiu kobiet do odpowiedzialności, to właśnie taki obraz mam przed oczami. To się do tego sprowadza. Singiel, żonaty, nie ważne, “Jak śmiesz dawać mi kosza. Ja dam ci kosza na zjeździe licealnym”. “Jak śmiesz mnie odrzucać. Prześpię się z tobą i już nigdy nie zadzwonię”.
Trochę jak ta scena z filmu “Legenda Telewizji”:
“Zabiorę twoją matkę Dorothy Mantooth na kolację i nigdy więcej do niej nie zadzwonię”.
“Dorothy Mantooth jest święta, jasne?! Święta!”.
“Dorothy Mantooth jest święta” – Legenda Telewizji (2004)
Jeśli brzmi to dziecinnie, emocjonalnie, arogancko, jak odpowiedź na zranione narcystyczne ego, to jak najbardziej jest. Spróbuj wybadać, w której kategorii się znajdujesz. Jeśli w pierwszej, to daj sobie czas, ten stan minie. Jeśli jesteś w drugiej grupie, to idź na terapię, bo dzieciak z ciebie. Tak czy inaczej, to tyle. Życzę udanego dnia.
Zobacz na: Punkt zagrożenia – Dalrock
Atrakcyjność nie jest kwestią wyboru i świadomej decyzji – David DeAngelo
Każda nieszczęśliwa żona jest ofiarą gwałtu – Archwinger
Gra w Przerażenie. Co dokładnie chcesz, żeby robiła dla ciebie twoja kobieta
https://rumble.com/v2cdd3c-gra-w-przerazenie-dread-rian-stone.html
Najnowsze komentarze