Nawet Czerwo Pigułkowi mężczyźni bardzo kochają kobiety – Whisper

12 czerwiec 2015

Nawet Czerwo Pigułkowi mężczyźni bardzo kochają kobiety

„Feminizm to nie ideologia tylko taktyka, polegająca na używaniu jak broni męskiego instynktu ochrony kobiet, aby uzyskać więcej tego czego chcą więcej” – Rian Stone

Nie mówimy o tym, bo żyjemy w czasach i miejscu, gdzie uznaje się to za słabość. Nawet tutaj o tym nie mówimy, bo to instynkt, który często musimy tłumić dla własnego dobra. Ale gdy u/girlwriteswhat zauważyła, że gdybyśmy nie kochali kobiet, nie byłoby „fazy gniewu”, miała absolutną rację.

„Oczywiście Czerwona Pigułka jest seksistowska. Właściwie wszystko i wszyscy są seksistowscy, jeśli przez seksizm rozumiesz uznanie, że mężczyźni i kobiety się różnią. Nie, to nie jest mizoginia. Część retoryki tutaj jest bardzo gniewna i bardzo uogólniona. Duża część wynika z poczucia zdrady, uczono mnie, że kobiety są cudowne i w to wierzyłem, a potem gówno uderzyło w wentylator. Jest jednak taki moment, jeśli ta droga nie zostanie przerwana karaniem i zawstydzaniem, kiedy ci mężczyźni dochodzą do wniosku, że to fałszywy paradygmat ich wkurwia, nie kobiety. Że nienawidzą tego, że ich okłamywano, a nie osób, o których kłamano. Skala gniewu wydaje się być skorelowana ze skalą zranienia, skala zranienia z siłą zdrady, gdy zostaje uświadomiona, a siła zdrady z tym, jak głęboko ktoś łyknął mit, że kobiety są czymś więcej niż ludźmi (a przynajmniej bardziej ludzkie niż mężczyźni). Gdyby ci mężczyźni nie kochali kobiet na początku, nie mogliby być zranieni ich niespełnieniem nierealistycznych oczekiwań, które społeczeństwo zachęca ich, by mieli. W pewnym momencie, myślę, Czerwono Pigułkowi mężczyźni dochodzą do zrozumienia, że kobiety sikają, srają, pierdzą, robią gówniane rzeczy i nie są idealne, tak samo jak mężczyźni i to jest w porządku. To wszechobecność, ogrom i ekstremum kłamstwa, że kobiety SĄ cudowne, sprawiają, że ta pigułka jest trudna do przełknięcia i generuje całą tę gniewną, zgorzkniałą retorykę. Mężczyznom trzeba pozwolić to wykrzyczeć i przepracować, a dla niektórych takie miejsca jak forum TRP są bardziej użyteczne niż przestrzeń rzeczników praw mężczyzn.

A jeśli jest tam pełno „kujonów prawiczków z szyją jak pędzel”, to są to „prawiczkowe kujony”, które zachęca się, żeby poszły na siłownię, ogarnęli brody, zaczęły wyglądać porządnie i może w końcu kogoś przeleciały.

Ten fragment zawsze każe mi się zastanowić. Choć zakładam, że to po prostu część logiki Dworkin: „jest różnica między uwodzicielem a gwałcicielem. Uwodziciel zazwyczaj kupuje butelkę wina.” Ale gdy spojrzymy na przemoc mężczyzn wobec kobiet, jej źródłem jest najczęściej poczucie męskiej bezsilności. Mężczyźni, którzy mają pewność siebie i kontrolę nad sobą oraz własną sytuacją, nie potrzebują uciekać się do przemocy, żeby dostać od kobiet to, czego chcą (czy to seks, czy współpracę, czy szacunek, czy cokolwiek innego). I generalnie mniej tego potrzebują, bo są bardziej spełnieni w sobie, bardziej samowystarczalni. Gwałciciel to bardzo zniszczony mężczyzna (zwykle zniszczony przez kobiety) albo mężczyzna, który naprawdę, naprawdę, naprawdę chce seksu, ale nie potrafi przekonać żadnej kobiety, by położyła się z nim dobrowolnie. Czerwona Pigułka to nie jest którakolwiek z tych rzeczy. Czerwona Pigułka polega na uczeniu mężczyzn, jak sprawić, by kobiety CHCIAŁY z nimi iść do łóżka oraz na przekonaniu mężczyzn, że seks z kobietami nie jest jakimś wzniosłym, świętym celem, który trzeba osiągnąć za wszelką cenę. Wiele feministek zdaje się uważać, że uczenie mężczyzn, co sprawia, że kobiece majtki robią się mokre, to przestępstwo przeciwko całemu kobiecemu rodzajowi. One chcą, żeby to pozostało tajemnicą, żeby tylko faceci z „naturalną grą” mogli rozgryźć tę zagadkę. Mężczyzna, który musi się nauczyć, jak przyciągać kobiety, to dla nich oszust, który „nabiera” kobiety itd. I jeśli w ten sposób definiujesz gwałt, to tak Czerwona Pigułka jest pełna „gwałcicieli”. Ale ja osobiście tak nie uważam.”

Jesteś biologicznie zaprogramowany, by być empatyczny wobec kobiet i je chronić.

Ewolucyjnie do tego jesteś stworzony. Chronić „jajka”. Zapewnić kolejnego potomka. Dlatego istnieje „faza gniewu”.

Dlatego mężczyźni muszą tu przychodzić i czytać motywacyjne pierdoły o tym, żeby nie przeceniać suk. Bo łatwo wpaść w ten schemat.

Jesteście tu, więc wiecie, dlaczego musicie to kontrolować. Żyjemy w kulturze, która tłucze mężczyznom do głowy, by słuchali kobiet, bali się kobiet i robi to tak skutecznie, że kobiety nie potrafią już odróżnić zdrowej miłości od zwykłego tchórzostwa bez kręgosłupa. Wszyscy wiemy, że musimy to trzymać na wodzy i zachować tę czułość tylko dla tych nielicznych kobiet, które naprawdę na nią zasługują i które udowodniły swoją wartość, zarabiając na naszą miłość swoim zachowaniem.

Kiedyś nasz zdrowy instynkt chronienia był w zgodzie ze zdrowym kobiecym instynktem szanowania mężczyzn i podążania za męskim przewodnictwem. Dlaczego myślisz, że feministki muszą aż tak pienić się z wściekłości na samą myśl, że jakikolwiek mężczyzna mógłby je prowadzić lub dominować? Bo są tym w głębi duszy kuszone, tak jak każda normalna kobieta. Dlatego.

Można by napisać całe książki o tym, dlaczego część kobiet nagle postanowiła wypowiedzieć wojnę własnym kobiecym instynktom i dlaczego inne kobiety poszły za nimi jak ślepe, w ten psychologiczny pustynny krajobraz. Ale niezależnie od przyczyny, właśnie jesteśmy tu gdzie jesteśmy i wiemy, że musimy kontrolować w sobie pragnienie, by je uszczęśliwiać.

Miłość, której dziś potrzebujemy, to to, co kiedyś nazywano „twardą miłością”: nie miłość rodzica do zdrowego, szczęśliwego dziecka, lecz miłość rodzica do dziecka, którego uzależnienie od heroiny niszczy całą rodzinę.

„Nie mogę cię powstrzymać przed zniszczeniem samej siebie, ale nie pozwolę ci pociągnąć mnie ani tej rodziny na dno. Następnym razem, gdy trafisz do więzienia, zadzwoń do kogoś innego. Bo ja już nie będę cię ratować.”

Ukrywaj instynkt opiekuńczy przed kobietami, jeśli musisz lub przyznaj, że go masz, jeśli potrafisz stosować rozbawione mistrzostwo wystarczająco dobrze, ale nigdy nie zaprzeczaj temu sam przed sobą. Oszukiwanie samego siebie to nie to, co tu robimy. Dlatego faza gniewu jest ważna. Przejdź przez nią, idź dalej, ale zachowaj pamięć o tym gniewie i o tym, dlaczego byłeś wściekły. Przypomnij to sobie, kiedy będziesz potrzebował usztywnić kręgosłup.

I nie pozwól, by twój długi związek zrobił z ciebie cipę.

Żródło: Men, even TRP men, love women very much.

 

Zobacz na: Dwie kategorie miłości
Tak, Virginio, naprawdę musisz być dupkiem
…I nie słuchaj mnie jak „Sperg” – Whisper
Kobiety z Porno-Mózgami uzależnione od erotyki z potworami