Świat Oburzenia: Jak feministyczne blogi, takie jak Jezebel, zwiększają oglądalność, wykorzystując najgorsze skłonności kobiet – Emily Gould
6 lipiec 2010
„Gazeta to firma, której celem jest zarabianie pieniędzy dzięki dochodom z reklam. To zależy od jej poczytności, a wiesz, od czego zależy poczytność….” — Harlan Potter w Długim Pożegnaniu Raymonda Chandlera
Jedna z moich przyjaciółek zamieściła link do wpisu z blogu Jezebel zatytułowanego “The Daily Show’s Woman Problem” jako status swojego czatu na Gmailu, wraz ze słowami “Każda kobieta musi to przeczytać”. Posłusznie kliknęłam i przeczytałam długi post, który zaczął się od stwierdzenia, że The Daily Show to “klub dla chłopców, w którym wkład kobiet jest często ignorowany i odrzucany“. Kiedy skończyłam czytać, byłam oburzona! Ale nie, jak większość czytelniczek i komentatorów Jezebel wydawała się być, na The Daily Show.
Argumentacja blogerki Jezebel, Irin Carmon, jest w zasadzie taka: “Była prowadząca program o grach wideo” Olivia Munn może wkrótce stać się pierwszą nową korespondentką programu od siedmiu lat, ale jej potencjalne zatrudnienie nie jest niczym, co można by świętować, ponieważ, choć jest kobietą, nie jest właściwym rodzajem kobiety. Przez cztery lata prowadziła program G4 “Attack of the Show“ i napisała książkę [Suck It, Wonder Woman!: The Misadventures of a Hollywood Geek]. Ale, według Carmon, “jej poprzednia ścieżka kariery doprowadziła niektórych” – to znaczy, jak sądzę, Carmon i komentatorów Jezebel – “do krytykowania The Daily Show za zatrudnienie kogoś bardziej znanego z sugestywnego wkładania rzeczy do ust w programie o grach wideo … i bycia na okładkach Playboya i Maxima niż z jej komediowych zdolności.” Załączony jako link jest poprzedni post Jezebel, który zawierał wideo z Munn skaczącą do ogromnego ciasta podczas noszenia kostiumu francuskiej pokojówki.
Reszta postu została poświęcona cytatom od różnych komików i kierowników Daily Show, którzy zostali zwolnieni lub nigdy nie zostali zatrudnieni przez program. Kobiety te rozmawiały z Irin Carmon oficjalnie i nie oficjalnie – choć głównie poza protokołem. Ogólne wrażenie, jakie odnosiły, to takie że środowisko pracy było nieprzyjazne lub wręcz wrogie kobietom. Obejmowało to szefa, który kiedyś rzucił “gazetą lub scenariuszem” w kobietę współtworzącą program oraz proces przesłuchań, w którym dużą wagę przywiązywano do wyglądu. Pracowniczki Daily Show, których historie nie pasowały do tej narracji, jak długoletnia korespondentka Samantha Bee, która niedawno powiedziała portalowi NPR, że program jest wymarzonym miejscem pracy dla rodziców małych dzieci, albo pisarka Daily Show i współpracowniczka Slate Alison Silverman, zostały wspomniane bardzo powierzchownie. O wiele bardziej przyciągające uwagę było wideo, na którym [Lisa] Olivia Munn sugestywnie je hot doga, umieszczone w połowie postu.
W chwili pisania tego tekstu, post Irin Carmon wygenerował prawie 1000 komentarzy i prawie 90.000 odsłon. Jest to doskonały przykład tendencji feministycznej blogosfery do wykorzystania siły rynkowej tego, co zaczęłam nazywać “światem oburzenia” – regularnie pojawiających się burz ogniowych wzniecanych w głównym nurcie, nastawionych na zysk, kobiecych blogach, takich jak Jezebel, a także, w mniejszym stopniu, XX Factor Slate’a i Broadsheet na portalu Salon. Są one rozpalane przez pisarki, które zmuszają czytelników do odczuwania czegoś, co według nich jest słusznie oburzoną wściekłością, ale w rzeczywistości jest tylko małostkową zazdrością, sprytnie sprzedawaną jako feminizm. Te burze ogniowe są świetne dla napędzającego oglądalność blogowego biznesu.
Katalog taktyk zawstydzania mężczyzn
Feministyczne taktyki wzbudzania wstydu – Karen Straughan
Jednak promują one dokładne przeciwieństwo postępowej myśli i racjonalnego dyskursu, a wojny na komentarze, które wywołują, niemal nieuchronnie przeradzają się w dydaktyczne upominanie się i fałszywie feministyczne banały. Każdy, kto odważy się wyjść poza narysowane kredą linie wyznaczające granice tego, co jest “wzmacniające”, a co “antyfeministyczne”, nieuchronnie staje się obnażony i zawstydzony. Paradoksalnie, pośród wszystkich głęboko odczuwanych obaw związanych z wolnością seksualną i zawodową kobiet, Paradoksalnie, pośród wszystkich głęboko odczuwanych obaw związanych z wolnością seksualną i zawodową kobiet, które mogą wyglądać i zachowywać się tak, jak chcą, uważa się, że etykieta lub obecna moda wymaga krytykowania każdej kobiety, która ośmiela się sprawiać wrażenie, że chce przyciągać seksualnie mężczyzn.
Kiedy powstał blog Jezebel, promował się jako wyraźna alternatywa dla tradycyjnych magazynów dla kobiet. Jak powie wam każdy student pierwszego roku studiów kobiecych, te magazyny zarabiają na wykorzystywaniu niepewności kobiet. Treści redakcyjne tworzą rany ego (“Czy brzydko pachniesz? Dlaczego on się w tobie nie podkochuje?”), które reklamodawcy z łatwością łagodzą, oferując makijaż i pachnące tampony. Ale blog Jezebel musi również sprzedawać przestrzeń reklamową, a jego założyciele wiedzieli, że robią to z myślą o pokoleniu, które znało wyniki tego, jak było sprzedawane w przeszłości, co oznaczało, że te staromodne taktyki drukowania nie zadziałają. Odsłony są generowane przez komentatorów, którzy są poruszeni, aby wypowiedzieć się, a następnie powrócić do wątku komentarza bez końca, aby zobaczyć, jak ludzie odpowiedzieli na ich pomysły. Ergo, bardziej prowokacyjne posty generują znacznie więcej odsłon, a najłatwiejszym sposobem dla autorów Jezebel na bycie prowokacyjnym jest podsycanie niepewności czytelniczek – tylko w inny sposób.
Sue Ellen Browder: magazyn Cosmopolitan publikował feministyczne kłamstwa
Zamiast naśladować stary model bezpośredniego wzbudzania lęku – na przykład poprzez zamieszczanie porad dotyczących odchudzania i zdjęć niemożliwie szczupłych modelek, jak w tradycyjnym magazynie dla kobiet – Jezebel oraz “kobiece-blogi” na portalach Slate albo Salon zamieszczają krytykę budowy ciała szczupłej modelki, wyjaśniając, jak jej atrakcyjność szkodzi kobietom. Efekt końcowy jest taki sam jak w starej formule – niepewność kobiet sprzedaje reklamy. Jedyną różnicą jest poziom dwumowy i manipulacji, które trzeba wykonać, aby uzyskać ten wynik.
Niedawno Tracy Clark-Flory z Broadsheet wywołała 32 głównie pochlebne komentarze, zamykając post, który powtórzył historię wiadomości o kontrowersjach związanych z wiekiem modelki, mówiąc, że to było “przerażające”, że matka 15-letniej modelki została zacytowana jako mówiąca, że “wiek nie ma znaczenia, jeśli jesteś piękna”. A niedawno na blogu XX wzięto na warsztat Olivię Munn z postem o tym, jak Munn nie jest wystarczająco zabawna, aby być w programie. Autorka przytoczyła wywiad z Munn, ale nie ma przykładów z żadnego z 374 odcinków G4’s Attack of the Show, które Munn prowadziła w latach 2006-10.
Z pewnością ważnym jest, aby prowadzić szczere, otwarte rozmowy na temat kwestii, które niezawodnie przyciągają komentarze i odsłony – temat gwałtów, seksualności nieletnich i okrutnej tyranii niemożliwych do spełnienia standardów piękna promowanych przez większość reklamodawców i magazynów (z wyjątkiem tych, które są na tyle sprytne, by używać delikatnie oświetlonych, nieco bardziej okrągłych, starszych lub bardziej etnicznych przykładów “prawdziwego piękna”). Ale być może po prostu nie da się prowadzić takich rozmów w sieci. W sieci, autorzy mają tendencję do odgrywania najbardziej zazdrosnych i niepewnych aspektów kontrowersji, a następnie anonimowi komentatorzy – którzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za skutki swoich wypowiedzi – doprowadzają sugestie autorów do każdej możliwej skrajności. Tak właśnie działa Internet.
Jednocześnie wiele wpisów na tych stronach nie jest świadomie pisanych z takim pokrętnym zamiarem, jaki opisałam. Prawdopodobnie wiele autorek czuje, że ich praca pomaga kobietom, demaskując seksizm i sprawiając, że ważne sprawy kobiet trafiają na ich radar. Ale szczególnie dla autorek z portalu Jezebel, których umiejętności generowania odsłon są sprawą publiczną i których kariera zależy od utrzymywania swoich statystyk, presja ciągłego uderzania w tematy “świata oburzenia” musi być intensywna. W chwili gdy to piszę, dwie z pięciu najlepszych historii na Jezebel mają związek z odchudzaniem: “Isn’t It Time We Called ‘Curvy Models’ Simply ‘Models?” oraz “Lily Allen’s Face Not Thin Enough For British Elle?”. W sekcjach komentarzy czytelnicy odpowiadają z nagą goryczą: „Szczupłe i ładne są jak bogacze. Są obdarowywane korzyściami, które już mają” – pisze sensitivitycop. NewWaveBatMitzvah wtóruje “Cieszę się, że wreszcie ktoś zwraca uwagę na chude kobiety z dużym biustem. Najwyższy czas, żeby wyszły z ukrycia i przestały żyć w cieniu, gdzie wypłakują się przed snem łzami smutku i samotności.”
To trwa i trwa, ponieważ komentatorzy klikają raz po raz ten sam post, aby śledzić rozmowę, generując ruch, który umożliwia witrynie sprzedaż powierzchni reklamowej. W tej chwili reklama obok tych nagłówków wyświetla chrupki kukurydziane Cheetos.
Źródło: Outrage World
Zobacz na: …I nie słuchaj mnie jak „Sperg” – Whisper
Język jako okno na ludzką naturę – Steven Pinker
Wojna Informacyjna – Rafał Brzeski
Szara propaganda – eufemizmy, półprawdy i fikcje – dr Rafał Brzeski
O żywotnej potrzebie wolności słowa – prof. Jordan Peterson
Wywiad Edwarda Griffina z Yuri Bezmenovem o dywersji [transkrypt]
Gry o władzę: przewodnik terenowy – Rian Stone
„Myślę, że niektórzy ludzie w prasie są po prostu leniwi jak diabli. Są chwile, kiedy opowiadam jakąś historię, a oni zapisują to słowo w słowo. To po prostu zawstydzające. Dostosowują się do czasów, które wymagają mniej jakości, a więcej ilości. I przez większość czasu działa to na moją korzyść, ponieważ myślę, że większość reporterów lubi, jak przygotowuję dla nich materiał. Większość ludzi wybierze to, co jest łatwiejsze, aby mogli przejść do następnej rzeczy. Reporterów mierzy się na podstawie tego, jak często ich materiały trafiają do druku. To zła droga, ale taka jest rzeczywistość” – Kurt Bardella, były Sekretarz Prasowy kongresmana republikańskiego Darrella Issa
„Każdy artykuł wspina się na listy najczęściej udostępnianych dalej lub sam umiera haniebną śmiercią… Ekonomia oparta o uwagę rozdziera oprawę, a strony, które są czytane, to często strony najbardziej aktualne, skandaliczne i wiralowe” – Eli Pariser, Filter Bubble
„Aktualizacja statusu, która nie spotyka się z polubieniami (lub sprytny tweet, który nie jest retweetowany) staje się odpowiednikiem żartu, który spotkał się z ciszą. Trzeba to przemyśleć i napisać od nowa. Dlatego nie pokazujemy naszego prawdziwego „ja” online, ale maskę zaprojektowaną tak, aby dostosować się do opinii otaczających nas osób” – Neil Strauss, Wall Street Journal
„Działania są ograniczone dochodami, czasem, niedoskonałą pamięcią i zdolnościami obliczeniowymi oraz innymi ograniczonymi zasobami, a także dostępnymi możliwościami w gospodarce i poza nią… Różne ograniczenia są decydujące w różnych sytuacjach, ale najbardziej podstawowym ograniczeniem jest ograniczony czas” – Gary Becker, Ekonomista, Zdobywca Nagrody Nobla
„Ci, którzy przeszli przez szkołę reportażu, nabyli nowego instynktu, dzięki któremu widzą i słyszą tylko to, co może wywołać sensację, a zatem ich reportaż staje się nie tylko niedbały, ale beznadziejnie zniekształcony” – Hugo Munsterberg, “The Case of the Reporter,” McClure’s 1911
„…napływ mediów prawdopodobnie umożliwia dwudziestowiecznemu Amerykaninowi „być na bieżąco ze światem”. Sugeruje się jednak, że ten ogromny zasób komunikatów może wywołać jedynie powierzchowne zainteresowanie problemami społeczeństwa, a ta powierzchowność często maskuje masową apatię.
Narażenie na ten zalew informacji może raczej odurzyć niż pobudzić przeciętnego czytelnika lub słuchacza. Ponieważ coraz więcej czasu poświęca się czytaniu i słuchaniu, coraz mniej czasu przeznacza się na zorganizowane działania. Jednostka czyta opis zagadnień i problemów, a nawet może omawiać alternatywne kierunki działania. Jednak to intelektualne, odległe połączenie ze zorganizowanym działaniem społecznym nie jest aktywowane. Zainteresowany i poinformowany obywatel może pogratulować sobie podniosłego stanu zainteresowania, informacji i zaniedbania, aby dostrzec, że powstrzymał się od decyzji i działania. Krótko mówiąc, swój wtórny kontakt ze światem rzeczywistości politycznej, poprzez czytanie, słuchanie i myślenie traktuje jako żartobliwe przedstawienie… Jest zatroskany. Jest poinformowany. I ma różne pomysły na to, co należy zrobić. Ale po tym, jak skończył kolację, wysłuchał swoich ulubionych programów radiowych i przeczytał drugą gazetę w ciągu dnia, naprawdę czas iść spać” – Mass communication, popular taste, and organized social action, Paul Lazarsfeld i Robert Merton
Najnowsze komentarze