Transgenderowa mania jest oznaką upadku kulturowego – Camille Paglia
Camille Paglia kwestionuje obecną obsesję na punkcie transpłciowości, sensowność interwencji chirurgicznych i oznaki upadku kultury. Fragment jej wystąpienia podczas debaty z cyklu „Bitwa Idei” (link do pełnej wersji filmu w opisie poniżej).
Współczesne czasy – wywiad Jordana Petersona z Camille Paglia
– Pomijając to, w kwestii transpłciowości jest coś dziwnego, prawda? Dzieje się coś, co wykracza poza… mamy do czynienia z pewnego rodzaju wyzwoleniem płynności seksualnej. Wydaje się, że wydarzyło się coś innego, gdzie wielu młodych ludzi w tym kraju – obecnie obserwuje się procentowy wzrost liczby osób zgłaszających się na interwencje kliniczne dotyczące kwestii transpłciowości. Liczba ta ogromnie wzrosła. W szkołach zapanowała pewnego rodzaju moda. To stresująca sprawa. Jeśli w tym kraju nie będzie mównicy [platformy], do poruszania tej kwestii na uniwersytecie (…) Znacie Germaine Greer. Niezależnie od tego, co ktoś myśli o Germaine Greer, chodzi o to, że wystarczy poruszyć tę kwestię. Ian McEwan, który ma zupełną rację co do liberałów, jest powieściopisarzem, odważył się powiedzieć trochę niewłaściwą rzecz na ten temat i nagle musi przepraszać, jest ośmieszany i zawstydzany. Nie każę ci mówić czegoś, w co nie wierzysz, ale interesuje mnie to, ponieważ chcę być za wyzwoleniem. Nie mam zamiaru zabraniać nikomu ubierać się tak, jak chce. Jednak jest coś dziwnego w tym, że wiele młodych kobiet chce być młodymi mężczyznami, a wielu młodych mężczyzn chce być kobietami. Nie wydaje mi się, żeby to był wielki krok naprzód.
Dr Camille Paglia: Mhm.
– Jakieś przemyślenia na ten temat?
Dr Camille Paglia: We wstępie do mojej nowej książki, mojego nowego zbioru, piszę, że mój szczególny transpłciowy bunt nastąpił w czasie, kiedy nie było jeszcze takich pomysłów. W momencie, gdy człowiek jest niezadowolony z ograniczeń wynikających z jego obecnej definicji płci, pojawia się ten ogromny mechanizm, który tylko czeka, by zmienić twoje ciało, by zatrzymać dojrzewanie, spowolnić dojrzewanie.
Ludzie, z których wszyscy mają dobre intencje i są bardzo życzliwi, są tam po to, aby zapewnić ci dostęp do interwencji chirurgicznej i potencjalnie trwałych zmiany w twoim ciele, od których nie ma odwrotu.
Dla mnie operacja “zmiany płci” otwiera jedną furtkę, ale zamyka wiele innych. Osobiście uważam, że każdy, kto asystuje w ingerencji w ciało i umysł rozwijającego się dziecka, jest winny znęcania się nad nim, zbrodni przeciwko ludzkości, ponieważ to dziecko nie jest przygotowane do podjęcia takiej decyzji.
Uważam, że takie decyzje dotyczące operacji tzw. zmiany płci powinny być podejmowane dopiero po osiągnięciu pełnoletniości, co oznacza wiek co najmniej 18-stu lat. Bardzo mnie to niepokoi, ale uważam, że stało się to po prostu modne.
Definiowanie siebie jako osoba transpłciowa stała się pewnego rodzaju wygodną etykietą dla młodych ludzi, którzy mogą po prostu czuć się kulturowo wyobcowani z wielu innych powodów, tak? W latach 50-tych mogli stać się bikiniarzami, w latach 60-tych mogli stać się hipisami i brać narkotyki otwierające umysł.
Tak więc obecnie zachęca się do myślenia, że jest to wyobcowanie, ponieważ nie identyfikujesz się całkowicie ze swoją konkretną, odziedziczoną definicją płci. Bardzo mnie to niepokoi. Myślę, że wiele z tej współpracy z biurokratyczną machiną ma związek z atakiem na męskość. No dobrze.
Widzicie, płeć tak naprawdę nie istnieje. Tak naprawdę nie ma żadnej różnicy. W tym wszystkim chodzi tak naprawdę o rozszerzenie praw kobiet, ale także o likwidację mężczyzn aż do ich usunięcia ze świata.
Męskość jest z definicji toksyczna. Męskość nie istnieje. Widzicie, to jest dowód.
Moja książka „Sexual Personae” powstała jako praca doktorska na Yale Graduate School na temat androgynii. Zawsze fascynował mnie, pociągał temat androgynii i o tym właśnie jest „Sexual Personae”. Zgłębiałam ten temat w historii.
Lecz im bardziej go zgłębiałam, tym bardziej zdawałam sobie sprawę, że historycznie rzecz biorąc, ten ruch w kierunku androgynii pojawia się w późnych fazach kultury, kiedy cywilizacja zaczyna się rozpadać.
[Androgynia (z gr. andros „mężczyzna”, gyne „kobieta”) – występowanie u danej osoby cech psychicznych charakterystycznych zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn.]
Można to znaleźć raz po raz na przestrzeni historii, w sztuce greckiej. Widać, jak to się dzieje. Nagle pojawiają się rzeźby przystojnych, nowych, młodych mężczyzn, sportowców, którzy wcześniej byli bardzo krzepcy. A rzeźby pod koniec okresu archaicznego nagle zaczęły wydawać się jakieś takie rozlazłe.
Ludzie, którzy żyją w takich okresach późnej fazy kultury, czy to w epoce hellenistycznej, czy w Imperium Rzymskim, czy w dekadzie Oscara Wilde’a w latach 90. XIX wieku, czy w Niemczech weimarskich, czują, że są bardzo wyrafinowani, bardzo kosmopolityczni.
Homoseksualizm czy heteroseksualizm, jakie to ma znaczenie? Wszystko jest dozwolone, i tak dalej. Jednak z perspektywy dystansu historycznego widać, że jest to kultura, która nie wierzy już w siebie.
I wtedy niezmiennie pojawiają się ludzie, którzy są przekonani o potędze heroicznej męskości. Czy są to Wandale i Hunowie, czy barbarzyńcy z ISIS, widać, jak zaczynają masowo pojawiać się na obrzeżach kultury. I z tym właśnie mamy do czynienia obecnie.
Mamy do czynienia z ogromnym i przerażającym rozdźwiękiem między zauroczeniem ruchem transpłciowym w naszej kulturze, a tym, co dzieje się poza nią. Dlatego właśnie jestem tym zaniepokojona. Uważam, że jest to złowieszcze. Wątpię, czy wybór transpłciowości jest rzeczywiście szczery w każdym przypadku.
Niepokoi mnie jednak to, że dorośli, którzy mają dobre intencje, wierzą, że pomagają ludziom dokonując łatwiejszej, trwałej zmiany w ciele, od której nie ma odwrotu.
Na przykład Uniwersytet Browna, jedna z elitarnych szkół Ligi Bluszczowej w Stanach Zjednoczonych, włączył operację zmiany płci do programu ubezpieczeniowego dla studentów, aby mogli oni zmienić płeć w czasie studiów. Pomyślałam sobie: „O mój Boże. Uważam, że to jest złe”.
Co to robi z młodymi ludźmi, którzy stoją dziś w obliczu niepewnego rynku pracy? Ludzie, którzy kwestionują swoją płeć studiując na Uniwersytecie Browna, nagle mają wrażenie, że:
„Z ekonomicznego punktu widzenia lepiej zdecydować się na to teraz niż czekać do momentu, aż nie będę miał pracy i będę mieszkał w piwnicy u rodziców”.
Myślę więc, że społeczność dorosłych, która stara się być wyrozumiała, jest uwikłana we wprowadzenie w czyimś życiu trwałej zmiany, która może mieć tragiczne konsekwencje.
Zobacz na: Matt Walsh odpowiada na materiał Professor Dave’a odnośnie filmu pt. Czym jest kobieta
Film pt. Chcę z powrotem moją płeć! – Osoby transpłciowe, które żałują zmiany płci.
Walt Heyer: Była transpłciowa kobieta obnaża kłamstwa aktywistów LGBT
Jak branża medyczna zarabia na osobach transpłciowych (to maszynka do robienia pieniędzy)
USA: Dlaczego identyfikowanie się dzieci jako transpłciowe ma charakter regionalny – Bill Maher
Joe Rogan na temat TikToka i obłąkanych nauczycieli
Transgenderowa mania jest oznaką upadku kulturowego – Camille Paglia [napisy PL]
Cudowny wieczór… Nowy artykuł do poczytania.
Zaraz sprawdzę czy da się oddzielić serce od rozumu 🙂
Czy to możliwe żebym nie postawiła na końcu zdania kropki?
Być może zablokowała mi się klawiatura.
……………………………….
Kropka raczej nie ma nic do rzeczy, po prostu oprogramowanie zajmujące się komentarzami wrzuciło Twój do poczekalni. Na przyszłość użyj tej samej nazwy użytkownika, może to pomoże.
Nie żartuj….. kropka ma czasem najwięcej do powiedzenia… Może zastąpić niemalże wszystko…. zwłaszcza kiedy nie ma się nic do powiedzenia i nie z braku wiedzy tylko nadmiaru wiedzy, która nie może znaleźć ujścia pośród warchlaków na przykład…. Kropka to jak houk u Indian….
Po kropce można się rozejść każdy w swoją stronę…. •
Przepraszam.
Nie wiem co mi się stało, że tak nagabuję Cię komentarzami. Taki piękny blog i tyle mądrych, ważnych spraw poruszasz a ja sobie żartuję i biegam jak gąska Balbinka po polanie. Przecież to pole dla filozofów i myślicieli, do których mi dalej niż do gwiazd… Już więcej nic nie napiszę żeby nie zaniżać wartości prezentowanych tu treści. Nie mniej jednak tu byłam i swój ślad zostawiłam. Czy na dobre czy złe czas pokaże.
Ale której nazwy?
Muszę się z Tobą podzielić pewną myślą. Być może te dzieci takie pogubione z nadmiaru antykoncepcji? Mówią że guma nie pęka …pęka i prócz tego z dwóch stron nafaszerowana chemią. Od środka jakieś środki plemnikobójcze a na zewnątrz sztuczne smaki. I cóż się dziwić że potem mamy dzieci bananowe, czekoladowe czy miętowe…
Może trzeba zrobić ankietę z czego powstają najlepsze jednostki. Może jak ojciec gra na mandolinie a matki mruczy kołysanki to wyskakują fajne szamanki…