Jocko Willink o narzucaniu własnych uprzedzeń na innych
Jocko Willink: Kiedy zacząłem uczyć jiu jitsu chłopaków z zespołu, zabawne jest to, że myślałem, iż każdy z nich będzie miał 100% wskaźnik akceptacji i chęci do treningu. Kiedy ci to pokażę, będziesz tego chciał na 100%. Jak ja mam to zrobić? Jak mam ich wszystkich szkolić przez cały czas? Po prostu będą chcieli trenować cały czas. Będę robił treningi rano, w nocy. Będziemy trenować cały czas. Narzucam wszystkim swój punkt widzenia, swoje wartości.
Echo Charles: No tak.
Jocko Willink: A tak naprawdę na 20 osób, które wprowadzę do jiu jitsu, jedna będzie zainteresowana.
– A nawet to – w pewnym sensie może jest to moja inklinacja, ale wydaje mi się, że jest to niewygórowane oczekiwanie.
Jocko Willink: Niewygórowane?
– Oto, jak bardzo możesz się mylić.
Jocko Willink: Właśnie tak bardzo się mylę. A jestem prawdziwym komandosem.
– Tak.
Jocko Willink: Przecież nie mówię o jakiejś innej grupie ludzi.
– Dokładnie.
Jocko Willink: Jestem komandosem. Jestem komandosem od 10-ciu lat.
– No tak.
Jocko Willink: I myślę sobie „No tak, oczywiście każdy, komu to pokażę, będzie zachwycony i będziemy trenować cały czas”.
– Znasz komandosów. Wiesz, jak oni myślą.
Jocko Willink: Jasne. Więc tak, myliłem się. Jestem w błędzie. I to jest jedna z tych rzeczy, które mówią – narzędzie UFC. Kiedy pojechałem do Wirginii, oglądałem UFC. To jest to samo. Zdałem sobie sprawę, że się mylę. To kolejna rzecz. Uczenie chłopaków jiu jitsu. Mylę się. Nie wszyscy się w tym odnajdują. Nie wszyscy myślą tak jak ja. Niektórzy mają o wiele lepszy sposób myślenia ode mnie. Niektórzy myślą w inny sposób niż ja. Jednak nie mogę narzucać ludziom swojego punktu widzenia i ty też nie możesz tego robić. Więc nie rób tego. A jeśli to robisz, pilnuj się. To stronniczość. Zastanawiam się, jak nazywa się to nastawienie, kiedy narzucam ci moją perspektywę.
– Mhm.
Jocko Willink: Uważam, że wszyscy myślą w ten sam sposób, w jaki myślę ja.
– Tak nie jest.
Jocko Willink: W rzeczywistości prawie nikt nie myśli w sposób, w jaki myślisz ty. I to jest właśnie zabawne. Chłopaki z zespołu myślą podobnie. Istnieje wiele elementów wspólnych dla danej grupy.
– Mhm.
Jocko Willink: Wiesz, każdy lubi pewne rzeczy. Ogromna liczba zainteresowań pokrywa się dla liczby osób, które należą do szeregów SEAL. Diagram Venna dla zainteresowań i tego, co uważamy za zabawne i fajne. Te rzeczy w znacznym stopniu się pokrywają.
– Pewnie.
Jocko Willink: I powiem ci, że w latach 90. pokrywało się to jeszcze bardziej, bo kultura, z którą się stykałeś, była o wiele mniej rozbudowana, ponieważ nie było Internetu.
– To prawda.
Jocko Willink: Zatem jeśli miałeś zetknąć się z daną muzyką, to musiało się to odbyć za pośrednictwem kogoś z zespołu. Mówił: „Obczaj sobie ten zespół, Alice in Chains”. „Ok, fajnie. Obczaję sobie.” Nikt nie przedstawiał ci jakiegoś przypadkowego zespołu z Ohio, o którym nigdy nie słyszałeś. Podczas gdy teraz taki zespół po prostu wyskakuje ci w twoim streamie. W latach 90. była to znacznie bardziej ujednolicona grupa.
– Pewnie.
Jocko Willink: Dlatego każdy zespół miał swoją własną osobowość. I każdy pluton w zespole miał swoją własną osobowość. Teraz świat jest bardziej różnorodny. Jest o wiele więcej grup/frakcji, w które można się wmieszać, co z perspektywy globalnej zbliża ludzi, ponieważ teraz wszyscy słuchają więcej muzyki, oglądają więcej filmów. Kiedy dorastałem muzyka była czymś wyjątkowym. Płyta kosztowała cholerne 7,99$, a to było dużo pieniędzy.
– Jasne.
Jocko Willink: Nie kupowało się więc dużej ilości płyt. Nie słuchało się wielu różnych rodzajów muzyki. Nie tak jak teraz, kiedy można słuchać wszystkiego, co się chce. Jeśli usłyszysz o jakimś zespole przez ułamek sekundy, możesz zdobyć cały ich katalog za grosze, albo za darmo.
– Zastanów się nad tym. Pamiętasz? Nawet w przypadku filmów musiałbyś kupić kasetę.
Jocko Willink: Pewnie. A w 1985 roku wszyscy widzieli dany film, bo było tylko dziewięć filmów.
– No tak.
Jocko Willink: Wszyscy go widzieli.
– Tak, to prawda.
Jocko Willink: Każdy słyszał daną piosenkę.
– Tak.
Jocko Willink: Wszyscy znali ten album, bo wszyscy go mieli. To był jedyny album, jaki można było kupić – „1984″ Van Halena. Każda osoba, którą znałem, miała ten album w 1984 roku. Każda. To szaleństwo, no nie? Każda osoba go znała. Teraz nie znam żadnych przebojów. Nie znam żadnego z nich. Nawet nie wiem, co to jest przebój. Czy coś takiego jeszcze istnieje?
– Nie.
Jocko Willink: Nie wiem, ale słucham muzyki.
– Jasne.
Jocko Willink: Słucham nawet nowszej muzyki, która się ukazuje. Ale nie słucham tego, czego słuchają wszyscy inni. Mamy więc mniej jednolitą sytuację. A
Zobacz na: Bądź niebezpieczny, ale zdyscyplinowany – Jocko Willink i Jordan Peterson
Dlaczego (samo)dyscyplina musi pochodzić z wewnątrz – Jocko Willink
Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od pościelenia łóżka – admirał William McRaven
SKUP SIĘ. Kompilacja wypowiedzi Davida Gogginsa
Najnowsze komentarze