Manipulacja mediami i marketing niekonwencjonalny – wywiad z Ryanem Holiday’em

Manipulacja mediami i marketing niekonwencjonalny - wywiad z Ryanem Holiday’em

Propaganda nie robi z ludzi idiotów, ona jest w nich skierowana. Jeśli ją dostrzegasz to nie jesteś grupą docelową.

– Witam, nazywam się Tracy Oppenheimer, jestem dziennikarką reason.tv moim gościem jest Ryan Holiday, autor książki “Zaufaj mi, że kłamię. Wyznania medialnego manipulatora” który jest także osobą odpowiedzialną za strategie medialne dla takich klientów jak Tucker Max i obecnym dyrektorem ds. marketingu w American Apparel. Dziękuje ci za przybycie, Ryan.

Ryan Holiday: Cała przyjemność.

Tracy Oppenheimer: Jednym z głównych tematów twojej książki że obecnie to blogi są wyznacznikiem tego, co określamy wiadomościami [nowinkami], i to one są źródłem, z którego korzystają duże media prezentujące wiadomości Skąd to przekonanie?

Ryan Holiday: Cykl online napędza cykl offline. Jest tak dlatego, ponieważ gdzie taki producent medialny, producent radiowy, prowadzący programu telewizyjnego, analityk, gdzie taka osoba wyszukuje tematy, które będzie poruszać w programach pasma dziennego czy wieczornego?

Przecież nie będzie całego dnia spędzała na ulicy czy w barze słuchając co ludzie plotkują. Jak każdy z nas pracują w Sieci. Media głównego nurtu przyjęły rolę popularyzatorów.

Monitorują o czym mówi się w Sieci i korzystając z faktu, że mają szersze grono odbiorców, podchwycają temat nagłaśniają i rozdmuchują go publicznie. Wszyscy o tym mówią, więc musimy to naszym odbiorcom przekazać. Skutkuje to tym, że gdy jakiś temat z takiego czy innego powodu wybija się w Sieci to nim się obejrzysz, a temat też pojawia się w CNN.

Tracy: Twierdzisz także, że blogi mają nieograniczone pole do zagospodarowania, więc jakość tych treści się obniża i skoro duże media informacyjne również czerpią treści z tych blogów, zatem jakość obniża się wszędzie?

Ryan Holiday: Dokładnie tak. W naszym gronie często żartujemy, że konieczność zagospodarowania 24-godzinnego cyklu programowego powoduje, że media prezentujące wiadomości zapełniają go bzdurami a co byłoby w przypadku nieskończonego cyklu? Fox News na przykład wrzuca posty na blogu i w zależności na reakcje odbiorców decyduje, czy popularyzować temat w swoich kanałach radiowych, telewizyjnych czy innych.

Tracy: Kreślisz dosyć pesymistyczny obraz, ale jednocześnie mamy większą liczbę osób tzw. obserwatorów [cerberów] w postaci widzów w kontraście do kilku osób w redakcji The New York Timesa.

Ryan Holiday: Choć krytyków jest potencjalnie więcej, są niczym wobec potęgi tej maszynerii, która generuje narracje i propaguje treści. To nie na znaczenia, bo machina ta tak skutecznie i tak szybko rozpowszechnia treści w Sieci, że praktycznie nie ma znaczenia, że ktoś godzinę później pokaże, że coś było nieprawdziwe.

Tracy: Ale czy nie uważasz, że to pozwala większej ilości osób wypowiedzieć się i jeśli dana osoba nie dba o wiarygodność, to straci odbiorców?

Ryan Holiday: W internecie każdy dzień zaczyna wszytko od nowa. Osoba, która publikuje najciekawsze treści, ta będzie czytana i klikana. The Huffington Post jest darmowy, oni nie mają wobec ciebie zobowiązań a ty wobec nich i doskonale wiedzą, że są w stanie odzyskać ciebie jako odbiorcę, choć cię stracili, wystarczy, że opublikują jakiś szalony artykuł na który klikniesz, bo nie będziesz w stanie się oprzeć.

Raz czytasz jakieś nowinki ze zdjęciami z roznegliżowaną celebrytką, które okazują się nieprawdziwe czy podkolorowane i czujesz rozczarowanie, więc wychodzisz ze strony, ale swoich kliknięć nie odzyskasz, a następnym razem, gdy znów trafisz na taki głośny nagłówek najprawdopodobniej klikniesz na artykuł, bo co ciebie to kosztuje? Nic, to tylko jedno kliknięcie myszką, ale te kliknięcia są sprzedawane reklamodawcom.

Mamy wyłącznie ikonkę “lubię”, ale nie ma “nie lubię”. Z tego właśnie powodu coś takiego jak lojalność odbiorcy i nadawcy nie istnieje i to właśnie sprawia, że nie ma konieczności dbania o jakość treści.

Tracy: Może porozmawiajmy teraz o twoich manipulacjach i jeśli możesz powiedzieć nieco o swoich doświadczenia z Tuckerem Maxem.

Ryan Holiday: Tak, preparowałem kontrowersyjne, robiłem różne akcje, zamieszczałem fałszywe wiadomości [historie], a także edytowałem Wikipedię by sprawdzić, jak dziennikarze łapią się na powtarzaniu treści z Wiki. Gdy podrzucisz anonimowy cynk, który wygląda na zbyt dobry, by mógł być prawdziwy, artykuł i tak zostanie opublikowany, ponieważ nie ponosisz żadnych konsekwencji, jeśli okaże się nieprawdziwy. Dla Tuckera zrobiliśmy m.in. filmik kierowany głównie do młodych mężczyzn.

– Co tam żółwiku?
– Rozmawiasz z żółwiami?
– Czy one mówią Ci, byś zabiła tę gruba laskę za nami? Bo to właśnie mi mówią.

Ryan Holiday: Oczywiście są osoby, które nie gustują w tego typu filmach i zamiast odrzucić tego typu osoby jako potencjalnie nieosiągalną grupę, zamiast tego zastanowiliśmy się, w jaki sposób sprawić, by te osoby zaczęły krytykować film, mówić o nim i nagłaśniać go w ten sposób, by ci młodzi mężczyźni zapragnęli zobaczyć filmik, do którego tak są zniechęcani.

Jednym z elementów tej kampanii tworzenie celowo prowokacyjnych i kontrowersyjnych billboardów reklamowych, które osobiście później celowo niszczyłem i przesyłałem anonimowo zdjęcia do blogów, generując prawdziwe protesty wskutek moich działań.

The Washington Post czy Chicago Tribune zamieszczali artykuły krytykujące film, władze Chicago zabroniły nam zamieszczania reklam, feministki w Nowym Jorku niszczyły nasze bilbordy…

Tracy: Wracając do kwestii “ekspertów”. W cyklu 24-godzinnych wiadomości producenci bezustannie szukają “ekspertów” do swoich programów. Czy uważasz, że to po to by ich ludzie dotarli do widzów?

Ryan Holiday: Oczywiście. Jedną z rzeczy opisywanych w mojej książki istnieje taki serwis jak “Help The Reporter Out”, jest to w zasadzie sieć społecznościowa, gdzie reporterzy, dziennikarze i producenci mogą poszukać ekspertów np. od kotów, i różne osoby mogą się zgłosić jako takowy ekspert. W pewnym sensie dokonują wymiany – dam ci informacje do twojego artykułu jeśli ty wypromujesz mnie, czy moje treści.

Przez około 6 miesięcy udawałem eksperta, odpowiadałem na każde praktycznie pytanie i cytowano mnie w treściach dotyczących np. płyt winylowych, inwentaryzacji łodzi, po politykę psychologię ewolucyjną czy fitness.

Cytowano moje wypowiedzi, ale nikt nawet nie zadał sobie trudu sprawdzenia mojej osoby, nikt nie wygooglował mojego nazwiska i nie zorientował się, że napisałem książkę o manipulacji w mediach. Cytowano mnie w The New York Times, ABC News, Today’s Show praktycznie każde duże medium korzysta z tej platformy i łapali się na moje wprowadzające w błąd [tropy] wypowiedzi.

– To owszem dużo problemów, ale w porównaniu do 30 lat wstecz, kiedy karty rozdawało 3 medialnych odźwiernych dyktując które treści do nas docierały, które rozwiązanie jest lepsze? Czy obecnie nie mamy więcej możliwości?

Ryan Holiday: Bez wątpienia to dobrze, że obecnie ludzie mają dostęp do większych możliwości publikowania treści, ale wiąże się to z wieloma niezamierzonymi konsekwencjami i w tym przypadku spowodowało to, że dezinformacja stała się łatwiejsza i wcale… Przyswoiliśmy sobie tę nową technologię, ale nie przygotowaliśmy jakiejkolwiek obrony czy nie zmieniliśmy nawyków konsumowania treści czy tego, komu ufamy, gdy te zmiany nastąpiły.

– Może ludzie chcą takiego ściekowego dziennikarstwa, taki ich wybór i to nie nasza rola dyktować, że mają wyłącznie czytać nasze świetne artykuły.

Ryan Holiday: Owszem, ale mamy duży problem z tzw. dziennikarstwem wzajemnej adoracji, gdzie dziennikarze piszą to, co inni dziennikarze chcą, a nie o tym czym interesują się ludzie, więc to nie jest jednorodny problem i to nie jest takie proste, że wystarczy stwierdzić, że ludzie klikają bezwartościowe treści kiedy my oferujemy im wyłącznie takie treści, to przybiera formę samospełniającej się przepowiedni.

Myślę, że powinniśmy podjąć poważną i szczerą dyskusję na temat obecnej sytuacji, ale dzisiejsze dopingowanie jest tak silne, że nikt nie chce spojrzeć na negatywne aspekty. Mamy starszych stażem dziennikarzy krytykujących Internet, bo zagraża ich miejscom pracy, a z drugiej mamy technologicznych guru jak Jeff Jarvis, którzy kochają wszystko, co produkuje Internet, którzy twierdzą, że to koniec, Internet wygrał, to Internet jest przyszłością wiadomości i informacji. Mając to na uwadze, należy zadać pytanie: co z tym zrobić?

– Ryan, dziękuje pięknie za rozmowę.

Ryan Holiday: Dziękuje za gościnę.

– Tracy Oppenheimer z reason.tv, dziękuję za uwagę.

Zobacz na: Jak Czytać Bloga – Aktualizacja w Związku z Wszystkimi Kłamstwami | Ryan Holiday
Witamy w Nierzeczywistości – Ryan Holiday
[Medialna] XXI wieczna Ceremonia Degradacji – Ryan Holiday
Wojna Informacyjna – Rafał Brzeski
Organizowanie Chaosu – Edward Bernays (Propaganda, 1928)

 

Manipulacja mediami i marketing niekonwencjonalny – wywiad z Ryanem Holiday’em

https://rumble.com/v3rt71p-manipulacja-mediami-i-marketing-niekonwencjonalny-wywiad-z-ryanem-holidayem.html

 

 

Zaufaj mi, że kłamię – Ryan Holiday – Oficjalny zwiastun książki