Kevin Samuels: Z wyglądu jesteś co najwyżej przeciętna

Z wyglądu jesteś co najwyżej przeciętna

– Słychać mnie dobrze? Teraz?

Kevin Samuels: To z jej strony.

– Słyszysz mnie?

Kevin Samuels: Tak. Masz doktorat?

– Nie.

(“Mam doktorat”)

Kevin Samuels: Ile masz psów?

– Jednego.

– Serio?

– Słucham?

– Co to za rasa?

– On jest rasy Cane Corso.

– Jakiej rasy?

– Cane Corso.

– A po angielsku?

– Jest to większy pies, włoska rasa stróżująca i obronna, bardzo przywiązana do domu i jego rodziny.

– Ok, więc z czym się nie zgadzasz?

– Nie tyle chcę dyskutować, co potrzebuję zaciągnąć u ciebie porady.

– Ale dzisiaj jest “dzień dyskusji”.

– Pierwszy raz udało mi się złapać cię na żywo, zazwyczaj of tej godzinie śpię.

– Pracujesz zawodowo?

– Tak, prowadzę swój biznes.

– Ok, ja również.

– Tak, ale mam pytanie.

– A ja mam biznes do prowadzenia i jeśli chcesz mojej porady, zawsze możesz zarezerwować termin konsultacji, jeśli nie udaje ci się załapać na program na żywo.

– Tak, oczywiście, chciałam zdążyć na program na żywo…

– Droga pani, wystarczy, że zrobi pani… Jakiego typu biznes pani prowadzi?

– Opieka i pielęgnacja zwierząt domowych.

– Ok. Otóż pani w istocie robi coś takiego: teraz mamy “dzień dyskusji”, a pani dzwoni do mnie i w gruncie rzeczy ma gdzieś dzisiejszy harmonogram i narzuca się ze swoim pytaniem.

– Ok.

– Zapraszam na moją stronę, gdzie może pani wykupić sesję ze mną, bo to, co pani teraz robi, jest niegrzeczne, ale ja tym razem odpuszczę pani i wykorzystam tę szansę w celach edukacyjnych.

– Ile ma pani lat?

Ile ma pani lat?

– 35.

– 35 lat. Ma pani 35 lat i prowadzi swój biznes.

– Tak.

– Tak. Jakie jest twoje pytanie?

– Mój problem… Chciałabym się dowiedzieć, kiedy na randce z facetem powinnam mu powiedzieć, że prowadzę swój biznes. Mój problem polega na tym, że kiedy podczas randki z mężczyzną poniżej mojego poziomu i rozmowa przechodzi na temat, że prowadzę swój biznes, to faceci albo pytają się, czy mogą jakoś pomóc, dołączyć, alb czy mogą być wspólnikami, ale nie to jest moim zamiarem…

– Chwileczkę, chwileczkę. Moment, moment. Żebyśmy mieli jasność.

– Gdzie mieszkasz?

– Karolina Północna.

– I pytasz mnie, kiedy powinnaś mu powiedzieć, że prowadzisz swój biznes?

– Mój problem polega na tym, że gdy umawiam się z facetami poniżej mojego poziomu to on nagle jest zainteresowany i pyta, czy może być moim wspólnikiem i uświadamiam sobie wtedy, że może powinnam znaleźć sobie jakiegoś bardziej wartościowego mężczyznę.

– Cóż, po pierwsze, droga pani, nie bardzo rozumiem. Jakiego rodzaju mężczyznę masz na myśli? Ponieważ moim zdaniem prowadzenie własnej firmy nie różni się niczym od pracy na etacie. Więc nie rozumie, do czego zmierzasz. Nie bardzo rozumiem w czym jest problem. Z jakimi facetami zatem się umawiasz?

– Staram się o facetów

– Nie rozumiem?

– Staram się wyszukiwać facetów, którzy nie są poniżej mojego poziomu.

– Dlaczego? Co masz na myśli mówiąc o “twoim poziomie”?

Co to znaczy?

– Tacy, którzy zarabiają rocznie kwoty 6-cyfrowe.

– Ale… Ok. Starasz się o facetów poza twoim horyzontem szans. Dlaczego?

– Ponieważ chcę faceta zarabiającego rocznie kwoty 6-cyfrowe. To właśnie sobie uświadomiłam.

– Ok, pozwól mi ci powiedzieć, jak się sprawy mają.

Gotowa?

– Tak.

– Faceci, których byś chciała, nie są tobą zainteresowani.

– Tak naprawdę to jeszcze nie miałam odwagi spróbować.

– Ale spotykasz się z facetami, których nie chcesz lub którzy się z tobą umówili?

– To są wszystko faceci poznani w Sieci.

– Właśnie! Dlatego znów, mężczyźni, których poszukujesz, nie umawiają się z tobą na randki. Wy panie postępujecie tak: zadajecie się z mężczyznami, którzy w waszym odczuciu są poniżej waszego poziomu, a potem pytacie, jak ich “naprawić”. Nie jestem poniżej ciebie, więc nie wiem, w jaki sposób naprawić faceta na tym poziomie. To nie jest moje zmartwienie. Pytanie powinno brzmieć, dlaczego nie możesz zdobyć faceta na twoim poziomie. To jest pytanie, które powinnaś sobie zadać.

– …dlatego potrzebuję porady.

– Po pierwsze, już to mówiłem – problem polega na tym, dlaczego zgłosiłaś się do programu, choć wiedziałaś, że dziś jest “dzień dyskusji”? To jest zachowanie samolubne. Tak, droga pani, tak to wygląda – liczą się tylko twoje pragnienia. Nie mam w zwyczaju rzucania słów na wiatr. Dlatego zadałem ci pytanie. Masz 35 lat, swój biznes, więc rozumiesz na czym polega biznes, a ja tu też prowadzę interes. Ten program na określony tytuł, a ty mówisz, że masz w poważaniu temat tego programu i chcesz ze mną porozmawiać. Mogłaś zapisać się na sesję ze mną, ale ty chcesz, żeby było tak, jak ty chcesz.

– Przepraszam.

– Wykorzystam ten epizod w celach edukacyjnych, gdyż wiele z was czarnoskórych kobiet ma ten problem, nie potraficie się zachować poprawnie tak ja my, czarnoskórzy mężczyźni. To było niestosowne. Nawet kiedy poinstruowałem cię, jak poprawnie zapisać się na poradę, to ty to olałaś. Dlatego wykorzystam ten incydent. Kiedy ostatni raz byłaś w związku? Rok temu, w grudniu. Jak długo przetrwał?

– Rok.

-Rok? Czy twój partner… Byłaś w koledżu?

– Czy byłam w koledżu?

– Tak.

– Nie.

– Jak długo prowadzisz już swój biznes?

– 9 lat.

– Od kiedy zarabiasz rocznie kwoty 6-cyfrowe?

– Przez ostanie 3 lata.

– Ok. Po co ci mężczyzna o takim dochodzie?

– Ponieważ obserwuję, że związki z mężczyznami, z którymi się umawiam nie działają.

– I co to ma wspólnego z pieniędzmi?

– Ponieważ mam wrażenie, że potrzebuję faceta, którego będę szanować, podziwiać. Jestem ambitna i chcę faceta, który również posiada silną motywację, to taki facet aż prosi się o wspieranie go, motywowanie go, doradzanie i wspieranie.

– Ok, odnośnie Karoliny Północnej, jaki odsetek mężczyzn w tym kraju zarabia rocznie sumy 6-cyfrowe lub więcej?

– Myślę, że ok. 5 proc.

– Bliżej 10 proc.

– Ok.

– 10 proc., dobrze. Pytanie więc brzmi, co mężczyźni zarabiający takie pieniądze, a z którymi chce być zazwyczaj każda kobieta, czego oni chcą?

– Sądzę, że chcą ślicznotki, kogoś, kto oferuje coś więcej, niż tylko urodę, także intelekt, wniesie jakąś równowagę do jego życia. Jestem przekonana, że jestem w stanie pomóc im…

– Chwileczkę. Nie rozumiem. Powiedziałaś, że chcą ślicznotki, po czym sama sobie zaprzeczyłaś. Powiedziałaś, że chcą kogoś kto oferuje nie tylko urodę.

– Tak, urodziwej kobiety, ale też na jakimś poziomie intelektualnym, oferującej coś ponadto.

– Czy znasz jakiegoś mężczyznę, który zarabia 6-cyfrowe kwoty lub więcej?

– Mój ojciec i wuj.

– Może inaczej – czy znasz jakiegoś mężczyznę, z którym nie jesteś spokrewniona, a który ma takie dochody?

– Niespokrewnionych?

– Tak, niespokrewnionych.

– Osobiście – żadnego.

– Więc nie znasz ani jednego. Nie wiesz, czego pragną, ale chcesz takiego faceta. Droga pani, bez urazy, ale zdaje mi się, że sama nie wiesz, czego chcesz, a te hasło “6-cyfrowy dochód” to gdzieś tam podchwyciłaś, ale z tego co słyszę, nie wynika to z czegokolwiek. Czego pragniesz ostatecznie – małżeństwa? Dzieci? Czego?

– Tak, chcę wyjść za mąż.

– A dzieci?

– Również.

– Ile?

– Mam już syna, więc…

– Ile syn ma lat?

– 13.

– A ojciec, co z nim?

– Nie jest częścią jego życia.

– Nie o to pytam. Pytam, gdzie jest jego ojciec?

– Cóż, on nie jest taką osobą, jaką bym chciała, by był.

– No dobrze. Do rzeczy. Droga pani, mężczyźni, o których pani mówi, mają opcje. Zazwyczaj nie lubią zadawać się z kobietami, które mają 13-letnich synków, które randkują z mężczyznami, dla nich to nie jest zbyt atrakcyjne. Dla mężczyzn, o których mówisz. Rozumiesz, co mam na myśli?

– Tak, ale pomyślałam sobie, gdy postanowiłam skonsultować się z tobą, że…

– Ja nie potrafię zmienić mężczyzn.

– Tak, rozumiem, ale uważam, że ja mogę coś u siebie poprawić i uważam, że mam sporo do zaoferowania tym mężczyznom.

– Ok, ale widzisz, tu powinnaś postawić kropkę. Powiedziałem ci, że nie mam mocy zmieniania mężczyzn, a kiedy umówisz się ze mną na sesję, to wiedz, że ja nie jestem cudotwórcą. Mówię ci, czego oni pragną, ale ty wciąż mówisz, że dobrze, ale ty chcesz ich, Tyle, że oni nie chcą ciebie.

Wybór partnera – dobór płciowy
Co jeśli kobiety po prostu nie lubią mężczyzn: Ekonomiczne konsekwencje zbywania mężczyzn przez kobiety – Aaron Clarey
Hipergamia i hipogamia
Jak zidentyfikować powód, dla którego kobieta jest z tobą
Atrakcyjność nie jest kwestią wyboru i świadomej decyzji – David DeAngelo

– Przez ten rok pracowałam nad sobą…

– Dobrze, rozumiem, ale droga pani – masz 35 lat, 13-letniego syna z podejrzanym ojcem, dlaczego mężczyzna w pierwszym decylu najlepiej zarabiających osób w kraju, których pragną kobiety z całego kraju, chcieli by to, co oferujesz?

– Ponieważ mam wiele do zaoferowania…

– Czy chciałabyś, by twój syn… Gdyby twój syn zarabiał takie pieniądze, czy chciałabyś, by syn przyprowadził do domu kobietę z 13-letnim synem którego ojciec nie jest chlubą rodziny, czy raczej wolałabyś, by związał się z kobietą bez dzieci, młodszą i wpisującą się lepiej w jego życie.

To zależy od jego wieku…

Widzisz, o co mi chodzi, do czego zmierzam? To jest głęboko zakorzenione w psychice czarnoskórych kobiet. To powinno być proste dla ciebie pytanie i odpowiedziałabyś, że nie chciałabyś tego, bo pragniesz jak najlepiej dla swojego syna. To jest poprawna odpowiedź. Stąd moje wtrącenie. To jest bzdura. Powinnaś dla swojego syna chcieć jak najlepiej.

– Oczywiście.

– Ale… Czy myślisz…

– Jeśli przyprowadziłby… Tak, uważam, że jestem wyjątkiem od reguły. Ale…

W tym właśnie tkwi problem – wam się wydaje, że jesteście wyjątkiem od reguły, ale życie ci pokazało, że żadnym wyjątkiem nie jest.

– Moje życie miłosne nie jest najlepsze, zgoda.

– Do tego właśnie zmierzam, staram się ci to wytłumaczyć. Wy panie, wam się wydaje… Posłuchaj, wam się wydaje, że jesteście jakimś wyjątkiem od reguły i kiedy gość taki jak ja przedstawia ci okrutną rzeczywistość, wy zamiast zaakceptować to pokornie, wykręcacie się twierdząc, że w sumie tak, ale ja jestem wyjątkowa. Nie znasz ani jednego mężczyzny na tym poziomie zamożności, a którzy nie są z tobą spokrewnieni, to oznacza, że nic o nich nie wiesz. Gdzie ich szukać, czego oni pragną, ale wciąż chcesz, by to ciebie wybrali. Oni nie chcą trzydziestoparoletniej matki z dzieckiem. Nie chcę być niegrzeczny, ale oni nie chcą takich kobiet.

– Czy mogę zadać ci pytanie?

– Czy słyszałaś, co właśnie powiedziałem?

– Tak. Dlaczego to jest takie…

– Dobra, pytaj. Zadaj pytanie.

– Z mojego punktu widzenia, rozumiem do czego zmierzasz, że oni mają lepsze opcje, ale te opcje to młodsze kobiety, ale te młodsze kobiety, dwudziestokilkulatki, niekoniecznie pociągają ich 45-letni mężczyźni.

– Bzdura, bzdura. Ja mam 51 lat i nadal mam powodzenie. To kolejne z waszych kłamstw. Młode kobiety nie pociągają starszych mężczyzn? O czym ty mówisz?

– Widzisz mnie?

– Tak, widzę.

– Ok. Według ciebie, kobieta taka jak ja…

– Jak byś się oceniła w skali od 1 do 10? Ocena 7 jest zabroniona.

– Moja ocena siebie?

– Tak, tylko z twarzy.

Po przebudzeniu rano – 5, ale po toalecie 6.

– Ok. Twój wzrost?

– 1,67m (5’5″)

– Twój rozmiar?

– Przepraszam?

– Rozmiar ubrania.

– Trzy (38).

– Ok. Zatem jeśli oceniasz się na 5, to oznacza, że jesteś przeciętna.

– Zgoda.

– Otóż kobiety o przeciętnej urodzie raczej nie mają szans u zamożnych mężczyzn, zazwyczaj dostają przeciętnych mężczyzn.

– Czyli…

– Chwila, chwila. Zastopuj, weź głęboki oddech i przetraw to, co ci powiedziałem.

Masz 35 lat, rozejrzyj się wokół i spójrz na świat, gdzie raczej trudno spotkać bardziej zamożnego mężczyznę pod rękę z przeciętnie wyglądającą kobietą. Tyle na początek. A jeśli już takiego spotkasz, to jego przeciętna partnerka była z nim jeszcze, gdy byli młodzi i on później dorobił się tego, co teraz ma. Mężczyzna zarabiający pieniądze, o których mówisz, nie mierzy w przeciętne kobiety.

– Moje ciało nie jest przeciętne…

– Ale twoja tw… Proszę, nie każ mi tego mówić.

– Czego? Chciałam tylko jakąś poradę. Uwielbiam twój kanał…

– Daję ci radę, ale ty jej nie przyjmujesz. Droga pani, moja rada jest taka. Z wyglądu jesteś co najwyżej przeciętna.

– Akceptuję to.

– Tak, ale nie możesz zaakceptować faktu, że… Przeciętnie wyglądające kobiety, starsze, przeciętnie urodziwe kobiety, starsze, przeciętnie wyglądające kobiety z 13-letnim synkiem, przeciętnie wyglądające kobiety z 13-synkami z podejrzanym ojcem, każdy kolejna rzecz przeze mnie dodawana czyni tę sytuacje tylko gorszą, a ty pytasz o radę, jak zdobyć mężczyznę z 1-ego decyla najlepiej zarabiających w kraju? Otóż nie spełniasz warunków, by takiego zdobyć. Bardzo chciałbym uniknąć tego, ale gdy uwzględnić pozostałe czynniki, dlaczego nie sięgniesz po mężczyznę, który jest przeciętny?

– Czasami mam wrażenie, że żebym zaangażowała się w pełni ,to on…

– To umrzesz samotnie. Teraz bez ogródek. Możesz czuć sobie co chcesz, ale kobiety takie jak ty umierają w samotności. Prosto z mostu. Ponieważ wydaje ci się, że jesteś lepsza od mężczyzny, u których masz szanse. Szczerze, jedyny powód, że kobieta taka jak ty uważa, że zasługuje na więcej, to dlatego, że zarabiasz więcej, niż większość osób wokół Ciebie z Karoliny Północnej.

Gdybyś ciężko pracowała na poczcie, to nie mierzyłabyś tak wysoko. Taka jest rzeczywistość. Mężczyzn nie interesują twoje pieniądze, mężczyźni, w których mierzysz… nas nie interesują twoje pieniądze. Jednak bierzemy pod uwagę to, że jesteś starsza i masz dziecko. I jesteś przeciętnej urody. Życie ci to dało do zrozumienia. Mężczyźni, których chcesz, nie pukają do twoich drzwi.

Otóż w tym kraju, na tym świecie wmówiono kobietom takim jak ty, że możecie mieć wszystko, że czeka na was książę z bajki, który ma 6 stóp (ok. 1,8m) wzrostu, zarabia 6-cyfrowe sumy, ma pięknie wyrzeźbioną szczękę, itp., ale przykro mi, to jest iluzja. Przeciętny człowiek zdobywa przeciętnego partnera, zwłaszcza przeciętna osoba. Ty jesteś przeciętna. Nie oszukujmy się, nie jesteś właścicielką Microsoftu, lecz prowadzisz firmę pielęgnacyjną dla zwierząt. Od 3 lat dopiero zarabiasz 6-cyfrowe sumy rocznie. Patrzę tak na ciebie i jeśli zdjąć cały ten makijaż, te rzęsy, fryzurę, jak wtedy wyglądałabyś?

– Wyglądam tak samo…

Nie, ponieważ gdyby to była prawda, to nie miałabyś tego wszystkiego na sobie.

– Przepraszam?

– Nie, nie wyglądasz tak samo. Gdyby to była prawda, to nie miałabyś tego wszystkiego na sobie.

– Czyli co mi radzisz jeśli chodzi o…

– Ok, oto moja rada, bo najwyraźniej mnie nie słuchasz. Zawszy paniom takim jak ty radzę zgłosić się do specjalisty na terapię. Większość z nas w społeczności czarnoskórych takiej terapii potrzebuje, ale ty nie radzisz sobie z rzeczywistością. Pytałem się o ojca twojego dziecka, a ty mi nie potrafiłaś odpowiedzieć. Wygląda na to, że nie jesteś z niego zbyt dumna. Jak wiedzie się twojemu dziecku w szkole?

– Ma same piątki.

– Czy wykazuje jakieś zaburzenia w zachowaniu?

– Nie, właściwie to ma swój kanał na YouTubie…

– Nie, stop, wystarczy. A jego ojciec, jeśli jego ojciec jeszcze żyje, czy utrzymuje kontakt ze swoim ojcem?

– Tak.

– To jaki jest twój z nim problem?

– On nie jest biznesmenem, jak mój ojciec czy wujek…

– To dlaczego postanowiłaś mieć z nim dziecko przed ślubem?

– Byłam głupia, miałam 16 lat…

– Dokładnie! I to cię kosztowało. Widzisz, zatrzymajmy się na tym. Ten argument “młoda i głupia” rzucany przez was czarnoskóre panie, jakby to miało pomóc… Posłuchaj mnie dobrze. Drogie panie, wymówka w postaci “młoda i głupia” nie zwalnia cię magicznie z odpowiedzialności. To nie jest magiczne zaklęcie, które ten fakt niweluje. Od konsekwencji nie uciekniesz. Mężczyźni nie garną się, by być ojczymem 13-latków. Najlepiej by było, gdybyś szczerze sobie odpowiedziała na pytanie, co mogę zaoferować mężczyźnie?

– Ale ja wiem, co mogę mu dać.

– Dobrze, czyli co?

Co to takiego?

Mogę mu pomóc w prowadzeniu biznesu, jestem przedsiębiorcza, mogę mu pomóc w organizacji, potrafię prowadzić własny ogródek warzywny, jestem w stanie popracować nad poprawą swojej elegancji i prezentacji, pracując nad sobą, doskonalić siebie.

Ma pani 35 lat i tyle ma pani do powiedzenia? Że możesz mu pomóc w jego biznesie. Z całym szacunkiem, nie mam zamiaru nikogo obrażać, ale 20 do 30 proc. obywateli prowadzi swój biznes, a co z tą resztą 70 do 80 proc.? Oznacza to, że to nie ma dla nich znaczenia. Dla przeciętnego mężczyzny to nic nie znaczy. Kolejna rzecz, powiedziałaś, że potrafisz hodować warzywa. Droga pani, dla większości ludzi to bez znaczenia, bo mamy sklepy spożywcze. Dalej mówisz o samodoskonaleniu. Dałem ci szansę, byś powiedziała co masz do zaoferowania mężczyznom, ale nie wymieniłaś nic, co byśmy cenili.

– Co cenicie, co…

– Proszę zapisać się na sesję, proszę.

Nie idę w to. Skończyłem. Starałem się krążyć wokół tego, ale wy panie dać wam palec, to chcecie całą rękę. Proszę zapisać się na sesje indywidualną, bo nie chcę robić tego publicznie. Wyglądasz na uroczą damę, ale nie rozumiesz, co mówię.

– Nie bądź taki wredny.

– Nie jestem wredny, nie mów że zachowuję się niegrzecznie.

K*rwa. Zaraz zacznę być niegrzeczny. Mam dość takich kobiet, które mówią mi, że jestem podły, bo wy nie potraficie pogodzić się z rzeczywistością. Zgłosiłaś się do programu w dniu, kiedy nie powinnaś, uszanowałem twoje starania, starałem się pomóc, a ty mi mówisz, że jestem wredny. Wypier*alaj z tego kanału. Mam dosyć tego, co odpier*alacie.

 

 

Kevin Samuels: Z wyglądu jesteś co najwyżej przeciętna [napisy PL]

https://rumble.com/v34l8jr-kevin-samuels-z-wygldu-jeste-co-najwyej-przecitna-napisy-pl.html

 

https://youtu.be/kq3MsZrOUfU