Arthur Schopenhauer o kobietach

Zachęcam do zakupu fizycznej kopii książki  Feministyka albo sztuka obchodzenia się z kobietami

Arthur Schopenhauer o kobietach

Kobieta: Najbardziej odpowiedzialny nastolatek w domu?

Poniżej kilka fragmentów z książki:

Już sam widok jej postaci dowodzi, że kobieta nie jest przeznaczona do wielkich prac umysłowych ani fizycznych. Długu swego życia nie spłaca czynem, lecz cierpieniem, bólami porodowymi, troską o dziecko, podleganiem mężowi, któremu ma być cierpliwą i rozweselającą towarzyszką. Nie są jej udziałem najdotkliwsze cierpienia, największe radości ani przejawy siły; ma wieść życie spokojniejsze, mniej istotne i bardziej banalne niż mąż, nie będąc ani szczególnie szczęśliwsza, ani bardziej nieszczęśliwa od niego.

 

Kobiety lepiej nadają się na opiekunki i wychowawczynie naszego wczesnego dzieciństwa, gdyż same są dziecinne, lekkomyślne i krótkowzroczne, słowem, przez całe życie są dużymi dziećmi, swego rodzaju stopniem pośrednim między dzieckiem a mężczyzną, jakim jest człowiek we właściwym sensie. Wystarczy przyjrzeć się dziewczęciu, jak całymi dniami zabawia dziecko, tańczy z nim i śpiewa, i pomyśleć, co mężczyzna mógłby mimo najlepszej woli zdziałać na jej miejscu.

 

W przypadku dziewcząt natura zamierzyła sobie tak zwany przez dramaturgów uderzający efekt, gdyż na niewiele lat darzy je obfitością urody, powabu i pełni kosztem pozostałego okresu ich życia, aby przez te lata na tyle zawładnąć wyobraźnią mężczyzny, że poczuje się on szczerze gotów podjąć w jakiejś formie troskę o kobietę na resztę życia, choć sam tylko rozumny namysł nie wydawał się zapewniać należycie przekonujących powodów. Natura wyposażyła więc kobietę tak jak każde inne swoje stworzenie w broń i narzędzia potrzebne jej do zabezpieczenia swojego bytu i na niezbędny okres, postępując przy tym z właściwą sobie oszczędnością. Tak samo mianowicie jak samica mrówka po zapłodnieniu traci, odtąd zbędne, a nawet niebezpieczne podczas macierzyństwa skrzydła, tak też kobieta po jednym lub dwóch porodach traci urodę, prawdopodobnie nawet z tego samego powodu.
W konsekwencji dziewczęta uznają w sercu sprawy domowe czy pracownicze za drugorzędne lub w ogóle za błahe: za swoje jedyne poważne zajęcie uważają miłość, podboje i wszystko, co się z tym wiąże, jak toalety, taniec itd.
Żądza wiadomości nastawiona na rzeczy ogólne nazywa się żądzą wiedzy, nastawiona na rzeczy szczegółowe – ciekawością. Chłopcy przejawiają na ogół żądzę wiedzy, dziewczynki – zwykłą ciekawość, za to w zadziwiającym stopniu i z odstręczającą naiwnością. Zapowiada się w tym już specyficzne dla płci żeńskiej nastawienie na szczegóły przy niewrażliwości na rzeczy ogólne.

 

Im rzecz szlachetniejsza i doskonalsza, tym później i wolniej dojrzewa. Mężczyzna rzadko osiąga dojrzałość swego rozumu i sił duchowych przed dwudziestym ósmym rokiem życia, kobieta uzyskuje ją z osiemnastym. Ale też jest to szczególny rozum: dość krótki. Dlatego kobiety pozostają przez całe życie dziecinne, widzą tylko rzeczy najbliższe, czepiają się teraźniejszości, biorą pozór za rzeczywistość i przedkładają drobiazgi nad ważne sprawy. To bowiem dzięki rozumowi człowiek nie żyje jak zwierzę tylko dniem dzisiejszym, lecz przegląda i rozważa przeszłość oraz przyszłość, z czego biorą się jego przezorność, troska i częste obawy. Korzyści i straty, jakie to przynosi, mniej są udziałem kobiety z racji jej słabszego umysłu; cechuje ją raczej umysłowa krótkowzroczność, gdyż jej intuicyjny intelekt widzi ostro w pobliżu, ale ma wąskie pole percepcji, które nie ogarnia rzeczy dalszych; dlatego właśnie wszystko nieobecne, minione, przyszłe działa na kobiety o wiele słabiej niż na nas, z czego znów płynie o wiele częstsza wśród nich i granicząca z obłędem skłonność do rozrzutności. Kobiety uważają w głębi duszy, że mężczyźni są od zarabiania, one zaś od wydawania – w miarę możności jeszcze za życia męża, a przynajmniej po jego śmierci. Umacnia je w tym przekonaniu już fakt, że małżonek przekazuje jej zarobki na utrzymanie domu. Choć wszystko to niesie ze sobą wiele niedogodności, korzystne pozostaje, że kobieta bardziej od nas zanurza się w teraźniejszości i dlatego potrafi lepiej się nią, jeśli tylko jest znośna, rozkoszować, skąd płynie swoista dla kobiety pogoda, która pozwala jej dawać wytchnienie, a w razie potrzeby pociechę przytłoczonemu troskami mężowi.

 

Nie od rzeczy jest korzystanie wzorem dawnych Germanów z rady kobiet w trudnych sprawach: ich podejście zupełnie różni się od naszego tym zwłaszcza, że ma na oku najkrótszą drogę do celu i w ogóle chwyta spojrzeniem to, co leży najbliżej, a czego my, właśnie dlatego, że mamy to przed nosem, zazwyczaj zupełnie nie dostrzegamy i trzeba nas do tego na powrót zwrócić, byśmy odzyskali zdolność do prostego widzenia rzeczy bliskich. Ponadto kobiety są zdecydowanie trzeźwiejsze od nas, dzięki czemu nie widzą w rzeczach nic ponad to, co w nich rzeczywiście jest, gdy tymczasem my, przy pobudzonych namiętnościach, łatwo wyolbrzymiamy rzeczy obecne lub wplatamy w nie wyobrażenia.

 

Z tego samego źródła trzeba wywieść, że kobiety okazują więcej niż mężczyźni współczucia i dlatego więcej ludzkiej miłości i solidarności nieszczęśliwym, nie dorównują wszakże mężczyznom w sprawiedliwości, uczciwości i sumienności. Wskutek bowiem słabości rozumu kobiet wszystko teraźniejsze, naoczne, bezpośrednio realne zniewala je, przeciw czemu abstrakcyjne myśli, istniejące maksymy, podjęte decyzje, w ogóle wzgląd na przeszłość i przyszłość, na rzeczy nieobecne i odległe rzadko mogą wiele zdziałać. Zatem mają wprawdzie pierwsze i najważniejsze, czego wymaga cnota, ale brak im niezbędnych po temu cech wtórnych, niezbędnego często narzędzia. (Można je pod tym względem porównać do organizmu, który ma wprawdzie wątrobę, ale nie ma woreczka żółciowego).

 

Arthur Schopenhauer o kobietach [audiobook PL]

https://rumble.com/v2g0b6h-arthur-schopenhauer-o-kobietach-audiobook-pl.html