Leonard Peikoff: Wprowadzenie do Historii Filozofii Zachodniej (część 1 z 50)

Chciałbym zacząć od prośby wyobrażenia sobie, że właśnie odbyłeś podróż na Marsa i spotykasz tam rasę ludzi, którzy pod każdym względem fizycznym i psychicznym są tacy jak my, ale zauważasz u nich jedną osobliwą cechę. Mianowicie poruszają się wyłącznie na rękach. To jest całkowicie pozbawione sensu. Ich dłonie są poranione i krwawią. Ich serca biją jak szalone. Ich twarze są mocno zaczerwienione. To cierpienie prowadzi do powszechnego szaleństwa.
Twoje pierwsze pytanie brzmiałoby: dlaczego? Co mogłoby wyjaśnić takie zachowanie? Zachowaj to w pamięci i spójrz teraz na nasz świat na Ziemi.
Jeśli spojrzysz na świat sztuki, zobaczysz, że dominujący nurt przedstawia rozmazania, które serial Marianne dzieli na dwie kategorie, na uporządkowane i chaotyczne.
Zobaczycie, że muzyka, zwłaszcza ta współczesna, przypomina ciąg niezrozumiałych dźwięków a znaczna część współczesnej literatury to nieczytelny ciąg liter alfabetu, że teatr na zmianę pokazuje postacie siedzące w śmietnikach i uczestniczące w orgiach z publicznością.
W dziedzinie edukacji, zobaczycie, że nauczyciele są wręcz bojowo nastawieni przeciwko nauczaniu, a popierają przystosowanie społeczne lub władzę uczniów, że sprzeciwiają się faktom i nauczaniu reguł, uważają myślenie za coś nienormalnego i każą małemu Jasiowi wyrażać swoje uczucia w rezultacie nie potrafi czytać.
Jeśli przyjrzysz się dziedzinie religii, zauważysz, że istnieje około 300 zwalczających się sekt, wszystkie twierdzą, że mają dostęp do właściwego, innego wymiaru, poprzez objawienie. I że jednym z kluczowych sporów w tej dziedzinie jest spór między Orientem, gdzie czci się różne gatunki zwierząt, a Zachodem, gdzie czci się papieża.
Zauważysz, że najnowszym kierunkiem w teologii chrześcijańskiej, w otwarcie chrześcijańskiej teologii, jest ateizm, czyli pogląd, że Bóg umarł.
A w epoce energii atomowej i podróży kosmicznych, słyszymy fragmenty z Księgi Rodzaju transmitowane z kosmosu.
Jeśli spojrzysz na obszar nauki, tej współczesnej, jedna ze szkół głosi, że związek przyczyny i skutku już nie obowiązuje. Inny twierdzi, że teoria światła obaliła prawo tożsamości.
Większość z nich twierdzi, że nauka opiera się na arbitralnych założeniach, podobnie jak religia i nie jest przez to bardziej obiektywnie uzasadniona.
Wielu twierdzi, że nie istnieją żadne prawa, są tylko statystyki.
A niektórzy dodają, że jednym z najnowszych odkryć jest to, że elektrony mogą przemieszczać się z jednego miejsca do drugiego nie pokonując przestrzeni pomiędzy nimi.
To tylko krótka próbka. Jakie są skutki tej szerzącej się irracjonalności?
Jeśli spojrzymy na to dobitnie psychologicznie, zobaczymy, że odsetek nerwic i psychoz na Zachodzie osiągnęła skalę epidemii. Jeśli spojrzysz na to z perspektywy politycznej, zobaczysz narastającą przemoc, zagrożenie wojną nuklearną, rozprzestrzeniające się na świecie niewolnictwo, okrutne, bezsensowne morderstwa polityczne i nieubłagany marsz Zachodu w stronę jakiejś formy faszyzmu lub komunizmu.
Jeśli chcesz filozoficznie ocenić stan kultury, to są trzy pytania, które ci to pokażą.
Co ludzie uważają za pewne?
Co uważają za realistyczne?
A co uważają za ludzkie?
Dziś słyszymy, że pewne są tylko śmierć i podatki, a sceptycy nawet tego nie są pewni.
Słyszymy, że postacie stworzone przez Tennessee Williamsa albo te mieszkające w śmietnikach są realistyczne, ale Cyrano de Bergerac już nie.
Usłyszelibyśmy, że Elvin Roosevelt to człowiek, ale John Galt już nie.
Moim zdaniem to jest jeszcze bardziej absurdalne niż przykład Marsa, od którego zacząłem, więc pytanie brzmi: dlaczego?
Jednak sprawa jest bardziej złożona, bo istnieją rzeczy wielkie, dobre, racjonalne rzeczy na świecie, szczególnie w cywilizacji zachodniej.
We współczesnej nauce wciąż obecne są racjonalne elementy, co samo w sobie jest ogromnym osiągnięciem.
Jest też dziedzictwo rewolucji przemysłowej. Są pozostałości amerykańskiego indywidualistycznego dziedzictwa politycznego oraz pozostałości romantycznej sztuki XIX wieku, obok wszystkich pozostałych.
Jak to wszystko zrozumieć? Jak pojąć tak niesamowitą mieszaninę?
Jeśli chcesz symbolu, który nie jest bardziej wymowny niż dziesięć tysięcy innych, który mógłby być użyty, to moim zdaniem najlepszym symbolem tej mieszaniny jest nowojorski wieżowiec ze wszystkim, co się z tym wiąże, z 13. piętrem oznaczonym jako 14, bo 13 to pechowa liczba.
To symbol połączenia nowoczesnej technologii ze starożytnym numerologicznym mistycyzmem. Ale dlaczego? W przeszłości bywały lepsze czasy. Dlaczego nie przetrwały? Gdzie szukać wyjaśnienia tego wszystkiego? Odpowiedzią jest historia filozofii.
Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego, rozważ pewną analogię.
Wyobraź sobie, że jesteś psychoterapeutą. Masz pacjenta, pewną osobę o mieszanych założeniach, częściowo racjonalnych, częściowo irracjonalnych. W związku z tym ta osoba cierpiała, potykała się i błądziła. Chcesz tę osobę zrozumieć. Pierwszą rzeczą, którą musiałbyś zrobić, jest zrozumienie przyczyny jej problemów.
Musiałbyś zrozumieć, jakie są jej błędne założenia, dlaczego je przyjęła i jak do nich doszła. A potem musiałbyś pomóc jej wyzbyć się tych błędnych założeń i zastąpić je właściwymi. Aby to osiągnąć, kluczowe byłoby, żebyś zbadał przeszłość pacjenta, ponieważ jego teraźniejszość można w pełni pojąć tylko jako rezultat i rozwinięcie jego przeszłości. Ponieważ stanowi jedną, nieprzerwaną całość, opiera kolejne wnioski na wcześniejszych. Aby pojąć kluczowe wydarzenia z jego przeszłości jest to więc sprawą pilną.
Trzeba zrozumieć te wydarzenia, oraz wnioski, które z nich wyciągnęła. Należy zobaczyć, jak i dlaczego w trakcie rozwoju tej osoby została skłoniona do popełnienia i zaakceptowania pewnych błędów a następnie do opierania się na nich, co pogłębiało jego pierwotne problemy, stopniowo tłumiąc jego lepsze założenia, przez co stawała się coraz bardziej zagubiona, zdezorientowana i bezradna. Krótko mówiąc, musielibyście odtworzyć główne punkty rozwoju intelektualnego tego człowieka począwszy od dzieciństwa.
Dysonans Poznawczy jako broń w walce informacyjnej – Chase Hughes
Ta analogia odnosi się teraz do całej kultury.
Odpowiednikiem neurotyka o sprzecznych przesłankach jest cywilizacja zachodnia, czyli świat, w którym żyjecie. Odpowiednikiem psychiatry jest każdy z was. Żyjecie w tej kulturze.
Wasze życie i przyszłość na tysiące sposobów zależą od losów tej kultury. Jeśli dążycie do wartości w tym świecie, macie odpowiedzialność wobec własnego życia i decydowanych przez siebie wartości by naprawić kierunek, w jakim zmierza świat, by ponownie skierować go na właściwe tory. Aby walczyć o swoje wartości w świecie takim jak nasz, musicie postrzegać siebie jako psychoterapeutów całej kultury.
Tak jak w przypadku pojedynczego człowieka, tak, a nawet bardziej, w przypadku całej cywilizacji, rozwija się na przestrzeni czasu. Nie da się zrozumieć jej obecnego stanu w danym momencie inaczej niż jako rezultat jej przeszłości.
Dzisiejsze błędy wyrastają z błędów poprzedniego stulecia, a tamte z kolei z jeszcze wcześniejszych i tak dalej, aż do początków świata zachodniego, czyli starożytnej Grecji.
Aby zrozumieć, na czym dokładnie polegają podstawowe błędy współczesnego świata, dlaczego i w jaki sposób się pojawiły, jak zderzyły się z dobrymi założeniami i stopniowo je wypierają, a więc także, by wiedzieć, co zrobić, by uleczyć pacjenta, trzeba odtworzyć historię intelektualną świata zachodniego.
Nie chcę teraz poświęcać czasu na podawanie licznych przykładów. Podam wam tylko jeden schematyczny przykład.
Zastanówcie się nad zjawiskiem edukacji progresywnej, do którego się odwołuję. Jak można to wyjaśnić inaczej niż przez odwołanie się do Johna Dewey’a? Ale John Dewey po prostu zastosował w edukacji zasady Williama Jamesa, a James po prostu wyciągnął oczywiste wnioski z Hegla, a Hegel jest tylko niewielką odmianą Kanta. A Kant próbował odpowiedzieć Hume’owi, który był ostatnią konsekwentną konsekwencją nurtu zapoczątkowanego przez Kartezjusza i Locke’a, którzy po prostu przeformułowali zasady Augustyna w nieco bardziej świecki sposób, który po prostu przeformułował zasady Platona w nieco bardziej religijny sposób, który próbował odpowiedzieć na dylemat postawiony przez Heraklita i Parmenidesa, który zaczął od czterech zdań Talesa, od których dziś zaczynamy.
Historia filozofii jest jak biograficzny raport filozoficznego psychoterapeuty o cywilizacji i dlatego jest warunkiem wstępnym do zrozumienia, a tym samym do zmiany natury i obecnego kierunku cywilizacji. To jest pierwszy i najważniejszy cel każdego kursu historii filozofii. Jest też drugi cel. Historia filozofii nie jest taka sama jak historia nauki. Nie jest to tylko kwestia historyczna czy antykwaryczna. To nie jest martwa dziedzina.
Historia filozofii powinna zajmować się wyłącznie żywymi, fundamentalnymi, odwiecznymi problemami filozofii.
W trakcie dobrze prowadzonej historii filozofii, poznajesz wszystkie główne stanowiska wobec wszystkich najważniejszych pytań, jakie kiedykolwiek sformułowano w filozofii zachodniej.
Dlatego sama w sobie stanowi wartościowe wprowadzenie do całej dziedziny filozofii. W szczególności jest to pomocne, bo nie ograniczę się tylko do przedstawienia wniosków różnych filozofów, ale także przedstawię argumenty, które przemawiały za tymi wnioskami.
Prawie wszystkie błędy filozoficzne, które podważają fundamenty świata, były pierwotnie i nadal są, popierane przez ich zwolenników szeregiem argumentów, twierdząc, że udowadniają, iż dane stanowisko jest prawdziwe. W rzeczywistości te poglądy nie mogłyby zdobyć takiego wpływu na ludzkie umysły, gdyby nie miały tej struktury pozornie uzasadniających argumentów, która nadaje tym błędom przynajmniej pozór wiarygodności i racjonalności.
Jeśli chcesz zwalczać te błędy, musisz jasno znać główne argumenty wysuwane na ich poparcie.
Musisz w istocie wysłuchać argumentów strony przeciwnej przedstawionych tak przekonująco, jak to tylko możliwe, co może nie jest zbyt mocne, ale jednak. Musisz mieć pewność, że w każdej sprawie wiesz, co jest naprawdę prawdą i co jest nie tak z argumentami wysuwanymi na rzecz błędnego poglądu. Jeśli tego nie wiesz, nie jesteś w stanie skutecznie przeciwstawić się tym błędom.
Dlatego w każdym przypadku przedstawię argumenty tak przekonująco, jak tylko potrafię, argumenty, którymi zwolennicy bronią różnych stanowisk, szczególnie te, które wciąż cieszą się szeroką akceptacją społeczną.
W odpowiednim momencie przedstawię wam krytykę w każdym przypadku, w którym obiektywizm się z tym nie zgadza.
Na wykładach wstępnych powstrzymam się od wszelkiej krytyki. Moje uwagi krytyczne pojawią się zasadniczo dopiero w części poświęconej Arystotelesowi, który rozprawił się z wieloma błędami, albo podczas ostatniego wykładu o obiektywistycznej odpowiedzi, gdzie odniosę się do wszystkiego, czego nie omówiłem do tej pory.
Mam więc nadzieję, że ostatecznie nie tylko lepiej zrozumiecie przyczyny współczesnego świata, ale także zdobędziecie filozoficzny arsenał, który pozwoli wam skutecznie zwalczać to, co wymaga zwalczania i bronić tego, co warto bronić.
Ponieważ to jest historia filozofii, warto bardzo krótko wyjaśnić, czym właściwie jest filozofia. Nie będę poświęcał czasu na powolne dyktowanie tych definicji. Jeśli ktoś będzie chciał poznać dokładne definicje, proszę zapytać podczas sesji pytań, wtedy poświęcę na to czas.
Słowo „filozofia” pochodzi od dwóch greckich wyrazów: philein – kochać i sophia – mądrość. Etymologicznie więc oznacza umiłowanie mądrości.
Na samym początku była to dziedzina, w której się znajdowałeś, jeśli zajmowałeś się czymkolwiek, bo nie było innych dziedzin. Każdy, kto kochał mądrość i pragnął zdobywać wiedzę, był z tego powodu filozofem. Starożytni filozofowie mieli więc poglądy na tematy, które dziś nie byłyby uznane za filozofię, lecz za nauki, takie jak fizyka, matematyka, biologia itd.
Jednak z czasem, gdy każda z tych dziedzin zgromadziła własny zasób wiedzy, oddzielała się i zaczynała funkcjonować niezależnie.
Matematyka była pierwsza, a następnie, wiele setek lat później, fizyka, chemia i inne.
Czym zatem jest filozofia w dzisiejszym rozumieniu tego słowa? Zasadniczo składa się z pięciu głównych działów.
Jednym z nich jest metafizyka, czyli dział filozofii badający naturę wszechświata jako całości. Metafizyka obejmuje dwa rodzaje pytań.
Po pierwsze: jakie są podstawowe składniki wszechświata? Czy istnieje inny wymiar, czy tylko ten jeden? Czy istnieje tylko materia, czy także umysł, a może istnieje tylko umysł, czy coś jeszcze? A drugi rodzaj pytań w metafizyce: czy istnieją prawa, które dotyczą wszystkiego, co istnieje? Wszystkiego.
Na przykład niektórzy filozofowie twierdzą, że prawo przyczyny i skutku dotyczy wszystkiego i dlatego jest metafizyczne.
Epistemologia. Dział filozofii, który określa naturę i sposoby poznania przez człowieka.
Zajmuje się wszystkimi pytaniami typu: skąd wiesz, że wiesz? Od czego zaczyna się wiedza? Czy zmysły są wiarygodnym źródłem poznania? Czy człowiek posiada jakieś środki poznania wykraczające poza zmysły? Na przykład rozum. Jeśli tak, to czym jest rozum? Jak on działa? Jeśli twierdzisz, że przez logikę, to co znaczy być logicznym? Jeśli twierdzisz, że przez pojęcia, to czym są pojęcia i jak mają się do doświadczenia zmysłowego? Jeśli twierdzisz, że człowiek ma jakąś zdolność poznawczą wykraczającą poza rozum i zmysły, to jaka to zdolność? Na przykład wiara? Objawienie? LSD? Kobieca intuicja? I tak dalej.
Jakie podstawy do uznania za źródło wiedzy ma którykolwiek z tych kandydatów? Czy człowiek może zdobyć wiedzę? Czy istnieje coś poza zasięgiem jego poznania? I tak dalej. To wszystko należy do epistemologii.
Jest też odgałęzienie metafizyki i epistemologii, które warto znać zwłaszcza w kontekście filozofii starożytnej i nazywamy je psychologią filozoficzną. To nie jest tak naprawdę osobna gałąź filozofii. To w istocie zastosowanie metafizyki i epistemologii do filozoficznego pojmowania natury człowieka. Podstawowa filozoficzna natura człowieka. Nie obserwacje eksperymentalne, które należą do psychologii naukowej, lecz właśnie psychologia filozoficzna. Zajmuje się ona takimi pytaniami, jak: czy człowiek ma wolną wolę, czy jest zdeterminowany? Jaki jest stosunek rozumu do emocji? Tego typu zagadnienia.
Przedstawiając Platona i Arystotelesa, omówię ich poglądy na człowieka w ramach ich psychologii. Można to też po prostu nazwać zastosowaniem ich metafizyki i epistemologii do teorii natury człowieka.
Następnie mamy etykę, czyli moralność. Będę używać tych dwóch pojęć zamiennie. Jako słuchacze obiektywizmu na pewno wiecie, czym to jest. To dziedzina filozofii, która zajmuje się określaniem kodeksu wartości kierującego ludzkimi wyborami i działaniami.
Jest też polityka. To zastosowanie etyki do zagadnień społecznych. To dziedzina filozofii, która określa właściwą naturę społeczeństwa, a zwłaszcza odpowiednie funkcje rządu.
Oczywiście wiecie, czym to jest.
Jest też estetyka, czyli dziedzina filozofii zajmująca się sztuką.
Dotyczy ona natury i celu sztuki oraz kryteriów jej obiektywnej oceny. Estetykę poruszymy w tym kursie tylko marginalnie. Skupimy się na czterech głównych dziedzinach.
Metafizyka i epistemologia stanowią fundament każdej filozofii.
Etyka to zastosowanie zasad do tego, jak człowiek powinien postępować w życiu.
Polityka to zastosowanie zasad etycznych do zagadnień społecznych.
Filozofia zatem sprowadza się do trzech podstawowych pytań.
„Co istnieje?” To jest metafizyka.
„Skąd to wiesz?” To jest epistemologia.
„Co z tego?” To już etyka i polityka.
Gdybyś chciał ogólną definicję filozofii, streściłbym to wszystko w jednym zdaniu. Brzmi ona tak: filozofia to dziedzina, która bada naturę wszechświata oraz sposoby, dzięki którym człowiek może go poznać i która na tej podstawie tworzy kodeks wartości, wyznaczający kierunek ludzkim działaniom i instytucjom.
W początkach filozofii nie istniały jeszcze pełne systemy filozoficzne z uporządkowanymi poglądami we wszystkich tych dziedzinach. Istniały jedynie pojedyncze idee dotyczące poszczególnych zagadnień. Przynajmniej na tyle, na ile możemy sądzić na podstawie nielicznych zachowanych fragmentów.
Pierwszym filozofem, który stworzył spójny system obejmujący wszystkie dziedziny, był Platon. Od tego czasu wszyscy wielcy filozofowie tworzyli systematyczne filozofie.
Jeszcze jedno słowo, zanim przejdziemy do chronologicznego podziału historii filozofii. Dzięki temu będziesz miał rozeznanie, co będzie dalej i nie będziesz siedział w niepewności, zastanawiając się, kto pojawi się jako następny.
Historię filozofii dzieli się na trzy główne okresy. Starożytny, średniowieczny i nowożytny.
Okres starożytny obejmuje czas od VI wieku p.n.e. do około VI wieku n.e., czyli około 1000–1200 lat. Za oficjalny koniec tego okresu uznaje się rok 529 n.e., kiedy wszystkie szkoły pogańskie, czyli niechrześcijańskie, zostały formalnie zamknięte. Wtedy filozofia niechrześcijańska została zakazana na Zachodzie.
Filozofia średniowieczna to czas, gdy filozofia chrześcijańska dominuje na arenie intelektualnej. Rozpoczyna się ona dwieście lub trzysta lat po Jezusie, około IV–V wieku n.e. Całkowicie zyskuje przewagę aż do Renesansu w XV wieku n.e., czyli przez około tysiąc lat.
Następnie filozofia nowożytna obejmuje okres od Renesansu, XV wieku, aż do czasów obecnych. Zgodnie z przyjętą konwencją, obecne stulecie, w którym żyjesz, nazywane jest filozofią współczesną.
Do filozofii współczesnej nie dotrzemy w tym kursie, ponieważ zatrzymujemy się na XVIII wieku. Jak widzisz, to daje nam bardzo szeroki zakres materiału. Musimy omówić około 2400 lat, od VI wieku p.n.e. do XIX wieku.
Mamy 12 wykładów, więc średnio każdy obejmuje około 200 lat. Możemy być wdzięczni za „ciemne wieki”, bo przejdziemy przez setki lat w kilka sekund.
Zmiany klimatyczne i Średniowiecze
– Średniowiecze to były czasy rozpadu społeczeństw. Klimat był wtedy bardzo chłodny. Początek średniowiecza datuje się na początek VI wieku i klimat wtedy był jednym z najchłodniejszych w ostatnich 2000 lat.
Paleoklimatolodzy uważają, że rok 536 mógł być najchłodniejszym rokiem w ostatnich 2000 lat. Przez jakieś 300 lat panował naprawdę chłodny klimat.
W X wieku klimat nieco złagodniał i średnia temperatura wzrosła. Ten okres przypada na czasy podboju Grenlandii przez osadników skandynawskich i uprawy przez nich tamtejszej ziemi. Teraz panuje tam wieczna zmarzlina.
Lata 1330 do 1340 to seria naprawdę kiepskich lat i słabych plonów.
Ludzie cierpieli z powodu głodu, ten z kolei prowadził do niedożywienia, osłabienia układu odpornościowego i w końcu w latach 40. XIV wieku wybuchła epidemia dżumy.
To był w zasadzie koniec ery wznoszenia katedr.
W filozofii starożytnej wyróżnia się cztery główne działy.
Jest grupa ludzi, o których wiemy bardzo niewiele, a którzy żyli przed Sokratesem. Dlatego logicznie nazywa się ich przedsokratykami. W przypadku większości z nich nie znamy daty urodzenia ani śmierci. Wiemy tylko, że byli aktywni w pewnym okresie. To nazywa się ich „floruit”, czyli okresem, w którym byli najbardziej aktywni. Zakłada się, że urodzili się 30, 40 lub 50 lat wcześniej i/lub zmarli 30, 40 lub 50 lat później.
Nie mamy żadnych zachowanych całościowych dzieł z tego okresu, poza drobnymi fragmentami.
Mamy fragmenty od ojca filozofii, Talesa – zaledwie cztery zdania. Od Heraklita mamy 130 fragmentów i tak dalej. Oczywiście jest to niezwykle trudne do interpretacji. Ale nie musimy się przejmować trudnościami akademickimi. Zajmiemy się nimi dziś wieczorem i w przyszłym tygodniu.
Następnie przechodzimy do dwóch filozofów, którzy w istocie stanowią jedność. Sokrates, żyjący w latach 469–399 p.n.e., nauczyciel Platona. A następnie Platon, 427–347 p.n.e. Dlatego potraktujemy ich jako jedną całość.
Uznając Sokratesa po prostu za człowieka, który przekazał Platonowi kilka przełomowych idei, a ten je rozwinął.
Następnie Arystoteles, 384–322 p.n.e., uczeń Platona przez 20 lat. Który następnie stworzył system filozoficzny całkowicie przeciwny Platonowi.
Potem pojawiła się grupa drugorzędnych filozofów, działających przez setki lat, gdy filozofia starożytna słabła i zamierała. Zaliczają się do nich zwolennicy Epikura, stoicy, sceptycy, neoplatonicy i inni.
Wspólnie określa się ich mianem post-arystotelików, czyli końcowej fazy filozofii starożytnej. Omówimy ich wszystkich tutaj podczas jednego wieczoru.
Filozofia średniowieczna dzieli się na dwie główne epoki. Mamy okres augustyński, sam Augustyn żył w latach 354–430 n.e. On uosabia próbę rozwinięcia chrześcijaństwa na fundamentach platonizmu. To dominuje przez setki lat, aż do nadejścia drugiej głównej epoki, czyli epoki tomistycznej filozofii średniowiecznej pod wpływem Tomasza z Akwinu, żyjącego w latach 1225–1274. On z kolei symbolizuje próbę połączenia chrześcijaństwa z filozofią Arystotelesa.
W ten sposób, jak zobaczymy, otwiera się droga do osłabienia wpływów chrześcijaństwa i rozwoju renesansu. XV i XVI wiek nie wnoszą niczego szczególnie interesującego. To po prostu okres, gdy świat nowożytny powrócił do uczenia się, by studiować filozofię starożytną i odkryć, czego nie wiedzieli lub co utracili w okresie średniowiecza.
Tak więc nowożytna filozofia w wyrazistej formie zaczyna się ponownie w XVII wieku i dzieli się na dwa znane nurty. Jeden z nich zapoczątkował René Descartes w XVII wieku. Przyjrzymy się jemu i jego zwolennikom.
To tzw. szkoła racjonalistyczna. Wyjaśnię to pojęcie, gdy do niego dotrzemy. Ta zapoczątkowana przez Johna Locke’a, osiągająca swój szczyt u Davida Hume’a, czyli szkoła empiryczna, która będzie ostatnią omawianą w tym kursie. To chronologiczny przegląd tego, czego można się spodziewać.
Czy mógłbyś rozwinąć definicję filozofii i wyjaśnić, dlaczego te pięć głównych działów zostało ujętych razem?
Podczas gdy psychologia, matematyka itd. zostały pominięte? Tak. Te pięć głównych działów łączy ze sobą dwie wspólne cechy. Pierwszą jest uniwersalność ich zakresu. Drugą jest ich niezbędność jako przewodników ludzkiego działania. Każdego ludzkiego działania. Filozofia jest przede wszystkim dziedziną obejmującą wszystko. Metafizyka bada cały wszechświat, nie tylko jeden gatunek czy podział, nie tylko materię, umysł czy życie, ale wszystko. Epistemologia nie pyta, jak zdobywamy wiedzę z fizyki, chemii, astronomii czy gotowania, lecz jak zdobywamy wiedzę o wszystkim. Tak samo jest w przypadku pozostałych działów.
Etyka nie pyta, jak powinien żyć krawiec, rzeźnik czy wytwórca świec, lecz jak powinien żyć każdy człowiek? Jak powinna być zorganizowana każda władza? Jak należy oceniać każde dzieło sztuki? W tym sensie filozofia, będąca ich wspólnym, zasadniczym elementem, jest uniwersalna, a nie wyspecjalizowana. Dlatego filozofia zajmuje się zagadnieniami, nad którymi każdy może się zastanawiać. Nie wymaga specjalistycznej wiedzy z żadnej konkretnej podkategorii rzeczywistości.
Drugim wspólnym mianownikiem jest to, że wszystkie wymienione przeze mnie dziedziny dostarczają niezbędnych wskazówek do działania. Metafizyka oczywiście nie mówi bezpośrednio, jak żyć, ale daje warunek wstępny… określa naturę rzeczywistości. Natomiast każda inna gałąź mówi, jak postępować.
Epistemologia mówi: postępuj tak, jeśli chcesz wiedzieć.
Etyka mówi: postępuj tak przy dokonywaniu wyborów.
Polityka mówi: postępuj tak w sprawach rządzenia.
Estetyka mówi: postępuj tak w swojej sztuce. Dlatego istotą filozofii jest wskazywanie człowiekowi, jak funkcjonować. Na płaszczyźnie poznawczej, egzystencjalnej, społecznej i estetycznej.
To są te dwa wspólne mianowniki.
Natomiast wszystkie tak zwane nauki szczegółowe, jak psychologia czy matematyka, są ograniczone do jednej podkategorii rzeczywistości, na przykład do ludzkiego zachowania, które opisuje psychologia. Dziś opisuje szczury.
Albo matematyka, która ogranicza się do relacji ilościowych czy czegoś w tym rodzaju. Nie są normatywne. Nie mówią ci, jak powinieneś się zachowywać w żadnej dziedzinie, tylko po prostu opisują, jak jest. Tak, lepiej to doprecyzuję.
Ostatnio powiedziałem, że w filozofii nie jest wymagana specjalistyczna wiedza z żadnej konkretnej dziedziny rzeczywistości. Nie powiedziałem tego jako cechy definiującej, lecz jako konsekwencji tego, że zasady filozoficzne są uniwersalne. Można je znaleźć wszędzie. To nie znaczy, że nie musisz nic wiedzieć o rzeczywistości, ale gdziekolwiek spojrzysz, cokolwiek obserwujesz, jest tym, czym jest. Dlatego prawo tożsamości możesz wyciągnąć zarówno z brzoskwiń, jak i ze sztuki czy pancerników. Tak więc nie chodzi o to, że nie musisz patrzeć na rzeczywistość, tylko o to, że zasady filozoficzne możesz znaleźć wszędzie właśnie dlatego, że są uniwersalne.
Teraz pojawiło się pytanie: a co z estetyką?
Czy nie trzeba znać się na muzyce, żeby mieć filozofię muzyki, i na malarstwie, żeby mieć filozofię malarstwa? Oczywiście, że tak. Ale to już jest filozofia stosowana. To jest filozofia wyspecjalizowana. To połączenie filozofii abstrakcyjnej, o której mówiłem, z daną dziedziną.
Kiedy zaczynasz stosować filozofię do konkretnej dziedziny, oczywiście musisz mieć specjalistyczną wiedzę na jej temat. Jeśli chcesz mieć filozofię edukacji, sama epistemologia ci tego nie zapewni. Epistemologia da ci podstawy, ale potem musisz się zastanowić, jaki program nauczania jest właściwy, w jakim wieku dzieci powinny się czego uczyć, z jakich powodów itd. Jeśli chcesz mieć filozofię prawa, polityka da ci podstawy, ale nie powie ci, co powinno znaleźć się w konstytucji, ile powinno być posiedzeń parlamentu, ile izb parlamentu, kto ma prawa do ropy na danym terenie itd. Musisz więc znać wiele szczegółowych zagadnień. To samo oczywiście dotyczy filozofii muzyki, filozofii nauki czy jakiejkolwiek innej dziedziny. Mówiłem o filozofii w ujęciu abstrakcyjnym. O podstawowych działach, nie o szczegółowych zastosowaniach.
Czy psychologia filozoficzna i epistemologia to synonimy?
Psychologia filozoficzna, w rozumieniu, w jakim używam tego pojęcia na tym kursie, to filozoficzna teoria natury człowieka, jego istoty. Zasadniczo obejmuje ona pytania, takie jak: czy człowiek ma wolną wolę, czy nie? Czy jest zdeterminowany? Czy kieruje nim cel, czy jest po prostu istotą mechaniczną? Czy emocje są zasadniczo przeciwstawne rozumowi, czy istnieje między nimi jakaś relacja, itd.?
W pewnym sensie wszystkie te pytania są rozstrzygane w metafizyce i epistemologii.
Psychologia filozoficzna, jak używamy tego pojęcia na tym kursie, to po prostu zastosowanie wniosków z metafizyki i epistemologii do teorii człowieka. To nie jest tak naprawdę osobna dziedzina. To po prostu wygodne narzędzie dydaktyczne. Epistemologia to, oczywiście, teoria natury i środków poznania. Wpłynie to na twoje postrzeganie człowieka, ale to nie jest dokładnie to samo. Będzie to miało kluczowe znaczenie. Jeśli uznasz, że rozum jest bezsilny, będziesz miał pogląd na człowieka w stylu sofistów lub coś podobnego. Ale to nie oznacza, że to dokładnie to samo.
Czy polecam jakąś książkę z historii filozofii do tego kursu?
Mogę polecić kilka lektur. Nie chcę się nad tym długo rozwodzić, ale z przyjemnością polecę lektury, które możecie przeczytać, jeśli macie ochotę. Kurs ich nie wymaga. Najlepszą wprowadzającą książką z historii filozofii, jaką znam, jest „Historia Filozofii Zachodniej” W.T. Jonesa. Ukazała się w czterotomowym wydaniu kieszonkowym wydawnictwa Harcourt Brace. Obejmuje cały zakres materiału dla zupełnych początkujących. Jest naprawdę godna polecenia.
Inną dobrą, znacznie krótszą pozycją jest książka Gordona H. Clarka „Od Talesa do Dewey’a”. To właśnie z niej cytowałem świetne podsumowanie dotyczące rzeki Heraklita i wyjaśnienie, dlaczego nie istnieje.
Dwie bezsprzecznie najlepsze książki z historii filozofii, jakie kiedykolwiek napisano, choć nie są przeznaczone dla początkujących, ale bez wątpienia najlepszą napisał Émile Bréhier, słynny francuski historyk filozofii, autor niezwykle przejrzystego i szczegółowego dzieła, obejmującego wszystko aż do czasów jego śmierci. To zostało wydane przez University of Chicago Press w całej serii wydań w miękkiej oprawie.
I oczywiście mój osobisty faworyt: Wilhelm Windelband, „A History of Philosophy”. Nie „A History of Ancient Philosophy”, bo to inna książka, która jest dobra, ale nie o niej mówię, którą uważam za naprawdę wybitną historię filozofii.
Bez wahania mogę powiedzieć, że więcej o historii filozofii nauczyłem się od Windelbanda niż od wszystkich pozostałych razem wziętych. Jednak to trudna lektura, nie dlatego że jest niejasna, lecz dlatego że jest niezwykle skondensowana. Za pierwszym razem średnio zajmowało mi około 45 minut, żeby przeczytać jedną stronę. Jeśli chcesz czytać o konkretnych okresach, jest wiele dobrych opracowań poświęconych wyłącznie filozofii starożytnej, które są znacznie bardziej szczegółowe.
Przychodzi mi do głowy „A History of Ancient Western Philosophy” Josepha Owensa, wydane przez Appleton Century, bardzo naukowe i szczegółowe opracowanie. Jest też monumentalne, wielotomowe dzieło Williama Guthriego. Ostatnio słyszałem, że miał już, jeśli dobrze pamiętam, trzy tomy poświęcone wyłącznie przedsokratejczykom.
To naprawdę pozwoli ci zrozumieć wszystko, jeśli masz do tego prawdziwą pasję. Istnieje wiele antologii, które zawierają krótkie, ale dość obszerne fragmenty. Dotyczą one dowolnego filozofa lub wszystkich filozofów. To pozostawia szerokie możliwości wyboru. Jest wiele opracowań na temat przedsokratejczyków, ale chyba że poprosisz mnie o konkretne tytuły. Nie namawiałbym cię do czytania żadnego z nich, chyba że masz szczególne zainteresowanie. Jeśli chcesz zacząć czytać filozofię, zdecydowanie powinieneś sięgnąć po słynne dialogi Platona.
Wszystkie zostały zebrane w jednym tomie pod tytułem The Collected Dialogues of Plato, pod redakcją Hamiltona i Cairnsa. To wydało wydawnictwo Pantheon Books. To jednotomowe wydanie wszystkich dzieł Platona.
Myślę, że nie musimy już tego rozwijać. Jest też wydanie dzieł Arystotelesa pod redakcją Richarda McKeona. Możesz też, jeśli chcesz, zdobyć całą 12-tomową serię wydaną przez Oxford. A jeśli chcesz przeczytać Wyznania św. Augustyna, najlepszym tłumaczeniem jest przekład R. Pine-Coffina. Jest także Pocket Aquinas, jeśli jesteś zainteresowany. Redakcja: ojciec Copleston. To powinno wystarczyć na pewien czas.
Zobacz na: Karl Popper: Czym Jest Dialektyka?
Kobiety nienawidzą demistyfikacji romantyzmu: produkty, rzemieślnicy i gra
Dwie powszechne bolączki toczące ludzkość – Chase Hughes
Leonard Peikoff: Wprowadzenie do Historii Filozofii Zachodniej (część 1 z 50)
https://rumble.com/v73aycs-historia-filozofii.html
Leonard Peikoff otwiera kurs historii filozofii prowokacją: wyobraź sobie Marsjan identycznych z ludźmi, którzy jednak chodzą wyłącznie na rękach, krwawią, męczą się i popadają w obłęd. Naturalne pytanie brzmi: dlaczego robią coś tak nieracjonalnego? Peikoff mówi: to samo pytanie powinniśmy zadać o współczesny Zachód, gdzie w sztuce, muzyce, literaturze i teatrze dominuje chaos i destrukcja sensu; w edukacji promuje się „ekspresję” zamiast myślenia i faktów; w religii mnożą się sprzeczne sekty, a nawet „teologia ateistyczna”; w nauce kwestionuje się przyczynowość, prawo tożsamości i obiektywność.
Skutkiem jest epidemia zaburzeń psychicznych oraz eskalacja przemocy i politycznego dryfu ku totalitaryzmom.Aby ocenić kulturę filozoficznie, proponuje trzy pytania: co ludzie uznają za pewne, za realistyczne i za ludzkie.
Jego teza: odpowiedzi współczesności są absurdalne, a zarazem żyjemy w mieszaninie wielkich osiągnięć i irracjonalnych przesądów (symbol: nowoczesny wieżowiec z pominiętym „13. piętrem”).Kluczowa jest metafora psychiatry i pacjenta. Kultura jest jak człowiek z mieszanymi, częściowo zdrowymi, częściowo błędnymi założeniami. Jeśli chcesz ją „zdiagnozować”, musisz znaleźć źródłowe idee, które kształtowały dzisiejszy stan, tak jak terapeuta bada przeszłość pacjenta, by zrozumieć teraźniejszość i zmienić przyszłość. Dlatego potrzebna jest historia filozofii: pokazuje, jak błędy rodzą się z wcześniejszych błędów, aż do Grecji, i jak idee przenikają dziedziny życia (przykład łańcucha wpływów: edukacja progresywna od Deweya wstecz przez Jamesa, Hegla, Kanta itd.).
Peikoff podkreśla, że to nie jest „martwa” historia: ma uczyć głównych stanowisk i argumentów, żeby umieć je ocenić i odpierać. Na końcu definiuje filozofię: jej pięć działów (metafizyka, epistemologia, psychologia filozoficzna, etyka, polityka; estetyka marginalnie) oraz trzy pytania przewodnie: co istnieje, skąd to wiesz, co z tego wynika. Wstęp prowadzi do wniosku: zrozumienie i „leczenie” współczesnego świata zaczyna się od zrozumienia jego filozoficznych korzeni.
Fragmenty filmu Incepcja (2010)
https://rumble.com/v6s2hfn-incepcja.html
Najnowsze komentarze