Morrissey: Różnorodność to konformizm

Różnorodność to konformizm

Paul Joseph Watson: Legenda muzyki Steven Patrick Morrissey udzielił pierwszego wywiadu od siedmiu lat, i jak zawsze jest w formie. W rozmowie zamieszczonej na kanale na YouTubie Sama Esty Raynera, Morrissey brutalnie rozprawia się z mitem różnorodności, że nie jest to żadna różnorodność, ale coś dokładnie odwrotnego – ideologiczny konformizm. Na pytanie przemysł muzyczny i gwiazdy jakie promuje są tak bardzo nijakie

Morrissey: To tylko inne słowo na konformizm. To jest nowe słowo na konformizm. Różnorodność. Nigdzie nie widać owej różnorodności, wyłącznie konformizm.

– Właściwe to efekt jest dokładnie odwrotny.

Morrissey: Zgadza się, ponieważ gdy mówi się o różnorodności ludzie nie mają na myśli tych wspaniałych rzeczy, które nas różnią, te rzeczy są ignorowane, rzeczy, które od zawsze sprawiały, że różne kraju były tak ciekawe. Możesz pojechać do Niemiec i obcować z tą niesamowitą kulturą, pojedziesz do Włoch i to samo. Teraz wszystko musi być takie samo wszędzie. Tak więc różnorodność oznacza konformizm. To nie jest żadna awangarda czy tworzenie naprawdę nietuzinkowej sztuki, lecz niech każdy będzie z tego samego wzorca [foremki]. Różnorodność to odrażające słowo, przypnij tę łątkę do czegoś i to coś jest skończone. To straszne słowo.

Współczesna różnorodność to konformizm

Paul Joseph Watson: Morissey opisuje, jak przemysł muzyczny produkuje artystów, tak, by mieć całkowitą kontrolę nad wszystkim, co robią i mówią.

Morrissey: Nie wiedzą, co zrobić z takimi osobami jak ja. To dziwne.

– To prawie tak, jakby produkowano artystów w taki sposób, by móc ich kontrolować…

Morrissey: Ponieważ rozumieją artystów wytworzonych sztucznie, mogą się ich pozbyć, kiedy przemysł się znudzi, ale z osobami takimi, jak ja jest to niemożliwe.

Paul Joseph Watson: Co z kolei kończy się nudnymi celebrytami z taśmy produkcyjnej, którzy dosłownie nie mają niczego ciekawego do powiedzenia,

Morrissey: Gdy stajesz się osobą publiczną musisz się tego spodziewać. To jest nieuniknione i czeka każdego w pewnym stopniu, jeśli oczywiście są ciekawymi osobami. Nie zdarza się to osobom, które nie są zbyt interesujące.

– Dokładnie, ale ludzie, którzy są postrzegani jako nieinteresujący, boją się mówić co myślą i w co wierzą.

Morrissey: Zazwyczaj nie mają nic do powiedzenia.

Paul Joseph Watson: Podkreślił również, że kultura ogólnie została celowo zidiocona, by wynieść na podest i znormalizować kretynizm.

Morrissey: Pod koniec lat 90. udzielałem wielu wywiadów i wielokrotnie powtarzałem o powszechnym w Anglii upraszczaniu i ogłupianiu. Telewizja, reklamy telewizyjne, wszystkiego w codziennym brytyjskim życiu, wszystko zaczęłoby adresowane do kretyna, teraz się to właśnie dopełniło. Wystarczy obejrzeć reklamy w brytyjskiej telewizji – są nie do zniesienia. Dźwięk i treść są zawsze takie same. Ludzie tańczą w kuchniach o wartości sześciu milionów. To wszystko, co ludzie robią w Wielkiej Brytanii – tylko tańczą i tańczą. Dostawcza pizzy też tańczy i tańczy. Teraz jest naprawdę poziom kretynizmu.

Paul Joseph Watson: Morrissey to przedstawiciel rzadkiego, gatunku, praktycznie wymarłego, celebryta o ogromnej popularności odnoszący sukcesy i podziwiany na całym świecie, ale który odmówił udziału w propagandzie reżimowej, by uzyskać akceptację głównego nurtu.

Morissey był anulowany [banowany] może i częściej niż Kanye West po wieczornych burzach na Twitterze, ale nie śpieszy mu się przestać komentować, bez względu na to, to, jak bardzo jest szkalowany i demonizowany przez media. Tytuł jego nowego albumu, Bonfire of Teenagers, nawiązuje do zamachu bombowego w Manchester Arena tragedię, którą Morrissey nazywa 11 września dla Wielkiej Brytanii. Wydarzeniu, o którym Wielka Brytania już niemal zapomniała z powodu politycznie niepoprawnej prawdy o tym, co się wtedy stało.

Sprawca, Salman Abadi, uratowany jako uchodźca z Libii brytyjską marynarkę [Royal Navy]. Ignorowany przez licznych świadków, ochronę, policjantów, pomimo jego jawnie podejrzanej działalności przed zamachem, ponieważ ci świadkowie nie chcieli być nazywani rasistami gdyby go zgłosili służbą.

To najjaskrawszy przykład tego, że poprawność polityczna może dosłownie zabić. Morrissey został anulowany przez najstarszy sklep fonograficzny czy własną wytwórnię muzyczną, gdy miał odwagę mówić o tym, jak masowa imigracja odmieniła oblicze Wielkiej Brytanii, za odwagę kwestionowania świętego frazesu, że różnorodność to siła, za czelność nazywania lockdownów tym czym w istocie były. Zasadniczo Morrissey jest osobą niezłomną w każdym calu i był taką zanim jeszcze kultura anulowania w ogóle istniała. Bez względu na to, jak bardzo reżim go poniża i dehumanizuje czy na to, jak bardzo płaczliwe lewactwo ubolewa i żałuje odrzucenia przez niego pustej idei różnorodności, Morissey pozostaje wzorowym niekonformistą i będzie takim aż do śmierci.

Morrissey: Różnorodność to odrażające słowo. Przypnij tę łątkę do czegoś i to coś jest skończone.

Zobacz na: „Wokeizm” to współczesne czary – Gene Callahan
Konformizm – eksperyment w poczekalni
Niebezpieczeństwo konformizmu
5 eksperymentów psychologicznych, które pomagają zrozumieć współczesny świat

Morrissey: Różnorodność to konformizm

https://rumble.com/v40af47-roznorodnosc-to-konformizm.html