Karoń o formie komunikacji jaką jest DYSKURS, prowadzący do KONSENSUSU

W Polsce nie ma prawdziwej debaty politycznej, ponieważ została ona zastąpiona dyskursem, formą komunikacji, która eliminuje sensowną argumentację i merytoryczną wymianę poglądów. Dyskurs to narzędzie kontroli, nie porozumienia, prowadzi do pozoru debaty i emocjonalnej wojny.
Po porażce rewolty ’68 nowa lewica porzuciła otwartą konfrontację na rzecz długotrwałej strategii „marszu przez instytucje”, wspieranej zmianą mentalności poprzez język (zwrot lingwistyczny) i taktykę „aktywnych mniejszości”. Efekt, to dyskurs zastępujący debatę i przewidywalne „wyniki rozmów”.
Strategia zmiany przeszła z ulicy do instytucji i języka, zastąpiono spór o prawdę grą o konsensus, w której przewagę mają dobrze zorganizowane mniejszości i dyskursowe techniki dominacji.
Habermas przeformułował marksistowską strategię: zamiast otwartego konfliktu – dążenie do konsensusu w „przestrzeni komunikacyjnej”. Prawda ma być uzgadniana (konsensus), a nie odnoszona do rzeczywistości. To tworzy ramy rozmowy, w której wynik da się sterować.
Zwrot lingwistyczny i narodziny dyskursu
Źródła obecnego kryzysu rozmowy publicznej leżą w XX-wiecznym „zwrocie lingwistycznym”, czyli zmianie sposobu rozumienia języka, prawdy i komunikacji. Karoń odwołuje się do myślicieli takich jak Jürgen Habermas i Karl-Otto Apel, którzy rozwinęli „teorię działania komunikacyjnego” i koncepcję „teorii uzgodnionej prawdy”. Habermas – jego zdaniem – stworzył model komunikacji, w której nie chodzi o dochodzenie do prawdy, lecz o utrzymanie pozoru porozumienia i przewidywalny wynik rozmowy.
Od rozmowy do gry psychologicznej
W dyskursie nie ma miejsca na racjonalną argumentację. Celem jest uzyskanie pozycji dominującej w rozmowie przy użyciu technik psychologicznych, nie zaś dojście do prawdy. W efekcie „dyskusja polityczna” zamienia się w pyskówkę, w której nikt nikogo nie słucha, a każdy tylko mówi, by „zmęczyć przeciwnika”.
Geneza z frankfurckiej szkoły – ideowe korzenie
Karoń łączy współczesny dyskurs z teorią krytyczną wypracowaną przez Szkołę Frankfurcką. To nurt, który – jego zdaniem – zbudowany jest na idei nieustannej destrukcji rzeczywistości, pozbawionej programu pozytywnego. Celem nie jest naprawa świata, lecz jego ciągłe destabilizowanie („teoria totalnej rozpierduchy”).
Rewolucja seksualna jako narzędzie zmiany człowieka
Frankfurtczycy mieli zaproponować „rewolucję seksualną” jako sposób na zniszczenie tradycyjnych instytucji – rodziny, religii i systemu wychowania. Marcuse, w książce Eros i cywilizacja (1955), zapowiadał „spełnienie przez rozkosz”, co miało przynieść nowego, wyzwolonego człowieka. Później, w eseju Tolerancja represywna (1965), Marcuse postulował, by tolerancja przysługiwała tylko lewicy – prawicę należy zwalczać „słowem i czynem”.
Nieudana druga rewolucja bolszewicka
Rewolta studencka z 1968 roku – inspirowana ideami Marcusego – była próbą wywołania nowej rewolucji, która jednak się nie udała. Na tle jej porażki pojawił się Habermas, który przestrzegał przed „siłami, nad którymi nie da się zapanować” i przekształcił rewolucyjną energię w projekt teoretyczny: teorię dyskursu.
Zwrot lingwistyczny i „prawda uzgodniona”
— Teza: nie mamy bezpośredniego dostępu do rzeczywistości, tylko do jej opisów w języku.
— Konsekwencja: klasyczna definicja prawdy (zgodność z rzeczywistością) traci moc; pojawia się konsensus jako kryterium prawdy (Habermas, 1973) — „komitet ustala prawdę”.
Narracje zamiast faktów
— Myślenie ma charakter narracyjny; te same fakty można układać w różne, emocjonalno-logiczne opowieści.
— Skutek kulturowy: „każdy ma swoją prawdę”, rośnie akceptacja dla sprzecznych narracji w debacie.
„Aktywne mniejszości” jako dźwignia zmiany
— Małe, spójne i zdeterminowane grupy (często realnie lub historycznie opresjonowane) mogą narzucać agendę większości.
— Mechanizm: klarowny interes, dyscyplina, sianie wątpliwości w rozproszonej większości, atomizacja przeciwnika.
— Przykładowy kontekst: po Stonewall aktywacja mniejszości seksualnych i co ważniejsze, ich orędowników.
Od konfliktu do komunikacji sterowanej
„Teoria działania komunikacyjnego”: odejście od marksowskiego konfliktu „aż do unicestwienia przeciwnika” ku modelowi dyskursu, w którym wynik da się przewidzieć, jeśli użyje się odpowiednich narzędzi językowo-psychologicznych.
Teoria działania komunikacyjnego → konsensus
–Cel komunikacji: nie spór, lecz zgoda.
— Konsensus osiąga się poprzez dyskurs (procedurę rozmowy), nie poprzez sprawdzalne argumenty o rzeczywistości.
— Warunek wejścia do dyskursu to rezygnacja z „absolutnej pewności” własnej racji (bez tego nie ma konsensusu).
— Zakaz dwóch odwołań: do obiektywnej prawdy i do czysto prywatnej, subiektywnej „mojej prawdy”.
— Zostaje „intersubiektywność” – wspólna, umowna przestrzeń bez twardych punktów odniesienia.
„Roszczenie ważności”
— Każda wypowiedź zgłasza oczekiwanie akceptacji.
— Skoro nie wolno używać klasycznych dowodów, przewaga rodzi się z siły przekonywania/afektu (retoryka, presja grupowa), a nie z merytoryki.
— Prawdziwe zwycięstwo w dyskursie następuje, gdy druga strona sama uzna wyższość – dobrowolna „podległość” (nawiązanie do heglowskiej dialektyki pana i niewolnika).
Przemoc symboliczna i stygmatyzacja
— Buduje się/niszczy kapitał symboliczny przeciwnika (poczucie wartości, status).
— Stygmatyzacja(np. „faszysta”, „homofob”), ciągłe etykietowanie osłabia samoocenę, zniechęca publiczność, wypycha z debaty.
— Fałszywe „definicje” stygmatyzacji legitymizują skutek („staniesz się tym, jak cię nazwą”).
— Drobne, powtarzalne „symbole statusu” (nagrody, język, autorytety) utrwalają hierarchię i kompleks niższości po stronie konserwatywnej.
Przykłady trajektorii stygmatyzacji
— Od krytyki rodziny patriarchalnej (Horkheimer, Fromm, Marcuse) po przypisywanie Kościołowi odpowiedzialności za antysemityzm (Horkheimer & Adorno).
— Mit „wyższego wykształcenia” po stronie postępowej jako narzędzie statusowe.
Zobacz na: Karl Popper: Czym Jest Dialektyka?
Sekta, do której należy wielu, choć nie zdają sobie z tego sprawy
Bojownicy o Sprawiedliwość Społeczną [BoSS] zawsze kłamią – Vox Day
Dysonans Poznawczy jako broń w walce informacyjnej – Chase Hughes
Potężny Model S.A.P.E. Ludzkiej Natury – Skupienie, Autorytet, Plemię i Emocje – Chase Hughes
Karta Praw Asertywnych
Bronić, Wyjaśniać, Usprawiedliwiać, Racjonalizować. Kiepskie narzędzia dla ciot
Kiedy mówię „nie”, czuję się winny – dr Manuel J. Smith
Krzysztof Karoń o formie komunikacji jaką jest DYSKURS, prowadzący do KONSENSUSU
https://rumble.com/v71paug-dyskurs-i-konsensus.html
Wilkołaki [Mafia] – gra wymyślona przez rosyjskiego studenta socjologii
– Słyszałeś o grze „Wilkołaki [Mafia]”?
Konstantin Kisin: Nie.
– Każdy gracz otrzymuje kartę z wizerunkiem albo mieszkańca wioski, albo jedną z 2 kart z wizerunkiem wilkołaka. Grą kieruje jedna osoba mająca zapewnić, że nikt nie oszukuje. Osoba ta zaczyna grę mówiąc graczom, by zamknęli oczy. Gracze z kartą wilkołaka wybierają jednego gracza na swoją ofiarę. Moderator następnie instruuje graczy, by otwarli oczy i rozpoczyna grę.
Dajmy na to, w nocy zabito Franka. Gracze rozpoczynają dyskusję i tu zaczyna się najciekawsza część gry. Dyskusja toczy się pomiędzy wszystkimi graczami, włącznie z wilkołakami, o to, kto z graczy jest wilkołakiem.
Po debacie gracze głosują, kogo symbolicznie zabiją. Powiedzmy, że na ofiarę wybrali Konstantyna. Moderator następnie wyjawia, że Konstantyn niestety był prawdziwym mieszkańcem. Gra toczy się dalej.
Grę wygrywają mieszkańcy, jeśli uda im się zabić oba wilkołaki, a wilkołaki, jeśli uda im się zabić wszystkich mieszkańców oprócz dwóch. Wilkołaki najczęściej wygrywają.
Gra została wymyślona w Rosji przez studenta socjologii, który starał się udowodnić swoją tezę, że niedoinformowania większość zawsze przegra walkę informacyjną z mniejszością dysponującą pełną wiedzą. To pokazuje, że gdy posiadasz niejawne informacje jesteś w stanie całkowicie zmanipulować dużą liczbę osób.
Najnowsze komentarze