Netanjahu latami wspierał Hamas. Teraz wybuchło nam to w twarz

Polityka premiera polegająca na traktowaniu grupy terrorystycznej jako partnera, kosztem Abbasa i palestyńskiej państwowości, doprowadziła do ran, których zagojenie zajmie Izraelowi lata.

8 październik 2023

Gazańczycy świętują przy zniszczonym izraelskim czołgu

Gazańczycy świętują przy zniszczonym izraelskim czołgu nieopodal uszkodzonego ogrodzenia granicznego Izrael-Gaza, na wschód od Khan Younis, 7 października 2023 r.

 

Przez lata różne rządy kierowane przez Benjamina Netanjahu przyjmowały podejście, które dzieliło władzę między Strefę Gazy i Zachodni Brzeg Jordanu – rzucając prezydenta Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa na kolana, jednocześnie wykonując ruchy, które wspierały grupę terrorystyczną Hamas.

Chodziło o to, aby uniemożliwić Abbasowi – lub komukolwiek innemu w rządzie Autonomii Palestyńskiej na Zachodnim Brzegu – postęp w kierunku ustanowienia państwa palestyńskiego.

W ten sposób, w ramach tej próby osłabienia Mahmuda Abbasa, Hamas został przekształcony ze zwykłej grupy terrorystycznej w organizację, z którą Izrael prowadził pośrednie negocjacje za pośrednictwem Egiptu i która mogła otrzymywać zastrzyki gotówki z zagranicy.

Hamas został również włączony do dyskusji na temat zwiększenia liczby pozwoleń na pracę przyznawanych przez Izrael robotnikom z Gazy, co utrzymywało przepływ pieniędzy do Strefy Gazy, co oznaczało żywność dla rodzin i możliwość zakupu podstawowych produktów.

Izraelscy urzędnicy powiedzieli, że te pozwolenia, które pozwalają robotnikom z Gazy zarabiać wyższe pensje niż w enklawie, były potężnym narzędziem pomagającym zachować spokój.

Pod koniec piątego rządu B. Netanjahu w 2021 r. Gazańczykom wydano między  2000 a 3000 pozwoleń na pracę. Liczba ta wzrosła do 5000, a podczas rządu Bennetta-Lapida gwałtownie wzrosła do 10.000.

Odkąd Netanjahu powrócił do władzy w styczniu 2023 r., liczba pozwoleń na pracę wzrosła do prawie 20.000.

Ponadto od 2014 r. rządy kierowane przez Netanjahu praktycznie przymykają oko na balony zapalające i ostrzał rakietowy ze Strefy Gazy.

Tymczasem od 2018 r. Izrael zezwala na wwożenie do Strefy Gazy przez swoje przejścia graniczne walizek z milionami w katarskiej gotówce, aby utrzymać kruche zawieszenie broni z rządzącym Strefą Gazy Hamasem.

Przez większość czasu polityka Izraela polegała na traktowaniu Autonomii Palestyńskiej jako obciążenia, a Hamasu jako atutu. Skrajnie prawicowy członek Knesetu Bezalel Smotrich, obecnie minister finansów w twardogłowym rządzie i lider partii Religious Zionism [Religijny Syjonizm], sam tak powiedział w 2015 roku.

Według różnych doniesień, Netanjahu wypowiedział się w podobny sposób na spotkaniu frakcji Likudu na początku 2019 r., kiedy to powiedział, że ci, którzy sprzeciwiają się państwu palestyńskiemu, powinni wspierać transfer funduszy do Strefy Gazy, ponieważ utrzymanie podziału między Autonomią Palestyńską w Zachodnim Brzegu a Hamasem w Strefie Gazy uniemożliwiłoby utworzenie państwa palestyńskiego.

Chociaż Netanjahu nie składa tego rodzaju oświadczeń publicznie lub oficjalnie, jego słowa są zgodne z polityką, którą wdrożył.

Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas, 4 sierpnia 2023 r.

Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas, 4 sierpnia 2023 r.

Ten sam przekaz był powtarzany przez prawicowych komentatorów, którzy być może otrzymali briefingi w tej sprawie lub rozmawiali z wyższymi przedstawicielami Likudu i zrozumieli przesłanie.

Wzmocniony tą polityką Hamas rósł w siłę aż do soboty, izraelskiego “Pearl Harbor”, najkrwawszego dnia w historii Izraela – kiedy terroryści przekroczyli granicę, zabili setki Izraelczyków i porwali nieznaną liczbę osób pod osłoną tysięcy rakiet wystrzelonych na miasta na południu i w centrum kraju.

Ten kraj wie co to są ataki i wojna, ale nigdy na taką skalę w ciągu jednego poranka.

Jedno jest pewne: koncepcja pośredniego wzmocnienia Hamasu – przy jednoczesnym tolerowaniu sporadycznych ataków i niewielkich operacji wojskowych co kilka lat – poszła w sobotę z dymem.

Zaledwie kilka dni temu Assaf Pozilov, reporter publicznego nadawcy Kan, napisał na Twitterze, co następuje: “Organizacja Islamski Dżihad rozpoczęła hałaśliwe ćwiczenia bardzo blisko granicy, w których ćwiczyli wystrzeliwanie rakiet, włamywanie się do Izraela i porywanie żołnierzy”.

Różnica między Islamskim Dżihadem a Hamasem nie ma w tym momencie większego znaczenia. Jeśli chodzi o państwo Izrael, terytorium to znajduje się pod kontrolą Hamasu i to on jest odpowiedzialny za wszystkie szkolenia i działania na tym terenie.

Hamas stał się silniejszy i wykorzystał auspicje pokoju, których Izraelczycy tak bardzo pragnęli, jako przykrywkę dla swoich szkoleń, a setki Izraelczyków zapłaciło życiem za to ogromne zaniedbanie.

Terror zadany ludności cywilnej w Izraelu jest tak ogromny, że rany po nim nie zagoją się przez lata, a wyzwanie to potęgują dziesiątki uprowadzonych mieszkańców do Gazy.

Sądząc po sposobie, w jaki Netanjahu zarządzał Strefą Gazy w ciągu ostatnich 13 lat, nie jest pewne, jak polityka będzie prowadzona w przyszłości.

Źródło: For years, Netanyahu propped up Hamas. Now it’s blown up in our faces, Times of Izrael

 

Zobacz na: Izraelskie czołgi celowo przejechały dziesiątki palestyńskich cywilów żywcem
Izraelczycy, czy postrzegacie nie-Żydów jako równych sobie?
Transkrypt filmu Okupacja Amerykańskiego Umysłu [2016]