Przyprawianie rogów, zdradzające kobiety i czego nauczyło mnie bycie byczkiem

Przyprawianie rogów, zdradzające kobiety i czego nauczyło mnie bycie byczkiem

 

Paul: Kiedy byłem młody i piękny, że tak powiem, nie raz mężatki i kobiety w związkach chciały się ze mną bzykać. Służyłem w wojsku i ciągle byłem w ruchu, stabilizacja to było obce mi słowo. W sensie związków z kobietami, które mają jakąś przyszłość.

Miałem tak przez długą część życia. To, co jednak posiadałem, to cechy atrakcyjne dla kobiet, dlatego kobiety w związkach sypiały ze mną. Czasami opowiadały mi o swoich partnerach, czasami w ogóle nie wspominały.

To nie jest zachowanie, które pochwalam, ale nauczyłem się racjonalizować swoje zachowanie. Jaką z tego wyniosłem naukę?

Te kobiety szczerze troszczyły się o swoich partnerów, niektóre swoich partnerów demonizowały.

To nic innego jak przyprawianie rogów, nawet moim najpopularniejszym filmem jest ten dotyczący psychologii przyprawiania rogów. Zainteresował mnie ten temat nie dlatego, że mi też przyprawiano rogi, ale ponieważ nie chciałem paść ofiarą zdrady.

W zasadzie to ja byłem byczkiem tym, z którym one przyprawiały swoim parterom rogi i było mi dane ujrzeć z innej perspektywy wszystko to, co kobiety skrywają i o czym kłamią. O tym, co je pociąga u facetów, jak wygląda ich proces decyzyjny, rzeczy, które zrzucają z nich maskę „dobrej dziewczyny”, prezentowaną przed społeczeństwem, to, co ukrywają przed mężami, przed potencjalnym potomstwem, przed rodzicami, przed znajomymi.

Dane mi było ujrzeć mroczną stronę kobiecej psychologii, osoby, która będąc z tobą w łóżku pisze czy dzwoni do swojego faceta, który czeka na nią w domu, opowiadając tobie, jaki z niego miły gość, po czym proponuje kolejną rundę igraszek.

Co ciekawe, nie ma znaczenia, czy były to mniej urodziwe kobiety, takie na 3/10 czy 4/10, wytatuowane czy wykolczykowane, to wyglądało tak samo w przypadku każdej kobiety, bez względu na grupę demograficzną.

Spałem z lekarkami, prawniczkami, kobietami bez wykształcenia, z kelnerkami, z kobietami każdej rasy i każdego koloru skóry, z każdej grupy demograficznej, całe spektrum. Znów, nie chełpię się, tylko opisuję swoje doświadczenia.

Byłem z kobietami bez chłopaków, ale także z takimi, na które facet czekał w domu i wiem z własnego doświadczenia, jak to wyglądało. Dzielę się tym z wami byście mogli poznać to od drugiej strony, co może być szokujące dla tych, którzy sami tego nie doświadczyli.

To, co najbardziej mną wstrząsnęło, to fakt, że szczerze zależało im na swoich partnerach, ale po prostu nie czuły do nich pożądania. On nie był tym, który pociąga ją seksualnie, żeby mogła dojść, po prostu w taki czy innym sposób zależało jej na nim. On mógł zaspokajać jej potrzeby, ona oferowała coś w zamian i zależało jej na jego dobrostanie, przy czym jego dobrostan widziała przez pryzmat swoich korzyści, to dowód na to, że kobiecy solipsyzm to uniwersalny.

Widzicie, do czego zmierzam. Zależało jej na nim, ale nie na zasadzie, że go pożądała. To nie tak, że nie mogła się doczekać, aż wróci do domu i mąż ją ostro wydyma. To nigdy nie pojawiało się w naszych rozmowach, raczej mówiły, że kochają się z mężem z konieczności dla dobra dzieci. Raczej tego typu historie.

Wielu mężczyzn znalazło się po drugiej stronie, niektórzy pewnie teraz nas oglądają, inni może teraz się z tym zmagają, stąd dydaktyczny charakter tego materiału, choć może będzie wam ciężko tego słuchać, to wyciągnijcie z tego naukę. Kiedy was zdradza, nie zalewa się łzami niczym ofiara napaści seksualnej. „Jakie to ohydne, odrażające, jakie to okropne doświadczenie”.

Nie, uwierzcie mi, nic z tych rzeczy. O nie, czerpie z tego więcej przyjemności najczęściej, niż z seksu małżeńskiego. Powód jest taki, że wyszła za tego, którego wtedy nie pożądała najbardziej.

Tak to wygląda w 70 czy 80 proc. przypadków, nie znamy statystyk, ale zdaje się, że tak dzieje się częściej, niż rzadziej. Gdy rozmawiam z kobietami, a także mężczyznami, zważając na to, czym się zajmuję, zarówno w relacjach czysto zawodowych, jak i prywatnych, rozmawiając z całym mnóstwem osób, uświadamiasz sobie rozmawiając z kobietami, że troszczą się o partnerów, ale nie pałają do nich pożądaniem i jest to powtarzająca się prawidłowość. Ona nie pożąda go seksualnie, tak jak powinna i jak wydawałoby się jej partnerowi, angażującemu się w związek z nią.

Ona okłamuje swojego mężczyznę i nic z tym nie zrobisz. Kiedy kobieta wybiera faceta, którego nie postrzega jako swoją najlepszą opcje seksualną, okłamuje go. To jest coś, z czym musisz się pogodzić.

[Kobiece] Manipulacje: Poradnik dla początkujących – Rian Stone

Większość ludzi kłamie i większość kobiet kłamie, zwłaszcza w tej sprawie i musicie mieć to na uwadze. Nie dlatego, byście zaraz zażądali od niej rozwodu, czy oddać się życiu kogoś kto nie rucha z własnej woli czy coś w ten deseń, nie po to o tym mówię. Ale po to, byście zrozumieli naturę kobiet i byście nauczyli się korzystać z tego waszego intelektu, uruchomili wyższe czynności umysłowe i ustawili swój związek, byście wybrali właściwą osobę, stworzyli udany związek będący w stanie przemóc niektóre z tych tendencji.

Dominacja i uległość w małżeństwie: model kapitana i pierwszego oficera

Musisz przejąć stery związku. Musisz pokonać te tendencje będąc w związku z kobietą. Ona za ciebie tego nie zrobi.

Stąd pojęcie „ramy”. Gdy zostawisz ją samą sobie, w końcu straci do ciebie pożądanie. Być może wejdzie z tobą w związek, może i małżeński nawet, choć niekonieczne będziesz jej najlepszą opcją, ale nadzieja, że jesteś tym najlepszym zapewne podkręci jej poziom pożądania, ale który nie będzie adekwatnie zaspokajany w związku.

Powtórzę to jeszcze raz. Jeśli kobieta zwiąże się facetem niebędącym najlepszym kochankiem w jej życiu, niebędącym najlepszym i najatrakcyjniejszą dla niej opcją, często jest tak, że cały czas ma nadzieję, że taki się stanie.

Z drugiej strony, może spełniać wszystkie inne jej warunki – może być najbardziej troskliwym i kochającym facetem, finansowo ustawionym, może spełniać inne tego typu warunki, ona naprawdę go polubi i zacznie żywić nadzieję, że kiedyś stanie się jej najlepszym partnerem seksualnym, wiec postanawia podjąć ryzyko i wchodzi z nim w związek.

(Dobry Boże, spraw proszę, by ten chłopiec stał się takim mężczyzną, jak mój były)

Bazuje na nadziei, którą podsyca jej pożądanie. Wierzy, że facet podejmie wysiłek i stanie się mężczyzną w kontekście seksualnym, emocjonalnym, hierarchii dominacji, ona ma nadzieję, że on stanie się takim facetem na przestrzeni związku i po ślubie.

Rzecz w tym, że facet nie ma pojęcia, że jednostronnie podpisała z nim niepisaną umowę [ukryty kontrakt]. Jemu się wydaje, że jest tym najlepszym, ponieważ dlaczego inaczej miałaby się z nim żenić. Ze wszystkich facetów wybrała mnie, nie jestem specjalnie fajowy, więc ona musi widzieć we mnie tego jedynego.

Tak to postrzega mózg faceta. Ona będzie w tym aspekcie kłamać. Nie powie mu przecież, że nie jest najatrakcyjniejszym facetem, z którym była. Że wcale nie ma tak często orgazmów, gdy się kochają. Ona nic takiego nie powie. Kończy się na tym, że wszyscy się okłamują. Wypowiadają sakralne „tak”, ale faktycznie mówią „tak” ze względy na stabilność finansową w małżeństwie.

Wszyscy kłamią, ona nie powie mu prawdy. Mówi mu albo, że musi popracować nad sobą, albo że gdyby miała szklaną kulę w której widać przyszłość, to przestałaby go kochać.

Rama to sposób na uniknięcie znalezienia się w takiej właśnie sytuacji, jeśli chodzi o facetów, a w przypadku kobiet z ich tendencją do podejmowania złych decyzji chroni je przed sytuacją, kiedy zdradzają męża ze swoim trenerem personalnym. Rozumiecie, co mam na myśli. Rama służy obu stronom, ale trzeba umieć ją uskuteczniać.

 

Zobacz na: Jak się zakochujemy – dr Paul Dobransky
Kontrolowanie to domena przegrywów!
Rama to nie Stoicyzm, to coś znacznie lepszego – Rian Stone
Gra w Przerażenie [Dread]. Co dokładnie chcesz, żeby robiła dla ciebie twoja kobieta – Rians Stone
Co robić gdy żona zdradziła | Operacja „Spalona Ziemia”

 

Przyprawianie rogów, zdradzające kobiety i czego nauczyło mnie bycie byczkiem

https://rumble.com/v6vb1qd-przyprawianie-rogow.html