Film „Prawdziwe oblicze [odkrywanie] Ukrainy [2019] – Oliver Stone

Prawdziwe oblicze [odkrywanie] Ukrainy-

Oliver Stone: Pan Medwedczuk.
Wiktor Medwedczuk: Tak, witam.
Oliver Stone: Miło mi Pana poznać. Nazywam się Oliver Stone.
Wiktor Medwedczuk:  Miło mi.
Oliver Stone: Oksana.
Oksana Marchenko: Witam.
Oliver Stone: Witajcie.
Wiktor Medwedczuk:  Dziękuję.
Oliver Stone: Proszę, dosiądźcie się do mojego stolika.
Wiktor Medwedczuk: Ładne miejsce.
Oliver Stone: Bardzo dobrze mówi Pani po angielsku.

Oksana Marchenko: A to zainteresowanie Ukrainą. Dlaczego w ogóle interesuje się Pan Ukrainą? Gdzie jest Ukraina, a gdzie jest Ameryka, Rosja, wielkie kraje, wielka polityka? I nagle Ukraina?

Oliver Stone: Ponieważ interesuje mnie temat wojny i pokoju. Jestem obywatelem świata. Byłem na wojnie w Wietnamie. Nie chcę, żeby mój kraj szedł tą militarystyczną ścieżką. Nie wiedziałem nic o Ukrainie, dopóki nie przeprowadziłem wywiadu z panem Putinem. Dużo się o niej dowiedziałem i pracowałem nad filmem dokumentalnym pt. „Ukraina w ogniu”.

Film Ukraina w ogniu [2016] – Oliver Stone

 

„Prawdziwe oblicze [odkrywanie] Ukrainy”

 

Oliver Stone: Dzień dobry. Pan Wiktor Medwedczuk. Jestem zaszczycony, że mogę tu z Panem porozmawiać. Proszę przedstawić się ludziom, którzy nic o panu nie wiedzą. Czy może nam Pan opowiedzieć trochę o tym, skąd Pan pochodzi, kim Pan jest. Urodził się Pan w latach 50-tych ubiegłego wieku, prawda?

Narrator: Wiktor Medwedczuk urodził się 7 sierpnia 1954 roku w Pochyot na Syberii, gdzie jego rodzina była zesłana. W 1978 roku Medwedczuk ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Kijowskim. Wkrótce osiągnął wielkie sukcesy w swoim zawodzie. W czasach sowieckich Medwedczuk nigdy nie był członkiem partii komunistycznej. Od 1990 roku stoi na czele Stowarzyszenia Prawników Ukrainy. W tym czasie zaczął wchodzić na arenę polityczną. Został wybrany do ukraińskiego parlamentu, Rady Najwyższej, gdzie zasiadał od marca 1998 do kwietnia 2002 roku. W tym czasie gospodarka ukraińska odnotowała największy wzrost, osiągając imponujący poziom 12% rocznie. Jednak po dojściu do władzy nowego prezydenta, gospodarka uległa drastycznej stagnacji, stając się jedną szóstą tego, co kiedyś.

Medwedczuk odnosił również sukcesy w świecie biznesu, prowadząc kancelarię prawną BAM, drużynę piłkarską Dynamo Kijów oraz handlując w sektorze energetycznym. W 1998 roku powrócił do życia politycznego i publicznego. Ostatecznie awansował na stanowisko pierwszego wiceprzewodniczącego parlamentu. W latach 2002-2005 był szefem administracji prezydenta Ukrainy, Leonida Kuczmy. Był w opozycji zarówno do prezydenta Juszczenki, jak i Janukowycza, którzy zastąpili Kuczmę. Medwedczuk jest uważany za bliskiego przyjaciela prezydenta Rosji, Władimira Putina. Putin jest ojcem chrzestnym córki Wiktora, Darii.

Putin: Nie powiedziałbym, że jesteśmy sobie bliscy. Znamy się dobrze. Był szefem administracji prezydenta Kuczmy. I właśnie w tym charakterze poprosił mnie o udział w chrzcie swojej córki. Cóż, w naszej prawosławnej tradycji nie można odmówić.

Oliver Stone: Pomyślałem, że to dla Pana wielki zaszczyt być ojcem chrzestnym jego córki.

Putin: Bycie ojcem chrzestnym to zawsze wielki zaszczyt.

Oliver Stone: Ukraina odłączyła się od Związku Radzieckiego w 1991 roku.

N: W Moskwie po raz ostatni opuszczono sierp i młot, kończąc tym samym pewną epokę.

Oliver Stone: Czy może Pan opisać tę chwilę?

Wiktor Medwedczuk: Ja sam, podobnie jak wielu moich rówieśników i ludzi starszego pokolenia, nie wiedzieliśmy, jaki będzie poziom życia na Ukrainie, teraz już jako niepodległego państwa.

– Gorbaczow w ukraińskiej telewizji wciąż opowiadał się za centralnym rządem z siedzibą w Moskwie, łączącym części dawnego Związku Radzieckiego. W przeciwnym razie przewiduje anarchię.

Wiktor Medwedczuk: Chociaż większość ludzi popierała tę drogę do niepodległości, myśleliśmy, że droga samowystarczalności i suwerenności doprowadzi do większego sukcesu niż w Związku Radzieckim.

N: 1 grudnia 1991 roku, w referendum republikańskim, ludność Ukrainy większością głosów opowiedziała się za odłączeniem się od ZSRR.

5 grudnia podpisano porozumienia białowieskie i Związek Radziecki przestał istnieć. Na Ukrainie wydawało się, że po uzyskaniu niepodległości republika może w krótkim czasie stać się dobrze prosperującym krajem europejskim.

Istniały ku temu wszelkie przesłanki: ogromny potencjał naukowy i przemysłowy, wykwalifikowani specjaliści, rozwinięte rolnictwo, brak konfliktów między etnicznych na Ukrainie. Determinacja, by w praktyce stać się samowystarczalnym, doprowadziła do ograniczenia relacji z rosyjskimi partnerami, które były wypracowywane przez dziesięciolecia. 25 lat po uzyskaniu niepodległości wszystkie złudzenia zostały rozwiane. Po zamachu stanu na Ukrainie w 2014 roku nie ma rozwiniętej gospodarki, nie ma pokoju. Utracono kontrolę nad częścią terytoriów.

Wiktor Medwedczuk: Jestem zwolennikiem suwerenności Ukrainy. I uważam, że droga, którą wybrano w 1991 roku, była właściwa. Jednak sposób zarządzania krajem był i jest nieprawidłowy. Problem polega na tym, że ludzie nie skorzystali z suwerenności i niepodległości. To naprawdę jest problem.

Oliver Stone: Wnioskuję, że z powodu stanowisk zajmowanych przez Pani męża znalazła się Pani na czarnej liście.

Oksana Marchenko: Bycie żoną polityka opozycyjnego jest bardzo trudne, zwłaszcza w ciągu ostatnich pięciu lat, kiedy do władzy doszli, w cudzysłowie, demokraci. W cudzysłowie, głoszą oni wartości demokratyczne. I są gotowi wykończyć tego, kto im się nie podoba, kto jest niepożądany i mówi coś, co im się nie podoba za pomocą gorącego żelaza.

Oliver Stone: A co z Panią, to znaczy z Pani programem? Co się stało z Pani programem, z Pani kolegami, z ludźmi, którzy z Panią pracują?

Oksana Marchenko: Wyprodukowałam 13 sezonów najpopularniejszych programów na Ukrainie – „X-Factor”, ukraiński „Mam Talent”. Jednakże po nałożeniu amerykańskich sankcji na Wiktora zostałam zwolniona. I była to oczywiście kara polityczna dla mnie, jako jego żony. To straszne, że rodzina, żona, w demokratycznym kraju, jest karana tak naprawdę za przewiny swojego męża.

Obama: Nakładamy sankcje na konkretne osoby odpowiedzialne za podważanie suwerenności, integralności terytorialnej i rządu Ukrainy.

Oliver Stone: Jest Pan również na liście sankcji Stanów Zjednoczonych.

Wiktor Medwedczuk: Jako jeden z pierwszych zostałem objęty sankcjami USA w marcu 2014 roku. Z oficjalnych dokumentów Białego Domu wynikało, że zostałem objęty sankcjami przez Stany Zjednoczone, ponieważ, po pierwsze, broniłem zasad budowy federalnej struktury państwowej na Ukrainie. To dziwne w przypadku kraju, który jest federacją i jest przeciwko temu, by Ukraina była federacją.

N: Co ciekawe, poglądy Medwedczuka o konieczności zapewnienia większej swobody regionom Ukrainy podziela wiceprezydent USA, Joe Biden. Tak czy inaczej, 8 grudnia 2015 roku przemawiał w Radzie Najwyższej w Kijowie.

Joe Biden: Dziękuję bardzo.

N: Praktycznie powtórzył on poglądy lidera opozycji Ukrainy.

Joe Biden: Ta kwestia federalizmu to rzecz, która prawie uniemożliwiła powstanie naszego narodu.

Wiktor Medwedczuk: Wszystko z powodu sprzeciwu wobec mojego stanowiska, które prezentuję publicznie i otwarcie, a które nie podoba się ani rządowi, ani narodowym radykałom.

– Z ostatnich raportów wynika, że już 8 milionów Ukraińców mieszka za granicą. Jeśli ta tendencja się utrzyma, wkrótce w kraju pozostanie tylko 32 miliony Ukraińców.

Oksana Marchenko: Na początku bardzo się bałam. To straszne, kiedy człowiek jest owładnięty tym uczuciem. Poprosiłam Wiktora żebyśmy wyjechali. Wyjechały setki tysięcy Ukraińców. Utalentowanych, obiecujących. Ale Wiktor powiedział: „I dokąd pojedziemy? To jest mój kraj. To jest moja ojczyzna. To jest mój dom. Mogę być przez kogoś nielubiany. Ktoś może mnie nienawidzić. Będę miał inne zdanie. Lecz to mój kraj. Kocham go. Dlaczego miałbym wyjeżdżać? Zostajemy”.

N: W 2018 roku Ukraina znajdowała się już w stanie głębokiej recesji gospodarczej i kryzysu politycznego. Krym przepadł. Na wschodzie, w Donbasie, przez cztery lata trwała krwawa wojna.

– Cała Gorłówka płonie.

N: W społeczeństwie ukraińskim ukształtowały się dwie stabilne koncepcje. Według pierwszej, Ukraina powinna obrać kurs na całkowitą polityczną, gospodarczą i kulturową izolację od Rosji. Jednocześnie wewnątrz kraju należy zlikwidować wszelkie przejawy wszystkiego, co rosyjskie, łącznie z zabytkami, religią, komunikacją i językiem. Według drugiej koncepcji, Ukraina nie może i nie powinna zrywać stosunków z Rosją, a ludność rosyjskojęzyczna powinna mieć równe prawa do zachowania swoich zwyczajów, religii i kultury. Wiktor Medwedczuk stał się wyrazicielem tej drugiej koncepcji. Od 2018 roku jest jednym z liderów Bloku Opozycyjnego – Za Życie. Partia ta reprezentuje interesy rosyjskojęzycznej ludności Ukrainy. Platforma Opozycyjna  – Za Życie to partia polityczna na Ukrainie, założona w grudniu 2018 roku z zamiarem wspólnego startu w wyborach prezydenckich na Ukrainie w 2019 roku, a następnie w wyborach parlamentarnych w 2019 roku.

Wiktor Medwedczuk: Rząd i nasi przeciwnicy nazywają ją prorosyjską, ale jest to błędne. Jest to błędne, ponieważ to ludzie, którzy żyją i którzy chcą przyjaźnić się z Rosją, którzy są przeciwni polityce, jaką wyznają władze w postaci radykalnej rusofobii i antyrosyjskiej histerii, i chcą normalnych stosunków z naszymi sąsiadami, ludzie, którzy opowiadają się za wartościami, które niestety w ostatnich latach zanikły.

Oliver Stone: Rozwiązaniem, choć zapewne niemożliwym do zrealizowania, byłby podział Ukrainy na zachód i wschód.

Wiktor Medwedczuk: Faktyczny podział istniał od zawsze. Kiedy w latach 90-tych mówimy o zachodzie i wschodzie, wychodzimy od tego, że na Ukrainie istnieje podział. Grozi to rozpadem państwa. Niestety, proces dezintegracji już się rozpoczął. Pytanie brzmi: dlaczego? Faktem jest, że Ukraina w swoich obecnych granicach jest związkiem terytorialnym. Jeśli przeanalizujemy historię ostatnich dziesięciu wieków, to terytorium Ukrainy było terytorium różnych związków regionalnych.

Od około X, XI wieku była to Ruś Kijowska, potem Złota Horda, następnie Wielkie Księstwo Litewskie, które zajmowało większą część dzisiejszego terytorium Ukrainy, potem Chanat Krymski, Królestwo Węgierskie, Królestwo Polskie, Imperium Osmańskie, Cesarstwo Austro-Węgierskie, Imperium Rosyjskie. I wszystkie te związki terytorialne stworzyły tu własną kulturę, zaszczepiły swoją wiarę i uznały pewne fakty historyczne.

Podkreślając fakt, któremu ja się sprzeciwiam, podkreśla się, że byłoby to raczej Księstwo Litewskie, Cesarstwo Austro-Węgierskie i Imperium Rosyjskie. Dlatego też jest tu inna wiara, inna historia i inne języki. Błąd obecnego rządu polega na tym, że próbuje on zbudować jedną tożsamość z całego kraju, w którym mówi się różnymi językami, w którym wyznaje się różne religie, w którym różnie ocenia się fakty historyczne. Buduje tę tożsamość na tożsamości, bliskiej tylko tej części narodu. Ludności. Tej części. To błąd, który prowadzi donikąd. To największy błąd strategiczny popełniany dziś przez władze w Kijowie, bo ta tożsamość nigdy nie ugruntuje się na całej Ukrainie.

N: 25 kwietnia 2019 roku Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła ustawę, zgodnie z którą jedynym językiem, który może być używany we wszystkich sferach życia na Ukrainie, jest język ukraiński. Ustawa ta natychmiast wywołuje ostrą krytykę zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz kraju. Ukraina jest państwem politycznym, w którym drugim językiem pod względem znaczenia i rozpowszechnienia jest język rosyjski. Swoją decyzją Rada Najwyższa ogłosiła faktyczny zakaz używania języka ojczystego przez prawie połowę obywateli kraju. Eksperci sugerują, że dalsze obowiązywanie tej ustawy, sprzecznej z Europejską kartą języków, będzie kolejnym czynnikiem podziału społeczeństwa i przyszłości kraju.

Oksana Marchenko: Tak, teraz będziemy się uczyć angielskiego.

Oliver Stone: Tak. Cóż, też to rozumiem. Jednak jeśli próbujesz uczynić go bardziej europejskim, to nie można postępować wbrew swojej naturze. Jest tak wielu Ukraińców, którzy wyznają inne tradycyjne wartości, inne wartości i nie musicie wciskać im Ameryki do gardła. Dostajecie to, co najgorsze w Ameryce. Jesteście postrzegani w Ameryce jak naród dłużników. Tracicie swoją gospodarkę. Zmierzacie w kierunku tego, co najgorsze w kapitalizmie. Przewyższycie Rosję z lat 90-tych. Ameryka robi z wami to samo, co zrobiła z Rosją w latach 90-tych. Wiem, że powiedział Pan, że Rosja i Ukraina to dwa różne kraje, które łączy historia i tradycja.

Wiktor Medwedczuk: Zarówno kraje, jak i ludzie.

Oliver Stone: Podkreślił Pan, że są to dwa narody. Proszę wyjaśnić, co ma Pan na myśli.

Wiktor Medwedczuk: To są dwa odrębne narody. Począwszy od dzisiaj i przez ostatnie 200-300 lat mamy naród rosyjski i naród ukraiński. Lecz są to bliskie sobie narody. To narody słowiańskie, prawosławne. Na tym opierają się cechy cywilizacyjne, wspólnota Rosji i Ukrainy. Jeśli porównamy Ukrainę i Rosję w ogóle, to jest to jedna rzecz. Jeśli porównamy ją z zachodnią częścią Ukrainy, to jest to zupełnie inna rzecz. Narzucanie tego stanowiska tutaj, wpływanie na stanowisko całego kraju, jest błędem. Musimy zrozumieć, że bez względu na to, jak dalej potoczy się życie, wierzę w to i głęboko wierzę w to, że nadal będziemy sąsiadami. I przede wszystkim tak powinno być.

Oliver Stone: Rozumiem. Pan Putin może nie do końca się z tym zgadzać. Uważa, że Ukraina jest tak naprawdę częścią Rosji pod kątem historycznym. Jest blisko, bardzo blisko.

Putin: Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że Ukraińcy i Rosjanie to praktycznie jeden naród.

Oliver Stone: Jeden lud, dwa narody.

Putin: Cóż, w rzeczywistości jest to jeden naród.

Oliver Stone: Uważa Pan, że to jeden naród?

Putin: Cóż, proszę posłuchać. W rzeczywistości, kiedy te ziemie, które stanowią rdzeń Ukrainy, były przyłączane do Rosji, to były to tylko trzy regiony: obwód kijowski, obwód północny i obwód południowy. Nikt nie uważał się za kogoś innego niż Rosjanina. Na czym się to opierało? Na przynależności religijnej. Panowało podejście, że wszyscy byli prawosławni i uważali się za Rosjan. I nie chcieli być częścią świata katolickiego, do którego zostali wciągnięci przez Polskę. Dobrze wiem, że z czasem tożsamość tej części Rosji została określona i ludzie mają do tego prawo. Zostało to później wykorzystane do destabilizacji Imperium Rosyjskiego. Ale zasadniczo – i w historii, i w tej samej religii – łączy nas ogromna liczba więzów. Więzi rodzinne. Bliskie więzi. To w istocie jeden naród. Ale jednocześnie, jeśli znaczna część ludzi, którzy mieszkają na Ukrainie, uważa, że musi walczyć, podkreślać swoją tożsamość, walczyć o nią, w takim razie w Rosji nikt nie ma nic przeciwko temu. Ja również. Jednak pamiętajmy, że mamy wiele wspólnego. Możemy to wykorzystać jako przewagę konkurencyjną w pewnych procesach integracyjnych. To oczywisty fakt. Lecz obecny rząd najwyraźniej tego nie chce. Uważam jednak, że zdrowy rozsądek zwycięży. Dojdziemy do stanu, który opisałem. Zbliżenie jest nieuniknione.

Wiktor Medwedczuk: Pan Putin rzeczywiście powiedział, że to nie są dwa narody, lecz jeden. Odbyłem z nim długie rozmowy na ten temat. Myślę, że skłania się on ku mojemu punktowi widzenia. Kiedy podnosiłem argumenty, że to tak naprawdę są dwa narody, on nigdy nie powiedział, że to jeden kraj. Kiedyś był to jeden kraj i nazywał się ZSRR. Ale ten kraj nie istnieje. Obecnie istnieje niepodległa Federacja Rosyjska i niepodległa Ukraina, a także inne byłe republiki Związku Radzieckiego.

– Radość na ulicach ukraińskiej stolicy po przejęciu przez protestujących kontroli nad Kijowem i odwołaniu prezydenta Wiktora Janukowycza.

N: 20 lutego 2014 roku, na głównej ulicy Kijowa, wydarzyły się straszne rzeczy. Był to punkt, z którego Ukraina, jaką znamy, nie miała już powrotu. Od samego rana niezidentyfikowani strzelcy otworzyli ogień do protestujących i do służb porządkowych. Napięcie było bardzo wysokie. Obie strony były wściekłe. Winą za zabójstwa natychmiast obarczono prezydenta Wiktora Janukowycza, jednostkę specjalną Berkut, i specjalne służby bezpieczeństwa. Rozgniewane tłumy protestujących zaczęły atakować policję.

Oliver Stone: Kto strzelał do protestujących? Wie Pan kto to mógł być?

N: Rozpoczęło się pierwsze oficjalne śledztwo rządowe. Śledczy oskarżyli jednostkę specjalną Berkut, Wiktora Janukowycza, asystenta prezydenta Putina, Władisława Surkowa, oraz rosyjski Specnaz. Wszystkim oskarżeniom brakowało jednej rzeczy – dowodów. Człowiekiem, który zbierał te dowody, jest profesor Iwan Kaczanowski z Uniwersytetu w Ottawie w Kanadzie. Profesor Kaczanowski badał wydarzenia związane z masakrą na Majdanie przez ostatnie pięć lat. W swoich szeroko zakrojonych badaniach naukowych, opartych na przekrojowej analizie nagrań wideo i audio z całego czasu trwania strzelaniny, posunął się znacznie dalej niż wszystkie oficjalne ekipy razem wzięte.

Prof. Iwan Kaczanowski: To było zupełnie bezprecedensowe, że tak wiele kamer telewizyjnych, tak wielu dziennikarzy śledziło i było świadkami tego masowego morderstwa. W większości sieci telewizyjnych w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, na Ukrainie, w Niemczech, Polsce, we wszystkich krajach z wyjątkiem Rosji, przedstawiano to jako dowód na to, że była to masakra dokonana przez policję.

WSJ: Tutaj policja ostrzeliwuje protestujących z karabinów AK-47 i karabinów wyborowych.

N: W ciągu pięciu lat oficjalnego śledztwa w sprawie masakry na Majdanie całkowicie pominięto bardzo ważne fakty. Snajperzy znajdowali się w budynkach kontrolowanych przez protestujących. W trakcie śledztwa profesor Kaczanowski odkrył jeszcze więcej przerażających faktów.

Prof. Iwan Kaczanowski: Dopiero niedawno znalazłem materiał filmowy, który został nakręcony przez belgijską telewizję z Hotelu Ukraina. Na tym nagraniu widać, że szli w kierunku miejsca masakry. Nie szli sami. Prowadzili ich dwaj inni protestujący, którzy bardzo głośno nawoływali ich do tego miejsca. Nie ma powodu, by tam iść. Zostali specjalnie wezwani na to miejsce masakry.

[W niebieskim polu zabito przynajmniej 10 osób]

N: Ofiary były eskortowane do miejsc, w których planowano je zabić i sfilmować. W śledztwie profesora Kaczanowskiego, które opierało się na naukowo zorganizowanej analizie wszystkich dostępnych nagrań wideo i audio, doszedł on do wniosku, że masakra na Majdanie była kluczowa dla planu trwającego zamachu stanu, a zabójstwa zostały zaplanowane z wyprzedzeniem.

Prof. Iwan Kaczanowski: W najnowszej książce opublikowano dwa wywiady z ukraińskim dziennikarzem promajdanowskim. W książce tej znalazły się wywiady z dwoma skrajnie prawicowymi liderami Ukrainy. Jeden z nich był szefem partii Swoboda [Ołeh Tiahnybok], a drugi wiceprzewodniczącym parlamentu Ukrainy w czasie masakry na Majdanie i był również jednym z liderów skrajnie prawicowej partii Swoboda. Oni i liderzy Majdanu spotkali się z wyższymi urzędnikami z Zachodu. A ci zachodni urzędnicy powiedzieli im, że zabicie kilku protestujących to za mało, by rządy zachodnie zmieniły swoje poparcie. Powiedzieli konkretnie: „Koniec uznania dla rządu Janukowycza zmieni się tylko wtedy, gdy liczba ofiar wyniesie 100″. Polityka rządów zachodnich zmieniła się natychmiast po masakrze na Majdanie. To nie przypadek, ponieważ liczba zabitych wynosi dokładnie 100 osób.

Wiktor Medwedczuk: W ciągu tych czterech lat podano do publicznej wiadomości wiele wersji. Nakręcono wiele materiałów telewizyjnych o tym, że byli to gruzińscy snajperzy lub że zrobił to ktoś inny, aby sprowokować konfrontację i rozlew krwi. Faktem jest, że do tej pory nie ustalono, kto zaczął strzelać do protestujących. A jeśli przez cztery i pół roku jeszcze tego nie zrobiono, to jako osoba, która wie co nieco o prawie i dochodzeniach w sprawach karnych, mogę powiedzieć, że sprawa pozostanie nierozwiązana.

Oliver Stone: Badania wykazały, że na Majdanie byli snajperzy. Techniki śledcze, kąt pod jakim strzelano, ciała policjantów i protestujących – śledztwo w tej sprawie przeprowadzono naprawdę kiepsko. Tak naprawdę wcale go nie przeprowadzono. Jednak dowody, jakie posiadamy, wskazują na to, że byli tam gruzińscy snajperzy.

Putin: Wiem o czym Pan mówi. Wiem, że ówczesne władze, na czele z prezydentem Janukowyczem, nie używały wojska. I nie były zainteresowane dawaniem żadnej okazji czy pretekstu do siłowych działań opozycji. A pan Janukowycz, jak wielokrotnie mi powtarzał, nawet nie myślał o użyciu siły, sił zbrojnych przeciwko cywilom. Nawet wobec ludzi, którzy już wcześniej chwycili za broń. I całkowicie wykluczam możliwość, by to zrobił. Jednakże ci, którzy szukali powodu do zamachu stanu, oczywiście mogli.

Oliver Stone: Pamiętam, jak opowiadał mi Pan o rozmowie telefonicznej z Obamą.

– Prezydent Obama i prezydent Rosji, Władimir Putin, nadal nie zgadzają się co do wszystkich podstawowych faktów na temat wydarzeń na Ukrainie. Lecz obaj przywódcy rozmawiają o potencjalnym, i muszę to słowo podkreślić, POTENCJALNYM rozwiązaniu tego kryzysu.

Oliver Stone: Obama i Pan uzgodniliście, że nie będzie ostrzału.

Obiecał, że (…)

Putin: No cóż, Obama nie jest już prezydentem. Niemniej jednak są pewne rzeczy, o których nie mówimy publicznie. W każdym razie mogę powiedzieć, że nasze ustalenia, do których doszliśmy w czasie tej rozmowy telefonicznej, nie zostały zrealizowane ze strony amerykańskiej. Ograniczę się do tego komentarza i nie będę wchodził w szczegóły.

N: Jednakże po udanym zamachu stanu mordercom zabójstwo uchodzi na sucho.

Wiktor Medwedczuk: Wydarzenia, które miały miejsce na Majdanie, które rozpoczęły się pod koniec listopada, a zakończyły 21, 22 lutego 2014 roku, były w większości przewidziane jako elementy zarządzania zewnętrznego, które następnie zostały faktycznie wdrożone przez Waszyngton na Ukrainie. Najpierw fundusze pozarządowe, organizacje i urzędnicy państwowi, reprezentowani przez panią Victorię Nuland, potem przez wiceprezydenta Joe Bidena i wielu innych, otwarcie wspierały eskalację przemocy, która doprowadziła do obalenia władzy. Najciekawsze jest to, że te akcje zbrojne naprawdę miały miejsce i w tych akcjach były znamiona przestępstwa. Były to poważne przestępstwa.

– Ten palant, miał to w kieszeni.

– Pokojowa demonstracja!

Wiktor Medwedczuk: Lecz kiedy to się stało, do czasu ich zakończenia w dniach 21, 22 lutego, rząd już udzielił amnestii. Uchwalono ustawę, że nie będzie się ścigać osób, które brały udział w protestach. I zgodnie z tą ustawą wszyscy uczestnicy zostali uniewinnieni, także ci, którzy popełnili przestępstwa. Co więcej, w artykule 9 tej ustawy zakazano zbierania danych osobowych ludzi, którzy później doszli do władzy. Tak więc z góry ustalono, że ci, którzy w tym czasie prowadzili jakąkolwiek działalność przestępczą, nie mogą być ścigani. Rozumiemy, że przejęcie władzy nastąpiło siłą oręża, ale nikt nigdy nie wziął i nie weźmie za to odpowiedzialności. W tej kwestii przyjęto rozwiązanie legislacyjne. Nie bez powodu podałem przykład artykułu 9 ustawy o amnestii z 21 lutego 2014 roku, w którym zabrania się zbierania danych osobowych i rejestrowania wszelkich działań, które były związane z tymi, którzy protestowali, a więc z tymi osobami, które mogły uczestniczyć lub organizować to, co dzisiaj nazywacie użyciem broni.

Oliver Stone: Grupy nacjonalistyczne spaliły Pańską willę.

Wiktor Medwedczuk: W zasadzie nie. To było w lutym 2014 roku w ferworze wydarzeń na Majdanie.

Oliver Stone: Kto ją spalił?

Wiktor Medwedczuk: Tak, to byli narodowi radykałowie [szowiniści]. Faktem jest, że przez lata prowadzący śledztwo udawali, że sprawa jest badana, ale nie udało się im ustalić sprawców.

Oliver Stone: Czyli sprawiedliwość nie dopadła sprawców?

Wiktor Medwedczuk: W tej sprawie sprawiedliwości nie stało się zadość. Ogólnie rzecz biorąc, pewnie nie ma co tego oczekiwać, bo to nie jest jedyne wydarzenie, które dotknęło mnie czy moją rodzinę, ponieważ w 2014 i 2015 roku doszło do prób zajęcia mojego biura.

– Chwyćmy za opony, podpalmy je, jak w czasie protestów na Majdanie. Pójdźmy wszyscy razem, żeby zniszczyć biuro Medwedczuka.

Wiktor Medwedczuk: Moje biuro podpalono kilka razy. Wszystko to z powodu sprzeciwu wobec mojego stanowisko, które głoszę publicznie i otwarcie, a które nie podoba się ani rządowi, ani narodowym radykałom. Nawiasem mówiąc, ostatnia próba podpalenia mojego biura miała miejsce kilka miesięcy temu, we wrześniu 2018 roku. A problem polega na tym, że od 2014 roku rząd stracił swoją bardzo ważną funkcję. Jako ekspert w kwestiach tworzenia państwa mogę powiedzieć, że tą funkcją jest stosowanie przemocy.

Oliver Stone: Dlaczego więc tak wielu Ukraińców tak bardzo nienawidzi Rosji?

Wiktor Medwedczuk: Jest to związane z procesami, które zaszły w ciągu ostatnich czterech lat. Doprowadzenie do tego podziału, rozłamu w stosunkach między Rosją a Ukrainą, to polityka dzisiejszych władz, która została podniesiona do rangi polityki państwowej.

N: Niechęć wobec Rosji narastała od dawna. Ukraina pretendowała do pozycji lidera w całej epoce postsowieckiej. Jedno z największych państw w Europie nie mogło pozostawać na uboczu, ale przegrywało rywalizację o przywództwo z Rosją. A rozbudzonej świadomości narodowej trudno było się z tym pogodzić. Ponadto szybko okazało się, że ukraińskim politykom bardzo wygodnie jest zrzucać winę za wszystkie błędy w gospodarce na niekonstruktywne stanowisko Rosji. Do pewnego czasu, spory i rywalizacja nie wykraczały poza relacje dwóch braci mieszkających po sąsiedzku. Jednak wraz z dojściem do władzy nacjonalistycznego prezydenta Juszczenki w 2005 roku sytuacja uległa eskalacji. Antyrosyjska polityka ukraińskich przywódców stała się bardziej wyrazista. Zwiększyła się też presja propagandy wywierana na ludność. Nie przeszkodziło to jednak milionom Ukraińców w wyjeździe do pracy w bogatszej i stabilniejszej Rosji. Od grudnia 2013 roku antyrosyjska propaganda stała się histeryczna. W dniach konfrontacji na Majdanie nieustannie rozpowszechniano fałszywe informacje. Na przykład, że rosyjskie siły specjalne rzekomo są już w Kijowie i przygotowują się do użycia siły przeciwko protestującym. Śmierć ludzi na Majdanie również chętnie wiązano z obecnością rosyjskich sił specjalnych.

Wiktor Medwedczuk: Kiedy stale eskaluje się sytuację, w której wszystkiemu winna jest Rosja, większość społeczeństwa postrzega jako fakt to, że Rosja jest agresorem. Lecz obecnie większość mieszkańców Ukrainy uważa Rosję za agresora.

N: Po utracie Krymu Rosja jest otwarcie nazywana agresorem na Ukrainie. Oderwanie całego regionu zostało boleśnie odebrane przez społeczeństwo ukraińskie, którego część wyrosła i ukształtowała się w warunkach niepodległości. Wojna w Donbasie była również kojarzona z ingerencją Rosji. Prorządowe media wmawiały ludziom, że w Donbasie są całe dywizje rosyjskie. I to one bombardowały miejskie dzielnice Doniecka i Ługańska. Ludność Ukrainy chętnie w to wierzyła. O wiele łatwiej jest myśleć o Rosji jako o agresorze, niż przyjąć do wiadomości fakt, że ukraińska armia bombarduje i ostrzeliwuje ukraińskie miasta, że zabite kobiety i dzieci są ofiarami ukraińskiej armii i ukraińskich nazistowskich formacji wojskowych. Łatwiej było zrzucić winę bezpośrednio na Putina.

Arsenij Jaceniuk: Panie Putin, może Pan wygrać walkę z wojskiem, ale nigdy nie wygra pan walki z narodem, zjednoczonym narodem ukraińskim.

Oliver Stone: A więc Pan Putin, który jest ojcem chrzestnym Pańskiej córki, jest tutaj tym złym, jest twarzą wroga. Z moich rozmów z Panem Putinem wynika, że stara się on zachować równowagę, stara się powstrzymać przemoc. Istnieje duże zagrożenie. Jestem pewien, że Pan Putin odczuwa presję ze strony własnych nacjonalistów, którzy są niezadowoleni z tej sytuacji. Próbuje więc utrzymać pokój.

Wiktor Medwedczuk: Nie jest to tylko dyplomatyzowanie. Nastawienie Putina do Ukrainy jest niezwykle pozytywne.

Putin: Wiadomo, że na razie stosunki są skomplikowane. Przyczyniły się do tego te bardzo problematyczne wydarzenia związane z zamachem stanu. A drugim elementem tych napięć jest propaganda obecnych władz ukraińskich, która polega na przedstawianiu Rosji jako tej, która jest wszystkiemu winna.

Oliver Stone: Pan Medwedczuk byłby dobrym łącznikiem.

Putin: Tak mi się wydaje. Mamy wiele różnych stanowisk i punktów widzenia. Znam go od dawna i jest człowiekiem, który dotrzymuje słowa. Jeśli coś mówi, to to robi. Ponieważ ma swoje przekonania.

N: Prezydent Donald Trump zatwierdził sprzedaż śmiercionośnej amunicji rządowi ukraińskiemu, co rozgniewało Rosję i podsyciło niepewność co do przyszłości wojny na Ukrainie.

Lee Stranahan: Ukraina może być wykorzystywana do wywierania nacisku na Rosję, ponieważ leży tuż obok niej, a także dlatego, że istnieje historia wrogości między połową tego, co było Ukrainą i Rosją. W ten sposób mogą wykorzystać prawdziwą wrogość z przeszłości, której wielu Amerykanów po prostu nie rozumie. Sięga ona wielu pokoleń wstecz. Zadaniem prasy w tym wszystkim nie było informowanie o tym, ale tuszowanie tego. Każdy, kto przyjrzy się faktom związanym z przewrotem na Ukrainie w 2013 i 2014 roku, może zobaczyć, w jaki sposób Stany Zjednoczone były w to bezpośrednio zaangażowane.

 

Yevhen Karas chwali się finansowaniem ukraińskich nazistów przez zachodnie wywiady i ich obecnością

 

 

– Dziękujemy! Dziękujemy! Dziękujemy! Dziękujemy!

Lee Stranahan: Ale to nie był tylko cel sam w sobie. To był środek do celu. A cel, do którego zmierzali, to sposób na zantagonizowanie Rosji.

Petro Poroshenko: Nie damy Rosji szansy na inwazję na Ukrainę. Dlatego też robimy wszystko, co możliwe, aby zapewnić dodatkowe finansowanie sił zbrojnych.

Lee Stranahan: Następnie, gdy Rosja odpowie w jakikolwiek sposób, będą mogli powiedzieć: „No proszę, to oni są agresorami”. A robili to już wielokrotnie. Wzbudzili agresję przeciwko Rosji, tuż przy jej granicy, a następnie obwinili Rosję za wszystko, co się stało.

– To jest akt agresji ze strony Rosji.

Kurt Volker: To były ukraińskie statki, które podróżowały pokojowo, chcąc przepłynąć przez Cieśninę Kerczeńską do ukraińskiego portu.

N: 25 listopada 2018 roku w Cieśninie Kerczeńskiej doszło do pierwszego incydentu zbrojnego między Ukrainą a Rosją, konfliktu, który łatwo mógł przerodzić się w poważne działania wojenne. Ukraińskie okręty wojenne usiłowały wpłynąć na Morze Azowskie, naruszając, według wersji rosyjskiej, morską granicę państwową. Strona ukraińska twierdzi, że jej okręty znajdowały się na wodach neutralnych. Podczas konfliktu rosyjska straż graniczna zachowywała się agresywnie i używała broni. Statki ukraińskie zostały zatrzymane, a ich załogi aresztowane.

Oliver Stone: Nie widzieliśmy się od czasu incydentu w Cieśninie Kerczeńskiej. Jakieś komentarze na ten temat?

Putin: Poprzedni prezydent Ukrainy, Poroszenko, celowo zaaranżował tę prowokację w okresie poprzedzającym wybory. Wiedział, że nie uzyska poparcia na wschodzie i na południu kraju. Wykorzystał tę prowokację, aby podnieść napięcie, a następnie ogłosić stan wojenny. Mam podstawy, by sądzić, że chciał ogłosić stan wojenny w całym kraju i przełożyć wybory na później. Szukał okazji, aby w jakikolwiek sposób zachować władzę. Był to moment agonii reżimu rządzącego.

N:Mimo że Wiktor Medwedczuk był w ostrej opozycji do administracji prezydenta Poroszenki, pojechał do Moskwy, aby negocjować z premierem Miedwiediewem w sprawie uwolnienia ukraińskich marynarzy. Nie po raz pierwszy Medwedczuk zaangażował się w los ukraińskich więźniów. W praktyce naprawia on bierność i bezczynność oficjalnych władz ukraińskich, zajmując się problemami humanitarnymi.

Oliver Stone: Jak często jeździ Pan do Donbasu?

Wiktor Medwedczuk: Kiedyś jeździłem bardzo często. Byłem w Doniecku i Ługańsku. Prowadziłem bezpośrednie negocjacje w sprawie uwolnienia naszych obywateli tam, jak również w Moskwie. Tak więc w negocjacje, wymianę więźniów, zaangażowałem się od grudnia 2014 roku.

– Rząd Donieckiej Republiki Ludowej powiedział, że na przyszłość nie może być żadnej komunikacji z Kijowem poza wymianą więźniów, która może być w planach. Tylko Rosja może pełnić rolę mediatora.

Wiktor Medwedczuk: Chcę Pana prosić, aby wykorzystał Pan swój autorytet, wykazał się humanizmem, abyśmy przeprowadzili tę wymianę jako pierwszy etap wymiany wszystkich więźniów.

Oliver Stone: Żal mi Ukrainy, bo nie do końca rozumiem wszystkie siły, które doprowadziły do tego podziału i polaryzacji kraju. Z amerykańskiego punktu widzenia jest to po prostu przycisk, punkt nacisku, który można wykorzystać, aby sprowokować Rosjan i zaatakować ich. Dlatego bardzo bym się przejmował – gdybym był kimkolwiek na świecie, obywatelem – tym, że Stany Zjednoczone w każdej chwili mogą wykorzystać sprawę Ukrainy, aby doprowadzić do otwartej wojny.

Joe Biden: Cały świat was obserwuje. To fakt. Obserwują was, ponieważ mają nadzieję na wasz sukces.

Oliver Stone: Uważa Pan, że taki był plan ludzi z Wall Street, ludzi z Zachodu, którzy chcieli zrobić z Ukrainy miejsce zsyłki?

Wiktor Medwedczuk: Wie Pan, nie muszę nawet spekulować na ten temat, jestem tego pewien.

N: W momencie rozpadu Związku Radzieckiego wielu ekspertów rozsądnie zaliczało Ukrainę do pierwszej dziesiątki najbardziej rozwiniętych państw świata. Pozycja wyjściowa niepodległej Ukrainy była imponująca. Jedna trzecia całego przemysłu ZSRR, największa na świecie firma żeglugowa na Morzu Czarnym, przemysł rakietowy, lotniczy i kosmiczny. W rezultacie, po nieprzemyślanych reformach gospodarczych, po zerwaniu stosunków gospodarczych z Rosją i innymi krajami postsowieckimi, Ukraina poniosła klęskę. Od czasu uzyskania niepodległości jej gospodarka skurczyła się o jedną trzecią, wyprzedzając najbiedniejsze kraje Europy. Po 2014 roku Ukraina gwałtownie skręciła w kierunku dekomunizacji. Wspomnienia o czasach sowieckich blakną jedno po drugim. Ale wraz z pomnikami Ukraina rozstaje się ze swoją przemysłową wielkością.

Oliver Stone: No dobrze. Co się dzieje? Ludzie z Wall Street zarabiają na tym pieniądze. Czy Ukraina staje się obligacją śmieciową? Handlują przyszłością Ukrainy na giełdzie?

Wiktor Medwedczuk: Ukraina, jako część Związku Radzieckiego, była największą republiką produkującą lokomotywy i lokomotywy spalinowe. Deindustrializacja na Ukrainie doprowadziła do tego, że teraz kupujemy te lokomotywy spalinowe od Stanów Zjednoczonych Ameryki. Kto na tym zyskuje, Panie Stone? Korzystają ci, którzy dziś lobbują nielegalne metody, wpływające na integrację gospodarczą, na sprzedaż ich produktów.

N: Pięć lat po rewolucji godności nagle dla wszystkich stało się jasne, że Zachód nie zamierza otwierać rynków zbytu dla Ukrainy. Nikt nie potrzebował mieć niespodziewanych konkurentów. O wiele bardziej opłacało się zmusić Ukraińców do wyeliminowania swojego potencjału. Ukraina była kiedyś jednym z niewielu krajów, które mogły produkować lotniskowce. Teraz na Ukrainie nie ma przemysłu stoczniowego. Kiedyś Ukraina tworzyła rakiety kosmiczne. Obecnie nie ma przemysłu kosmicznego, nie ma przemysłu lotniczego. Ukraina nie ma własnego przemysłu samochodowego.

Wiktor Medwedczuk: Kompleks wojskowo-przemysłowy przynosił kiedyś budżetowi do 3 mld dolarów rocznie. Dziś większość przedsiębiorstw jest zamknięta. Niektóre z nich znajdują się na terytorium niekontrolowanym przez Kijów. Oczywiście, obecnie staramy się eksportować te produkty. Są to niewielkie kwoty, które oczywiście nie mogą się zbliżyć do tego, co było wcześniej. Bo im mniej będziemy produkować, tym więcej będziemy kupować. To jest jeden z elementów tej zewnętrznej ekspansji i zewnętrznego zarządzania, które Waszyngton wprowadził w stosunku do Ukrainy od 2014 roku.

N: Innym niesamowitym eksperymentem na zdrowym rozsądku był przekręt związany z węglem. Ukraina, która ma bogate złoża węgla w Donbasie, nagle z eksportera zmieniła się w importera węgla. Wygląda na to, że w Kijowie i Waszyngtonie uzgodnili, że nadadzą nowe znaczenie powiedzeniu „nosić drewno do lasu”. Po rozpoczęciu konfliktu w Donbasie, Kijów zdecydowanie odmówił kupowania węgla z Doniecka i postanowił zastąpić go węglem importowanym z USA i Południowej Afryki. Można go było kupić w Rosji, ale górę wzięła polityka.

Wiktor Medwedczuk: Drugi przykład: węgiel z Pensylwanii jest znacznie droższy niż węgiel rosyjski i droższy niż węgiel z Południowej Afryki. Czy może Pan sobie wyobrazić różnicę w logistyce transportu? Ukraina i Rosja. Ukraina i Stany Zjednoczone Ameryki. Ukraina i Afryka Południowa. Jednocześnie kupujemy dziś 63% węgla importowanego z Rosji. A ze Stanów Zjednoczonych Ameryki kupujemy już 30% całego importowanego węgla. Czy nie jest to wynikiem tego, o co Pan pyta? Czy nie jest to wynikiem tego, kto na tym korzysta? Kto na tym korzysta? Ci, którzy korzystają ze sprzedaży swoich produktów na Ukrainie, aby uniknąć produkcji krajowej, po to, by kraj wytwórcy zamienił się w kraj nabywcy i kupującego. Na tym właśnie polega korzyść.

Oliver Stone: Czy jest tu ropa naftowa, gaz? Nie ma tu nic?

Wiktor Medwedczuk: Ropę i gaz mamy wszędzie, ale ich nie wydobywamy. Trzeba je zagospodarować. Dlatego też Ukraina jest bogata w surowce. Jednak zasoby wymagają inwestycji, które muszą być poczynione w gospodarce Ukrainy, aby można było wydobywać te minerały. Tymczasem sytuacja z inwestycjami i klimatem inwestycyjnym w kraju jest bardzo zła. Gospodarka się nie rozwija. Nie udało się stworzyć klimatu inwestycyjnego. Istnieje presja ze strony administracji. Większa liczba przejęć przedsiębiorstw. Brak sprawiedliwego systemu sądownictwa. Kto więc miałby w to inwestować?

N: Znaleźli się jednak odważni ludzie, którzy zdecydowali się zainwestować w ukraińską ropę. Uwagę światowych mediów przykuwa jedna firma – Burisma Holdings.

W zarządzie Burismy zasiadają naprawdę ciekawe osoby, na przykład Hunter Biden, syn wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Oczywiście taki stan rzeczy cieszy, ale przeszkadza jeden szczegół. Syn wiceprezydenta USA otrzymał swoje stanowisko niemal natychmiast po oficjalnej wizycie ojca na Ukrainie, w związku z oczywistym zainteresowaniem Bidena seniora wszystkim, co dzieje się na Ukrainie.

Oliver Stone: Były wiceprezydent Joe Biden – jego syn, Hunter Biden, ma interes na Ukrainie. Proszę to wyjaśnić.

Wiktor Medwedczuk: Tak. Jego syn był i jest członkiem zarządu jednej z firm, która zajmuje się wydobyciem ropy i gazu na Ukrainie. Zatem to również wyjaśnia interesy gospodarcze rodziny Bidenów, nie tylko syna, ale prawdopodobnie także jego wysoko postawionego ojca. Być może właśnie to pozwoliło Panu Bidenowi, gdy pełnił funkcję kuratora, gdy sprawował władzę i był kuratorem ze strony Waszyngtonu na Ukrainie.

Rzeczywiście zachowywał się jak osoba reprezentująca nie tylko kraj, który wprowadził zarządzanie zewnętrzne, ale był to przedstawiciel czy przywódca metropolii w stosunku do kolonii, przy czym tą kolonią był, niestety, mój kraj. A jego wystąpienie w parlamencie pamiętam bardzo dobrze.

Joe Biden: Dziękuję bardzo.

Wiktor Medwedczuk: To było nie tylko pouczające. To było przemówienie, w którym powiedział, co i jak należy zrobić. A przedstawiając swoje stanowisko, nie opierał go na argumentach czy wyjaśnieniach, ale na fakcie, że ta decyzja zapadła gdzieś za granicą.

Joe Biden: Urząd Prokuratora Generalnego rozpaczliwie potrzebuje reformy. Sądownictwo należy poddać gruntownej przebudowie. Sektor energetyczny musi być konkurencyjny, musi podlegać zasadom rynkowym, a nie korzystnym interesom.

Wiktor Medwedczuk: A wy, tak zwani ustawodawcy, przed którymi przemawia, powinniście realizować tę politykę.

Joe Biden: Ukraina potrzebuje budżetu, który będzie zgodny ze zobowiązaniami wobec MFW. Wszystko inne zagrozi ciężko wywalczonemu postępowi Ukrainy i obniży poparcie dla niej ze strony społeczności międzynarodowej, które zawsze jest niepewne.

N: 22 marca 2019 roku ukraińscy politycy opozycji, Wiktor Medwedczuk i Jurij Bojko, spotkali się w Moskwie z premierem Miedwiediewem. Chodziło o zawarcie nowego kontraktu gazowego między Rosją a Ukrainą, a także o transport gazu przez jej terytorium. Co ciekawe, w imieniu Ukrainy negocjacji nie prowadzili urzędnicy. Lecz nie mogło być inaczej. Do 2014 roku Ukraina była niemal całkowicie uzależniona od dostaw z Rosji. Jednak ze względu na spory o cenę gazu, a także z powodów politycznych, Ukraina nie korzysta z bezpośrednich dostaw gazu z Federacji Rosyjskiej.

W rzeczywistości, co zauważyli już sami ukraińscy politycy, w trybie odwrotnym, poprzez specjalne programy, ten sam gaz jest kupowany od Gazpromu w ramach dostaw do UE, ale przez europejskich pośredników, na przykład przez Polskę. W rezultacie w ciągu czterech lat cena gazu dla ludności Ukrainy wzrosła o 1079%. To cena, jaką obywatele Ukrainy muszą płacić za fikcyjną niezależność gazową. A potem rozpoczęła się dwustronna wojna gospodarcza.

Wiktor Medwedczuk: Chodzi o to, że Ukraina przyłączyła się do unijnych sankcji przeciwko Rosji. Rosja zaś nałożyła kontr sankcje na Ukrainę. A to zadało kolejny miażdżący cios ekonomicznym możliwościom sprzedaży ukraińskich produktów na rynki Rosji i krajów Wspólnoty Niepodległych Państw [WNP]. Na szczęście nie udało się znaleźć zastępstwa dla tych rynków.

Oliver Stone: A 30% budżetu przeznacza się na spłatę zadłużenia.

Wiktor Medwedczuk: Są to obciążenia finansowe, których nie jest w stanie wytrzymać nawet normalna gospodarka, a co dopiero państwo pogrążone w głębokim kryzysie.

– Co roku z Ukrainy wyjeżdża milion Ukraińców.

Wiktor Medwedczuk: Chcę wam powiedzieć, że wraz z deindustrializacją trwa jeszcze proces, którego władze i nasze media nie dostrzegają. Jest to kolejny proces. Nazywa się on deintelektualizacją. Dlaczego? Wynika to ze szkodliwego, negatywnego systemu edukacyjnego wprowadzonego na Ukrainie. Jest to spowodowane brakiem rozwoju naukowo-technicznego, ponieważ nauka i wdrażanie nowych technologii nie są właściwie finansowane w tym kraju. I naturalnie, drenaż mózgów idzie w parze ze znalezieniem dla nich zastosowania. Deindustrializacja doprowadziła do zamknięcia dziesiątek tysięcy dużych i średnich przedsiębiorstw. Po tym, co się wydarzyło, ludzie zaczęli szukać pracy. I dziś szukają jej w Rosji, Polsce, Europie. Wyjechali, bo na Ukrainie nie byli w stanie utrzymać swoich rodzin.

Geore Soros: Założyłem fundację na Ukrainie w 1990 roku, czyli dwa lata przed uzyskaniem przez Ukrainę niepodległości.

Oliver Stone: Gdzie w tym wszystkim jest George Soros?

Wiktor Medwedczuk: Niestety wszędzie. Gdybyśmy mówili o jakichś pozytywnych rezultatach działalności tego pana, to powinniśmy odnotować jakiś sukces.

Lecz jego działalność koncentruje się głównie w tych krajach, w których zajął on aktywną pozycję za pośrednictwem różnego rodzaju funduszy. Pamiętamy kraje północnej Afryki, gdzie doszło do Arabskiej Wiosny: Libia, Tunezja i Egipt. Pamiętamy Tulipanową rewolucję w Kirgistanie. Pamiętamy Rewolucję róż w Gruzji. Pamiętamy Pomarańczową rewolucję w 2004 roku, a wreszcie konsekwencje nie tylko Pomarańczowej rewolucji, ale także rewolucji godności z 2013 i 2014 roku. To też jest jego działalność. Nie zatrzymał się. Kontynuował działalność w 2015 i 2016 roku.

Hillary Clinton: Rosjanie odnieśli sukces. Osiągnęli to, co sobie założyli. Ich celem było zasianie niezgody i podziałów w naszym społeczeństwie oraz pomoc Donaldowi Trumpowi i udało im się to.

Film Zrobieni w bambuko [Hoaxed] – Mike Cernovich
Film Odrażająca Granica [Creepy Line]
Formowanie tłumu, formowanie mas ludzkich, formacja masowa – dr Mattias Desmet, dr Robert Malone i dr Peter McCullough – 4 stycznia 2022
Film Wojna, której nie widać – John Pilger

 

Lee Stranahan: Największym błędem, jaki popełniają ludzie, mówiąc o zmowie Trump-Rosja, jest narracja MSNBC „Russiagate”.

– Kreml zaoferował brudy kampanii Trumpa. Kampania prezydenta przystała na tę ofertę. To nie jest już pytanie otwarte. Wszystko to zostało udowodnione.

Lee Stranahan: Uważają, że to wszystko zaczęło się w noc wyborczą 2016 roku. W rzeczywistości jest to część znacznie dłuższej serii wydarzeń, kiedy to Barrack Obama został wybrany na prezydenta.

Obama: Ja, Barack Hussein Obama, uroczyście przysięgam (…)

Lee Stranahan: Hillary Clinton obejmuje stanowisko Sekretarza Stanu.

Obama: Chciałem tylko mieć szansę na to, by publicznie ci podziękować. Myślę, że Hillary zapisze się w historii jako jeden z najlepszych Sekretarzy Stanu, jakich mieliśmy.

Lee Stranahan: I w tym momencie zakłada prywatny system poczty elektronicznej. Sądzę, że teraz jest już całkiem jasne, że część tego, co się działo, polegała na tworzeniu podstaw, które miały doprowadzić do zorganizowania Majdanu. Wprowadziła program o nazwie „Civil Society 2.0″.

Alec Ross: W programie „Civil Society 2.0″ Sekretarz Clinton wykorzystaliśmy jedną z niezaprzeczalnych zalet Ameryki – potęgę naszej technologii i naszych innowatorów – i wykorzystaliśmy ją w służbie naszych celów dyplomatycznych.

Lee Stranahan: Jest to sposób na bezpośrednią współpracę rządu USA z organizacjami pozarządowymi, takimi jak International Renaissance, finansowanymi przez George’a Sorosa. Współpracując z tymi organizacjami pozarządowymi, przekazuje im pieniądze, ale także prowadzi szkolenia, takie jak te, które zostaną wykorzystane, gdy rozpocznie się Majdan.

– Jestem Ukrainką, mieszkanką Kijowa. A teraz jestem na Majdanie. Chcę, żebyście wiedzieli, dlaczego tysiące ludzi w całym moim kraju są na ulicach. [“Jestem Ukrainką” – Filmik wiralowy, profesjonalnie wyprodukowany i sfinansowany przez zagraniczną organizację pozarządową “NGO”]

Lee Stranahan: Nie wiemy nic o bezpośrednim udziale w tym procederze, ponieważ maile Hillary Clinton zostały przed nami ukryte. Program „Civil Society 2.0″ pokazuje, że zrozumieli oni, iż dzięki cybertechnologii, smartfonom i całej tej technologii taktyka aktywizmu uległa zmianie.

Wiktor Medwedczuk: Skandal, który stał się znany na całym świecie, a który z jakiegoś powodu nazywany jest interwencją Rosji w wybory prezydenckie w USA, wybuchł na Ukrainie.

– Mówi się o nim jako o cyfrowym odpowiedniku 11 września.

– Nowy raport amerykańskiej społeczności wywiadowczej mówi, że Putin i rząd rosyjski spiskowali, aby wspomóc szanse wyborcze prezydenta-elekta Donalda Trumpa.

– To elektroniczna wersja afery Watergate.

Trump: Rosja mi nie pomogła.

– FBI: „W ramach naszej misji kontrwywiadowczej badamy wysiłki rządu rosyjskiego mające na celu ingerencję w wybory prezydenckie w 2016 roku”.

Oliver Stone: Oczywiście Rosja była wielokrotnie oskarżana o ingerencję w wybory w 2016 roku.

Putin: Wtedy się nie wtrącałem. Nie ingeruję teraz i w przyszłości nie mam zamiaru ingerować.

Oliver Stone: Ale teraz w USA toczy się śledztwo w sprawie ingerencji Ukrainy w wybory. To bardzo zagmatwana sytuacja. Wydaje się, że Poroszenko był bardzo mocnym zwolennikiem Clinton i przeciwnikem Trumpa.

Putin: Cóż, to nie jest tajemnica.

Oliver Stone: Uważa Pan, że doszło do ingerencji?

Putin: Nie sądzę, by można to było interpretować jako ingerencję państwa ukraińskiego w wybory. Ale oni myśleli, że wybory wygra pani Clinton i chcieli pokazać swoją lojalność wobec tych, którzy według nich będą nowymi władzami USA. Chcieli się przypodobać, jak sądzili, przyszłemu prezydentowi. Dlatego pozwalali sobie na mówienie nieprzyjemnych rzeczy o panu Trumpie, a w inny sposób wspierali Demokratów. To nie jest tajemnica. Robili to całkiem jawnie.

Wiktor Medwedczuk: Z jakiegoś powodu mówimy o ingerencji Rosji, związanej przede wszystkim z byłym szefem kampanii wyborczej ówczesnego kandydata na prezydenta Donalda Trumpa, Panem Paulem Manafortem. W tym skandalu, który wybuchł na Ukrainie, pełnił on funkcję organizacyjną i ideologiczną.

– Porozmawiajmy o nowych doniesieniach New York Timesa z dzisiejszego ranka, dotyczących Paula Manaforta i jego kontaktów na Ukrainie.

Wiktor Medwedczuk: W celu zorganizowania tego skandalu, zdyskredytowania kandydata na prezydenta i jego kampanii, którą faktycznie kierował, Pan Manafort został odsunięty od władzy jako szef sztabu.

– W sierpniu ubiegłego roku ława przysięgłych skazała Manaforta za osiem przestępstw, w tym oszustwa podatkowe i bankowe. Miesiąc później przyznał się do dwóch kolejnych zarzutów spisku i zgodził się na współpracę w śledztwie w sprawie Rosji w zamian za łagodniejszy wyrok.

Lee Stranahan: Paul Manafort konsultował się z Partią Regionów.

N: Partia Regionów to ukraińska partia polityczna utworzona pod koniec 1997 roku, która w latach 2006-2014 stała się największą partią na Ukrainie.

Lee Stranahan: Andrew Kramer publikuje w New York Times artykuł o tym, że nazwisko Paula Manaforta zostało znalezione w tej „czarnej księdze rachunkowej”.

Serhij Leszczenko jest ukraińskim dziennikarzem, który zmienił się w ustawodawcę i związał swoją karierę z walką z korupcją.

Serhij Leszczenko: Kiedyś było to biuro Paula Manaforta.

– Jak twierdzi, to właśnie tam znaleziono potencjalnie kluczowy dowód – podejrzaną fakturę, która wydaje się być podpisana osobiście przez Paula Manaforta.

Lee Stranahan: Tak więc osobą, która wysunęła oskarżenie wobec Manaforta, był Serhij Leszczenko.

Serhij Leszczenko: Dziś przedstawiam dokumenty podpisane przez Paula Manaforta.

Wiktor Medwedczuk: Leszczenko ma wizerunek – nazywam go prymitywnie nieprecyzyjnym – bojownika z korupcją.

Serhij Leszczenko: Problem korupcji to problem całego okresu niepodległości Ukrainy.

Wiktor Medwedczuk: Lecz walczy z korupcją wykonując rozkazy. Jest rozkaz, aby walczyć z osobą skorumpowaną. On walczy. Jeśli nie ma takiego rozkazu to tego nie robi. Przegrał wiele procesów o zniesławienie, ponieważ często niektóre informacje, które przedstawiał, biorąc pod uwagę jego autorytet dziennikarza, są nie tylko nieprzekonujące, ale wręcz mylące.

To właśnie on, jako członek parlamentu, jako były dziennikarz, otrzymał polecenie upublicznienia tych zapisów z księgi rachunkowej Partii Regionów. Interesujące jest to, że kiedy historia tak zwanej księgi rachunkowej Partii Regionów wyszła na jaw i kiedy po raz pierwszy o tym doniósł, nie było w niej wzmianki o Paulu Manaforcie. Mówił o innych osobach. To znaczy, że był to próba przed zadaniem właściwego uderzenia. Wszystko to robiono w jednym celu, mianowicie, by uderzyć w kandydata na prezydenta, Donalda Trumpa. Dlaczego jestem tego pewien? Mam na to dobre argumenty. Bo w tej księdze rachunkowej, przez te cztery lata, zapisano setki nazwisk. Były tam ogromne kwoty, dziesiątki milionów dolarów, wiele dziesiątków milionów dolarów. Były tam wymienione konkretne osoby. Nie tylko widniały tam ich nazwiska, ale także osobisty podpis, jako potwierdzenie, że otrzymały pieniądze w sposób nieformalny. Na podstawie tych zapisów nie prowadzono jeszcze żadnego dochodzenia w sprawach karnych. Nikt nie był ścigany. Stąd wniosek, że zrobiono to w celu intensywnego, ukierunkowanego uderzenia w główny cel. Tym głównym celem, który został podyktowany zza oceanu, był kandydat na prezydenta, Donald Trump.

– Serhij Leszczenko i jego zespół antykorupcyjny mają wszelkie powody, by chcieć, aby Donald Trump przegrał te wybory z powodu swojego poparcia dla Rosji, która obecnie prowadzi wojnę z Ukrainą.

– Oto moment w historii, kiedy zmienia się muzyka i staje się złowieszcza i mroczna.

Wiktor Medwedczuk: Udało się. Manafort został usunięty z funkcji przewodniczącego kampanii. Takie rzeczy nie mogą się dziać w trybie autonomicznym. Mogą mieć miejsce tylko wtedy, gdy władza da zielone światło. Dlatego też nie można uznać tych działań za nic innego, jak tylko ingerencję, zwłaszcza że „ingerencja” jako określenie jest bardzo popularna.

– Rosyjska(…)

– Rosjanie(…)

– Rosja(…)

– Rosja(…)

– Rosyjska(…)

– Rosyjska ingerencja w wybory.

Trump: Rosyjskie polowanie na czarownice!

Putin: (…) jeśli chce Pan wrócić do tematu wyborów w USA, to proszę posłuchać. To bardzo duży kraj. To duży naród. Z własnymi problemami. Z własnymi poglądami na to, co jest dobre, a co złe. Ze zrozumieniem tego, że ostatnie kilka lat, powiedzmy ostatnie dziesięć lat, przyniosło ogromny wzrost zarobków dla klasy rządzącej, ludzi zamożnych, ale dla klasy średniej w tym dziesięcioleciu nic się nie poprawiło. Rozumieli to ludzie odpowiedzialni za kampanię Trumpa. Rozumiał to też sam Trump i udało mu się wykorzystać tę szansę. I nie ma znaczenia to, co na to nasi blogerzy, którzy zarabiają w Internecie, wyrażając swój punkt widzenia na sytuację w USA. To nie może odegrać kluczowej roli w zmianie sytuacji. To stek bzdur.

Wiktor Medwedczuk: Mówi się o tym głównie wtedy, gdy chodzi o ingerencję Rosji w wybory prezydenckie w USA. Jednak w tym przypadku nawet sąd uznał, że były to działania nielegalne, które wpłynęły na proces wyborczy. Jestem pewien, że za tym także stoi Pan Soros, ponieważ jest to zespół Demokratów. Nuland, Soros, Biden, w imię interesów Hillary Clinton, robili wszystko, aby nie dopuścić do wygranej Trumpa w wyborach w 2016 roku.

– Ludzie używali słowa „dossier”, bo ma ono bardzo oficjalne brzmienie. Po prostu nazwijmy to po imieniu.

[Współpracownik TRUMP-a przyznaje, że Kreml stoi za niedawnym udostępnieniem przez WikiLeaks listów Komitetu Narodowego Demokratów (DNC), co ma na celu utrzymanie wiarygodnego zaprzeczenia]

– To zwykłe pogłoski zebrane przez źródło FBI, które później zostało usunięte z urzędu, opłacane przez Krajowy Komitet Partii Demokratycznej. A nawiasem mówiąc, Christopher Steele też nienawidził Donalda Trumpa.

Lee Stranahan: Przez całe lato 2016 roku Victoria Nuland była informowana na bieżąco przez Christophera Steele’a. Na początku 2018 roku Victoria Nuland przyznała, że była informowana przez Christophera Steele’a. Mówiła o tym otwarcie w programie CBS „Face the Nation”.

Victoria Nuland: Podczas kryzysu ukraińskiego w 2014 i 2015 roku Chris Steele miał wielu komercyjnych klientów, którzy prosili go o raporty na temat tego, co dzieje się w Rosji, co dzieje się na Ukrainie.

Lee Stranahan: Dlaczego tak się dzieje? Przypuszczam, że byli zaniepokojeni. Chcieli wyprzedzić doniesienia i wyjaśnić, dlaczego rozmawiali z Christopherem Steele’em.

Victoria Nuland: Chris miał przyjaciela w Departamencie Stanu i zaoferował nam ten raport za darmo, abyśmy i my mogli z niego skorzystać.

Lee Stranahan: Victoria Nuland powiedziała: „Od razu namawiałam go, by poszedł z tym do FBI”.

Victoria Nuland: W połowie lipca, kiedy wykonywał inne zadania i zaniepokoił się (…)

– Dossier?

Victoria Nuland: Dossier. Przekazał od dwóch do czterech stron krótkich informacji na temat tego, co odkrył. Nasza reakcja na to była następująca: „To nie leży w naszych kompetencjach. To musi trafić do FBI”.

Lee Stranahan: Można znaleźć szereg osób, które namawiały Christophera Steele’a, by udał się do FBI. John McCain namawiał go, by udał się do FBI. Wszyscy namawiali go, by udał się do FBI. Dlaczego? Sądzę, że przygotowują przykrywkę. Chcą powiedzieć: „Powiedzieliśmy mu, żeby poszedł do FBI”. Myślę, że w rzeczywistości chodziło im o zorganizowanie operacji informacyjnej.

Andrii Telizhenko: Pracowałem w ambasadzie Ukrainy w Waszyngtonie w 2015 i 2016 roku. Pewnego dnia podeszła do mnie Oksana Shulyar. Poprosiła mnie o spotkanie z osobą, którą bardzo dobrze zna. A ja spotkałem się z pracownikiem Komitetu Narodowego Demokratów (DNC), Alexandrą Chalupą.

Lee Stranahan: Alexandra Chalupa, która jako prawnik pracowała w administracji Billa Clintona jako stażystka, od około 12 lat działa w DNC. Jest Amerykanką pochodzenia ukraińskiego, której matka była głęboko zaangażowana w politykę. W 2015 roku Alexandra Chalupa i jej siostra rozpoczęły intensywną kampanię przeciwko Paulowi Manafortowi.

Andrea Chalupa: Oto, kim jest Paul Manafort. Jest władcą marionetek niektórych z najbardziej nikczemnych dyktatorów na świecie.

Lee Stranahan: Manafort pochodzi z Connecticut. Pojechali do Connecticut i protestowali przeciwko niemu. Nie jest dla mnie jasne, dlaczego wzięto go na celownik, ale Alexandra Chalupa powiedziała, że została ściągnięta z emerytury, by pracować nad tą sprawą.

– Prosiła o wszelkie informacje na temat brudów – tak to ujęła – aby odsunąć Trumpa od kampanii na przełomie września i października 2016 roku, tuż przed wyborami.

Lee Stranahan: Większość kluczowych dowodów świadczących o zmowie między rządem ukraińskim a DNC, czyli agentami DNC, pochodzi z artykułu opublikowanego w Politico jeszcze przed inauguracją. Ken Vogel i David Stern napisali dla Politico artykuł o tym, jak ukraiński rząd próbował zmówić się i ingerować w imieniu Hillary Clinton w wyborach w 2016 roku, a ponadto o tym, że Petro Poroszenko bardzo obawiał się, że administracja Trumpa zorientuje się, że pracują oni przeciwko niemu. Każdy, kto choć przez kilka minut obserwował Donalda Trumpa, wie, że jest on dość mściwy wobec ludzi, którzy w jego odczuciu go skrzywdzili.

 

Ukrainian efforts to sabotage Trump backfire

https://www.politico.com/story/2017/01/ukraine-sabotage-trump-backfire-233446

 

Trump: John McCain otrzymał sfałszowane dossier. Słyszeliście o tym dossier? Zostało opłacone przez nieuczciwą Hillary Clinton, prawda? Dostał je John McCain i co zrobił? Nie zadzwonił do mnie. Przekazał je FBI, mając nadzieję, że w ten sposób narazi mnie na niebezpieczeństwo. A to nie jest najmilsza rzecz, jaką można zrobić.

Lee Stranahan: Zatem Petro Poroszenko był zaniepokojony, że tak się stanie. Z dwóch powodów: po pierwsze, z powodu transakcji zbrojeniowych, gospodarczych i kredytowych, ale także ze względu na siebie samego. Petro Poroszenko, odkąd został wybrany, stał się bardzo niepopularnym prezydentem. W pewnym momencie jego poparcie spadło chyba poniżej 10%, co jest szokująco niskim wynikiem. Sondaże wykazały, że Ukraina ma najmniejsze zaufanie do swojego rządu spośród wszystkich krajów w Europie. Tak więc po tym jak Poroszenko przejął władzę dzięki Stanom Zjednoczonym, sytuacja na Ukrainie stała się katastrofalna. Poroszenko obawiał się również, że jeśli nie wytrzyma próby reelekcji, to Donald Trump na Zachodzie będzie na niego zły. Widać, jak jego obawy ewoluują. Najpierw starali się załatwić sprawy Ukrainy na drodze dyplomatycznej. Jednak później zaczął poświęcać ludzi, żeby chronić siebie.

Wiktor Medwedczuk: Ponieważ była to porażka ukraińskiej polityki zagranicznej. Interesujące jest to, że sąd uznał fakt ingerencji, przez takie działania w procesie wyborczym w USA. Słyszałem zarzuty, że Rosja ingeruje w proces wyborczy w USA, co nie ma potwierdzenia w autentycznych dowodach. Jest za to decyzja sądu. Co więcej, w tym orzeczeniu sądowym stwierdzono nielegalność, ale ustalono również, że działania tych osób, jako obywateli Ukrainy, spowodowały znaczne szkody dla polityki zagranicznej Ukrainy.

Lee Stranahan: Tak więc wiosną 2016 roku Alexandra Chalupa udaje się do ambasady Ukrainy w Georgetown i zostaje przedstawiona Andrijowi Telizhenko. Zostaje przedstawiony Alexandrze Chalupie przez ambasadora Chaliego, a Alexandra Chalupa mówi Andrijowi Telizhenko, że stara się wykopać brudy na Donalda Trumpa i Rosję oraz próbuje wykopać brudy na Paula Manaforta i Rosję.

– W rzeczywistości chciała wykorzystać te informacje nie w celach wywiadowczych czy prawnych? Chciała wykorzystać je do ingerencji w wybory?

Andrii Telizhenko: Z tego, co widziałem, tak.

Lee Stranahan: Alexandra Chalupa przyznaje się do tego w artykule dla Politico. Wcale temu nie zaprzecza. Mówi też Andrijowi Telizhenko, że nie chce, by w jakikolwiek sposób koordynował lub pomagał kampanii Trumpa. Andrii Telizhenko jest lojalnym Ukraińcem, który brał udział w Majdanie. Nie podoba mu się to. Uważa, że jest to nielegalne i głupie. Uważa, że to głupie, bo jeśli postawisz na niewłaściwego konia, może cię to prześladować. Okazało się, że miał rację. Poszedł do ambasadora Chaliego i powiedział: „To jest nielegalne. Nie chcę mieć z tym nic wspólnego”. Chaly krzyczy na niego. Ma kłopoty. Mniej więcej po miesiącu opuszcza ambasadę i wraca na Ukrainę. W tym momencie Trump zostaje prezydentem.

Trump: Właśnie odebrałem telefon od Sekretarz Clinton.

Lee Stranahan: Ken Vogel i David Stern z Politico dowiedzieli się, że ukraiński rząd zmówił się z DNC, aby interweniować w imieniu Hillary Clinton i zaczęli przygotowywać bardzo szczegółowy materiał. Rozmawiają z Andrijem Telizhenko. Chaly zaprzecza. Ale historia ta zostaje opisana jedynie raz, a potem całkowicie zapomniana. A wydawałoby się, że jest to istotne. W artykule Politico znalazł się jeden kluczowy dowód. Najważniejszym dowodem w tej całej sprawie jest e-mail, który opublikuje WikiLeaks, a jest to e-mail od Alexandry Chalupy, działaczki DNC, do Luisa Mirandy, który jest kierownikiem działu komunikacji w DNC.

Pozwólcie, że wyjaśnię, dlaczego Luis Miranda jest ważny. To naprawdę istotne. W 2015 roku kampania Hillary Clinton przejęła kontrolę nad DNC. Tak więc, gdy widzimy, że Alexandra Chalupa podlega bezpośrednio Luisowi Mirandzie, oznacza to, że dzieli ją jeden poziom oddzielenia w hierarchii, podlega samej kampanii Clinton, a nie tylko DNC. W tym samym e-mailu Alexandra Chalupa chwali się, że umówiła się na rozmowę o Paulu Manaforcie i że zleci ukraińskiemu dziennikarzowi powrót i wykopanie na niego brudów. To całkowicie narusza to, co powinno się robić z Open World Leadership Center. Fundacja Open World Leadership Foundation jest częścią Biblioteki Kongresu. Ponieważ jest ona częścią Biblioteki Kongresu, nie powinna zajmować się sprawami wyborczymi. Ludzie z Open World Leadership Center potwierdzili mi, że faktycznie ostrzegli Alexandrę Chalupę, mówiąc żeby tego nie robiła. Inną istotną rzeczą jest to, że Chalupa ujawnia, że była z reporterem, Michaelem Isikoffem. Michael Isikoff jest legendą w Waszyngtonie. Jest dobrze znany jako twardy dziennikarz śledczy, który pracował na przykład nad historią Moniki Lewinsky. A z Alexandrą Chalupą kręcił się przez cały okres wyborów w 2016 roku. Tuż przed wyborami, kiedy wszyscy myśleli, że wygra Hillary Clinton, publikuje artykuł, w którym wymienia Alexandrę Chalupę jako jedną z najważniejszych osób w wyborach 2016 roku. Dla mnie najciekawsze w tej grupie dziennikarzy było to, że dziennikarze ci zostali wybrani przez ambasadę w Kijowie. Innymi słowy, dziennikarze ci zostali wybrani i wysłani przez Departament Stanu USA. I to jest część dowodów na to, że Departament Stanu był zaangażowany na najgłębszym poziomie w tę zmowę co do ingerencji w wybory. W grudniu 2018 roku zarówno Leszczenko, jak i szef NABU zostali skazani przez kijowski sąd za ingerencję w wybory.

Fraza „teoria spiskowa” – broń w walce informacyjnej rozpowszechniona przez CIA po 1967 roku

Media – Przesłuchanie Komisji Kongresu ds. Wywiadu z 1975 roku USA

 

Artem Sytnyk: Ani ja osobiście, ani nikt z biura Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy w żaden sposób nie ingerowaliśmy w wybory prezydenckie Stanów Zjednoczonych Ameryki.

– To była czyjaś pomoc, Rosjan?

Artem Sytnyk: Myślę, że tak. Ja też pomagałem, ale nie jemu (Trumpowi), pomagałem Hillary.

 

Lee Stranahan: Nieoskarżonym współsprawcą był sam Petro Poroszenko. Poroszenko tak bardzo obawiał się, że administracja Trumpa będzie go obwiniać, że zaczął robić kozły ofiarne z Leszczenki i NABU. Była to forma odwrócenia uwagi. Nie chciał, aby administracja Trumpa zdała sobie sprawę z jego bezpośredniego zaangażowania.

– Czy wasze stosunki z USA zmienią się teraz, gdy za pięć dni w Białym Domu zasiądzie prezydent Donald Trump?

Petro Poroshenko: Ukraina w ciągu ostatnich trzech lat zyskała bardzo silne, obustronne wsparcie w Stanach Zjednoczonych.

Oliver Stone: Trump dał Poroszence możliwość zrobienia sobie z nim zdjęcia.

Trump: To wielki zaszczyt gościć Pana, Panie Prezydencie.

– Dziękuję.

Trump: Dziękuję bardzo.

Oliver Stone: Trump nie lubił Poroszenki. Dlaczego? Dlaczego nie go nie lubił?

Wiktor Medwedczuk: Myślę, że przede wszystkim dlatego, że Poroszenko miał swoje własne stanowisko podczas kampanii wyborczej w USA. Popierał Hillary Clinton i robił to jawnie. Dlaczego jawnie? Ponieważ ambasador Ukrainy w USA, Pan Chaly, otwarcie popierał przedstawicieli Demokratów.

– Działa jak facet, który ma doświadczenie ekonomiczne, doświadczenie w rządzeniu. Potrzebny jest Biden, żeby się pochwalić i żeby szczegóły kleiły się w całość. Biden jest chętny.

– OK. Świetnie.

Wiktor Medwedczuk: Pan Jaceniuk, którego przypomnieliśmy, mówił szczerze. I w tych słowach na temat Trumpa były obelgi. Stwierdził, że USA jako potężny kraj zasługuje na to, by mieć myślącego, rozwiniętego intelektualnie prezydenta. Innymi słowy, zwątpił w te cechy jako właściwe panu Trumpowi. Pan Awakow, przedstawiciel tej samej partii co Jaceniuk, minister spraw wewnętrznych, stwierdził, że Trump jest mało ważnym politykiem.

[Arsen Avakov: Jest on niebezpieczny dla Ukrainy i USA. Ten nieprzystosowany, sprzymierzający się z dyktaturą Putina człowiek nie może być gwarantem demokracji w USA i na całym świecie.]

Wiktor Medwedczuk: W sumie oznaczało to jednostronne stanowisko Ukrainy w wyborach w USA, czyli dokładnie to, czego nie powinien robić żaden kraj na świecie. Gdy stało się to, co się stało, wybory wygrał Pan Donald Trump. To był szok dla władz w Kijowie i dla tych osób, które wymieniłem. Byli pewni, że to zwycięstwo nigdy nie nastąpi. Myślę, że jeśli to, co Pan mówi, jest prawdą, że Trump źle myśli o panu Poroszence, to były ku temu realne powody.

Joe Biden: Panie Prezydencie, niech Bóg błogosławi Pana, Pańskich współpracowników i naród ukraiński, a także niech Bóg błogosławi Stany Zjednoczone Ameryki, aby mogły nadal pomagać w Pańskich wysiłkach. Dziękuję, Panie Prezydencie.

Poroszenko: Dziękuję, Panie Biden.

Rudy Giuliani: Natrafiłem na to przypadkiem, badając ukraińską zmowę z Demokratami w celu wpłynięcia na wybory. W ciągu najbliższych trzech, czterech miesięcy dowiecie się o tym wszystkim. Postanowiłem więc, że nie pojadę na Ukrainę. Nie pojedzie Pan? Nie pojadę, ponieważ uważam, że wchodzę w grupę ludzi, którzy są wrogami prezydenta, w niektórych przypadkach wrogami Stanów Zjednoczonych, a w jednym przypadku już skazaną osobą, która została uznana za zaangażowaną w pomoc Demokratom w wyborach w 2016 roku. Podam wam jego nazwisko. Pan o nazwisku Leszczenko.

N: Po dwóch latach ignorowania tej wiadomości, ignorowania faktu ingerencji Ukrainy w wybory w Stanach Zjednoczonych, „Ukrainegate” zaczęła przyciągać uwagę politycznych ważniaków.

Rudy Giuliani: Zdystansuję się i będę obserwował, jak to się rozwija.

N: W 1997 roku człowiek, który w znacznym stopniu przyczynił się do określenia polityki zagranicznej USA, Zbigniew Brzeziński, powiedział: „Ukraina jest nowym i ważnym punktem na euroazjatyckiej szachownicy. Stanowi centrum geopolityczne, ponieważ samo jej istnienie jako niepodległego państwa pomaga przekształcać Rosję”. W książce pt. „Wielka szachownica” wiele pisał o Ukrainie, ale zawsze w ten sam sposób. „Ukraina jest środkiem nacisku na Rosję; ni mniej, ni więcej.”

Wiktor Medwedczuk: Granica między Ukrainą a Rosją ma długość 2300 kilometrów. Każda destabilizacja na Ukrainie wpływa na interesy Rosji. Jakiekolwiek zewnętrzne wpływy Waszyngtonu na Ukrainie umożliwiają zarządzanie procesami destabilizacji, które bezpośrednio dotyczą Rosji.

N: Jeśli spojrzeć na to, co stało się z Ukrainą w XXI wieku, można odnieść wrażenie deja vu. To tak, jakbyśmy byli częścią tej znanej legendy o Fleciście z Hameln, który prowadził zaczarowane dzieci donikąd. Miliony ludzi dały się zwieść słodkim obietnicom szybkiego dobrobytu z pomocą Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej. Niewiele czasu upłynęło od tak zwanej rewolucji godności, a wszystkie oczekiwania runęły. Zamiast dobrobytu jest załamanie gospodarki, masowa emigracja ludności z kraju i śmierć tysięcy ludzi. A co najważniejsze, Ukraina jest skonfliktowana z Rosją. Funkcja, którą pozostawili Ukrainie jej prawdziwi właściciele, działa bez zarzutu.

Lee Stranahan: Każdy, kto rzeczywiście przyjrzy się faktom związanym z przewrotem na Ukrainie w 2013 i 2014 roku, może zobaczyć, jak Stany Zjednoczone były w niego bezpośrednio zaangażowane, ale nie był to cel sam w sobie. Był to środek do celu. A celem, do którego zmierzali, było zantagonizowanie Rosji. Wzbudzili agresję przeciwko Rosji tuż przy jej granicy, a następnie obarczyli Rosję winą za wszystko, co się wydarzyło.

N: Jednak to czy lalkarze rozumieją, że czasami marionetki zaczynają żyć własnym życiem jest zawsze interesujące. Fakt ingerencji Ukrainy w wybory w Stanach Zjednoczonych jest pierwszym sygnałem ostrzegawczym. A potem – wojna między Ukrainą a Rosją. Wczoraj było to nie do pomyślenia. Dziś jest to prawdopodobny scenariusz. Nie ma znaczenia, kto zacznie. Trzeba wiedzieć, że fala uderzeniowa pierwszego wybuchu rozeszła się zbyt szeroko i dotknęła tych, którzy wolą to przeczekać z boku. Czy Flecista z Hameln, który prowadzi tych, którzy mu wierzą, coraz dalej i dalej do nikąd, rozumie, że Rosja nigdy nie zaakceptuje wrogiego państwa u swoich granic?

Oliver Stone: Wygląda na to, że ma Pan za sobą kilka ciężkich lat. Dużo czasu.

Wiktor Medwedczuk: Następne lata będą trudne. Powiedziałbym, że zwłaszcza rok 2019 nie będzie łatwy dla Ukrainy.

Oksana Marchenko: Boi się Pan czegoś?

Oliver Stone: Tak. Wybuchu świata.

N: Pewnego dnia ten wystrzał może być słyszalny. Na przykład ukraińskie łodzie wojskowe mogą znów próbować naruszyć granice, które Rosja uważa za swoje, i w ten sposób sprowokować ostrzał rosyjskiej straży granicznej.

– Rosyjskie wojsko idzie łeb w łeb z wojskiem ukraińskim.

N: Będą ofiary.

– Prezydent Rosji, Władimir Putin, winą za kryzys obarczył rząd ukraiński.

N: A potem rozpocznie się wojna, w której Rosja zostanie oczywiście ogłoszona agresorem.

– Walki nasiliły się.

– Rosja wywołała kryzys międzynarodowy.

– Rosja prowadzi teraz wojnę na Ukrainie.

N: Ukraińskie czołgi ruszą na Donbas, aby jednym uderzeniem zniszczyć nieuznawane republiki.

– Czy prezydent Trump w końcu stawi czoła aktowi agresji Putina wobec Ukrainy?

N: A żeby ratować obywateli, na spotkanie z nimi wyjdą rosyjskie wojska. Węgierska armia będzie bronić węgierskich obywateli mieszkających na zachodzie Ukrainy.

– Mer ogłosił kryzys humanitarny i zwrócił się o pomoc do Organizacji Narodów Zjednoczonych.

N: Polska ogłosi mobilizację rezerwistów. Pojawi się realna szansa na zwrot ziem, które w 1939 roku zostały odebrane przez Związek Radziecki.

– Rada Bezpieczeństwa ONZ odbędzie nadzwyczajne posiedzenie w sprawie kryzysu ukraińskiego.

N: Stanie się to, czego cały świat obawiał się w czasach Zimnej wojny. Spełni się zły sen Moskwy, Brukseli i Waszyngtonu.

– Teraz chcemy powrócić do porannych wiadomości. Właśnie dowiadujemy się o przemieszczeniu lotniskowca USS Nimitz i czterech innych okrętów. Nikt nie chce wojny na pełną skalę. Dla tych, którzy nadal kontrolują sytuację w Kijowie, jedynym sposobem na uniknięcie porażki i zniszczenia jest zorganizowanie prowokacji. Wojska Rosji i NATO wejdą w konflikt zbrojny. Będzie to początek niszczycielskiego Armagedonu. Na miejscu Ukrainy pozostanie tylko spalona ziemia. Świat ogarnie gigantyczny płomień. Prawdopodobnie będzie to ostatnia wojna ludzkości, tylko dlatego, że ktoś w Kijowie bardzo chce pozostać u władzy.

Oksana Marchenko: Czyli nic dobrego się nie wydarzy.

Oliver Stone: Widzi Pan to z perspektywy historycznej? Widzi Pan, że te dwa kraje znów się zbliżają?

Putin: Myślę, że to zbliżenie jest nieuniknione. Co więcej, uważam, że budowanie nie tylko więzów przyjaźni, ale i sojuszu jest czymś nieuniknionym. Koniec końców, dotrzemy do miejsca, o którym już mówiłem. Ale to zbliżenie jest nieuniknione.

Wiktor Medwedczuk: Na Ukrainie odbędą się dwie kampanie wyborcze, które przesądzą o miejscu kraju w świecie, a przede wszystkim o władzy na Ukrainie. To znaczy, że przed Ukrainą otwierają się nowe możliwości.

N: Nowy prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, wygrał, ponieważ obiecał, że przerwie wojnę w Donbasie. Wystarczy jeden rozkaz naczelnego dowódcy, aby zakończyć wojnę. A tysiące ludzkich istnień może zostać uratowanych. Nikt nie może mu przeszkodzić w wydaniu takiego rozkazu, ale dni mijają, a pokoju nadal nie ma. Nadzieje Ukraińców na nowy kurs słabną z każdym upływającym dniem. Szansą na poprawę tej sytuacji jest wybór do parlamentu Ukrainy polityków, którzy są w stanie spełnić swoje obietnice złożone narodowi ukraińskiemu.

Wołodymyr Zełenski: Nasz pierwszy cel to powstrzymanie wojny w Donbasie. Odwołuję parlament Ukrainy.

Wiktor Medwedczuk: Mamy parlamentarno-prezydencką formę rządów, a więc po wygraniu wyborów parlamentarnych, posiadamy frakcję, która może wpływać na wszystkie procesy w kraju.

Putin: On ma swoje przekonania. Ma swoje przekonania, a ja szanuję go za to, że jest człowiekiem, który je posiada.

Oliver Stone: Z pewnością je posiada.

Putin: Pan Medwedczuk jest zwolennikiem niepodległej Ukrainy, silniejszej, niepodległej Ukrainy. Jednocześnie uważa, że Ukraina musi rozwijać więzi z Rosją, z czym się zgadzam.

Wiktor Medwedczuk: Stosujemy z Oksaną pewną zasadę życiową. Rób to, co należy robić, a wszystko będzie takie, jakie powinno być. Sądzę, że to właściwy sposób życia, właściwa zasada życiowa. I musimy ją wdrażać.

 

Film „Prawdziwe oblicze odkrywanie Ukrainy” [2019] – Oliver Stone [napisy PL]