Prawda o samotnych kobietach po 30-stce

Prawda o samotnych kobietach po 30-stce

Sarah Wells: Oglądając to nagranie może wam się wydawać, że jestem zgorzkniałą, cyniczną czy spaczoną osobą. Nie wiem, czy to mi pasuje? Nie, bo tak naprawdę wcale taka nie jestem. Gdy poruszamy ten temat, dopada mnie frustracja, gdy wszyscy dookoła mówią ci, że bycie singielką jest super.

ReplicantPhish: Do czego ona pije? Oczywiście ma na myśli bycie singielką po 30-stce. Ten fragment pochodzi z końcówki nagrania. Niebawem dowiemy się, dlaczego twierdzi, że nie jest zgorzkniała, a w tym nagraniu mówi bardzo dużo. (Jak to kobieta) Zanim zaczniemy, ReplicantPhish z tej strony. Witam ponownie. Miło mi, że mogę się znów z wami spotkać, ja, płodny, nomadyczny ReplicantPhish. Mam nadzieję, że u was wszystko dobrze, że mieliście udany dzień. To nagranie Sary Wells jest interesujące z kilku powodów. Tytuł filmu brzmi: Veda, dzień dziewiąty. Cała prawda o byciu singielką po 30-stce.

Tytuł niniejszego filmu natomiast brzmi: Prawda o samotnych kobietach po 30-stce. Urodzone w latach 80., od utrzymanek sponsorów po kobiety niechciane [stare panny, sheng nu]. Tak, tak. Słowem wyjaśnienia. Dzieci urodzone w latach 80., obecnie są to osoby po 30-stce lub zaraz po 40-stce. Ktoś tu w tym roku kończy 41 lat. Wiecie, o kim mówię. Większość urodzonych w lata 80. obecnie jest po 30-stce. Dlatego też świadomość bycia “co najwyżej przeciętną” ma takie donośne skutki.

Kevin Samuels: Jesteś co najwyżej przeciętnej urody. Ja ci tłumaczę, czego oni (topowi mężczyźni) pragną, a ty wciąż uparcie powtarzasz, że ty chcesz ich choć oni nie chcą ciebie.

Kevin Samuels: Z wyglądu jesteś co najwyżej przeciętna

ReplicantPhish: Kobieta z tego nagrania ma 35 lat. Dziecko pokolenia lat 80., której powiedziano prawdę, że jest co najwyżej przeciętna. Co najwyżej, co jest prawdą i nic w tym złego. Problem w tym, że wiele kobiet, kobiety urodzone w latach 80. które są lub były sponsorowanymi utrzymankami [sugar baby], wreszcie dociera do nich, że je okłamano. Okazuje się, że życie im się nie potoczyło tak, jak im się wydawało że potoczy. Tak, ale dość tego ględzenia! Zaczynamy!

Sarah Wells: Tak czy inaczej, z tytułem dzisiejszego nagrania niewątpliwie już się zapoznaliście. Zacznę może od zastrzeżenia – nie nagrałam tego materiału, w celu zdobycia waszej sympatii czy atencji.

ReplicantPhish: Kobiety muszą zrozumieć, że mężczyźni nie będą się nad nimi użalać dlatego, że dokonały złych wyborów życiowych. Złe czy dobre, to twoje wybory. Nikogo to nie obchodzi. Nikogo. (Szczerze, moja droga, mam to gdzieś)

Sarah Wells: Wymachuję palce i już mówię, dlaczego. Postanowiłam zrobić ten film, bo temat wydaje mi się interesujący. Wiele filmików porusza temat “jak to jest być singielką”. Gdy tak je oglądasz, choć przedstawiają prawdę jak ją widzą ich autorki, są one tworzone z perspektywy kobiet po 20. roku życia. Atrakcyjne, młode kobiety, które mają całe życie przed sobą.

Więc postanowiłam przedstawić problem z perspektywy kobiet po 30-stce. Kobiet po 30-stce. Osoby po 30-stce. Pragnę przedstawić szczerą opinię odnośnie całej prawdy bycia singielką po 30-stce. Wspomniane przeze mnie nie szukanie współczucia prowadzi do prawdy numer jeden. Nie zależy mi na niczyjej litości, Zdaje się, że mamy do czynienia z pewnego rodzaju stygmatem. Nie ma nic złego w byciu singielką między 20. a 30. rokiem życia. Przez te lata zaspokajasz swoje potrzeby cielesne, potrzebujesz wyszumieć się…

ReplicantPhish: Innymi słowy, bycia wygrzmoconą przez kolesi. To właśnie ma na myśli, gdy mówi o “wyszumieniu się”.

Sarah Wells: Przez te lata zaspokajasz swoje potrzeby cielesne, potrzebujesz wyszumieć się…

ReplicantPhish: Jak powiedziałem, zaliczać facetów. Jaka sama przyznała, wiele kobiet nie ma chłopaków z prawdziwego zdarzenia, lecz wielu przygodnych “przyjaciół”, mnóstwo jednorazowych wyskoków, upojnych nocy, gorącego seks i kolejnych partnerów, jeśli im się poszczęści. Jeśli im się poszczęści.

Sarah Wells: I nic w tym złego. Nagle gdy stuka ci 30. wiosna, gdy przyznasz w towarzystwie, że jesteś singielką, to patrzą na ciebie dziwnie. To spojrzenie.

ReplicantPhish: Sheng nu (chiń. kobieta niechciana, stara panna) Jakże protekcjonalne traktowanie.

Sarah Wells: Takie zniesmaczone spojrzenie, jakby ktoś puścił bąka w windzie.

Sarah Wells: Tego typu reakcja. Jesteś niczym bąk puszczony w windzie w każdym towarzystwie, w którym się znajdziesz.

ReplicantPhish: Boże, samotna 30-letnia kobiet jest jak bąk puszczony w windzie. Boże, co za trafne porównanie. Nie, nie, to nieeleganckie i błędne porównanie. Kurczę, (Kto pierdnął?) kto zanieczyszcza powietrze? Tak chyba czują się niektóre kobiety po 30-stce. Kto zanieczyszcza powietrze? Mój boże.

– …bąk w windzie. Tego typu spojrzenie. Jesteś dosłownie jak przysłowiowy bąk puszczony w windzie, w każdym towarzystwie, w którym się znajdziesz w momencie gdy przyznasz, że masz 32 i nadal jesteś singielką. To nie jest w porządku. A powinno być, bycie nadal singielką. Zamiast tego ludzie raczej powinni traktować to jako coś normalnego. Przejść nad tym do porządku dziennego. Mało tego, nie dość, że inni traktują cię z politowaniem, wcale nie pomaga ci fakt, że twój bagaż tylko coraz bardziej tobie ciąży.

ReplicantPhish: Dziękuję ci bardzo, Saro. Dowód, że jesteśmy co najwyżej średnio atrakcyjni.

Kevin Samuels: Dlaczego niby mężczyzna o zarobkach lokujących go wśród 10 proc. najlepiej zarabiających, którego pragną kobiety z całego kraju, miałby chcieć ciebie?

ReplicantPhish: A kobiety to martwi, ponieważ dostrzegły w niej siebie. Dlatego im to nie daje spokoju.

Sarah Wells: Twój bagaż staje się coraz cięższy, coraz bardziej ci ciąży. Masz go więcej, fakt, bo dłużej żyjesz na tym świecie, ale również dlatego, że byłaś z większą ilości złych facetów, których bez kija nie dotykać.

ReplicantPhish: Kijem? Był sztywny czy wiotki?

Sarah Wells: Jak również te wszystkie twoje lęki okupujące głowę, które podpowiadają ci, że jesteś za gruba, że masz za duży nos, krzywe zęby, dupę za wielką i jeśli sama siebie nie kochasz, jak inni mogą pokochać ciebie?

ReplicantPhish: Tak na marginesie, te zbliżenia to jej robota, nie edytowałem tych fragmentów. Boże! To jest dobre.

Sarah Wells: I tak dalej, itp. Wszystko to, tylko się potęguje i bagażu przybywa. Jakby tego było mało, to twój zegar biologiczny zaczyna bić głośniej i głośniej. Patrzysz, jak wszyscy inni pobierają się, mają dzieci, a ty nic. Czujesz się jak przegryw. Że żyjesz, ale sama nic z tych rzeczy nie masz. To jest bardzo g*wniane uczucie. Mając na uwadze media społecznościowe, itp., dosłownie masz wgląd w najlepsze, co przytrafia się innymi osobom w życiu. Te najlepsze rzeczy to małżeństwo i dzieci. Potem wszyscy twoi znajomi zaczynają mieć dzieci. Wtedy, wtedy znajomi zaczynają mieć dzieci. …mieć dzieci… Potem wszyscy twoi znajomi zaczynają mieć urocze dzieci, …mieć dzieci… Twój mózg i ciało wysyłają komunikat, że czas sobie kogoś znaleźć, pośpiesz się. Czas nagli, zegar tyka. …mieć dzieci… Zegar tyka i czas ucieka.

Singielki 35+ chcą mieć dzieci, ale czy mężczyźni chcą zakładać rodzinę ze starą panną?
USA: Wzrost gospodarczy oparty na kobietach – Morgan Stanley Research
Brooke Shields: Kiedy kobieta ma ponad 40 lat, to „idzie w odstawkę”

ReplicantPhish: Dla niektórych kobiet urodzonych w latach 80. czas już dobiegł końca. Szczerze, to nic dobrego. Stąd teraz tak panikują.

Kevin Samuels: Jesteś co najwyżej przeciętnej urody.

ReplicantPhish: Te wszystkie kobiety urodzone w latach 80. właśnie trafiają na “ścianę”, ten dźwięk – tylko się wsłuchajcie. Słyszycie? Dobra, skończę już. Koniec.

Sarah Wells: Powoli, nieuchronnie zmierzasz w stronę tej przysłowiowej brązowej kanapy i stadka kotów. Tym to się dla mnie skończy. Jedna rzecz, która mnie mocno irytuje, to gdy ludzie zwracają się do mnie i pytają, czy w ogóle szukałam faceta? Próbowałaś? Jasne, że próbowałam. Szukałam na każdy możliwy sposób. Wychodziłam do ludzi, próbowałam w Sieci, próbowałam szybkich randek [speed dating] w bogatych dzielnicach miasta, Szybkich randek [speed dating] w hipsterskich dzielnicach, a nawet szybkich randek w dziwnych dzielnicach Północnego Londynu, gdzie każdy facet był programistą. każdy potrafił pisać kod komputerowy.

Przyszłość feministek
Wszyscy dobrzy mężczyźni po 35. roku życia są zajęci… zostali sami nieudaczniki – mówi modelka, która w ciągu 4 lat była na 500 randkach.

ReplicantPhish: Do wszystkich programistów! Kontynuujcie dobrą robotę, niech programy dobrze działają, dobrze wyglądają, dziękujemy za dobrą robotę. Programiści! Wasze zdrowie!

Sarah Wells: Zgłaszałam się nawet do programów telewizyjnych. Zrobiłam dosłownie wszystko, co tylko przyszło mi na myśl, w celu znalezienia faceta, włączając w to tysiące różnych aplikacji randkowych.

ReplicantPhish: Prawda jest taka, że wiele kobiet po 30-stce próbowało wszystkiego w kontekście seksualnym, więc może dlatego teraz chcą się ustatkować?

Sarah Wells: Tym samym przechodzimy do drugiej prawdy, czyli każda aplikacja randkowa jest g*wno warta. Wybaczcie, ale mam gdzieś, jeśli udało ci się poznać swoją druga połówkę na Tinderze, ale nie mam pojęcia, jak tego dokonałaś/eś. Próbowałam każdej dostępnej apki na rynku – Happn, Bumble, Tinder, a nawet Coffee and Bagel (Coffee Meets Bagel?).

Tinder i początek „randkowej apokalipsy”.
Paradoks wyboru – Barry Schwartz
Seks, aplikacje randkowe i luksusowe przekonania – Rob Henderson i Jordan Peterson

ReplicantPhish: O w mordę, nie słyszałem o tej apce wcześnie. Coffee and Bagel. (Na śmietnik! Sterta śmieci!) Jeśli takowa istnieje, to wcześniej o niej nie słyszałem.

Sarah Wells: Zainstalowałam ją, ale nie ogarnęłam co to, więc wy*ebałam ją z telefonu. Poprosiłam przyjaciół, by stworzyli mi profil randkowy. Poprosiłam znajomych facetów, by pomogli mi stworzyć profil. Na kontach randkowych nie robiłam żadnych niepożądanych rzeczy. Wymieniłam powitania z każdym profilem, z którym skojarzono mój profil. Wszystkie te apki są g*wno warte. Bumble podsyła ci baitowe profile gorących facetów, jakie potrafisz sobie w ogóle wyobrazić sugerując, że mogą takiego znaleźć sobie na apce. Na wejściu sugerują ci: “Spójrz tylko na tych wszystkich facetów czekających na ciebie”. Gdy już przesiejesz te wszystkie profile, wtedy pojawiają się profile rzeczywistych facetów.

ReplicantPhish: Przeciętnych facetów, zwykłych, co najwyżej przeciętnych facetów, tych niechcianych, wiesz, niechcianych.

Mężczyźni nigdy nie kochani – oto dlaczego niektórzy mężczyźni pozostają singlami.

Sarah Wells: Różnica jest zauważalna gołym okiem, ponieważ w ogóle nie przypominają modeli Versacego. Wyglądają jak zwyczajni faceci z ulicy, pijący 4 browary w niedzielę. Wiem, wygląd to nie wszystko, ale te apki sprowadzają się właśnie do wyglądu – dlatego też każda z nich jest do d*py. Zmierzam do tego, że trudno jest spotkać dobre osoby.

ReplicantPhish: Otóż nie, wcale nie, wcale. Wiele kobiet mając te dwadzieścia parę lat trafia na wielu dobrych facetów, może nie wielu, ale na pewno kilku, jednakże, jednakże, jednakże, nie zapominajmy o zabawie. Kobieta musi się przecież zabawić. Wyszumieć się gdy ma te 20-ileś lat.

Sarah Wells: To jest prawda trudna do przyswojenia. Przyjechałam do Londynu jako naiwna dziewczyna [z prowincji] myśląc, że nie tylko otrzymam szansę na wspaniałe życie, zrobię karierę i może nawet poznam fajnego i miłego faceta, bo przecież tu na pewno jest mnóstwo spoko facetów. Być może gdzieś są, ale jeśli tak, to ja nie wiem, jak ich wyłapać. Jest to trudne także dlatego, że mam 32 lata, po pracy wracam do domu, przebieram się w wygodniejsze ciuchy, ściągam stanik natychmiast, gdy przekraczam próg mieszkania, siadam na kanapie i włączam Netfliksa.

ReplicantPhish: To było wspaniałe. Czysta poezja, czysta poezja, serce szybciej mi bije z wrażenia. Jezu, poruszyłaś do cna moje martwe wnętrze! Jeszcze raz, Saro, proszę.

Sarah Wells: Mam 32 lata, po pracy wracam do domu przebieram się w wygodniejsze ciuchy, ściągam stanik natychmiast, gdy przekraczam próg mieszkania, siadam na kanapie i włączam Netfliksa.

ReplicantPhish: Tak właśnie wygląda życie wielu samotnych kobiet.

Sarah Wells: …Netfliksa. Oglądam właśnie naprawdę dobrą serię.

ReplicantPhish: Owszem, mają pracę, karierę, wykształcenie, wszystko, tytuły doktorskie czy co tam. (Nikogo to nie obchodzi) Mają to wszystko. Wszytko oprócz mężczyzny.

Sarah Wells: Owszem, mogę pójść do knajpy i poznać kilku facetów, ale to kosztuje pieniądze oraz sporo wysiłku. Wolę posiedzieć w domu. A wtedy znajomi zaczynają mieć dzieci. …mieć dzieci… Netlix. Wolę posiedzieć w domu. Szczerze? Najgorsze, najgorsze co ludzie ci mogą powiedzieć, gdy jesteś 30-letnią singielką, jest ta, ta piękna myśl życiowa, istny skarb, to jakże drobne, ale treściwe, cukierkowe, powiedzenie, które ludzie uwielbiają powtarzać: “On się pojawi w twoim życiu, gdy przestaniesz szukać”.

Mit bratniej duszy – mit tego jedynego/tej jedynej – Rollo Tomassi

Gdzie jest Twoja druga połówka

ReplicantPhish: Ale stek bzdur. Stek bzdur!

Kevin Samuels: To jest bzdura.

ReplicantPhish: Gdy przestaniesz szukać (o w mordę). Boże, co za kupa g*wna. Czuje współczucie do osób, które w to autentycznie wierzą, (Czekam… Na idealnego mężczyznę.) Siedzą i liczą, że magia pozytywnego myślenia sprawi, że pozytywne myślenie stanie się rzeczywistością. Owszem to działa, ale w to trzeba włożyć pewną ilość wysiłku. Każdy jest kowalem swego losu. To nie szczęście per se, lecz wysiłek sprawia, że szczęście się do ciebie uśmiecha.

Sarah Wells:  Wcale nie! Wcale nie! Przykro mi. Z takiej czy innej przyczyny, życie tak mnie zrobiło, że przez ostatnią dekadę byłam sama. Czy miałam [przejściowych] facetów w życiu? Jasne, że tak. Ale to nigdy nie były poważne związki, osoby, z którymi mogłabym się związać na poważnie. To nie oznacza, że ciągle szukałam faceta przez te ostanie 10 lat.

ReplicantPhish: Nie, zabawiałaś się, sypiałaś z facetami przygodnie, innymi słowy.

Sarah Wells: Nie próżnowałam. Przez ten czas wcale bezustannie nie myślałam o facetach. Resztę życia spędzę sama. Takim oto jakże dołującym akcentem zakończę ten film. …mieć dzieci… …mieć dzieci… Netflix. Może wam się wydawać, że jestem zgorzkniała i spaczoną osobą

ReplicantPhish: Jak zaczęliśmy, tak skończymy. Twierdzi, że nie jest zgorzkniała. Ale czy naprawdę nie jest? Tak czy owak, panowie, zachowajcie czujność. Bez względu, czy urodziliście się w latach 80., czy wcześniej lub później, uwaga i rozwaga, wiele kobiet, te po 30-stce, niektóre są byłymi sponsorowanymi utrzymankami, wszystkie jednak z tego pokolenia mogą przejawiać parcie na posiadanie dzieci, a wy możecie paść ofiarą owych kobiet. Desperacja je wszystkie toczy. Panowie, zachowajcie czujność. Polać mu! Innymi słowy, innymi słowu, skup się, obserwuj i pamiętaj: Świat należy do ciebie. Życzę miłego dnia.

 

 

Prawda o samotnych kobietach po 30-stce [napisy PL]