Dlaczego kobiety mają nierealistyczne standardy odnośnie mężczyzn, randkowania i małżeństwa – Rebecca Lynn Pope
Witam, Rebecca Lynn Pope z tej strony. Dzisiaj na szybko przygotowałam dla was materiał. Wiecie zapewne, że ostatnio mam dużo pracy, ale obiecałam, że zrobię materiał prezentujący moją opinią odnośnie tego, dlaczego wiele kobiet, nie wszystkie, ale wiele z nich, że wiele kobiet ma bardzo, bardzo nierealistyczne standardy odnośnie mężczyzn, randkowania oraz zamążpójścia.
Pozwolę sobie podzielić się z wami moją opinią, przy czym ostrzegam, dziewczyny, że będę całkowicie szczera, do bólu na serio i zrobię to tak bezpośrednio, jak tylko najlepiej potrafię, ponieważ mam nadzieję, że komuś to posłuży pomocą. Jak zapewne wiecie, jestem profesjonalną swatką i przez znaczną część końcówki zeszłego roku i początku bieżącego w ogóle zarzuciłam swatanie.
Powód, dla którego zaprzestałam świadczenie moich usług jest to, że dosłownie nie potrafię sobie poradzić z klientelą kobiecą.
Powód, dla którego zaprzestałam świadczenie moich usług jako swatka jest to, że dosłownie nie potrafię sobie poradzić z klientelą kobiecą.
Swatałam głównie kobiety, miałam kilku męskich klientów, ale głównie zajmowałam się kobietami. Posłuchajcie, to była dla mnie jakże cenna lekcja. Nauczyłam się mianowicie, że przeciętna kobieta tak na prawdę nie chce “dobrego mężczyzny”, nie chce męża.
Kobieta taka pragnie wcielenia tych standardów czy ideałów, które wyznaje odnośnie tego, jaki jej facet powinien być. Te standardy nijak mają się do tego, czym rzeczywisty mężczyzna jest. To są nierealistyczne standardy odnośnie tego, kim są mężczyźni, jak rozumują, co sobie cenią. To jest zbiór wydumanych wyobrażeń czy ideałów, które kobiety mają względem mężczyzn. Ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Bezustannie powtarza się ten sam wyobrażony standard, w przypadku kobiet, które pozostają singielkami, nie wychodzą za mąż oraz różnicy pomiędzy kobietami i żonami.
Musicie zrozumieć, po pierwsze, że mężczyzna nie jest kobietą. On nie będzie twoim przyjacielem niczym twoja najlepsza przyjaciółka. Nie możesz go traktować w ten sposób. Mężczyźni tak nie rozmawiają, nie są tak gadatliwi, nie są tak wrażliwi i dziewczęcy jak my, kobiety.
Jeśli więc oczekujesz od mężczyzny, że będzie super czuły i wrażliwy, i taki troskliwy, i taki bardzo jak twoje przyjaciółki, to wiedz, że grubo się mylisz. On bezustannie będzie dla ciebie zawodem będziesz miała mu za złe jego brak komunikacji i to dlatego, że stosujesz wobec niego standardy dla kobiet. Przykro mi. Oszczędź te oczekiwania dla swoich przyjaciół gejów albo dla swoich męskich psiapsiółek, którzy są zniewieściali. Mężczyzna, za którego wyjdziesz wcale taki nie będzie. Dobra?
Drugie zastrzeżenie natomiast polega na tym, że porównujesz dobrych facetów – wulgaryzmy są niewskazane – do jeb*ków. Powiem tak – porównujesz dobrych mężczyzn z mężczyznami, z którymi wcześniej miałaś do czynienia, a którzy nie byli gotowi wcielić się w rolę męża, z którymi randkowałaś, figlowałaś. Istnieje fundamentalna różnica pomiędzy materiałem na męża, mężczyzną gotowym na związek małżeński, a tymi jeb*kami, z którymi zabawiałaś się latami w ramach przelotnych związków. Teraz więc masz w głowie takie wyobrażenie odnośnie mężczyzny i męża wykształcone na bazie tych facetów od igraszek, playboyów, męskich zabawek seksualnych, jakkolwiek chcecie ich nazwać, ok?
Nazwijcie sobie ich jak chcecie. Teraz ustanowiłyście sobie standard, że musi wyglądać tak i tak, zachowywać się w taki sposób, wybrzydzasz, że jest zbyt obciachowy, że za bardzo cię lubi, że za często do ciebie pisze. Co się dziwisz? Kolesie, z którymi byłaś, dla nich byłaś tylko jedną z wielu. Oni nie odpisują ci od razu, nie oddzwaniają niezwłocznie, ponieważ mają kilka takich dziewczyn, jak ty.
Zjawia się w twoim życiu mężczyzna, który za tobą szaleje, jest tobą zainteresowany i niestety muszę to powiedzieć – wysyłasz go do strefy przyjaźni [friendzonu], mężczyznę, który pasował do ciebie, który byłby wspaniałym mężem. Wiele z was oddelegowało do strefy przyjaźni dobrych facetów, gotowych do bycia waszym mężem, ojcem waszych słodkich dzieci.
Hipergamia i hipogamia
Zasada 80/20: Zasada Pareto w relacjach męsko damskich
Inna sprawa, że mężczyźni nie wyglądają tak, jak my. Żebyśmy mieli jasność – to my jesteśmy płcią piękną, bóg stworzył kobietę jako ten piękniejszy pierwiastek, nie mężczyznę. Jeśli znajdziesz sobie pięknisia, który przed lustrem spędza więcej czasu niż ty, to możesz być pewna, że ma jakieś kompleksy. Potrzebuje czuć, że kobiety za nim chodzą, ponieważ lubi czuć, że jest tym superciachem. Jeśli jest faktycznie urodziwszy od ciebie, to moja droga masz problem. Problem w tym, że skupiasz się na wyglądzie i ubzdurałaś sobie, że mężczyźni powinni wyglądać jak my, być tak samo piękni jak my.
Nie, nie tak bóg rozpisał nasze role w tym scenariuszu. Ty jesteś płcią piękniejszą. Ty jesteś piękna, ty masz być olśniewająca. To dla ciebie mężczyźni gotowi są iść na wojnę, ty jesteś tą, dla której mężczyzna gotowy jest zabić. To dla ciebie ciężko pracuje zarabiając pieniądze, by ci zaimponować, by cię zdobyć. Przestańcie postrzegać mężczyzn przez pryzmat tego, czy ma ponad 180 cm wzrostu, czy wygląda jak Boris Kodjoe [aktor i model] czy Idris Elba [aktor], czy Micheal Ealy [aktor]. Czy wiecie jaki odsetek mężczyzn…
Dała bym wszystko, by móc powtórzyć to moim klientkom i osobom zgłaszającym się po porady matrymonialne. Zgłaszają się do mnie, ja sobie tutaj siedzę, jako dobra kobieta myślę sobie, że klientki po prostu chcą wyjść za mąż, że chcą dobrego faceta. Nie, nie tego pragną.
Uważają, że za te pieniądze, które płacą, to chcą bym im znalazła takiego Micheala Ealy’ego czy Borisa Kodjoe. Otóż moja droga, Boris Kodjoe ma żonę. Ostatnio gdy sprawdzałam, to Idris Elba był już zajęty.
Tacy mężczyźni to zaledwie mały odsetek w całej populacji. Czy nie potraficie zrozumieć, że w przypadku mężczyzn wzrost powyżej 185 cm ma mniej niż 3% całej populacji? Populacji mężczyzn na całym świecie. Mniej niż 3 proc. całej męskiej populacji. Wyłącz z tej populacji gejów, mężczyzn czarnoskórych czy koloru skóry pożądanego przez ciebie, wyłącz bankrutów, bawidamków, mężczyzn zwyczajnie niegotowych do małżeństwa, niegotowych do małżeństwa, nie szukających żony, nie chcący podjąć się tej odpowiedzialności jeszcze i zastanów się nad tą liczbą.
Mniej niż 3 proc. Mniej niż 14 proc. męskiej populacji Stanów Zjednoczonych ma wzrost powyżej 180 cm. Mniej niż 14 proc., w tym także mężczyźni żonaci i ci w więzieniach. Ze wszystkich mężczyzn. Marzycie sobie, że musi mieć minimum 180 cm wzrostu, musi wyglądać tak i tak, zarabiać 6-cyfrowe czy 7-cyfrowe kwoty, gdy zaczniecie dodawać te rzeczy… Jeśli chodzi o sam wzrost, to jest odsetek mężczyzn spełniający tylko to jedno kryterium, zaledwie wzrost i jeśli dodasz do tego wygląd, że ma być niczym Idris, dorzucisz do tego pieniądze, to moja droga, czas się obudzić, bo ja nie wiem, gdzie takiego szukać.
Jak zidentyfikować powód, dla którego kobieta jest z tobą
Gdy swatałam kobiety, byłam zadowolona, że znajdywałam im wspaniałych mężczyzn, a one bez żenady twierdziły, że nigdy się z takim nie umówią na randkę. Znalazłam dla niej faceta pracującego jako pilot, byłego gracza drużyny Atlanta Falcons. Żarty se laska robisz? Ona mówi, że nie wygląda jak… Dla niej to musi być facet idealny. Ty przecież też nie jesteś idealna. Masz problemy, niezaadresowane problemy, popadasz łatwo w złość, jesteś despotyczna, apodyktyczna i faceci w ogóle nie chcą z tobą być w dłuższych związkach.
Wszystkich odstraszasz. Wydaje ci się, że jesteś ach i och, popadasz w samo zachwyt, jesteś próżna i snobistyczna. Mężczyźni tego nie lubią, a ty zachodzisz w głowę, dlaczego nie możesz zatrzymać przy sobie faceta, dlaczego nikt z tobą nie chce być. Moja droga, posłuchaj – wysil się na życzliwość, bądź miła, mężczyźni to proste stworzenia. Oni są nieskomplikowani, ale twoje wydumane standardy wykluczają cię z gry.
Wszyscy inni biorą śluby, mają dzieci, a ty uparcie nie chcesz kompromisów, nie godzisz się na półśrodki, wmówiłaś sobie, że wiesz na co zasługujesz i nawet kiedy ja postuję tego typu memy, mam z tyłu głowy, że gdzieś tam są kobiety naprawdę w kropce, które to przeczytają i tylko umocnią swoje fałszywe standardy, ich niedorzeczne standardy. Że ona nie będzie szła na żadne kompromisy. Ale ty sama nawet w połowie nie spełniasz tych kryteriów z listy wymagań wobec facetów. Nawet mniej niż połowę z nich, ale od faceta wymagasz pełnej listy.
Ty nie chcesz niczego z drugą osobą budować, budować wspólnego życia. Posłuchaj moja droga, nie szukaj ideału, lecz kandydata na męża. Kogoś kto spełnia jakieś oczekiwania odnośnie pożądanego przez ciebie charakteru, dzieli twoje wartości, ma kręgosłup moralny. Dobrze? Styl życia, wizja, cele życiowe, do czego będziecie razem dążyć. Cel, pasja. Kiedy popełniłam o tym post, jeden z użytkowników zapytał mnie, jak wyglądał mój kompromis jeśli chodzi o obecnego pana Pope.
Z czego zrezygnowałam. Posłuchajcie dziewczyny, o tym piszę właśnie w swojej nowej książce. Randkowałam z panem Pięknym, panem Trenerem, z panem Ciachem, bywałam tu i tam, robiłam to i tamto, a koniec końców każdy z nich okazał się bawidamkiem. Byli jeb*kami.
Istnieje różnica pomiędzy przygodnym seksem w przypadku mężczyzn i kobiet, i nauka to potwierdza
Rozwiązłe kobiety. Świat staje się bardziej hedonistyczny dzięki kobiecemu wyzwoleniu.
Mam świadomość, że nie powinnam używać tego słowa, ale nie znam innego określenia na takich facetów. Chcecie zmienić męskie szm*ty w mężów, tak samo, jak faceci chcą zmienić szm*ty w żony. Ale to tak nie działa. Ponieważ zanim mężczyzna będzie gotowy, nie wybierze ciebie. Możesz być nie wiadomo jak dobra w łóżku, nie ma znaczenia jakie wartości wyznajesz, jakie super masz pośladki czy jaka jesteś urodziwa, mężczyzna nie złoży ci ślubów wierności, dopóki nie będzie gotowy.
Właśnie o tym piszę książkę. Też musiałam iść na kompromisy, bo też miałam tak jak wy standardy tak wysokie, gdyż takie miałam doświadczenia, które tylko rozbudziły mój apetyt, wytworzyły fałszywy standard odnośnie tego, na co zasługiwałam w swoim mniemaniu, czego potrzebowałam.
Jednak to był fałszywy standard, gdyż żaden z tych mężczyzna nie był mężczyzną boga, żaden z nich nie był Kerry Popem. Żaden z nich nie prezentował sobą jakichkolwiek wartości, nie byli dobrymi mężami i ojcami, czy braćmi, nie troszczyli się o swoją matkę. Tym facetom brakowało wszystkich tych wartości, które są ważne w małżeństwie. Mąż to zupełnie inna para kaloszy, niż ci faceci, z którymi się umawiasz, zabawiasz się. Mąż to zupełnie inna bajka/gatunek zwierzęcia. Podobnie jak wiele z was ja też miałam taki standard, typ faceta.
Moim typem był biznesmen – dyrektor generalny, mężczyzna, który robi robotę, człowiek głodny sukcesu. Mężczyzna zarabiają kwoty 6- czy 7-cyfrowe, zarządzający spółkami, z takim facetami byłam w związkach. Z takimi się wiązałam. Ale zabawiałam się także z męskimi zabawkami – tak będę ich nazywać, zamiast określenia jeb*ki. Igrałam sobie myśląc, że staram się zaangażować na poważnie z powodu żądzy. Wiele z was wpada w pułapkę pożądania.
Teraz pragniecie miłości i zaczynacie porównywać to uczucie z żądzą/pożądaniem, ale miłość tak nie działa. Randkujesz sobie z panem Pięknym, ma wyrzeźbiony brzuch, 190 cm wzrostu, piękną czarną karnacje, potem umawiasz się z panem Ciachem, zabiera cię tu i tam, zabawy, imprezy, alkohole, drogie kolacje. Po tym wszystkim wykształciłaś w sobie apetyt na te rzeczy [przycinanie synaptyczne], czy może lepiej, sama tego nie doświadczyłaś na własnej skórze, jak ja, ale teraz tego pragniesz, więc idziesz na Instagrama, patrzysz na style życia tych ludzi z sceny randkowej, te wszystkie podróże, wszystkie te rzeczy i porównujesz swoje życie i myślisz sobie, że też tak chcesz, dlaczego ja nie mogę tak mieć, a później, kiedy spotkasz dobrego faceta, skreślasz go, bo nie jest w stanie dać ci takiego stylu życia.
Chcesz to, co mają tamci ludzie, zasługujesz na to, uważasz, że jesteś wystarczająco atrakcyjna, że też musisz sobie znaleźć faceta w typie Ciacha. Wypracowałaś sobie taki fałszywy standard, czy to w drodze doświadczenia, czy po prostu tego zapragnęłaś. Pożądanie tego, co materialne [gonisz za kolorowymi świecidełkami]. Nawet wcale nie musiałaś tego wszystkiego osobiście doświadczyć, ale nadal twierdzisz, że tego pragniesz. Tak czy inaczej, masz sieczkę w głowie, moja miła. Tak czy inaczej nie wyjdziesz za mąż.
Kevin Samuels: Z wyglądu jesteś co najwyżej przeciętna
Trenerka rozwoju osobistego wyjaśnia, dlaczego kobiety wnoszą o rozwód w krajach zachodnich – randkowanie nigdy się nie kończy
Jeśli jednak schrzanisz to i usidlisz jednego z tych facetów, zaciągniesz go przed ołtarz, celowo mówię zaciągniesz [np. poprzez “wpadkę”], będziesz w poważnych tarapatach, bo on się nie zmieni. Obecnie prowadzę klientów, małżeństwa, gdzie ona stara się zmienić męska szm*tę w męża, choć on puszcza się pomimo, że są małżeństwem. Ma kobiety na boku, nie chce dać żonie i dzieciom odejść, ale nadal romansuje ma boku, robi skoki w bok, bo wciąż silny u niego jest ten apetyt, apetyt na takie przygody, a bardzo trudno jest wyeliminować te jego inklinacje, jeśli nie zmienisz go przed małżeństwem.
Teraz rozumiecie, dlaczego mówię o standardach. Twoje standardy odnośnie męża muszą się zmienić. Natychmiast. Musicie głęboko się zastanowić i podjąć decyzję odnośnie wartości, cech charakteru, kim jest ten mężczyzna, jak wygląda jego życie? Kim on jest? To będzie zupełnie odmienny obraz mężczyzny, niż wasi chłoptasie od ciupciania, zupełnie inny obraz, niż wasi wcześniejsi partnerzy.
Moje kompromisy, powiem wam, odpowiem na to pytanie, bo pewnie widzicie, że już się nie mogę doczekać. Poszłam na kompromisy w kwestiach takich oto. Pan Pope, [mój mąż] gdy go poznałam, nie narzekał na nadmiar pieniędzy. Przyrzekłam sobie wcześniej, że nie będę randkować z pastorami, a on jest pastorem, ok? Od facetów, którzy odnaleźli boga chciałam trzymać się jak najdalej, zanim nie zaakceptowałam boga w moim własnym życiu.
Wtedy właśnie byłam gotowa na męża. Finansowo daleki był od moich standardów, nie jest żadnym głodnym sukcesu dyrektorem generalnym, ma bardziej artystyczną duszą, kreatywną, jest muzykiem. Kompletnie różna osoba od wszystkich poznanych przeze mnie facetów.
Tak, wiem, to wydaje się niesamowite, ale posłuchajcie. To się w mnie zbierało już od dłuższego czas, a teraz, gdy już nie zajmuję się swataniem, mogę wyznać wam prawdę, mogę sobie pozwolić na szczerość do bólu, ponieważ nie obchodzą mnie wasze pieniądze. Teraz swatam wyłącznie mężczyzn.
Chcecie trenera, który będzie szczery i autentyczny, który poradzi wam, co zmienić, by wejść w związek małżeński, zapraszam do kontaktu – kanał “Life with the Popes”, coaching randkowy na żywo. Świadczę usługi kobietom z całego kraju by pomóc im wyprostować swoje standardy i wartości.
Ok. Pan Pope – człowiek z prowincji, kiedy wcześniej randkowałam wyłącznie z facetami z miasta, z Ciachami, z facetami pod garniturem, z gościmy ze sceny, z głośnymi nazwiskami, z takimi co prowadzą taki biznes, mają to czy tamto. Pan Pope jest prostym człowiekiem. Prosty człowiek, twardo stąpający po ziemi, człowiek ciężkiej pracy.
Kocha Boga i swoją rodzinę – to są jego wartości. Miłuje Boga i swoją rodzinę. Pragnie pracować i dbać o swoją rodzinę, w ogóle nie przejmuje się, co robią inni, stroni od plotkowania, nie szuka zainteresowania ze strony innych, ze strony innych kobiet z dowolnego zakątka świata, jest prostym dobrym, twardo stąpającym po ziemi mężczyzną.
Teraz powiem wam dlaczego zrezygnowałam ze swatania kobiet – to oświetlenie razi mnie po oczach – powodem, dla którego przestałam zajmować się swataniem kobiet było to, że uświadomiłam sobie, kiedy już byłam z panem Pope, miałam coraz to nowe klientki i kiedy one zaczęły opisywać mi swoje standardy faceta, czego pragną u mężczyzny, przyszłego męża dotarło do mnie, że laska nawet nie umówiłaby się [facetem podobnym do mojego męża] z panem Pope, że nawet on jej nie pasuje, że to, co laska chce wykracza nawet poza to, co ja mam dla siebie.
Dosłownie. Więc myślę sobie – laska, zarabiam więcej od ciebie, z wyglądem też u mnie jest całkiem nieźle, a tym mi tu wyjeżdżasz ze standardami, które są wyższe niż moje. Myślę sobie wtedy, że nie znam za wielu Kerry Pope’ów. Szczerze, myślę sobie, że owszem, znam kilku dobrych facetów, żeby nie było, ale ta laska była gotowa odmówić randki, gdybym przed jej oczami postawiła pana Kerry’ego Pope’a.
Ona by do odrzuciła, bo nie zarabia dużo pieniędzy, że on nie jest taki, że nie ma tamtego. Ok? Że nie jest wystarczająco długo po rozwodzie, ze jest pastorem… Z miejsca by go odrzuciła. Wtedy właśnie sobie uświadomiłam, że czas wyjść z tego biznesu. Dotarło do mnie, że czas z tego wyjść, zwinąć interes. Ponieważ moje standardy odnośnie dobrego mężczyzny w ogóle nie korespondują z tym, czego pragną moje klientki, więc ja nie będę w stanie spełnić ich wymagań.
To tylko jeszcze bardziej namiesza im w głowach, ponieważ ich standardy są nierealistyczne. Dokładnie tak, laska, nierealistyczne. Zrobiłam ten filmik dzisiaj specjalnie, by wam o tym powiedzieć, o tym, jak wasze oczekiwania są nierealistyczne.
Na koniec mam dla was to – ponieważ wielu z wam nie dane było nigdy doświadczyć, jak bardzo Bóg was kocha, dobroci Boga. Nigdy nie dane wam było doświadczyć, czym jest miłość waszego męża do was, nigdy nie doświadczyłyście prawdziwej, głębokiej miłości, więc nie macie jakiegokolwiek punktu odniesienia. Pozostaje wam wyłącznie porównywanie z tym, co spotkało was w przeszłości. Moja miła, to nie było to. Przeszłość nic ci nie dała, nie byłaś najlepszą wersją siebie, bo gdyby tak było, to teraz byłabyś szczęśliwą mężatką. Faceci, z którymi randkowałaś, twoi byli mężowie, itp., to nie było to najlepsze, co Bóg może ci dać. Dlatego też teraz porównujesz z tym, czego wydaje ci się, że pragniesz, więc bezustannie na podstawie tamtych doświadczeń modyfikujesz swoje wymogi, nie chcesz tego czy owego, nie chcesz faceta z dziećmi, nie chcesz to czy tamto, dlatego, że bazujesz na ograniczonych doświadczeniach z facetami, z których żaden nie był tym jedynym.
To tak nie działa, ponieważ w przypadku dowolnej reguły, jaką sobie wymyślisz, bóg ma na nią wyjątek, faceta z dziećmi, który podbije twoje serce. Gdzieś tam jest mężczyzna po rozwodzie, który będzie cię kochał do szaleństwa.
Pastor, który będzie dla ciebie najlepszym mężczyzną na świecie. Ty jednak nadal sobie wmawiasz, że przenigdy nie umówisz się na randkę z pastorem, że to poniżej twoich standardów umawianie się z mężczyznami z dziećmi czy niskiego wzrostu, ponieważ ten z ostatniej randki miał kompleks Napoleona, był nie do zniesienia.
Nie chcesz umówić się z pracoholikiem, ale wymagasz, by facet miał kupę forsy. Mężczyźni zamożni są pracoholikami. Tak, laska, to taka mała wskazówka – mężczyzna z kasą ciężko zapracował na te pieniądze. Nie możesz narzekać, że facet jest pracoholikiem, jeśli chcesz, by miał pieniądze.
Mam nadzieję, że zaczyna to docierać do niektórych. Taka wskazówka, laski. Ok? Znajdźcie sobie misia, niech będzie sobie pracoholikiem, ty pracuj nad sobą, nad własnym biznesem i zajmij się pracą wtedy, gdy on pracuje. Ok? Zamiast siedzieć, wydawać jego zarobione pieniądze i narzekać, że nie ma dla ciebie czasu, bo ciągle pracuje. To on ci zapewnia utrzymanie, utrzymanie i opiekę, ochronę, bo do tego są mężczyźni stworzeni.
Ok? Tyle mam dla was na dzisiaj. Mogę nie pojawić się ponownie tak szybko, bo jak wiecie jestem zawalona pracą. Ale jestem tu dla was ze wskazówkami i poradami, laski. Porady matrymonialne. Ok? Kocham was wszystkie, całuski, całuski, nie pojawiam się często, bo pracuję nad książką. Piszę, piszę, piszę, pracuję, pracuję, jestem zajęta, pojawiają się nowi klienci, jestem szczęśliwa, ale to dlatego tak rzadko się widujemy, bo jestem bardzo zapracowana. Kocham was wszystkie i do zobaczenia wkrótce.
Dlaczego kobiety mają nierealistyczne standardy odnośnie mężczyzn, randkowania i małżeństwa [PL]
Najnowsze komentarze